zbyhu

Czolem! To nie jest w sumie tak, ze ten sprzet jest awaryjny! Widze, ze zrobilem tu antyreklame dla WSKi :(. Wiekszosc moich klopotow wywodzi sie z faktu, ze sie na tym sprzecie nie znam. Elektryke robilem sam, a przy pradnicy najprawdopodobniej grzebal poprzedni wlasciciel. Byly tam polutowane jakies kable. Elektryka w ogole wygladala inaczej - 2 kable byly calkiem zaslepione, mimo, ze bylo na nih napiecie. Ja przywrocilem stan oryginalny elekryki, ale... pradnica juz nie ta :(. Od remontu zrobilem ponad 300 km i sie nic nie psuje :(. A kosz sprzeglowy? To wina rzemieslnika, ktory go zrobil. Raczej jeszcze nic sie tak perfidnie nie zepsulo, co nie wyplywaloby typowo z mojej niewiedzy lub kombinacji poprzednich wlasicieli :(. Kupuj Kobuza! Pozdrawiam

Czolem! A to WSK 125 czy 175? Te obroty to nigdy mi sie cos takiego jeszcze nie zdarzylo... Ja bym kladl na karb regulacji gaznika - nagly zryw - otwiera sie na maksa nagle przepustnica? Nie wiem, musialbym poogladac... A w dziedzinie regulacji jestem do bani :( Pozdrawiam

Czolem! Nie ma sprawy, tylko on teraz jest w pracy. Podjade po poludniu. Konkretnie mam zapytac dlaczego nie ma ladowania (ze jest powyzej 3000 obrotow) i dlaczego daje tylko 13,8V i jak sprawdzic uwojenie alternatora :(? I zaznaczyc, ze regulator zostal wymieniony...? A jeszcze moje przypuszczenie - akumulator nie jest winny? Moze ma malo elektrolitu, albo juz stary, zasiarczony? Pozdrawiam

Czolem! No u mnie wymiana pradnicy chyba jednak pomogla... Zobaczymy co bedzie dalej, ale po 60 km wszystko dziala, co potrzebuje prad z akumulatora :(. Tez wymienilem prostownik i to dupe dalo :(. Takze jestesmy w podobnej sytuacji. Tylko, ze ja mialem zapasowa pradnice... Zapytam kolege, ktory ujezdza MZ 250. Moze cos mi powie. Pozdrawiam

Czolem! EN500: nie wiem ile ja mam, ale za ile chcesz te spodnie sprzedac? Bo ja jestem chudy i mam 185 cm wzrostu, ale musialbym sie dokladnie pomierzyc :(. Tylko nie wiem, czy z kieszenia na to mam szanse. Tzn. ja na pewno nie mam, ale rodzice :(? Pozdrawiam

Czolem! Noise: thnx :wink: Jak pojechaliscie na rondzie w prawo a ja prosto, to zawrocilem i chcialem Was dogonic, ale juz byliscie za daleko :(. No i wlasnie dopiero teraz wrocilem z jazdy na moto :(. Wyjechalem o 18:30, wrocilem po 22 :wink:. Motorek sprawuje sie cacy. Nawet (mam nadzieje, ze nie zapesze) chyba ladowanie wrocilo :(. Tzn. zrobilem dzisiaj z 60 km lub wiecej i przez caly czas na swiatlach (ze swiatlem STOP - naprawilem :() i nie odczulem zadnych oznak spadku napiecia na akumulatorze. Tzn. klakson dziala caly czas tak samo - wczesniej zamieral az do calkowitego zaprzestania pracy i swiatla pozycyjne swieca calkiem niezle :D. A wiec chyba ten problem z glowy :wink: Oczywiscie WSKa nie bylaby soba, gdyby nie ukazala nowego klopotu :wink:. Pojezdzilem sobie po ciemku i widze, ze swiatla sa... mowica delikatnie niewystarczajace. Na asfalcie jest taka zoltawa plama jakies 5 metrow przed motorkiem i to wszystko... Bede albo kombinowal z roznymi zarowkami, albo nie wiem... Jeszcze jutro bede mierzyl jakie prady wychodza z tej nowej pradnicy. Ale git :wink: Moge jezdzic - przynajmniej w dzien :wink:. Dziekuje w tym miejscu wszystkim, ktorzy mi pomogli, lub chcieli wspomoc swoimi umiejetnosciami :wink:. BARDZO SERDECZNE DZIEKI!!! Pozdrawiam PS Nie obylo sie bez strat :wink:. Podczas jezdzenia sam odblokowal mi sie telefon, wybral sobie numer 3232 i zadzwonil... Polaczenie trwalo 27 minut - bateria padla. Zezarlo mi 23zl z karty :wink: :twisted: :twisted: :wink: :wink:

Czolem! Mam dokladnie ten sam problem. Tylko ja chyba ladowania nie mialem wcale :(. Wymienilem dzisiaj pradnice. Zaraz ide pojezdzic, zeby zobaczyc co sie bedzie dzialo. Ale niestety nie wroze zadnej poprawy :(. Pozdrawiam

Czolem! Ja w WSK sprawdzam ladowanie na klemach akumulatora :(. Na zapalonym silniku powinno u mnie byc ponizej 8, a powyzej 6V. Nie wiem, moze w etce tez nalezy sprawdzac na klemach... Pozdrawiam

Czolem! No to zmienilem pradnice i mam zmienne odczucia... Przede wszystkim - musial sie troszeczke przstawic zaplon, bo teraz zapala jeszcze lepiej niz na poczatku :(. Po prostu jak sie nie przeleje (nie mozna nawet dotykac raczki gazu :() to lekko kopnac i juz chodzi :(. Natomiast ladowanie... Jak pierwszy raz mierzylem, to skakalo miedzy 6,4, a 7,4 - czyli w zasadzie bardzo dobrze. Jak drugi raz zaczalem mierzyc to juz po staremu. 5.9-6V :? . Kilka razy sie przykladalem i roznie to bywalo... Po prostu, bede musial kopsnac sie gdzies dalej i zobaczyc, czy bedzie spadalo napiecie na akumulatorze, czy roslo, czy stalo w miejscu. Wtedy sie wszystko wyjasni... Tzn. nic sie nie wyjasni, ale bede wiedzial, ze dalej mam klopoty :(. Pozdrawiam

Czolem!

Czolem! Pipcyk - wielkie dzieki :(. Teraz tylko sprawdze co to z ta pradnica. Moze ta druga zadziala jak nalezy. To nie jest duzo roboty, a da mi jakies swiatlo na to, czy to wina pradnicy czy nie. Bo jak obie beda dzialaly tak samo to wtedy wiem, ze jednak cos przeoczylem. Pozdrawiam

Czolem! Poddaje sie, zmieniam pradnice... Dzisiaj z ojcem mierzylismy wszystko co sie dalo. I np. mimo odpiecia trzech z pieciu kabli z silnika wychodzacych kompletnie nic nie przestalo dzialac :(. Swiatla, klakson, zaplon itd bylo. A ladowania jak nie ma tak nie ma :(. Najciekawsze bylo, ze po odlaczeniu jednego kabla z kostki (czy dwoch, juz nie pamietam) na trzecim (lub drugim) kablu WYCHODZACYM Z SILNIKA tracilo sie napiecie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: . Nie wiem, ale jakos dziwnie sa sprzezone te cewki... Albo bylo TAM cos kombinowane, albo stacyjka do dupy, choc w to nie wierze... Jeszcze te wartosci :( Czasami na obrotach i 40V sie pokazywalo :D. Jutro leci z moto pradnica i wkladam nowa. MODLCIE sie PLISSSSSSSS zeby to zadzialalo, bo inaczej sie powiesze :(. Pozdrawiam

Czolem!

Hehe, thx :( Podjade moze :(. W jedna strone akumulator chyba wytrzyma :( Pozdrawiam

Czolem! Wlasnie w tym problem, ze mialem juz mostek krzemowy. I ladowanie bylo na wolnych obrotach kolo 5,9-6V. Wymienilem na nowy mostek i ladowanie jest dokladnie takie samo. Zmienny prad wchodzi przy wolnych obrotach 7V, a wychodzi 6V. Jak pogazuje - wyprostowany prad w porywach osiaga 6,2V. Jak odepne akumulator, to wraz ze wzrostem obrotow prad ladowania idzie do gory, nawet pod 17V. Akumulator wykazuje napiecie 6,1V po naladowaniu w domu. Jest nowiutki, na gwarancji, wiec to raczej nie jego wina. Ojciec chce kupic oryginalny prostownik selenowy. Ale to kurde kosztuje 27zl i slyszalem, ze szybciej to szlag trafia od krzemowych mostkow. A teraz mam nowiutki krzemowy za 5zl... Zobaczymy co mi ojciec madrego powie. Teoretycznie dzisiaj mamy cos porobic. W praktyce jak sie to stanie w tym tygodniu bede mogl sie cieszyc. Jak nic juz nie bede umial wymyslic, to chyba zmienie pradnice :(. A swieca tez jest nowa. Najpierw pobawie sie z mieszanka, zanim ja wymienie, bo mieszanki sam nigdy nie regulowalem i jest zrobione to na oko :(. THNX za pomoc! Pozdrawiam

Czolem! Kosz juz zanitowany dawno stalowymi nitami :(. Teraz mam inne klopoty... natury elektrycznej :(. Wymienilem mostek prostowniczy i nic sie nie zmienilo. Ladowanie na poziomie 5,9V na wolnych obrotach; 6,2V w porywach przy duzych obrotach. A ma byc z tego co wiem na poziomie 7,5 - 8V. Jak odepne akumulator to wraz z obrotami ladowanie idzie nawet pod 17V. I badz tu madry i pisz sonety :(. Pozdro

Czolem! Pipcyk, super artykul! Widzialem dopiero co tego Dniepra w akcji i teraz dopiero przestaje sie dziwic. Po takim wysilku wpakowanym w ten sprzet byloby porazka, gdyby na zlociku na te gorki nie wyjechal :(. I wszystko jasne, a juz myslalem, ze Rusy takie twarde sa :(. Pozdrawiam

Czolem! Mam problemik. Przede wszystkim motorek mi pali ponad 6 litrow na 100km :(. Tzn. na 10 litrach przejechalem tylko 160 km. Swieca ma kolor czarny (a scislej elektrody)... No i nie wiem dlaczego traci mi sie ladowanie akumulatora. Wczesniej myslalem, ze jest to kwestia blednie podpietych kabli. Teraz niby juz sa podlaczone dobrze, a ladowania i tak nie ma, o czym sie przekonalem jak motor przestal zapalac :(. Isnkry normalnie nie ma, tylko na pych jeszcze udalo mi sie motor zapalic i dojechac do garazu. Gdzie szukac dziury w elektryce, zeby znalezc przyczyne braku ladowania? Z gory thnx za pomoc. Pozdrawiam

Czolem! Widze, ze czeka mnie trudny wybor. Z tego co wiem dzieki Wam (bardzo dziekuje!!!) i z tego co sam sie dowiedzialem zestawienie jest nastepujace: -AWO jest mniej awaryjny od Junaka (+++) -AWO jestr trudniejszy do kupienia od Junaka (-) -AWO jest slabszy, wolniejszi i mniejszy od Junaka (-) -do AWO nie mam sentymntu (dziadek jezdzil na Junaku) (-) -AWO jest w sumie niebrzydki :( (+) -z tego co wiem, AWO w podobnym stanie do Junaka bedzie drozszy (-) -da sie jeszcze dostac sporo czesci do AWO jak i do Junaka Hmmmmmmmm To bedzie masakra a nie wybor... Choc glownie to zalezy od tego, czy wezme Junaka z sentymentu, czy AWO z rozsadku :(. Pozdro

Czolem! Ale slyszalem, ze z jakoscia ruskow tez nie jest zbyt dobrze. Ze potrafia sie trafic ze zle odlanymi czesciami, bez jakichs lozysk i z roznymi takimi cudami 8O . A poza tym rusy z tego co wiem maja apetyt jak czolg... Moze jakies konkrety, zebym mogl sie poprzygladac? Tylko nie chcialbym wychodzic poza 350 (powiedzmy na maxa 500) ccm. Jakos na poczatek (a raczej drugi motor po 175) tak bym wolal. Pozdro

Czolem! Jak rusek to Iz 49, ale do tego juz sa duze jajka z czesciami z tego co wiem. Troche zbyt gleboka woda... Pozdro

Czolem! Prawdopodobnie po wrzesniu bede mial troche kasy, tj. w okolicach 3000zl i mysle nad zakupem kolejnego moto :(. Ale mam znajomego, ktory troche tez sie na motorkach zna (ma odrestaurowana WSK 175, Panonie i Jawe TS350), i ktory wszystkimi rekami i nogami zapiera sie, zebym nie kupowal Junaka. A taki jest moj pierwotny plan. Ale zaczalem sie nad tym zastanawiac, co on sie tak upiera. Powiedzial mi, zebym kupil sobie AWO Simsona, bo jest o niebo mniej awaryjny i wedlug niego ladniejszy i z lepszym klangiem. Z tym ostatnim bym sie nie zgodzil, bo Junak ma niesamowity klang, choc przyznac sie musze, ze AWOka jeszcze nie slyszalem. No wiec powiedzcie mi - co mam wybrac? Junak czy AWO? Jak ktos sie zna, moze moglby mi przyblizyc oba motorki? A przede wszystkim AWOka, bo nie mam pojecia jak jest z czesciami do tej machiny itd. A moze jeszcze cos trzeciego mi zaproponujecie? Na marginesie chce dodac, ze nie boje sie przy motorku grzebac, ale lubie tez pojezdzic... No i poki co kreca mnie klasyczne motorki. Moze sie kiedys wylecze :(. Pozdrawiam

Czolem! Oka, thnx za info. Narazie bylem w jednym ciucholandzie i znalazlem az jedne spodnie, ktore byly za male. Natomiast kurtek bylo tam pod dostatkiem. Gogle te z allegro juz widzialem :(. Swego czasu byly tam 3 aukcje na takie samegogle :(. Jeszcze gdzies tam sa gogle ZOMO - sa piekne :( :lol: No nic, bede musial pokrcic sie po ciuchach w Rybniku. Klopot w tym, ze znam az jeden sklep, w ktorym juz bylem :(. Jeszcze raz dzieki! Aha, skorzane rekawice zimowe moga sie nadawac na motor (jako taka namiastka)? Pozdro

Czolem! Zastanawialem sie, skad mozna skombinowac sobie jakies takie w miare ciuchy skorzane, uzywane - chodi mi glownie o spodnie i gogle. Bo kurtke to w ciucholandzie dostane, ale portek juz nie... Chodzi o to, zeby cena nie zabila mnie swoja wysokoscia :(. Co mozecie doradzic? A moze ktos ma cos uzywanego na sprzedaz? Pozdro

Np. tylko na allegro...: http://allegro.pl/show_item.php?item=14590896 http://allegro.pl/show_item.php?item=14487674 Tu nie wiem jaka cena minimalna, ale motorek wyglada wypasnie. http://allegro.pl/show_item.php?item=14504460 No tu jesli bys dostal wal (http://allegro.pl/show_item.php?item=14511725) i umial to poskladac, to moglbys miec bardzo tanio Jawe. Nawet blisko, bo Katowice. Ale ja osobiscie sam nie kupilbym rozmontowanego motorka :wink:. Chyba, ze z kims, kto sie zna. Bo wtedy widzisz faktycznie w jakim stanie sa czesci silnikowe :D http://allegro.pl/show_item.php?item=14538072 http://allegro.pl/show_item.php?item=14545220 :D http://allegro.pl/show_item.php?item=14506555 Pozdro