Skocz do zawartości

LYsY

Go.Naked
  • Postów

    2065
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez LYsY

  1. Ja tam myślę, że nie jesteśmy tacy źli :) Jesteś z Warszawy, jak często jeździsz autostradą? :) Najbliższa jest ładnych parę km od stolicy. Ja jeżdzę często, 3-6 razy w ciągu miesiąca (A4) i powiem Ci, że mało kto jedzie ponad 140kmh :) Serio. To zresztą jasne, bo przeciętny 10-letni samochód z silnikiem 1,6 jedzie fajnie do 140, powyżej już się męczy. A takich bryk jest jednak większość. Serio, może 1 na 100 samochodów na autostradzie wyprzedza mnie jakoś zdecydowanie szybko, a może jeszcze w temacie się wypowie mój brat, który ostatnio jeździ autostradą codziennie :) To zresztą tez kwestia ekonomii, Polacy może zapalczywi, ale na nadmiar gotówki nie narzekają i na tyle są zwykle kumaci, że wiedzą czym się kończy jazda 180kmh Astrą 1,4i :) Tego nie wiesz - przykładowo, Polacy za granicą jeżdzą normalnie. Można to wyjaśniać "strachem przed mandatem" - ale to chyba nie jedyna przyczyna. Bo w zasadzie chodzi o to, żeby dojechać gdzieś w rozsądnym czasie, np. w moim przypadku z Rybnika do Warszawy w 3h. 340km, więc dałoby się to zrobić jadąc stale 120kmh i to by mi starczyło. A tak, szarpię się jak cholera, łamię przepisy i zajmuje mi to 3,5h, co jest i tak niezłym czasem... Kolego :) Nie rób z Polaków jakichś psychopatów :P Zachowania ludzi (ogółem) cholernie zależą od czynników zewnętrznych. Arystokrata w 1938 potrafił zabijać za kromkę chleba w 1940 w obozie koncentracyjnym Gusen, a jeśli przeżył, potrafił wrócić (pomijam traumę) do "cywilizowanego" życia. Jak Polak wyjedzie z naszej dziczy drogowej za granicę, to jeszcze chwilę zapie...a i łamie przepisy, ale nie jest debilem żeby nie zauważyć, że nie ma co się spinać i da się dojechać normalnie. Jesteś chwilę gdzieś, gdzie są drogi... i diametralnie się zmienia styl jazdy. A jak wracasz do polskiego buszu, to chwilę jesteś w szoku, po czym wracasz do tego, co wymusza otoczenie. Jasne, że niby można starać się temu przeciwstawiać, ale co byś nie robił, otoczenie ma na Ciebie wpływ. Mniejszy, większy, ale ma :) pozdr LYsY
  2. Widzisz kolego, zawsze trzeba uważać z takimi tekstami. Jakiś czas temu samochód zajechał Mirasowi drogę. Z tego, co pamiętam, Miras był ze 3 tygodni w śpiączce, to cud, że żyje. A na tym forum, jak nam opowiadał kiedyś w knajpie, zapalali mu już świeczki. Jechał normalnie, nie szybko, a swoim ciałem przewrócił samochód, który mu zajechał. Co do reszty tematu. Jest parę faktów, które są "faktami autentycznymi" :P i podsumowują cały temat. 1. Niemcy: 12 tys. km autostrad bez limitów, Polska: 800 km? 2. Niemcy: 2 zabitych na 100 wypadków, Polska: 11 zabitych na 100 wypadków 3. Niemcy: 80 mln ludzi, Polska: 40 mln ludzi 4. Polska: kraj tranzytowy między "zachodem" a "wschodem", kraj tranzytowy z portów w Gdańsku i Gdyni na południe kraju i Europy Potrzeby transportowe mamy, z racji ludności - powiedzmy - 2x mniejsze niż Niemcy. Do tego dochodzi ruch tranzytowy. Sieć dróg mamy z 5 razy mniejszą, a więc i zagęszczenie pojazdów zdecydowanie wyższe. Ludzie tak samo pracują, spieszą się czasami i tego się nie zmieni, ludzi tacy są :) Życie dąży do usprawniania komunikacji, dlatego np. ludzie wydeptują trawnik zamiast iść chodnikiem, przez co 3x nadkładają drogi. I chyba chodzi o to, żeby życie ułatwiać, w miejscu wydeptanej ścieżki zrobić chodnik. Wtedy jest i ładnie, i funkcjonalnie. Tymczasem nasz kraj robi tak, że na wejściu na ścieżkę stawia zasieki, żeby "zmusić" ludzi do nienaturalnego chodzenia dłuższą drogą. A ludzie je obchodzą i włażą na starą ścieżkę. Tak było, jest i będzie - nigdy nikomu nie uda się tego poskromić :) Opresyjne ograniczenia i wysokie mandaty spowodują więcej ucieczek, łapówek, zaginania blach itd. I naprawdę nikt mnie nie przekona, że bezpieczniejsza jest jazda 50 kmh przez wieś dziurawą droga, niż 150 kmh autostradą. Co w prosty sposób dowodzi, że ograniczenia nie dają nawet połowy tego, co dają bezpieczne drogi :) pozdr LYsY
  3. LYsY

    Mercedes A klasa 1.7 TDI

    Zajc, to mnie zagiąłeś :) Myślałem że te 110KM już miało pompowtryski. Człowiek uczy się całe życie... Otóż to. Silnik na pompowtrysku lepiej przyspiesza i ciut mniej pali, ale klekocze i jest droższy w produkcji, dokładnie jak piszesz. Dlatego niestety nawet VW przechodzi (czy już nawet całkiem przeszedł) na CR... i to jest taki kretyński kierunek motoryzacji: iść nie w rozwiązania niekoniecznie lepsze, ale tańsze. Jak się patrzy na jakość materiałów wnątrz samochodów z lat 90 i dzisiejszych, na jakość spasowania elementów itd, to się robi przykro. Boa, silnik 1,7TD montowany w Astrach i Vectrach to zajebiście udany reaktor. Dynamika rozsądna, a sam silnik nie do zajechania. W Astrze musisz patrzeć na tylne nadkola, tam lubią gnić, to "wada" odziedziczona jeszcze po Kadecie. To chyba jakiś błąd konstrukcyjny. Poza tym Astra jest prosta, tania w naprawie, na 1,7TD tania w utrzymaniu, deska nie jest zbyt "średniowieczna", auto dość fajnie się prowadzi, a plastiki są jeszcze "starej" jakości. pozdr LYsY
  4. Nikt koledze zdaję się nie odpowiedział na pytanie o angliki. Otóż: - po pierwsze primo chodzi o klimat, wilgotność powietrzna. Sprzęty rdzewieją aż miło, szybciej niż na kontynencie, - z racji ruchu lewostronnego, inne są reflektory - światłocień jest "w drugą stronę" :) Czyli jadąc w Polsce na motocyklu z UK z "jukejowską" lampą, będziesz oślepiał ludzi. Co prawda takie moto nie powinno przejść 1 badania technicznego w PL, ale... polskie realia znamy :) GSXF600 jest w miarę OK, ale ma prawie 80KM i sporo waży i jest długi. Moc to nie jest jedynym utrudnieniem jak się człowiek uczy, masa też. Im mniej motocykl waży, tym łatwiej się nauczyć go przerzucać w zakrętach itd. GS jest pod tym względem spoko, poza tym ma sztywną konstrukcję i nawet jedzie :) XJ600 znów swoje waży, ale to ułożony motorek, sprawdzający się spokojnie nawet w turystyce. Honda CB - może nieco nudna w stylistyce, ale to zajebiście niezawodny motocykl, choć też swoje waży. O GPZ się nie wypowiadam bo nie znam i nie jeździłem :) Tu małe porównanko GS vs GPZ http://www.motorbikes.be/en/compare/1339/1035/ Na tej stronie możesz sobie porównać inne motocykle... :) pozdr LYsY
  5. LYsY

    Mercedes A klasa 1.7 TDI

    Dokładnie, osobiście miałem 80-tkę, ale miałem też sporo okazji jeździć właśnie Ibizą GT rocznik 1999 z silnikiem 110 KM (oznaczenia nie podam niestety). To było z 4 lata temu... wzięliśmy z kolegą Opla Astrę III na CR na jazdę testową - pamiętam moc 122 KM, silnik 2,2 albo coś takiego. No i Astra nie miała żadnych szans. Dodam, że kolega tą Ibizą śmigał w nieco nielegalnych, nocnych wyścigach na ćwierć mili i niejeden CR czy tam benzyniak dostawał baty. A, kolego MOC, to jasne że znalazłeś sporo błędów na podesłanych stronach. Co prawda Masters i Diagtronik to dwie najbardziej uznane firmy i najwięksi fachowcy od TDI w Polsce, ale Ty wiesz lepiej, nawet jeśli nie mówisz, cóż to za błędy. Są tam po prostu i basta. Zapomniałem, wybacz, gdybym pamiętał, jaki jesteś mądry, nie zaczynałbym dyskusji. Bo z Tobą to jak kłócić się z Bogiem o powstanie świata... LYsY
  6. LYsY

    Mercedes A klasa 1.7 TDI

    Choćby z prostego porównania osiągów. Ibiza 1,9 TDI 110 KM vs. Opel Astra III diesel na Common Railu 122 KM. Astra zostawała w tyle aż miło. A niby 12 KM więcej i to był jakiś ponaddwulitrowy silnik. Zresztą, miałem TDI z VW i trochę o tym czytałem, proszę dwa linki - i podważ wiedzę tych ludzi, o ile umiesz. W co wątpię. http://forum.tdi-tuning.pl/viewtopic.php?t=85 http://forum.tdi-tuning.pl/viewtopic.php?t=93 Polecam też Diagtronika, www.diagtronik.pl - kolesie z silnika 1,9 TDI 110 KM na pompowtryskiwaczach wycisnęli pod 300 KM i zrobili mistrza Polski w wyścigu na ćwierć mili w klasie diesel. CR mogły im ssać :) pozdr LYsY
  7. LYsY

    Mercedes A klasa 1.7 TDI

    Bo nówka diesel kosztuje więcej. Golf V z silnikiem 1,9 TDI 105 KM jest droższy z 10 tys. od Golfa V 1,6i 100 KM :) Więc jak się mało jeździ, to mijają lata, zanim za sprawą niższego spalania diesla "zwróci się" wyższy koszt zakupu samochodu. Im starsze jest auto, tym ta różnica między dieslem a benzyną jest mniejsza i argument, że jak się mało jeżdzi to nie warto - po prostu upada. pozdr LYsY
  8. LYsY

    Mercedes A klasa 1.7 TDI

    Pompowtryskiwacze są lepsze. Może kultura pracy jest niższa, ale osiągi lepsze. Common Rail pracuje kulturalniej ale brak mu kopa. W moim W124 320CE 4 koła wchodzą do bagażnika bez pudła ;) A Yarriska ma tą wadę, że ma centralne zegary. Nikt mnie nie przekona, że bezpieczniej jest odwrócić głowę w prawo żeby sprawdzić prędkość, niż rzucić okiem w dół w tym samym celu. Centralne zegary to moda.. ale że jest to niewygodne i mało bezpieczne, Yarrisa skreśliłbym natychmiast. Zafira jest fajna, ale niestety ponoć sporo miewa usterek. Zajrzyj tu: http://www.autocentrum.pl/?FF=291 - możesz porównać dowolne 2 samochody. Oceny wystawiane są przez kierowców... http://www.autocentrum.pl/oceny/mercedes/klasa_a/w168.html http://www.autocentrum.pl/oceny/mercedes/klasa_a/w169.html pozdr LYsY
  9. Zajebiście, niech podniosą mandaty do 1000 zł za 1 kmh nad ograniczenie :evil: Będzie parę pozytywnych efektów w skali kraju: - spektakularne pościgi z trupami - zagięte albo "brudne" blachy rejestracyjne - rozwój łapówkarstwa A ja sam z przyjemnością będę "płacił mandat na miejscu" :icon_twisted: Moherowym pedałom umysłowym zdecydowane nie! :icon_twisted: pozdr LYsY
  10. LYsY

    Kto lubi merecedesy?

    A co to jest elektrycznia załączana 5? :D Sorry za głupie pytanie, ale nie wiem :). Skrzynia działa bardzo dobrze, bez szarpnięć, miękko, 5 bieg wrzuca przy 70 kmh jak na ok. 1 sekundę odejmę gaz. Jest jeden "dziwny" objaw ale to może być zamierzona praca skrzyni: jak samochód jest totalnie zimny, to po 1 ruszeniu na jedynce dociągam do 3-3,5 tys. obrotów zanim zmieni na dwójkę. Kolejne ruszenia już są takie, że skrzynia zmienia bieg na 2 szybciej, już przy 2,5 tys. obrotów. Pneumatyczne siedzenia działają :) W ogóle to prawie wszystko działa. Jedyne, co nie działa, to zwalnianie za pomocą tempomatu. Tempo działa, przyspieszać się nim da, ale nie zwalniać. Nie ruszam tego bo mi to nie przeszkadza, a polskie fachury mogłyby tylko spier...ć. No i oczywiście - samochód nigdy nie widział LPG :lalag: pozdr LYsY
  11. LYsY

    Kto lubi merecedesy?

    Spójrz na ten filmik jeszcze raz. Uderzenie boczne - nieźle. Uderzenie przednie - świetnie, kabina nienaruszona, drzwi do otwarcia, samochód się nie łamie, poduszki działają, jest ujęcie od dołu jak strefu zgniotu przejmują energię strzała. Widać niestety co się dzieje z nieprzypiętym dzieckiem... Dachowanie - kabina nieruszona, upadek na dach - dachu nie wgniotło do kabiny, uderzenie tył - bagaznik się zlożył, kabina nieruszona. Być może w EuroNCAP W123 nie dostałby 5 gwiazdek :) ale trzeba pamiętac, że ten model wyszedł w 1976r., czyli 33 lata temu :) A mój w124 320CE wygląda tak: Foto 1 Foto 2 Foto 3 Foto 4 ...tylko felgi mam teraz mniejsze (15") no i inne blachy :) pozdr LYsY
  12. Częściami na razie się nie martwię, przyjdzie na to czas. Na razie chętnie bym dorwał kogoś, kto wie więcej o patencie "rozciągania" sprężyn. Skoro piszesz, że nawet w nowym koszu już jest luz... to może to rozciąganie pomaga. No i druga rzecz, która mnie męczy: hałas hałasem, da się przeżyć. Ale czy taki hałasujący kosz może doprowadzić do jakiejś awarii? pozdr LYsY
  13. LYsY

    Kto lubi merecedesy?

    A widzieliście crash-test w123? Niesamowite... do dziś wiele współczesnych samochodów mu ustępuje... http://pl.youtube.com/watch?v=EqMEGA76HsE pozdr LYsY
  14. Cześć, Założyłem wątek w mechanice: http://forum.motocyklistow.pl/Kosz-sprzegl...02-t110395.html Czy ktoś ewentualnie chociaż słyszał o wkładaniu kosza sprzęgłowego z DL-i 2004+ do starszego modelu? pozdr LYsY
  15. Witam! :) Jak pewnie część osób wie, w DL 1000 z roczników przed liftingiem kosz sprzęgłowy jest słaby. Mam moto z 2002 r. z raczej oryginalnym przebiegiem 32 tys. km i kosz już grzechocze. Muszę to naprawić, ale mam pytania: - czy ktoś wie, jaki to w ogóle jest koszt? 500, 1000, 2000 zł? - czy ktoś zgłębiał temat zamiany oryginalnego kosza sprzęgłowego na kosz z modeli 2004+? W tych modelach usterkę usunięto, więc jak się mam za to zabrać, z przyjemnością bym cholerstwo wymienił na mniej zawodne. Będę dźwięczny za info. pozdr LYsY
  16. Heh, ja prawdopodobnie przejechałem na DL nieco więcej chyba niż Ty i pozwolę się nie zgodzić ;) Co do samego meritum sprawy - dałbym remis ze wskazaniem na Hondę, ale pisałeś o V-Stromie rzeczy, które częściowo są, delikatnie mówiąc, nieprawdą :P - niewygodny - gucio prawda - kiepsko sie prowadzi - gucio prawda - tragicznie wywazony - kiedy po raz pierwsz wsiadłem na to moto, byłem w szoku, jak powoli mogę jeździć, skręcać kierę na maksa a motocykl się nie wali... - tragiczna skrzynia - czy ja wiem... cichsza niż w TDM.. - Suzuki - argument z dupy, sorki. - awaryjnosc (kosz sprzeglowy to katastrofa) - racja, ale problemu nie ma w rocznikach 2004+ - trzeba go krecic (ponizej 3,5 -4 tys. obr szarpie i prycha) - gucio prawda, chyba że mówisz o 6 biegu, to wtedy się zgodzę - zero oslony przed wiatrem (turystyk? sic!) - może jechałeś na DL-u przerobionym na streeta, co? :P - wykonanie i wykonczenie jak ze sredniowiecza - nie zauważyłem różnic, które stawiałyby DL-a w XIIw., a Varadero w XXIIw. - pochylona pozycja obciazajaca nadgarstki - co proszę??? nie jeździłeś przypadkiem na DL-u przerobionym na streeta z GSXR-a? :P - malo stabilny - na pewno bardziej wrażliwy na koleiny i polski frezik niż TDM-a, która na takich nierównościach była stabilniejsza - duzo pali (6-7 l) - gucio prawda, chyba że przy 170kmh, - waska kierownica (meczy rece podczas dlugich tras) - to chyba opinia subiektywna, dla mnie wąsko nie jest i ręce to ostatnia rzecz, która mi się "męczy". Mój wzrost 187cm, waga 80kg. Poza tym Twoje słowa, że Honda waży parę kg więcej to chyba podpada pod kategorię eufemizmu ;). To nie jest parę kg, to jest prawie 40 kg. Dodajmy: suchy motocykl 242 kg, paliwo 25 kg (bak 25 l), olej, płyn chłodniczy, jakiś stelaż... i masz pod 300kg bez bagażu i kierowcy. A silnik jest ciut słabszy. Poza tym pozwolę sobie przytoczyć cytat użytkownika Varadero - naszego kolegi Hun996 (z tego wątku) Jak widzisz, Twoje postrzeganie "szerokości" kierownicy jest baaaaaaaaaaaaardzo subiektywne, więc być może równie subiektywne są Twoje mega-negatywne odczucia wobec DL-a :) Tacy np. dziennikarze Motocykla uznali DL-a (małego - ale to te same motocykle) za króla Alp. Zawsze możemy jednak przyjąć, że są tępymi kołkami i się nie znają :) pozdr LYsY EDIT: Dopiero przeczytałem pytanie o deszcz... na DL nie jest źle, fabryczne hand-bary to naprawdę przydatna rzecz. Varadero w deszczu nie jechałem, ale ono ma bardziej "nadmuchaną" owiewkę, więc może chronić lepiej. Nie wiem czy ma w standardzie handbary, Zalmen pewnie wie. Pozdr!
  17. Wiesz świetnie że nawet te same modele potrafią palić różnie. Mój DL z 2002r. przy prędkości do 140kmh na trasie łyknął koło 5l, prawie litr mniej niż poprzednio ujeżdżana TDM 850 :) Varadero znajomego paliło i 9 na sto, nowe na wtrysku pali mu zdecydowanie mniej, ale wciąż więcej niż mój DL. Niestety, nie miałem okazji sprawdzić stu DL-i i stu Wiaderek żeby mieć statystycznie poprawne dane, więc siłą rzeczy piszę subiektywnie :) Ale to też logiczne. Jeśli Varadero waży 40kg więcej niż V-Strom a silniki w tych sprzętach mają bardzo podobne parametry, to można oczekiwać wyższego spalania w cięższym motocyklu. http://www.motorbikes.be/en/compare/5286/4606/ pozdr LYsY
  18. Varadero: - cięższe - stabliniejsze - zajebiście jeździ po zakrętach - więcej pali - ma ciut słabszą dynamikę z racji masy - wyższa kultura pracy silnika - od któregoś tam roku - układ CBS V-Strom - lżejszy - świetny w zakrętach, ale mi Viaderko bardziej pasowało - dobra dynamika - regulowana szyba (od 2004r.) - do 150kmh naprawdę niskie spalanie - mniej kanapowaty (subkietywne odczucie, może z powodu ustawień zawiechy - V-Strom zdaje mi się twardszy od Varadero) pozdr LYsY
  19. No stary, spokojnie. Po pierwsze - nie bój żaby, że jak powiesz "za dużo" to Ci za pazerność utną odszkodowanie. To tak nie działa :) Po drugie - bierz rachunki na wszystko: leki, maści, taksówki, itd. Po trzecie - od jednostki, która prowadzi Twoje leczenie, weź kartę choroby. Po czwarte - opisz to wszystko bardzo dokładnie. Daty, co się dzialo, gdzie i co i za ile musiałeś kupić. Dokładnie opisz co stanowiło Twoje cierpienia psychiczne - owa niewygoda podczas spania to może być przykład. Ja miałem wypadek spowodowany zajechaniem drogi przez kierowcę samochodu. Od policji dostałem jego imię, nazwisko i nr polisy. W wypadku doznałem skręcenia kolana 2 stopnia - gips na 2 tygodnie, 3 tygodnie potem takiej rehabilitacji (zanim kolano zaczęło a miarę normalnie działać, to trwało jakieś 4 tyg. od zdjęcia gipsu). I wywalczyłem 5 500 PLN odszkodowania osobowego - bez żadnych prawników. A powiedziano mi, że za takie uszkodzenie ciała mogę liczyć na 2-3 tys... :) Jeśli masz złamanie i 6 tygodni gipsu - nie wahałbym się wystąpić o 10 tys. PLN. Jak będziesz chciał, to Ci wyślę tekst zgłoszenia szkody, który wysłałem ubezpieczycielowi. I jeszcze apropos NNW - to ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków. Nie pokrywa zwykle utraconych dochodów (jak np. pracujesz i przez czas choroby nie zarabiasz) i nie daje zadośćuczynienia za cierpienia, ból itd. To tylko zwrot kasy za koszty leczenia oraz wypłata za tzw. trwały uszczerbek na zdrowiu. Jeśli po wypadku wszystko Ci się ładnie zrośnie i będziesz w pełni sprawny, z NNW możesz nie dostać nic (bo nie będzie następstw trwałych). Jak mówiłem, za szkodę osobową dostałem 5 500 PLN. Dla porównania, z mojego NNW, które miałem wykupione z OC, dostałem.. 240 zł. 2% trwałego uszczerbku na zdrowiu (w niewielkim stopniu ograniczona ruchomość kolana) z sumy ubezpieczenia 12 000 PLN = właśnie 240 PLN. pozdr i powodzenia :) LYsY
  20. Wyższą kulturę pracy w dieslach daje chyba tylko common rail ale to w nowszych samochodach. Mam kumpla z golfem 1,6D i wiem jaka to ciężarówa, sam miałem audi 80 1,9TDI i kultura pracy w stosunku do 1,6D była o 500% wyższa. Vmax 185kmh, przyspieszenie dobre, komfort naprawdę OK... Silnik o oznaczeniu 1Z miał zwykłą turbinę bez zmiennej geometrii łopatek więc był dość pancerny. Problem z Audi 80 B4 w TDI jest taki że trudno dostać rozsądny, niezajechany egzemplarz, a jak się takiego znajdzie, to skubany trzyma cenę. Polecam też 1,7TD z Isuzu, montowane m.in. w Vectrach A (i pierwszych B). To naprawdę udany silnik, dość kulturny, rozsądna dynamika, oszczędny. Prędzej zgnije taka Vectra niż padnie reaktor :) Nie wiem tylko, do czego jeszcze go pakowali, na pewno do Astry... np. tej. pozdr LYsY
  21. LYsY

    przedni czy tylni napęd?

    Niektórzy mają problem nie tylko z czytaniem, ale i z wyłapywaniem ironii :icon_mrgreen: W moim W124 mam 3,2l i 220KM. Fakt, trochę się ślizga, ale na razie się jeszcze nie zakopałem. Oby do końca zimy :) Vpower, za "To sa takie duze fiaty w innej budzie i standardowo maja tylko kierownice..." - :notworthy: :biggrin: :icon_mrgreen:
  22. Gratki :) Ech Bahama, gdzie te czasy jak na Rybnik party przyjeżdżałeś MZ-tą :icon_mrgreen: Gdzie te czasy jak w Rybniku spotkałeś mnie z ekipą, w której jechała Agghia - na F3 o takim samym malowaniu :) Ale ja się wtedy zdziwiłem. Ekipę zatrzymały światła, więc poczekałem za nimi, patrzę, jedzie CBR, już oczekuję że się zatrzyma a tu ziuuuum - a w dodatku na pokładzie dwie osoby :D Musiałem mieć bardzo głupią minę pod kaskiem :D W każdym razie - niech służy. pozdr LYsY
  23. LYsY

    Diesel trawiący olej opałowy

    G... prawda. Mój 16-letni Mercedes W124 nie ma grama rdzy (zapraszam na oględziny - blacha nieocynkowana). Znajdź mi Focusa np. z 2001r. który nie jest zardzewiały... ;) Zanim kupiłem W124, myślałem o Focusie i.. do kogo bym nie dzwonił, ten mówił o rdzy, wymianianych drzwiach w ramach gwarancji itd... pozdr LYsY
  24. Nie do końca. Prawo o ruchu drogowym: Art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem. ALE: Art. 14. Zabrania się: 1) wchodzenia na jezdnię: a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
×
×
  • Dodaj nową pozycję...