mongor

W motocyklu, się łąńcuch zakuwa. Spinka może się... wypiąć. Jak to spinka. Teraz rozumiesz?

Spinkę to sobie zafunduj w rowerze

Raczej nie

sam gwizdek za ile sprzedaż?

Monter, a może zapomniałeś, że prawdziwy chłop, to ten chłop co sika i pierdzi. To przecież Twoje słowa. Przestań się użalać i walcz. Walcz o siebie. Walcz o kobiete. Trochę mniej czasu na pierdoły typu forum. Więcej dla kochanej osoby. Jak ci oczywiście jeszcze na niej zależy

Ja byłem w w tym roku. Cała frajda, to trasa tam i z powrotem. Nawet na myśl mi nie przyszło, żeby tam pociągiem jechać.To tak, jak na księżyc plecieć,samolotem w klasie biznes.

Ale w czym problem? Marzysz o ST więc zacznij od 1100. Za 11kk zeta, możesz kupić naprawdę dobry egzemplarz. Nie kieruj się wiekiem a raczej stanem i pochodzenieniem motocykla. Wejdź na forum st1100/1300 a tam wiele się dowiesz.

Czy ktoś ma Visiona? Jakieś opinie?

?

Ja tam, kiedyś, włożyłem podkładkę sprężynującą. Taką do lewych gwintów. Z tego co pamiętam, zdała egzamin.

Dzięki za podpowiedzi. Już jedzie. Problemem okazało się jakieś dziwne zwarcie w przedniej lampie, /żarówce/. Jak wróci to opowie dokładnie. Połączenia z i do Rosji, do najtańszych nie należą, a trochę minut przegadaliśmy

a jaka cena?

No właśnie. Niezła

Problem co prawda nie z ładowaniem, ale też moim zdaniem, z prądami. Pacjent, to Honda ST1300 kolegi. W skrócie, wygląda to tak; moto odpala, jedzie. Po włączeniu postojowych, nic się nie dzieje. Po włączeniu, czegokolwiek innego, np. świateł, kierunku, szyby, klaksonu itd. motocykl gaśnie. Zapala się wszystko co jest możliwe. A więc, deska, kierunki, światła, kierunki. Wszystko to świeci światłem przytłumionym. Nie można motocykla odpalić.Po odpięciu aku odpala, aż do sytuacji j.w. Co zostało zrobione. Podpięta dodatkowa masa z aku do ramy. Sprawdzenie po przez wyciąganie kolejnych bezpieczników. Sprawdzony aku i prąd ładowania, przed i po regulatorze. Co jeszcze można zrobić? Może ktoś miał podobny problem. Ma też HISS. Czy to może być w nim problem? Czy może być problem z komputerem? Kolega jedzie z Moskwy. Stoi 700km przed granicą. Ma ze sobą kilka narzędzi, takich jak, min. miernik, parę kluczy. Dość dobrze ogarnia temat mechaniki i elektryki.

Jeżeli chodzi o rozrywki, to odpuść sobie tubylki. Jest dużo białych, chętnych, angielki, niemki, szwajcarki.Cała europa. Nawet czeszki. Jednak najpierw trzeba to odmoczyć. Zaszczepić się, jest koniecznością. Faktycznie, trudno wypożyczyć moto, jeśli już, to jakieś 150-250cm3. Łatwiej o samochód. Jeżeli chcesz zwiedzać, to polecam szlakiem "Białej Masajki". Na ulicach, zwłaszcza nocą, trzeba uważać. Kieszonkowcy i chłopcy do wynajęcia. Trudno się od nich odczepić. Policja, też lubi wziąć, ot, tak. Ostatnio,bardzo, jeśli można tak powiedzieć, rozwinęła się sieć komórkowa. Tzn. w`Nairobi, możesz mieć problemy a np. w górach hula.Jak chcesz coś wiedzieć b. konkretnie, to pisz. Ja tam jestem raz, dwa razy do roku.

Silikon. A na ten silkon, załóż opaskę metalową. Da rade. Koniecznie pod kolor motocykla :biggrin: Podałem sposób na takie połączenie ( #8 ) i nic nowego nie wymyślicie :banghead:

No nie gadaj! Miałeś plecaczka na rajdzie???

Amerykańce, mają swoją, własną "produkcję" BMW. Więc nic tam nie szło. Składali i robili je sami.

To jest w tych motocyklach normalne. Wcale nie żartuję. Jeżeli po nagrzaniu, ciągnie bez zastrzeżeń, to wszystko jest ok.

Skoro o Tobie, na razie tylko tyle, to ja ci powiem, na razie, tylko tyle, że musisz na taką trasę, wybrać inny motocykl.

Miałem st110FJR1300. Wydawało mi się, że nic już lepszego mnie nie spotka. Dopuki nie przejechałem się ST1300 kolegi. Od dwóch lat, mam właśnie takową. Nie ma problemu w korkach. Po winklach też daje radę. W trasie rewelacja. Jedziesz od tankowania do tankowania, bez odpoczynku. Jeżeli teraz miałbym zamienić znów, to tylko BMW. Obojętnie czy K1200lt, czy pewnie już GL1600. Goldasem też się trochę powoziłem, ale to już inna bajka.

Bierz PE. Ja proponuję,na początek 1100. Musisz się rozglądnąć. Jest trochę z przerobinymi kierami i siodłami. Takiej bym szukał. Fabryczne siodło, jest za wysokie i śliskie. Przede wszystkim, musisz się przymierzyć

Ja myślę, że zablokował koło. Czyli przód.

Stary, no cóż, tylko pozazdrościć. Na tym forum, spotkałem kiedyś gościa, co objechał pół kuli w pół roku. Spotkałem go osobiście. Teraz już go chyba tu nie ma. Miał ksywę jerzyk, albo jeżyk. Jakoś tak. Jak ktoś ma na niego namiary, to proszę o pw

Mógłbyś wrzucić jakiś link do traski? Mam w planie na weekend tam wpaść. Planowałem też tą imprezę, jednak kolidowała z wypadem na Bajkał