Nitomen

zacznijmy od tego jakie uszczelniacze stosujesz ? ja moge polecic tylko Atheny , Aiette sa takie sobie.

Dysze glowna wykrecalem , ale rozmiaru tam nie bylo ( w kazdym razie spora jak na dysze) , iglice reguluje tylko po wykreceniu gaznika ? bo kombinowalem od gory ale nie dojde. Jak juz zalapie te 3s to nie zgasnie nawet na max ssaniu.

jak mozna zdjac i poskladac rozrzad bez wyjecia/zluzowania napinacza ??? NIE CZAJE !!!! no chyba ze ten lancuszek jest o 15 cm dluzszy od wymaganej normy . Zrob tak , zdjemij lancuszek z walkow i walu , sprawdz jego wymiary z manualem , ale same walki przykrecone do glowicy tak jak ma byc , wtedy ruszaj kopajka i powiedz czy nadal sie blokuje silnik. Jak blokuje to sciagaj glowice albo mysl czy na "dole" wszystko poskladales prawidlowo, jak mozna obracac walem to zmien lancuszek tym razem przy zakladniu zdejmij/zluzuj napinacz.

jak nie mozesz ruszyc kopajka to pewnie zle zlozyles rozrzad , sprawdz wedlug manuala wszystkie punkty.

Tak ten lancuszek jest za lancuszkiem rozrzadu i aby go wyjac musisz zdjac rozrzad z walu . Napinacza nie wymieniaj bo i tak przysla ci nie ten ( jaki masz rocznik kawy) , w pozniejszych modelach zmienili nieco jego konstrukcje (grubszy) i nie podpasuje bez przerobki , ale koszt takiej blaszanej "fasolki" to kilka dych .Jak ci peknie lancuszek to moze narobic niezlego burdelu, z zerwaniem lancuszka rozrzadu wlacznie. Wymiana samego napinacza nic nie da !, ale zrobisz jak uwazasz , zeby potem nie bylo ze kawasaki to padaki bo mi sie 20 letni lancuszek zerwal o przebiegu 100 tys, gdzie jego zywotnosc to ok 50 tys.

singie ( 1 garowy motór) ma duuuze wibracje ze wzgledu na 1 tlok , do ich tlumienia uzywa sie ciezarkow w silniku , jak wal idzie w dol to one do gory i odwrotnie. Starsze DR i chyba wszystkie KLR maja je napedzane lancuszkiem ( w KLR sa 3 ciezarki) , a jak to lancuszek ma swoja zywotnosc i po pewnym przebiegu nalezy go wymienic.

ostatnie wypusty kaszla z poczatku 2000r chodza juz po 1000 zl , moj dziadek ma kaszlaczka , z ostatniego roku klepania - oczywiswcie nofka funkiel bral , malo co nim jezdzil bo zdrowie juz nie te , ledwo go dotarl ale sadze ze tam cena bedzie ok 3 tys, bo po tyle stoja zadbane z folia na siedzeniach :icon_question:.

owszem tamten tez sie rozpekl , ale to bylo jakies no name i znalazlem tam jeszcze kilka uszkodzonych ogniw , w tym DID VM peklo tylko to jedno.

witam no taki dziwke to mozliwe ze lancuszek , mozna lekko napiac go recznie jak automat juz nie wyrabia ale to tylko i wylacznie doraznie , te napinacze maja wade wyrabiaja sie na kwadracie i dostaja duzego luzu , wymiana malo da bo sie znowu wyrobi , ale to szczegol bo lancuszek mozna napiac mimo to . Ogolnie to moze sie okazac ze i rozrzadu masz do wymiany , balansowy 350 zl , rozrzad 130 w oryginale tourmax , nie polecam DID- a bo to szmelc i zniszczysz nimi silnik !! juz to przerabialem. Nie jest to bardzo skomplikowane aczkolwiek troszke grzebaniny jest wazne jest ustawienie na punkty jak w ksiazce inaczej bedziesz mial wibrator pod dupa , tymbardziej ze rozrzad musisz zdjac w tym celu ( lancuszek z walu ). jak co to pytaj , mialem klekota 4 lata i sam go serwisowalem.

tak , korba to korbowod , oczywiscie ze sie da wymienic korbe z lozyskami i sworzniem , ale to troszke kosztuje , no i silnik musisz rozebrac w mak.

czy ma membrane ssania ? a hgw niby jakos tam reaguje na to ssanie ale tylko jak jest ciepla . silnik ok 3 tys po kapitalce , glowica - z nowymi zaworami ,tlok, korba - z 3 idzie na gume jak cza wiec raczej kompresje ma , czasem jak sie zatnie autodeko to nie przeskocze kompresji bez wcisniecia deko na klamce. Bylem teraz w garazu , moto caly dzien nie odpalane ( rano ok 11 palilem na chwile aby sprawdzic czy znowu bede mial "zabawe" z odpalaniem ) , pozniej ok 13 silnik byl zimny i palila od kopa , po 13 juz mnie nie bylo w domu do tej chwili , sprawdzilem teraz gadzine i za 3 odpalila - nie rozumiem jej :icon_rolleyes: ano jak odmawia palenia po dluzszym kopaniu to czuc paliwem , ale na zakreconym kraniku tez bylo czuc. moja procedura kopania to , jak dokopie sie do kompresji ( autodeko na walku) to albo kopie odrazu po cofnieciu kopki do samej gory , albo delikatnie mijam punkt kompresji z recznym deko , cofam kope i wtedy daje z buta. W obydwu przypadkach jak chce zapalic, to pali odrazu :icon_twisted: a jak nie to coz.... :P powtorka rozrywki

witam od niedawna mam malego wnerwiajacego pedalca Honde XR 600R , poki bylo + 15 rano to palila normalnie za 3 kopem , czym zimniej tym ciezej , zeszlo na 6-7 kopow , teraz gdy jest z rana + 3 musze parcha minimum 10 min kopac aby zaskoczyl , czasem odezwie sie na sekunde i gasnie . Pol biedy gdy ma sie rozrusznik , ale tu nikt nie wpadl na ten blyskotliwy pomysl i musze sie meczyc z kopaniem. Swieca nowa Irydowa , kolor ma prawidlowy , ssanie dziala , ale obroty sie nie zmieniaja ( na cieplo wlaczenie ssania powoduje duszenie silnika i czarna swiece) , w lato mozna bylo palic ja bez ssania . Na cieplo nie ma problemow , kop i chodzi , zastanawia sie czy samostart by tu cos pomogl , bo mnie juz noga boli od tego "skakania" na kopce . Aczkolwiek kilka dni temu przy podobnej temperaturze zaskoczyla za 3 kopem ,ale to byl jednostkowy przypadek i nie smie go powtorzyc .

ostatnio ktos na forum DR mial identyczny problem , okazalo sie ze korba do wymiany , grzechotanie tymbardziej o tym swiadczy jak bardzo jest wytarta dzwigienka ? zrob foto , ale raczej wymien bo ci walek zje

wyliczylem ze mam luz w punkt , tzn 4 cm luzu na lancuchu link do foto z peknietym ogniwem http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a68a910cfb9487f5.html uszkodzeniu uleglo dolne ogniwo , gorne zostalo sciete fleksem bo tak bylo prosciej go zdjac z moto. Czesc ogniwa po prawej stronie ma przebarwienie w srodku , mozliwe aby to byla wada fabryczna lancucha ?

zakladaj oczojebna kamizelke , chyba jedyna rada...albo przemalowac moto na taki kolor

z tym ze jak dam o zabek wiecej , to lancuch ma naprawde maly luz. Jest mocno napiety. pozatym lancuch n apreza sie w miare sciskania amora, a nie luzuje . czy na tym lozysku sferycznym na gorze amora moze byc deliaktny luz gora/dol czy raczej nie powinno , umnie jak moto stoi na kozie i poruszam wahaczem to czuc deliaktny luz i slychac pukanie , ale jest to malo wyczuwalne.

no wlasnie od niego bralem tego kapcia , oddal polwoe kasy jak postraszylem negatywem za ten szmelc. Twierdzi ze mialem pecha ( trafilem na 2 gatunek) , bo duzo tych opon sprzedaje i nie ma problemow czy reklamacji...

to nie normalne, albo zly sklad mieszanki , albo zawory nieszczelne.

Zgadza sie, mialem mefo crosowa , wlasnie z przecieciem z boku ( niby z testow w fabryce) w srodku rozwarstwiala sie guma , a po tygodniu kostki odrywaly sie ze bylo widac po nimi gole plutno ( tak jak by w ogole nie trzymala sie guma plotna , idealnie czyste plotno bylo widac) , a co druga kostka byla w srodku pusta . No i to profesionalne zalatanie, to byla latka rowerowa "tip" przyklejona budaprenem.

coz sprzet wyczynowy , z niemlodego juz rocznika , ja bym to uznal ze zmeczenie materialu typowe dla wyczyna tej klasy.

umnie na zimno silnik znacznie ciszej pracuje , przed regulacja dzwonilo w glowicy jak cholera.

na napinaczu jest ok po 10 z kazdej strony , moto proste bo juz i to sprawdzalem , osiowosc zebatek na "oko" jest ok w prostej lini.

xt troszke ciezka i kanapowe zawieszenie, po kx napewno bedzie brakowac mocy i zawieszenia ,

tak wedlug instukcji na wahaczu za 1 razem nie ruszalem tylniej bo byla prawie nowa , miala 1000 - 1500 km nakrecone , przednia miala juz skosne zabki i zostala wymieniona . Teraz zmienilem wszystkie, nawet przednia po 500 km.

tydzien temu 2 raz pekl lancuch napedowy , byl to nowy DID VM X ring wzmocniony , nie mam pojecia dlaczego , ale pekl podobnie do tamtego co byl poprzednio ( brak kawalka blaszki ogniwa kolo bolca) , zadnych luzow nie ma , lancuch uwazam ze napiety prawidlowo. ( 4 cm luzu od wachacza na srodku , jak siade na moto) podejzenia padly na wewnetrzna oslone zebatki i tylnia zebatke , oslone wywalilem , a zebatki dalem nowe.