Skocz do zawartości

zbyhu

Forumowicze
  • Postów

    4147
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zbyhu

  1. Czolem! Ta iglice to mam zamiar zrobic. Tylko poki co... jakos... moto jezdzi i boje sie, ze cos spiernicze :(. Wiec jezdze :D. Ale iglice opuszcze. To nie da sie nic skopac chyba :D. A dzisiaj odkrylem, ze moto jest silniejsze na lewuch obrotach 8O. Bez specjalnego wysilania na lewych obrotach potrafie ruszyc z pi*da... Wiemn, ze to kolo sie wtedy odciaza itd, ale roznica jest zbyt kolosalna... Zaplon? Pozdrawiam
  2. Czolem! No to gratuluje drugiej jazdy :(. Na mojej drugiej juz staralem sie zmiescic w osemce :D. Nawet mi to wychodzilo, ale sie podpieralem co chwila :D. Hehe, zielonej blondynki jeszcze nie widzialem :D Mozesz podeslac fotke :D? Jeszcze raz gratulacje i powodzenia na dalszych jazdach :D. Pozdrawiam
  3. zbyhu

    Kondon

    Czolem! cyphrius, nie denerwuj mnie! Ja mam silnik 175 ccm i nie moge za chiny postawic tego moto na gume :(. A Ty z 50 ccm dajesz rade :cry: :cry: :cry: :cry:. Pozdrawiam
  4. Czolem! dark*star, gratuluje pierwszej jazdy! Sam pamietam jak to bylo za pierwszym razem :D. Balem sie na to bydle posadzic tylek :D. A potem jakie cyrki zeby ruszyc! Ten gaz itd... Pierwsza osemka, to zupelnie jakbym robil TIRem, taka ogrooomna :D. Fajowo sie to teraz wspomina :D. Jeszcze raz gratulacje i don't worry o glebe! Sam sie czasami dziwie, jakie te motory sa ciezkie :D. Trzeba wyrobic nie tyle miesnie ile technike trzymania takiego skurczybyka. Wtedy juz jest OK :D. A ja dzisiaj tez mialem dziewicza jazde... Pierwszy raz na motocyklu o pojemnosci 800 ccm :D (wczesniej najwiecej 250). Bylo zajebiaszczo :(. Pozdrawiam
  5. Czolem! Ja jestem na 90% pewien, ze mi ja troche zalewa, bo za kazdym razem przy odpaleniu jak nie ruszy za pierwszym razem, to kaplica... Trzeba sie nakopac i to zdrowo. Dopiero po chwili przy kopaniu znowu widac dymek z rury, po nastepnej chwili zaczyna odbijac i nastepne dwa kopniecia powinny odpalic machine :D. Tylko morto w sumie jezdzi... A ostatnio wyznaje zasade, ze jak jezdzi, to nie ruszac :D. Moze mam juz troszke dosc grzebania i boje sie, ze jak cos rusze, to spier**le i bede znowu tydzien grzebal :D. Zastanawiam sie tylko powaznie nad opuszczeniem iglicy o jeden zabek... A wczoraj pierwszy raz pocisnalem moto na trzecim biegu ponad 60 km/h i odkrylem, ze ta machina ma jeszcze troszke tam mocy i momentu obrotowego :D. Bo bez charakterystycznego (nie wiem jak to nazwac) przepuszczania/przydlawiania silnik pracuje rowno i ladnie ciagnie w gore :D. Do 70 km/h mozna sie pokulac, a moze i wiecej :D. Moze faktycznie ona musi sie jeszcze podocierac? Ale ta iglice chyba zrobie... Musze sie nauczyc... Poza tym iglice moge w kazdej chwili podniesc :D, czego juz nie zrobilbym np. z poziomem paliwa w komorze plywakowej - tego nigdy nie potrafilbym dwa razy tak samo ustawic :(. Pozdrawiam
  6. Czolem! Suzuki GN125 i 250 tez maja te klopoty, wiec to chyba dosc rozpowszechniony wsrod roznych motocykli problem :(. Starczy spojrzes jakie sie tu marki przewinely :D. Pozdrawiam
  7. zbyhu

    Kondon

    Czolem! Chyba, ze skrzynia biegó to nie to co mysle :(. Wtedy zwracam honor :D. Pozdrawiam
  8. zbyhu

    Kondon

    Czolem! A ja mam pytanie :lol:. Jak temu Ogarkowi brakuje skrzyni biegow, to jak on 60 km/h wyciaga :lol: :?: pozdrawiam
  9. Czolem! Ja chocbym sie zesal, to nie umiem sprowokowac moje WSKi do tego, zeby strzelila z tlumika :(. Pozdrawiam
  10. Czolem! Dobra, jak kasa bedzie to i Janek bedzie :D. Co prawda znajac swoje szczescie do motocykli qpie Jaska w pazdzierniku/listopadzie za powiedzmy 2500zl, przez zime zapakuje w niego przynajmniej 1000zl i do lipca bede walczyl, zeby ujechac 500 km :). Ale coz... Jasek jest tego wart :D. Hmmm, tylko ja nie mam zadnej ksiazki o naprawach Junaka :). Musze sobie kupic :D. Pozdrawiam
  11. Czolem! A lata, lata... A bedzie fruwac i ta 100, inaczej sie zbyhu nie nazywam :D. Moj plan jest taki: - wyczyszcze wydech - nic nie da, to: - poreguluje gaznik - malo, lub nic nie da, to: - uszczelnie glowice, ktora mi ulatuje mieszanka - nic nie da, to: - kiedys wypoleruje krociec i kanaly dolotowe do cylinra... W zanadrzu mam jeszcze ewentualne dorobienie tloka na 3 pierscienie, ale to juz ostateczna ostatecznosc :lol:. No jeszcze bede mierzyl predkosci z Polonezem, bo moze troche licznik klamie :D. Pozdrawiam
  12. zbyhu

    NARESZCIE!!

    Czolem! No to GRATULUJE!!! I milego smigania zycze :D. Pozdrawiam
  13. Czolem! A moze WSK 125 lub WFM 125 (stara)? Wiadomo, ze to sprzetu juz nie bardzo odpowiadajace wspolczesnym normom, ale mozna sie pobawic i cos nauczyc przy takich sprzetach... Przede wszystkim SZACUNKU do motocykla i troche mechaniki :D. Pozdrawiam
  14. Czolem! Ja najbardziej sie ku Junakowi sklaniam, bo to to juz w akcji widzialem, na czyms takim siedzialem, klang silnika slyszalem i dziadek mial Juanak M07 z koszem. Szalal tym do Swinoujscia z Rybnika nawet, co w dwie strony stanowi z 1400 km. I to w 4 osoby. Jakos dawal rade, wiec jednak Janek moze byc bezawaryjny... A poza tym to POLSKI motor :D. AWOka jeszcze na zywca nie widzialem, nie siedzialem, nie slyszalem... Nikt tez nie mial go w rodzinie :D. I to nie Polski moto... A co bedzie faktycznie? To sie dopiero okaze, jak wroce z Francji i bede mial faktycznie w rece pieniadze. Bardzo serdeczne dzieki za wszystkie informacje! Pozdrawiam
  15. Czolem! Moj znajomy, ktory ma Etke 250 ustawial troche inaczej. Ma ksiazke o MZtkach i tam znalazl swoj typ gaznika z rysunkiem jak ma byc ustawiony plywak. Byly tam podane odleglosci w milimetrach od gornej krawedzi komory plywakowej. I suwmiarka odpowiednio doginajac ustalil taki skok plywaka, jaki podawala ksiazka. Po poskladaniu etka chodzila jak trzeba :D. Pozdrawiam
  16. Czolem! A moze zasrana dysza wolnych obrotow? Pozdrawiam
  17. Czolem! No na poczatku faktycznie lalem duzo, bo 1:20, czyli na kazde 10 litorw paliwa, pol litra oleju. Ale teraz juz leje 1:30, tak jak ma byc. Od razu motorek sie grzeje znacznie bardziej niz wczesniej, ale swieca (poki co) nie zmienila wygladu. Poza tym mam taki objaw, ze jak np. dodam duzo gazu, zeby sobie na piaseczku ruszyc :D to obroty leca na leb na szyje przy szybkim wysprzeglaniu i za chwile mam spore klopoty, zeby utrzymac motorek przy pracy silnika. Jakos tak nierowno chodzi, inaczej brzmi - trzeba lekko poruszac gazem, az sie przepali i znowu zacznie dobrze pracowac. Ogolnie to sie zdaza tez przy normalnym ruszaniu - jak jakos duzo gazu dam i zbyt ostro puszcze sprzeglo... Nieciekawe to jest przy ruszaniu ze skrzyzowania, gdy trzeba sie gdzies wcisnac... No i to zapalanie. Jak rusze gazem po wylaczeniu silnika, to mam bankowo kilkanascie kopniec, zeby zaskoczyla przy najblizszym zapalaniu :D Ja sobie to wszystko tlumacze tym, ze ja zalewa... Moze blednie? Jak sadzicie, czy obnizenie iglicy o jeden zabek powinno cos zmienic? A moze obnizac poziom paliwa w komorze plywakowej? Pozdrawiam
  18. Czolem! Juz mam dosc latania bez gogli. W cholere oczy potem bola :D. Znalazlem na allegro dwie interesujace oferty. Pomozcie mi wybrac - moze ktos z Was zna te modele i bedzie mi mogl doradzic/odradzic? Pierwsze: http://allegro.pl/show_item.php?item=14859468 Drugie (te mi sie bardziej podobaja i maja klasyczny wyglad - pod Wueske, a w przyszlosci Junaka, czy tez AWO pasuja... :D) http://allegro.pl/show_item.php?item=14996436 Co sadzicie? A moze zadne z nich? A moze okulary? W czym sie jezdzi wygodniej? Pozdrawiam
  19. aha mam licznik z SHLki, wiec moze troche klamac... nagar sprawdze, choc raczej bedzie tam basen :D z rury ciagle wykapuje niedopalony olej. pozdrawiam
  20. Czolem! Juz wszyscy wiecie jaki mam sprzet, jak sie nad nim nameczylem. Motorek juz jezdzi. Poki co nie narzekam na awaryjnosc - wytaczam motorek, przelewam gaznik, wlaczam ssanie i zazwyczaj od drugiego przylozenia motorek zapala bez gadania. Natomiast troche mnie meczy, ze cosik to slabe i wolne. Slyszalem od ojca, ze latal na swojej WSK 175 110-115 km/h a z gorek to i 120. Otoz u mnie machina lata w porywach pod 90 km/h. Z gorki mooooze poleci stowke, ale jeszcze nie mialem takiej gorki :). Jak tylko robi sie lekki podjazd, gorka, to ze swojej przelotowej predkosci 80 km/h motor bardzo szybko leci na 50-60 km/h i musze redukowac na trzeci bieg. Od remontu mam juz kiolo 500 km, wiec jak na sama wymiane pierscieni i tloka (bez szlifu) juz chyba powinno sie to w miare dotrzec. Mam wrazenie, ze motor mi zalewa. Mam czarne elektrody na swiecy i jak motor jest juz cieply to musze sie namachac nim zapali. Nie daj Bog ruszyc wtedy raczka gazu, bo wtedy to dopiero mozna sie namachac :D. Wiec poradzcie mi, od czego mam zaczac. Co jest najwazniejsze, co w pierwszej kolejnosci poprawic, wyregulowac. Moze ktos kto ma WSKe 175 bedzie madrzejszy ode mnie :D. Co mam robic, kolejno w punktach :)? Aha, dodac musze, ze motor na tym co jest jezdzi nawet niezle. Tzn. przyspieszenie na pierwszych trzech biegach jest calkiem znosne, motor pracuje rowno, nie strzela ani w gaznik ani w rure. Jeszcze sie zastanawialem, czy moze nie mam zapchanej rury... Nic, bede wdzieczny za pomoc. Pozdrawiam
  21. zbyhu

    guma

    Czolem! Zajebista fota! Musze sobie taka sprawic na WSK :D. Tylko bede musial oprzec kolo o mur, bo przedni hebel mam za slaby :) I uwazac, zeby mi sie lewe obroty nie wlaczyly, bo mi spierdzieli moto do tylu :D Pozdrawiam
  22. Czolem! Gdybys zalozyl slimak z kola 19 na 17 to bys zapier*alal 100 km/h. Rozni sie to przelozeniem. Wieksze kolo musi wykonac mniej obrotow na jednym odcinku niz mniejsze kolo. Dlatego kreci sie ono wolniej. Kolka motorynki przy 40 km/h beda zapierniczac jak powalone, a w Ogarze beda sie krecily znacznie wolniej. A jednak predkosc ta sama. Tu wlasnie dziala slimak i przeklada predkosc obrotowa kol na predkosc w km/h. Przynajmniej tak mi sie wydaje 8) . Pozdrawiam
  23. Czolem! Jak jezdzilem na kursie przygotowawczym do egzamow na prawko na motor, mialem do tego Suzuki GN250. I tam tez luz wrzucic na pracujacym silniku to byla wyzsza zkola jazdy. Ile razy zonglowalem ta wajcha do zmiany biegow miedzy 1 a 2, to tylko ja wiem. Jak sie gasilo motorek od razu luzik wskakiwal bardzo prosto. Takze chyba "ten typ to tak ma", ale nie mam takiego motorka osobiscie i mowie tylko na podstawie tego ile na takim jezdzilem. A ten na ktorym jezdzilem mial 20 lat i uzywany jest wlasnie przez niedoswiadczony narybek. I tez nic to nie przeszkadzalo, ze ten luz nie wchodzil. Co prawda na skrzyzowaniu trzymnie sprzegla bylo troche denerwujace, ale co tam :(. Pozdrawiam
  24. Czolem! No, chyba pradnica dziala. Jest 6 rano, wlasnie wrocilem z imprezy, na ktora pojechalem motorem. Po calej nocce stania na dworze, w porannej wilgoci motorek zapalil bez zarzutu :wink:. Qrde, troszke mi sie klawisze piernicza, bo jestem od 22 godzin non stop na nogach, w tym cala noc skakania na parkiecie :wink:. I prosto z imprezy na forum... Uzaleznienie? :wink: No a po imprezce pojezdzilem sobie troche... Ludzie sprobujcie... Cos niesamowitego smigac na moto o 5 rano! Chlodek, pustki, mgielka :wink:. Wypas! No i jestem bardzo zadowolony z motorka :(. Juz ma na budziku zjechane 100 km od ostatniego tankowania, kiedy wlalem 6 litrow i dalej jest sporo paliwa w baku :(. Chyba uspokoil sie mu apetyt :(. Jesli zrobie na tym paliwie 200 km to jest po prostu cudownie, bo wtedy spalanko na poziomie 3l na 100 :(. Powoli sie chyba klopoty koncza... Mam nadzieje :D. Jeszcze kilka drobnych poprawek i bedzie git :wink: Ide spac :wink: Pozdrawiam
  25. Czolem! A ja mam pytanie odnosnie innego sprzetu, ale tez uszczelnienia glowicy. Jak sprzet to wszyscy wiecie :( - WSK 175. Nie mam pod glowica zadnej uszczelki i zauwazylem, ze mi tamtedy smarka mieszanka... Tzn. nie jakis gejzer, ale na cylindrze jest szeroka "rzeczka", ktora po kazdej jezdzie jest "swieza", mokra. Co mam z tym zrobic? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...