Skocz do zawartości

Candlekeep

V.T.X.
  • Postów

    406
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Candlekeep

  1. Co Ty, Majki, gadasz? Owszem, teraz pada, ale ja dzisiaj pośmigałem ze dwie godzinki w okolicach 15-tej. Fakt, mieszkamy po przeciwnych stronach Warszawy, ale to jednak nie aż taka odległość... Jak byś chciał, to byś dał radę ;)
  2. Na wieki wieków. Cudo, nieprawdaż? :wink:
  3. I to powinno się traktować jako zasadę nr 1 ustawiania lusterek w motocyklu.
  4. A jak zakładałeś kask? Prosto z góry w dół, czy może trochę "od przodu", czyli tak, jakbyś najpierw kask nasuwał na czoło, a potem nasuwał na tył głowy? He he he - jak czytam, co napisałem, to dość kretyńsko brzmi taki opis, ale niezaleznie od tego zakładanie kasku od przodu ku tyłowi zmniejsza problem zawiniętych uszu i przy okazji pozwala uniknąć kominiarki... Ale coś jest w tym, co pisze marzka - może ten model Ci po prostu nie leży, więc poszukaj innego, podobnego.
  5. Ja, podobnie, jak Hondzia, też zawsze kręcę łepetyną w bok, żeby rzucić okiem na sąsiedni pas. Już na kursie na prawko instruktor wyrobił we mnie taki odruch i tak mi zostało. Aż chce się sparafrazować pewne znane hasło: Rozglądaj się na boki - samochody są wszędzie ;)
  6. Ale to chyba nie będzie problem. NIkomu się raczej nie spieszy, więc jakby co - poczeka się na zmianę świateł ;). No, chyba że ta droga Ryki - Namysłów jest szczególnie malownicza, to nawet bez robót drogowych można by tamtędy przejechać...
  7. Candlekeep

    pozegnanie

    Trochę żal, co? :( Problemy ze zdrowiem, czy za ciężkie? Może warto kupić coś lżejszego, ale jednak moto? No, tak czy inaczej - powodzenia i frajdy z jazdy!
  8. Nie spojrzałeś na metrykę - to po pierwsze. Chłopak ma 19 lat A po drugie - wygadał się, że ma prawko krócej, niż rok :wink: Czyli przepisy pewnie pamięta, ale stosowanie ich to jak rozumiem inna bajka. Albo pech, że akurat trafia na ptrole. Tak czy inaczej - jeszua ma racje: nie zaszkodzi trochę przystopować i pamiętać o tych przepisach.
  9. Ja. Jeśli wyjazd dojdzie do skutku, to wracam w sobotę.
  10. Jeśli do Was dołączę, to na Świętokrzyskiej. Pierwsze propozycje są zazwyczaj najlepsze. Poza tym nawet, jakby trzeba było dojechać, to na dwóch kołach - więc to nie nadrabianie drogi, ale radość z jazdy :wink:
  11. Candlekeep

    wypad do 2oo :)

    A od czego zalezy, że ten pub jest zamknięty? Brak właściciela? Brak woli? Żałoba? Bo myślę sobie, ze nawet pomimo całego smutku i żalu - wiele ludzi usiadłoby w środku, żeby powspominać, poopowiadać anegdotki czy po prostu podumać...
  12. Ten zaproszony KISS to faktycznie TEN KISS? Coś mi się nie chce wierzyć. Albo owszem - zostali zaproszeni, ale ani słowa o tym, czy zaproszenie przyjęte :icon_mrgreen:
  13. Candlekeep

    wypad do 2oo :)

    Jak myślicie - czy tego właśnie chciałby Grisza? Niejednokrotnie już pisałem, że nie znałem człowieka (i czytając Wasze posty na jego temat - żałuję tego i żal mi, że już nie będę miał okazji), ale odnoszę wrażenie, że "ponury klimat" to ostatnie, co lubił.
  14. Hmmm, widzę, że zapał nie gaśnie, chęci coraz większe, a i pogoda póki co obiecująca. Jeśli więc nic nie stanie na przeszkodzie - przyłączę się...
  15. Szkoda, że nie robisz tego samego w Warszawie ;). Chętnie bym się przyłączył i odkrywał Mazowsze na nowo...
  16. Powtórzę te opinie, które słyszałem, po częsci też poparte własnym doświadczeniem. Jeśli chodzi o bezawaryjność, niezawodność, dostępność części i komfort - bardzo dobrą opinią cieszy się Honda Shadow 750. I z tą opinią się zgadzam, bo sam czymś takim jeżdżę. Doskonały sprzęt. Jedyne, co może z czasem przeszkadzać, to niezbyt wyśrubowany silnik, co oznacza, że po kilku sezonach poszukuje się mocniejszego sprzętu. No, ale być może właśnie to jest powód, dla którego silnika w Hondzie Shadow nie sposób zajeździć? No, tak czy inaczej - nie ma problemu z jego odsprzedażą, więc o czymś to świadczy. Z kolei - ale to już opinia zasłyszana, choć ja słyszałem ją czesto i z wielu źródeł - mówi się, że Harleye to motocykle dla mechaników albo tych, którzy lubią podłubać. Niezależnie, czy nowy, czy starszy - zawsze coś tam się z nim dzieje. No, ale to Harley - i dla samej marki czasem chce się ponosić pewne wyrzeczenia, czyż nie? Zatem na Harleya też wsze znajdzie się kupiec :wink:
  17. To prawda, ale Tazz odnosił się do pierwszego posta, w którym Cobretti po prostu zadał pytanie. No, tak czy inaczej obraz jest już chyba jasny...
  18. Czepiasz się, Tazz. Chłopak widocznie nie ma doświadczenia i nie do końca wie, czy można w czymś takim jeździć, czy nie - więc się pyta ludzi, którzy mają o tym pojęcie. Po to jest to forum.
  19. Najzwyczajniej w świecie - znudził mi się ten napis. Kupując kask rok czy dwa lata temu nie obchodziło mnie, że ma firmowe oznakowania. Dzisiaj myślę sobie, że logo nad czołem i logo z tyłu to za dużo szczęscia i chętnie bym się tego pozbył, nie pozbywając się jednocześnie kasku. Wolałbym, żeby ten kask był jednolicie czarny, albo miał jakąś ciekawą naklejkę - tym niemniej najpierw chciałbym się pozbyć kalkomanii. Ot i cała historia.
  20. Obiawiam się tylko, że takie cudo niewiele będzie miało wspólnego z wojskowością :wink:
  21. Chłopie, zanim coś takiego napiszesz - przeczytaj chociaż, czego dotyczy dyskusja... Ale OK - tłumaczę :wink: : zauwazyłeś zapewne, że w dzisiejszych czasach każdy niemal kask jest upstrzony jakimś logo. Bierzesz może pod uwagę, że ktoś może mieć kask, który mu się podoba i spełnia wszelkie oczekiwania, ale sam logotyp naklejony na tym kasku psuje ogólne wrażenie? I po prostu warto by się tego dodatku pozbyć? Nie wiem, czy zauważyłeś, ale właśnie O TYM jest ten wątek ;)
  22. I w moim przypadku tak właśnie jest. Pobawiłem się trochę zmywaczem do paznokci na małym fragmencie. Sam zmywacz w sumie się sprawdza - kalkomania schodzi, a jednocześnie reszta powłoki jest nienaruszona. Ale niestety zmycie kalkomanii oznacza odsłonięcie "żywej skóry" (swoją drogą zastanawiam się, czemu zmywacz nie uszkodził reszty powłoki, skoro kalkomania pokryta jest tym samym lakierem bezbarwnym, co reszta kasku?). Generalnie jednak w przypadku mojego kasku chyba nie warto bawić się w zdejmowanie oznakowań. Pozostaje naklejka bądź zamalowanie całości. I jeszcze jedno - ten temat założyłem w dziale "Warsztaty, Salony, Sklepy...". Widzę, że trafił on do działu "Przy piwie". Nie mam nic przeciwko przeniesieniu, jednak ostatni dział, w którym bym takiego tematu szukał, to "Przy piwie..." :wink: . Może więc warto - i tu sugestia do admina - stworzyć w dziale "Mechanika Motocyklowa" subforum poświęcone poradom bądź problemom o charakterze nie stricte mechanicznym, gdzie można by wrzucać tematy takie, jak ten, albo np. dot. pielęgnacji ubrań itp?
  23. A widziałeś buźkę na końcu mojego posta? No to nie traktuj go tak śmiertelnie poważnie. :cool: Oczywistym jest, że hełmy militarne nie są stworzone po to, żeby w nich jeździć na motocyklu. Ale tak samo kask, który wyszukał Cobretti - też nie jest. Garnek piechoty przynajmniej nie trzaśnie na pół przy pierwszej okazji, a i wojskowy dizajn jakby bardziej wyrazisty ;)
  24. To jest właśnie dowód na skretynienie całej polityki ograniczeń prędkości w Polsce. Ograniczenia do 40-tki stawiane są w tak absurdalnych miejscach, że kiedy jakieś ograniczenie ma naprawdę sens - nikt nie traktuje go poważnie. Żal, że przekonujemy się o tym w taki sposób...
  25. No właśnie chcę sobie coś nakleić, ale ten kretyński napis UVEX jest za duży :icon_evil: Dlatego najpierw chcę go zmyć, a potem ew. coś nakleić. Zastanawiam się, czy są jakieś rozpuszczalniki, które nie zniszczą przy okazji powierzchni...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...