Skocz do zawartości

krasnal

VROC
  • Postów

    1730
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez krasnal

  1. żesz kurna Cender, szkoda że nie napisałeś tego w czerwcu 2003 :twisted: bo teraz to nie wiem kiedy powrócę na północne szlaki
  2. http://www.suzuki-moto.pl/cennik.html i wszystko jasne :D Wychodzi 32 300 zeta, czyli nie tak strasznie, tylko od razu trzeba coś z felgami zrobić :twisted:
  3. Proponuję deratyzację rękawicy :D
  4. Echhh współczuje Ci. Kumpel z Bogatyni w piątek miał małego dzwona, dziadek w 'szampanówkach' Skodą wymusił pierszeństwo. O tyle dobrze że kumpel nie przydzwonił centralnie tylko zachaczył podnóżkiem w okolicach reflektora. Wynik: prawa łydka złamana w dwóch miejscach (mieli wczoraj składać), moto do remontu, dziadek zwiał :twisted: ale został przez Straż Graniczną złapany. :D pieprzone dziadki w Skodach, tylko kapelusza mu brakowało :twisted:
  5. Echhh ja dopiero na początku czerwca w tamtym kierunku :? mam nadzieję że podzielisz się wrażeniami po powrocie oraz na co zwrócić uwagę (noclegi, ceny). Nasz plan zakłada też Etnę i najprawdopodobniej Maltę. PS. Sorka za off 8)
  6. No coś w tym jest ,choć ja w swojej zauważyłem coś takiego: - krótki postój (doba, dwie, trzy) - trzeba pokręcić rozrusznikiem, nawet do do 3 razy choć z reguły 2 dłuższe wystarczają, - dłuższy postój (min. tydzień) - pali na dotyk (jak ojciec wielodzietnej rodziny :D ), wystarczy tylko dotknąć 'guziczka' :D
  7. Jak pójdziesz i wcześniej wyrejestrujesz to nie będziesz płacił OC, ale ponowna rejestracja nie bedzie już możliwa. Słyszałem też o tym że ludzie kupują takie grzmoty tylko po to by oddać na złom i dostać zniżkę przy zakupie nowego - bodajże Fiat kiedyś miał taką promocję (oczywiście koszt zakupu i złomowania gruchota musiał być niższy niż oferowana zniżka przy zakupie nowego 8) )
  8. W piątek zrobiłem 400 km a że było zimno to prędkość oscylowała w granicach 80km/h - jak policzyłem spalanie to wyszło zaledwie 4 literki na 100km ;)
  9. Włączyłeś ssanie??? (sam się na to złapałem, kręciłem i kręciłem i nie paliła) Spróbuj na 'pycha' :roll: może pomoże
  10. No właśnie ta sytuacja - bo jeszcze nigdy takiej operacji nie widziałem. Zawsze (na szczęście tylko 2 razy) koło musiałem zdjąć żeby załatać dziurkę. Jakoś nie bardzo chciałoby mi się bawić łyżkami do zdejmowania opony - ani łatwe ani bezpieczne. Lepiej udać się do wulkanizatora - maszyna zrobi to szybciej i bez problemu. Ot co 8)
  11. Ja w Czechach widziałem dobry patent - Bandit600 z zamontowaną drugą kierownicą przed kierowcą (tym z przodu :P bo wtedy jest dwóch), kierownice są połączone na sztywno tak więc instruktor może w razie czego przejąć kontrolę nad kierunkiem jazdy. Echhh szkoda że wtedy nie zrobiłem zdjęcia :?
  12. Pipcyk - dawaj foty!!! :twisted: :twisted: :twisted:
  13. Najnormalniej w świecie, po prostu zdejmujesz koło, nic nie demontujesz, olej się nie wylewa, trzeba tylko wyjąć koło po odkręceniu i wyjęciu osi i cięgna tylnego hampla - trochę problemu jest tylko z podniesieniem tyłu dośc wysoko żeby koło przeszło.
  14. Darek - a do przebitej dętki też pasuje :?:
  15. Nie jestem chyba starym wyjadaczem ale jedyne co może zrobić to: - jeśli ma siły to dopchać do wulkanizatora, ew. do pierwszej ludzkiej osady i poprosić o możliwość zaparkowania moto i dalej udać się w poszukiwaniu w/w wulkanizatora, - jeśli siły brak to dzwonić po znajomych (tylko bliższa okolica zamieszkania), - stać na poboczu i czekać na niewiadomo co :P
  16. Nooo właśnieee :P wczoraj chodziło i zdążyłem tylko zdjęcia ściągnąć, dziś chciałem filmiki i doooopa Hmmmm.... z tego co wiem to była tylko EN500 - AdamaeS, ale rejestracja powinna zaczynać się od SK :roll:
  17. Ile 8O 8O 8O ??? Ja pierdziele, to chyba gubisz paliwo jak Boening :? mi nie wziął nigdy więcej niż 6 (zdażyło się tylko jeden raz), standard przy 110 to około 5,5 litra, przy 90-100 pali nawet 4,5 :lol: Mógłbyś opisać jak to zrobił, bo nigdy nie widziałem jak wygląda łatanie dętki bez zdejmowania koła :roll:
  18. Ważne żeś cały i w jednym kawałku - szybkiego powrotu do pełnej sprawności i do zobaczenia w Lubsku, masz być i tyle 8)
  19. Moje wszystkie foty (aż 40 8) ) poszły do zbyha, także nie męczyć mnie o nie 8). Echhh żeby wszędzie być (domek, ognisko, molo itp.) i wszystko zapamiętać należałoby się sklonować tak ze 3 razy :lol:
  20. Z tego co wiem, to za szmatę robiły łóżka - zakrywaliście nimi 'pawie' :mrgreen: tylko jak je mocowaliście do ścian to nie mam pojęcia ;) wczoraj jeszcze broda opowiadał jak rano zaczęliście kanonadę z otworów dupuszczających to było aż gęsto :)
  21. Potwierdzam - dotarliśmy z brodatym do domku około 18.00 zaliczając po drodze jeszcze pizzerię w Szklarskiej Porębie i browca w Bogatyni przed schowaniem sprzętów do garażu. Wielkie Dzięki dla bronxa i tuby sa samozaparcie i zorganizowanie impry ;) :) ;) Ale żeby po tym wszystkim ośrodek nie był dla nas "spalony" to jakoś nie mogę uwierzyć 8O :) Wesoło zaczęło się robić już na samym początku. Na parkingu pod Wrockiem gdzie czekał na nas Quad zrobiliśmy sobie krótką przerwę. Po ok.5 minutach podjechało 2 gości na GSXR750 z pytaniem gdzie tu jest giełda. My 8O bo giełda miała być dopiero w niedzielę - załamali się goście, na moje pytanie skąd są powiedzili że z Wodzisławia 8) No cóż, po prostu przyjechali dzień za wcześnie ;) Hehehehe widzę że nie tylko nasza ekipa pacyfikowała makshity :) echhh już mi się przypomniała zabawa balonami (PGR: "Ten jest mój, to mój balon" :lol: ), i ten fragment pękniętego balona przyklejony do ściany.A pamięta ktoś jeszcze jak broda z jednego z chlebów zrobił tosty z rodzynkami - zejdź, na chlebie siedzisz, - nie siedze, - nooo na chlebie siedzisz, złaź z**bie! - no na pewno nie na chlebie!! Czy ktoś zjadł te tosty ???? Dzięki PGR'owi :twisted: całe 0,7 zielonego musiałem nalewać przez małą dziurkę przy denku - dobrze że cała butelczyna nie pękła 8) dzięki odpowiedniemu odkręcaniu nakrętki można było regulować szybkość nalewania :P Co do palenia lacza to pamiętam jak zbyhu rowerem dawał :) tylko że "palił" mu tylko co drugi gar i jakoś nie bardzo szło :P Pozdrówka również dla policmajstra z drogówki na wylocie z Gliwic (Pipcyk znasz tą stację BP - wiesz o co chodzi) - dobrze że nas nie zatrzymał, wziął się tylko pod boki i półgębkiem uśmiechał. To na razie tyle. Tym razem zdjęć zrobiłem niewiele, jakoś natchnienia nie miałem :P ale dzięki temu będę na wielu innych 8) Spaaaaaać , dobrze że dziś w pracy spokój 8)
  22. Jeśli mam być to nie wcześniej niż połowa lipca :twisted: niestety niestety, tak się mój kalendarz ułożył
×
×
  • Dodaj nową pozycję...