_Monter_

Traker tak, resztę wyjców sobie daruj bo to tylko pożeracze prądu. Jak mają jumnąć to i tak jumną. Jak będziesz miał traker to módl się, żeby nie mieli zagłuszacza. Tematów jest kilka bardziej rozbudowanych w tej kwestii. Jak masz garaż to kotwa do gleby i solidny łańcuch.

Żyj sobie w tym przeświadczeniu. Przypomnę taką anegdotę: -Panie Kowalski, jaki jest najlepszy samochód w Polsce? -Polonez oczywiście! -A jeździł Pan jakimś innym? -Nie.

Szukaj pieca bo to je japańskie i się tego nie remońci.

Przypuszczam, ze oryginalny moduł rozwiązałby Twoje problemy.

To jakiś tjuningowy bo na pewno nie oryginał.

Może być uwalony jak najbardziej. Jeśli nie chcesz kupować nowego modułu to zrób sobie włącznik do świateł podający masę na przekaźnik i tyle.

To potrzebujesz elektronika co stuninguje Twój przerywacz wstawiając rezystor imitujący obciążenie żarówki.

3 piny http://allegro.pl/elektroniczny-przerywacz-kierunkowskazow-led-12v-i5592302329.html http://allegro.pl/elektroniczny-przerywacz-kierunkowskazow-led-12v-i6172314439.html

W takim wypadku sonda lambda, przepływka jeśli ma, może też być czujnik temp. płynu chłodzącego co sprawia, że cały czas chodzi na ssaniu. Jednak podłączenie obd na pewno ułatwi rozkminianie problemu.

W takim wypadku zmień przerywacz na elektroniczny ponieważ ledy nie obciążają przerywacza prawidłowo i dlatego mrugają szybciej. Jedna sondę z jednej strony a drugą z przeciwnej wtyczki...znajdz sposób aby nie robic zwarcia. Podłacz też kierunki do 12V aby sprawdzic czy działają, chodzi o ledy.

Jest kilka tematów o tym... Miernik ma dwie sondy, jedna do jednego pinu, druga do drugiego i miernik bedzie Ci pokazywał czy dochgodzi napięcie czy nie. Oczywiście bedzie przerywane. Jak masz żarówki z tyłu to zmień sprawdź żarówki miernikiem (omomierz). Zakładam, że nie masz ledów z tyłu ani z przodu.

Jestem ale czytający forum mogą nie być...

Zaraz pojawi się poemat Michoa. Mam już pop corn i fantę.

Raczej antysilicon chciałaś napisać :)

Owszem, nie stać nas na tanie rzeczy ale staram się szukać najlepszych rozwiązań. Patent z plastyfikatorem zapamiętuje.

Mam podobny do srajfona i 4 i 5 i w niejednej ulewie jedździły. http://www.ebay.de/itm/HR-Splashbox-Tasche-L-Bikemount-5-1-Fahrrad-Motorrad-Halter-fur-Smartphones-/311075700783?var=&hash=item486d8e802f:m:mdNj3aNJDdXhcyj1jdYj28g Tańsze http://www.ebay.de/itm/Wasserdichte-Fahrradhalterung-Motorrad-Lenkradhalter-fur-alle-Handy-s-PERFEKT-/291428693699?var=&hash=item43da80f6c3:m:mcQ3pBPfCp8T7mUvEU2NL2g

Każdy ma swoją filozofie i doświadczenia. Nie wiem czemu akurat lakier samochodowy na felgach ma być w gorszej sytuacji niż na samochodzie. Owszem chemia troche bardziej agresywna jest potrzebna jeśli się o nie nie dba bo tak to mycie tym samym szamponem co auto wystarcza. Mam wokół siebie wiele felg pomalowanych lakierem do karoserii i mają się świetnie nawet po kilku latach. Mało tego te pomalowane sprayem motip też mają kilka lat i mają się dobrze. Osobiście spray to ostateczność bo uważam, że samochodowy zrobi swoją robotę. Pytanie moje to po kiego plastyfikator na felgi Robert? TT

Ciekawe co piszesz bo ojciec u kilku agentów sprawdzał, którzy oczywiście operują wieloma firmami i wszystko kręci się koło 800-900 zł. Ta stawka co podałeś to jakby przed podwyżkami była.

Tyle, że jego epox jest bez utrwardzacza :).

A mówiłem, że żre się stare bo pewnie stare to akryl i dlatego z epoxy się waży. TT

Tak, to zagęszczacz ruchu w centrum i wypełniacz miejsc parkingowych tez w centrum.

Motip też właśnie używam i nie ma się do czego czepić.

Bzdura...armaturą trzeba 1500 metrów i to prostej.

A zdarłeś poprzednia powłokę do alu czy zostawiłeś? Zamiast po raz kolejny się wku**wiać to kup srebrny spray akrylowy, podkład akrylowy i lakier bezbarwny i tyle.

Ale Wy jesteście wariaty, przestraszyliście naszego brata motocyklistę aż film usunął...o kurde :blink: i avatar.