Skocz do zawartości

lionix

Forumowicze
  • Postów

    825
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lionix

  1. raczej nie powinien się wyginać weź napinacz, jak już wyskoczy na max, to spróbuj go wsadzić- i zobacz ile wchodzi Jak wejdzie cały, to lanuch do wymiany
  2. są CHYBA inne zawory? A przynajmniej czasy ich otwarcia różnic jest dużo, a nie tak jak myślą niektórzy że sam gaźnik...
  3. Jak będzie podłączony, to nic mu nie będzie :D Ale ty tam masz żelowy czy zwykły? Bo jak zwykły to nie wiem czy nie trzeba dolewać wody do niego, bo jeśli tak, to by trza było wyciągać...
  4. mozna to zrobić tak, aby zrobić rurę o przekroju tej co idzie z cylindra, wywiercic w niej jak najwincy dziur (ale nie za duzych, i nie za malych :D ), owinąć to watą do wydechu (lub szklaną), i na to założyć jakąś większą rure mniejwincy tak http://img251.imageshack.us/img251/9417/nowyobrazbitowy.png no chyba ze pomysl jest zly/glupi/po**bany/whateva to nie bijcie!!
  5. A paliwo pan masz?? ;d Sprawdź świece, bo może są chu*owe, najlepiej wymień A było mokro? Swego czasu w DT miałem tak, że na mokrym asfalcie gasł (woda się dostawała na przewód WN, no i mogiła) Możliwe też że filtr powietrza się zapchał (??!!?) lub coś z gaźnikami, ale zacznij od najprostrzych rzeczy
  6. Spokojnie, panowie, nie o to tu chodzi! DR dobry sprzęt, ale już niestety swoje lata ma, i nie nadaje się do ostrej jazdy w terenie. PINOKIO, nie ma co wyżywać się na gorszych sprzętach terenowych, bo nie każdy może się dorobić własną pracą na EXC czy inną CR, heh :notworthy: A więc pokój!
  7. Zagraża, i to bardzo, a najbardziej jego portfelowi, jak podjedzie na stacje :lapad: :icon_rolleyes:
  8. ee ale po co ściągać elektrownię? Robisz tak, zdejmujesz pokrywę rozrządu, demontujesz mostki, wałki, i teraz robisz tak: Albo masz rozpinany lanuszek (nie polecam), to wyciagasz stary, zakuwasz na niego ten nowy, przeciągasz go, spinasz, zkładasz wszystko spowrotem. Lub nierozpinany, wtedy zdejmujesz pokrywę sprzęgła, sprzęgło, blokujesz wał na magnecie, odkręcasz śrubę na wale (zapewne lewy gwint), zdejmujesz stary łańuch, zakładasz nowy, wciągasz go na górę, składasz all i jeździsz Na poczatku delikatnie, bo ja jezdzilem jak wczesniej, i lanuszek poszedl sie je**ac po 300 km, teraz jezdze delikatniej, zrobilem 600 km i jest SUPER :D
  9. No może i pomaga, ale niewiele, bo przyśpieszanie i hamowanie w terenie wygląda mniejwięcej tak, że twoja droga nie ma szerokości opony, ale ok. 10 cm w lewo i w prawo...ale o to chodzi, i to jest fajne :D W sumie to mi się jakoś bezpieczniej hamuje na drodze "polnej" niż na asfalcie, ale to na pewno przez opony, bo jak się kosteczki wbiją w ziemię to stajesz w miejscu :], a jak raz tak zrobiłem na asfalcie, to mi się koła zatrzymały i ledwo się zatrzymałem, ehh
  10. Ja też mam takie ruskie ślady, co ciekawe, używałem dokładnie takiego samego zestawu :biggrin: (2,5k i TEMPO) Więc jak by ktoś wiedział jak to usunąć, to byłbym wdzięczny...
  11. Moje dętki w terenie, nawet te miszeliny za 70 hard enduro pro cross, wytrzymują max miesiąc, ale jak kto jeździ :D
  12. Temu się po 2 latach przypomniało :clap: No, ale powodzenia
  13. No ładny, widać że dodaje sporo przydatnych rupieci, możesz się przejechać, jak będzie OK, to mozna brac
  14. Eeee a kiedy to pan Jacu był tak uprzejmy? :D Można wiedzieć? :icon_mrgreen: :lalag:
  15. Piasek jest fajny, bo można super bokiem iść :icon_twisted: A ciekawe że nikt nie wspomniał o tych nowych kolorowych przejściach dla pieszych, głównie spotykanych na osiedlach. One są tak śliskie, że po deszczu nie można na nich nawet odpuścić gazu, bo nawet hamowanie silnikiem wprowadza tam w ostry poślizg...i to na wysokim biegu Nie mówiąc już o tym, jak jadę na 4 biegu 40 km/h (a więc muł), a jak dodam gazu, to od razu obroty skaczą, jak na lodzie.... masakra, nie wiem kto to wymyślił... :icon_evil: bym się już na tym pare razy przejechał
  16. Ja mam to samo, od 4 lat jeżdze po Łodzi i okolicach różnymi motórami (od 50 do 400) i jeszcze nigdy nikt na mnie nie zatrąbił, w korkach zjeżdzają żebym mógł przejechać, więc nie wiem dlaczego wszyscy wrzucają na puszkarzy... Czyżby Łódź, mimo iż zadupie, bardziej cywilizowane od reszty Polandi?
  17. Na 125 2T też można zdrowo odpierdalać, ale trzeba go wkręcić :clap: Jednak co byś nie kupił, nawet jawę 350, to zabawa będzie przednia :D teren to jest to, a nie jakieś tam asfalty :buttrock: No DR do młodych nie należy, ale sprzętu nie trzeba bronić bo ma wypracowaną przez lata pozycję :D A taki off top....u nas też jest poligon, i to taki że długie lesne dróżki, zakręty itp. (bez błota) i jak tam jeździłem z kumplem (pozdro dżaku!!! :D ) na DT 80, to i tak było super :)
  18. Cross: CR, YZ, SX, KX,(125) takie najbardziej popularne, ale na twoim miejscu bym tego nie brał, takie sprzęty nadają się praktycznie tylko na tor... W enduro masz 2 grupy: hard enduro, czyli KTM EXC 125, HUSQVARNA WR 125 mocny, lekki, zwinny, ale remonty, remonty panie... i druga grupa- zwykłe enduro, a raczej DUAL SPORT, tutaj masz sprzęty pokroju Yamaha DT 125 (gówno, nie bierz), Honda CRM, HUSQVARNA WRE 125, Kawasaki KMX 125 (gorszy od DT), Aprilia RX 125, Suzuki TS 125 Mówisz piach, ale widzę że nie chcesz DR 350 Więc...ja bym jednak brał husqvarne WRE albo Hondę CRM, no chyba że liczysz się z częstymi serwisami (oleje, filtry, itp.) to KTM EXC 125...
  19. Racje, potwierdzone 40 km od domu.... prawdopodobnie przy lądowaniu z tarki
  20. ja bym podzielił temat inaczej- na tych co słyszeli od szwagra wujka kumpla brata, i na tych co mają doczynienia z terenem ;) zalezy jaka 125 vs 250, wiadomo że cross 125 2T pogoni WR 250, ale już enduro 125 2T może mieć problem vs Wr 250, bo moment obrotowy robi swoje zalezy tez od terenu, na żwirowni 4T jest górną, bez 250 4T nie podchodź, chociaż w piochu najlepiej sprawdzają się sprzety typu EXC 525 (4T), tam to im większy garnek pod dupą tym lepiej wracając do tematu: Na twoim miejscu bym kupił DR 350, bardzo dobry sprzęt na początek zabawy w terenie, a jak chcesz latać po poligonie to już w ogóle... DRZ do 7k nie wyrwiesz, to nawet nie ma co się prosić i szukać, a nawet jeśli to szykuj kasę na drugi silnik, zawieszenie i ramę. Chyba że chcesz dwusuwa, to wtedy jak już pisali- EXC 125, chociaż JA bym brał EXC 250, ale to TYLKO MOJE ZDANIE A jesli zdecydujesz się na crossa (w twoim przypadku zdecydowanie odradzam) to nie patrz na markę, tylko na stan, bo to wszystko jest to samo, tylko inny kolor ;]
  21. No dobra, zacznij od tego, że za 7000 NIE kupisz czterosuwa w dobrym stanie, a na pewno nie WR Koszty utrzymania są wysokie, niezależnie od marki Jak chcesz jeździć po poligonie, to kup sobie Suzuki DR 350, bo jest tani, prosty w obsłudze, i tani w utrzymaniu (to nie hard enduro) a enduro od crossa różni się tym- CROSS NIE MA świateł, jest lżejszy, mocniejszy, i ma inną skrzynie biegów, nadaje się raczej tylko na TOR, do skakania ENDURO, MA światła, inną skrzynię biegów, nadaje się bardziej do endurzenia, czyli latania po polach, lasach, poligonach itp.
  22. DRZ 400.... tak też nie odpala problem pojawił się z dnia na dzień, przypominam :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...