A co prawda w oczy kole, zapytam ponownie :icon_question: Ostanio dziewczyna mi opowiadala jak jechala do pracy, to dwoch takich idiotow wysiadlo z samochodow i sie tluklo, bo jeden kretyn drugiemu nie chcial ustapic, taka panuje kultura na drodze i wsrod kierowcow w stolycy. A jak sie spoznisz sekunde na swiatlach to cie tak obtrabia jakbys im conajmniej matke siekiera chial zabic. Po powrocie z Hiszpani gdzie kultura i lad panuje na drodze a wszyscy usmiechnieci i szanujacy sie nawzajem przepuszczaja i ustepuja, potrzebuje z tydzien na ponowna asymilacje do panujacych na drodze w stolycy warunkow gdzie tylko jeden na drugiego warczy i trabi...
:lapad: