lionix

Tylko nie psikaj potem tymi "medżik" preparatami do filtrów w spreju, bo to badziew jest, i przy następnej okazji mycia filtra, nadaje się on tylko do śmieci (ni hooia nie da siędomyć tego kiczu) Ja używam zwykłego oleju silnikowego, jaki się trafi (byle nowy) i jest super, nie wysycha, trzyma, łatwo się myje... :D

Zapomniałem zakręcić i zniknął w nie wyjaśnionych okolicznościach :banghead: A zanim dostanę nowy, chciałbym wiedzieć ile mam oleju, bo chcę jutro polatać :/

Siema Byłby ktoś tak uprzejmy, i zmierzył i podał mi: Długość całkowitą bagnetu (od początku przy miarce, do korka [nie całe korek] ) Długość miarki oleju :P Jak by ktoś podrzucił zdjęcie bagneta na np. miarce lub linijce, to by było po prostu cudnie! :D Błagam! Dzięki!! :D

Zależy co kto lubi i jakiego ma skilla, przez większość czasu jeździłem na ciśnieniu 0.8 przód i 1.1 tył, i było ok, teraz jeżdzę na 1.5/1.8, na piachu jest o wiele gorzej, dupa rzuca, na szutrze to samo, ale jeździ mi się jednak OK W teren jednak mniej, głównie w piach i w błoto, jedź sobie na żwirownię na 1.6 z tyłu, pojeździj, potem spuść do ~1.0 i pojeździj, o wiele lepiej jest Ew. zróbcie tak jak ja swego czasu- zamontujcie gniazdo zapalniczki, kompresorek do plecaka, i zmiana ciśnienia w zależności od nawierzchni w 30 sekund :icon_mrgreen: :notworthy:

Też tak miałem, u mnie pękł pierścień na tłoku A kopci Ci? Pierścienie/uszczelniacze zaworowe, najlepiej by było sprawdzić kompresję

Gdzie? Jakie plastikowe zaślepki na cylindrach? o0 chodzi o uszczelkę pod pokrywą zaworów? Pewno puszcza, wymień na nową i bedzie cud, miód, malina

No nie wiem, u mnie we wsi WSZYSCY (dosłownie, WSZYSCY) z którymi jeżdzę/jeździłem mają przynajmniej podstawowe wyposażenie-kask, buty, buzer, ochraniacze, a wcale nie było ich 10 czy 15.... Ci jeżdzący w TIGERACH z tesko to głównie dzieci, lat 12-14 na motorynkach typu DT 50/RMX 50, dla których OF ŁOŁD to boisko szkole, na trawie kręcą bączka przed osiedlowimi 14 letnimi "pro elo gangsta rap, JP JP 100%" i myślą że sią fajni... ale nie tylko, zdarzają sie tez kozacy na np. yzf 250, ale osobiście takiego nigdy nie spotkałem, jesli ktos chodz TROCHE w tym siedzi, to juz raczej nie jeździ w tenisówkach

Niektóre DRZety chodzą cicho, inne grzechoczą, moja też trochę grzechocze (dźwięk z głowicy, po obu stronach, takie lekkie równe pukanie) to mi mechanik powiedział że to właśnie dekompresor i się nic z tym nie zrobi.... Zresztą ta moja DRZ jest po generalce i wymianie rozrządu więc chyba mówi prawdę :F

Pewno tłoczki pordzewiały/starł się/whateva, trza rozebrać i elegancko wyczyścić, oraz przesmarować smarem do tłoczków Lub za dużo płynu

Ale wy jesteście bystrzy, ATV też się latwo wywalić, trudniej niż motorem, ale jednak

Nie wiem jak z innymi, ale ja od dawna jeżdzę na mitasach, a one to są takie, że podchodzisz, a opona się wygina:D Mięciutkie są Ale fakt, mam bardzo porysowaną felgę :( Mam tylko 1 łyżkę, i to też samoróbkę sprzed 20 lat :P Raz oddałem, ale stwierdziłem że 40 zł za zmiane obu kół, i jeszcze czekanie 2 dni (w środku sezonu, więc nie ma opcji że ktoś zmienia na letnie/zimowe) to stanowczo za dużo.

Chyba coś ci się pomyliło, w tamtym roku jak w grudniu nawaliło to leżało do kwietnia, pamiętam to bardzo dobrze bo wtedy nie mogłem tego ogarnąć.... No chyba że stol(ec)ica jest w innej strefie klimatycznej, to sorry... A to co ty opisujesz to było 3 lata temu jak zaczynałem przygodę z enduro :D Teraz nawali w październiku i będzie do kwietnia, pewno :banghead:

Mialem takie obawy jak pierscien pekl Pewno tlok sie konczy

Taa, w drugim moto mam je od 3 lat i wyglądają jak nowe ;] He? Wszystko zależy od śruby, są śruby które kosztuję po 200 zł za jedną, ale takie jak do owiewek można kupić supertanio w chu**wej Kastoramie ;] ale jak ktoś chce płacić to mam to głęboko, róbta co hceta

beuhhshehehe śmieszne jak moja sąsiadka na pogrzebie, naprwadę, WuhshsaUHSuhuauahssua

ja tam sam zmieniam dętki/opony i zajmuje mi to max 20 minut na koło :icon_mrgreen:

Ja nie moge, ludzie, po co wy tak kombinujecie? Nie możesz iść do kastoramy czy tam innego obi, kupic 20 srub M5, 20 srub M6, M8, M10, M22, i jeszcze z 20 innych i zaplacic 2 złote 50 groszy, i i mieć na miejscu? Kupowanie 6 śrub za 40 zł jest po prostu "BEZ SĘSU" i trochę głupie.. No raczej że z podkładkami, chyba że chcesz połamać plastiki Aha, najlepiej takie gumowe. Co jeszcze.... dobrze by bylo z drugiej strony dać 2 nakrętki, aby nie spadła śruba Ja tak zawsze robię, a koszt to max 5 zł, a starczy na dłuuuugo, i na wieele innych rzeczy

Mam już takie, i są calkiem ok

A zabezpieczyć się nie da? Może nie tylko dżinsny, jak za starych dobrych lat (co ciekawe, mój tata też całymi latami śmigał "komarkami" i Jawami po śniegu, i jakoś w wieku 45 lat, problemów nie ma :clap: ), tylko jakieś portki, na to inne, jakieś podkolanówki, coś dodatkowego? Nic? Aha, nie twierdzę, tylko pytam ;]

Ale ja tak nie uważam? Gdzie napisałem że ktoś jest jakiś nie halo? Piszę tylko że będę jeździł w zimę ;] A ty już jesteś taaaaaki staaary facet, rzeczywiście...

Ano jestem ^^ Kozak ze mnie, nie ? Kto to słyszał w zimę jeździć!!! :notworthy:

A kogo interesuje że dla kogoś "za zimno", "za ślisko" "za ciemno" itp? ^.-

No ciuchy to podstawa, ale ja jestem pewien ze autor bedzie jezdzil w tigerze, tenisówkach, i w polarze, to mnie po prostu kurwica bierze jak takiego mijam, jednego nawet ostro opierdoliłem (wiek ok. 14, jechał chyba na klr 650 czy czyms takim, nawet kasku nie miał, i jeszcze na moich oczach przy 50 km/h nie wyrobił na zakręcie (który ja biorę luzem przy 100 ) i wleciał w krzaki, lol, nic mu sie nie stało) ja na same ciuchy wydałem w cholerę, buty 800, kask 300, 2x google po 100, buzer 400, ochraniacze 300, koszulka 200, mundur (spodnie) 150, rekawice 150 a i tak jeszcze muszę podokupypywać droga zabawa!! zresztą u mnie to są takie dzieci co na minikrosach jeżdzą w dresach i bez kasków, i twierdzą że są "pro motokros", albo najlepsi to ci co jeżdżą po torze pod prąd <obrazek z avatara> ale to oni w takich klimatach siedzą, że żal

Ja w tamtym roku, w zimę ostro latałem na DT 80, śnieg po kolana ale się jeździło!!!! Teraz mam DRZ, i też nie odpuszczę, wiecej mocy, 100x lepsze opony (już nie sliki ;] ) więc będzie DYM!! Nie po to ku*wa kupuję moto, żeby się wozić jak leszcz od kwietnia do września, co to ma być? ludzie, http://www.youtube.com/watch?v=0tSYPQOAMxU ja mam motto- pogoda nie jest przeszkodą aha, zanim ktoś mnie nazwie "młodym gniewnym" mam to gdzieś, siedź sobie przed kominkiem i pij kakao, ja nie odpuszczę, sezon trwa non stop! :clap: :buttrock: :crossy:

Inny gaźnik :clap: , plastikowy zbiornik, większy stopień sprężania, inne przełozenie reduktora, biegów, przekładni głownej, minimalnie inny kąt głowki ramy, inny wybieg, inny wydech, wersja E jest zlejsza, wyzsza, ma wiekszy przeswit, jest krótsza, bardziej wąska, ma mniejszy rozkład kół, inne zawieszenie (do 2003)