wieczny student

Też bym się pisał. Trzeba przytrzeć buta wreszcie.

Fakt, telewizorek do wymiany :) Choć z całą pewnością wielbiciele cenią go ponad wszystko :clap:

A ja się podepnę z pytaniem. Pracę sprężyn progresywnych widziałem jedynie na wykresie. W praktyce jak się one sprawują? Na początku ugięcia są nawet bardziej miękkie niż sprężyny liniowe? Pytam, bo na razie mam konflikt interesów w stosunku do mojego zawieszenia :notworthy:. Na asfalcie czasem zawieszenie nie wychwyci nierówności (tych większych oczywiście) i można dostać cios w nadgarstki (pewnie kwestia oleju 15W). Z drugiej zaś strony w lesie czasami udaje się dobić widelec i "wydaje reszty" stuknięciem. Czyli tu i tu trochę brakuje...

R1200GS zalany waży mniej niż nasze AT Hubercie... :notworthy:. Ale spoko, na AT też się tak da jeździć. I z moich obserwacji pierwszy puszcza przód, ale być może jest to kwestia pozycji i da się dopracować. Na wiosnę trza będzie poćwiczyć, a najlepiej wybrać się na jakiś tor gokartowy.

Polać Tomaszowi :icon_mrgreen: , dobrze gada :lalag: . Jego GS'a 500 przy 100kkm jeżdżąca na Motulu 20W50 nie maiła w silniku nagaru.

Zapraszamy.

Ja tam się nei kierowałem mocą, bo to nie o to chodzi. W moim przypadku miałem pewne podejrzenia co do kondycji oleju w wyższych temperaturach, kiedy to podczas jazdy w lesie na pierwszych dwóch biegach płyn chłodzący utrzymywał temperaturę niewiele poniżej czerwonej kreski. Myślę, ze ta setka na tysiąc jest spowodowana właśnie pogorszeniem właściwości mazidła w wysokich temperaturach. W mieście na 15W50 semi było góra 40ml na tysiąc. Teraz jest 10W60, zobaczymy jak to będzie. W tej (obecnej dzisiejszej) temperaturze silnik się nie przegrzewa. I tak w sumie mało się jeździ, więc na prawdziwe odczyty konsumpcji trzeba będzie poczekać. Jak ktoś będzie ciekaw efektów to mogę się podzielić. No chyba, że ten pomineralowy silnik wybuchnie, albo wypłucze mi nagar i cały silnik zacznie się pocić blablabla... Najlepszego.

No dobrze, ale jak serwisówka podaje 10W40 to nalanie 10W60 nie będzie szkodliwe, co?

Tak, ja zalałem moją Afrykę z 1991r. Przyjechała do mnie z Mineralnym Motulem 20W50. Zlałem, ten sezon przejeździłem na Agipie semi 15W50. Teraz wlałem 10W60 i mogę powiedzieć, że skrzynia o wiele ładniej pracuje, biegi wchodzą o wiele delikatniej. Silnik po zmianie minerał-półsyntetyk-syntetyk nie wybuchł. Na liczniku mam obecnie 64kkm, ale AT nie ma miejsca na setki tysięcy. Pewnie ma 164kkm. Albo i 264...

W motocyklach w sumie raczej średnio, choć Yamaha kiedyś taka furę wystawiała. Wyglądała jak XTZ. W Dakarze ofkors.

Widzisz... To jest podzwonowa R1. Chwała im, że nie przyjechała do Polski poskładana z trzech... Bardzo popularne takie przerabianie jak widzę. No i znakomita większość tych hybryd to motocykle o zacięciu ędurasnym :).

Coś koledze sugerujesz...?

Ciekawe czy Schengen pomoże, czy bardziej skomplikuje sprawę... Tak w kwestii Białorusi.

Gdzieś na advrider.com był też temat, w którym koleś prezentował swoją cb900 z zawieszeniami od... Afryki. SV to pikuś...

Siostra znajomego to kupiła. Sprzęt wymagał rozłożenia i ponownego złożenia. Zawieszenia to pierwsza rzecz do poprawy. Gdy łańcuch był naciągnięty ograniczał skok tylnego zawieszenia, a gdy był popuszczony tak, by tył działał - ocierał o ramę czy jakiś inny kawałek. Po przespawaniu tylnej części ramy i przeniesieniu miejsca łożyskowania wahacza oraz po zmianie sprężyn z przodu Keeway zaczął się "jakoś" prowadzić. A o gwarancję się nie martw. Sprzęt ją powinien przejechać, psuć się zacznie 2 miesiące po jej zakończeniu :biggrin: . Ale nie, zwracam honor. To jest 4x4. Ona ma takie coś z napędem na sam tył. Mam nadzieję, ze u Ciebie maszynka wykonana jest nieco lepiej :clap:

Nie ma to jak ładowanie w drogie i w miarę nowe motocykle wydechów za 15pln...

Od 9000km mam Philipsy +50% (pardonemła nie wiem jak się nazywają...). Wszystko OK, ale bardzo możliwe, że zawieszenie enduraka zwiększa żywotność włókien, które teoretycznie powinny się szybciej wypalić. Sama żarówka nie daje 50% dalszej widoczności, a emituje 50% więcej światła widzialnego, które jest zbliżone do bieli. No i moim zdaniem robią to nieźle, biorąc pod uwagę, ze żadna żarówka nie emituje światła "białego". Dwie okrągłe lampy zaopatrzone w tego typu żarówki dają radę, i jazda w nocy to CZYSTA przyjemność. Widoczność za dnia również jest o wiele lepsza.

Reasumując: jeśli "dobra ciocia z USA" kupi mi buty, rozpakuje, ubłoci, a potem zapakuje i z wartością "35$" wyśle do mnie to vat i cło mnie ominie i jedyne koszty to będzie kasa za buty i przesyłkę?

Ar ju siur? :)

Nosz sukinkoty no :buttrock: ;) :) . A do paczki z rozpakowanymi butami, które znajomy z USA wytaplał w błocie i wysłał tez Vat doliczą? Chociaż jak byty kosztują 200 dolców, to Vat wynosi 44$. Wychodzi niecałe 600pln. Ciekawe ile kosztuje najtańsza paczka do PL... Nie popuszczę, drążyć będę temat.

Ojciec ma K75 LT przerobione na wersję bez owiewek (całe plastiki od LT gdzieś ma, leżą). Silnik spala jakieś minimalne ilości paliwa. W powolnej trasie zejście poniżej 5 litrów jest z tego co pamiętam możliwe. Teraz sprzęt już nie jeździ solo, tylko z wózkiem bocznym i siłą rzeczy spalanie wzrosło.

Oj tam, przygoda musi być ;). Do dziś pamiętam, jak nas we Lwowie obudziły alarmy poprzewracanych motocykli :)! Fshut Pany! Patologia musi być :buttrock:

Wiecie ile może wynieść cło za paczkę z fantem wartym 200$? Noszę się z zamiarem kupienia butów i jestem ciekaw na ile opłacalna jest taka operacja wiedząc, że takie laczki kosztują w PL około 400$. Cło to jest pewna stawka, czy % wartości? Pytania laickie, ale jak wchodzę na stronę MF to mnie jasny pierun szczela... A tutaj ktoś może wie "od ręki"...

Ten sezon to podróżnicza klapa w moim wykonaniu (ale przynajmniej AT przystosowana już do wypadów). Może sobie z Wami nadrobię w przyszłym roku. Ale nie zapeszam, bo co najmniej 4ry tegoroczne wyjazdy zapeszyłem...

Ja mam teraz 64kkm i sobie mówię, że ma 164kkm (Włochy :icon_twisted:). Handlarz na pewno nie cofnął, moim zdaniem gdyby było miejsce na setki kilometrów na liczniku to bym widział 1 na początku :)... Ale może mieć i 264kkm, to by jeszcze lepiej świadczyło o motocyklu, bo przy pałowaniu w terenie łyknie 100ml, a na mieście góra 50ml... :bigrazz:.