Skocz do zawartości

Candlekeep

V.T.X.
  • Postów

    406
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Candlekeep

  1. W mojej opinii - trzy najważniejsze rzeczy, to ćiwczyć, ćwiczyć i ćwiczyć ;). Wybierz się gdzieś o poaranku (żeby nikt nie widział twoich popisów - wtedy Ci nie będze głupio :wink: i będziesz swobodniej jeździł) na jakiś plac manewrowy czy pusty parking i tam kręć ósemki, rób slalomy - słowem trenuj wszelkie manewry, żeby wyczuć motocykl i popracować nad równowagą. A tak naprawdę najlepszym rozwiązaniem (sam tak zrobiłem i wszystkim polecam) to wykupić sobie kilka godzin treningu na własnej maszynie pod okiem dobrego instruktora w jakiejś szkole bezpiecznej jazdy (tak to ogólnie nazywam) - i tam powinieneś poznać kilka prawd i zasad jazdy. Wierz mi - to naprawdę kiedyś zaprocentuje...
  2. A ja pewnie znowu wdam się w polemikę z Jeszuą, za to całkowicie zgodzę się z Virkiem - jeśli nie będziesz wydurniał się na mocniejszym sprzęcie i uczciwie przez pierwszy sezon lub dwa będziesz się uczył jeździć - to od razu kup sobie coś mocniejszego. Rozsądek i pokora, a do tego dobry nauczyciel - i nie ma sensu pchać się w coś, co za rok będziesz chciał sprzedać.
  3. No, trochę tak. Nie chciało mi się łazić podczas mszy, a potem to już była wielka fala odpływowa...
  4. Przyjechałem dość późno - i już nie chciałem się przebijać pod ołtarz, stałem grzecznie z tyłu. Nawet nie myślałem, że przed ołtarzem może być jakiś stragan czy sklep... Cóż, jak mówię - jeśłi ktoś ma nadprogramową blachę, odkupię.
  5. No to nie była też tak tragicznie droga. Będąc w Częstochowie nie trafiłem na te blaszki, ale jeśli ktoś ma jedną na zbyciu, chętnie odkupię...
  6. I to nie jest zły pomysł. Zamiast tutaj na siłę organizować 5 osób (bo fakt, że forum Shadow nie jest tu aż tak prężne, jak np. VTX), można podłączyć się do czegoś, co już jest "skrzyknięte".
  7. No to nie jest taka zła. Ile w tym roku kosztowała?
  8. Tylko może warto wziąc pod uwagę wnioski płynące z dyskusji w tym samym wątku, tak od 901 posta... Być może należałoby się skrzynknąć z ludźmi, których wskazał Kaka w poście nr 912?
  9. Wiesz, majowy weekend to chyba niezbyt dobry pomysł - jako że to kilka dni wolnego, część z nas może mieć jakieś plany na ten czas. No, w każdym razie ja tak mam :wink: Ale np. sobota czy niedziela "po" - jest już bardziej realna.
  10. Wiesz, tam był cały tabun Valkyrii, zjechał też polski chapter tego motocykla, więc musiałbyś coś więcej napisać, o którą konkretnie maszynę Ci chodzi :wink:
  11. A ja choć byłem, to nie miałem okazji zobaczyć tej blachy. Możesz zrobić jakąś fotkę i wrzucić tutaj? Ile kosztowała?
  12. Godzinkę temu wróciłem z Częstochowy. I słusznie Malvina zauważyła - policja spisała się bardzo dobrze. O porządek dbali jak należy, organizując jakoś te tysiące parkujących maszyn (zwracając jednocześnie - lecz w kulturalny i przyjazny sposób - uwagę tym, którzy parkowali nie do końca tam, gdzie powinni).Doskonale też pokierowali ruchem przy wyjeździe, przez co wyjazd z miasta był szybki i - jak z mojej obserwacji wynika - całkowicie bezproblemowy. Spisali się. A z innej beczki - odnoszę wrażenie, że Częstochowa trochę się "dusi" przy tej liczbie maszyn. To już chyba za dużo jak na tak niewielkie w sumie miasto. Może warto pomyśleć o jakimś innym miejscu, gdzie przestrzeni trochę wiecej? Dobrze byłoby powyznaczać regularne miejsca postojowe - w taki sposób, żeby utworzyć w miarę wygdną aleję, gdzie możnaby podziwać sprzęty w nieco bardziej wyrównanym szyku i nieco mniejszym ścisku. Choć z drugiej strony Częstochowa to jednak Częstochowa - zwłaszcza w świetle tego, jaki jest cel tego zjazdu...
  13. O, to jest fajne. Takie... retro :wink: Właśnie ten patent na 3D wygląda ciekawie. No cóż - życzę sukcesów na tym polu.
  14. Ładne, choć drogie. No, ale takie są prawa rynku - jak masz klientów, to bierzesz tyle, ile gotowi są zapłacić. :bigrazz: A robisz inne, bardziej niestandardowe wzory osłon na chłodnice? Nie wiem, np. napis Shadow lub Honda, krzyże, pajęczyny i inne tego typu cuda? Nie piszę tego pod swoim kątem, bo póki co nie poszukuję tego typu dodatków, ale pytam z ciekawości - bo to, co pokazujesz pod linkiem, całkiem przyzwoicie wygląda - czyli że potencjał jest :wink: .
  15. Dobry temat. Sam szukam rękawic, ale na choppa. Chodzi mi o rękawice na wczesną wiosnę - późną jesień, z długimi mankietami, skórzane, czarne. Widział kto coś takiego za rozsądną cenę?
  16. Żeby tak na polskiej poczcie szło to tak sprawnie... A powiedz, kto jest nadawcą upomnienia? Czeski, czy polski urząd celny? Czy może jeszcze ktoś inny? Chodzi mi o to, jaką ścieżkę taki mandat przechodzi. Policjant poinformował mnie, że info o niezapłaconym w terminie mandacie przekazywane jest do urzędu celnego w Polsce. I jeszcze jedno - czy do upomnienia dołączony jest jakiś blankiet płatniczy, czy tylko kilka słów przypomnienia?
  17. To opcja, którą biorę pod uwagę, ale dziś ani jutro urzędy nieczynne, a pomyślałem, że może ktoś na forum przećwiczył już podobny temat...
  18. Mam pytanie. Jadąc przez Czechy (pod Ostravą) otrzymałem mandat - oczywiście za prędkość. Jako że nie miałem przy sobie koron - mandat jest kredytowy. Przy jego wręczaniu czeski policjant pouczył mnie, że można go zapłacić na poczcie, a można też przelewem internetowym. Jako że czeski urząd pocztowy nie był mi szczególnie po drodze (szczerze mówiąc to w ogóle nie wiem, gdzie był), uznałem, że ta druga opcja będzie najprostsza - no i srodze się pomyliłem. Pomijając już fakt, że blankiet opłaty jest opisany wyłącznie po czesku, to nie zawiera on wszystkich danych koniecznych do zapłaty via internet. Brakuje mi numeru SWIFT (BIC) banku odbiorcy, sam numer rachunku również jest dość ubogi (16 cyfr), z kolei obok tego numeru znajduje się kilka rubryk z różnymi kodami, których przeznaczenia nawet się nie domyślam. Niestety, Poczta Polska odmawia współpracy w tej kwestii :icon_evil: Czy ktoś przechodził podobną ścieżkę i wie, jak zapłacić taki mandat? Przy okazji gorąca prośba (a raczej dwie :wink: ): 1. nie proponujcie, żeby olać mandat. To potrafię bez podpowiedzi :wink: . Chcę poznać sposób, jak zapłacić mandat z Czech 2. nie piszcie proszę: "dostałem mandat w Niemczech/Francji/Austrii/na Węgrzech/Słowacji itp i trzeba było zrobić to i to". Chodzi mi o czeski mandat kredytowy. Z góry dzięki za użyteczne informacje.
  19. Nie wiem, skąd takie wrażenie. Moim zdaniem Honda to doskonały wybór. Oczywista rzecz - przemawia przeze mnie moje osobiste zamiłowanie do marki - ale niby co ma być w Hondzie nie tak? Jeśli chcesz jeździć głównie w mieście - Shadow 750 jest fajna, bo wygląda, jak rasowy cruiser, a bardzo dobrze prowadzi się ją lawirując między samochodami w korku. Jak chcesz jeździć w trasie - to masz VTX-y o pojemnościach 1300 lub 1800. Jest też przecież Shadow 1100 który stanowi jakby kompromis (choć mi osobiście nieszczególnie się podoba). No i stylistyka - w cruiserach wygląd to niebagatelna sprawa, a akurat tej marce urody nie sposób odmówić (w moim odczuciu to najładniejsze japońskie cruisery). Ja w każdym razie póki co nie wyobrażam sobie jeżdżenia na czymś innym, niż Honda.
  20. Podpisuję się pod tym, co już napisali moi przedmówcy. Sam jeżdżę Shadow 750 R i już wiem, że w niedalekiej przyszłości będę chciał przesiąść się na VTX-a. Shadow to bardzo wdzięczna i przjemna maszyna - ale zdecydowanie do miasta. Jeśli wypuszczasz się w trasę, to brakuje mocy. Można jechać 140 m/h, ale to nie chodzi o szybkość, a raczej o komfort - lepiej się jeździ, gdy przy takiej prędkości czujesz rezerwę w silniku, a nie że motocykl "rzęzi ostatkiem sił". Teraz, bogatszy o doświadczenia, kupowałbym od razu VTX. Jedyna wątpliwość, jaka przy tej zamianie chodzi mi po głowie, to kwestia przeciskania się w korkach. Latem jeżdżę do pracy na moto i mam obawy, czy VTX nie jest drastycznie szerszy od Shadow. Ale, jak ktoś tu pisał - ponoć to nie problem, co w pewnym stopniu rozwiewa wątpliwości. Summa summarum prędzej czy później - choć z bólem serca - na pewno zamienię mojego Cienia właśnie na VTX.
  21. A ja miałem tę książkę w ręku jakiś miesiąc temu, ale nie kupiłem. Inne potrzeby i tym podobne bla bla bla... I teraz żałuję. Trzeba było pisać list do Świętego Mikołaja ;). No, ale pewnie jeszcze nic straconego i w najbliższych dniach w jakiejś księgarni naprawię swój błąd. Warto to mieć.
  22. Tylko Ci się tak wydaje. Wszystko jest zgodne z prawem - kobieta jest współwłaścicielem pojazdu i ma pełne prawo zastrzec, że nie życzy sobie dysponowania jej majątkiem. Logiczne. Oczywiście - z punktu widzenia sprzedającego i kupującego, takie postępowanie jest idiotyczne i krzywdzące. Ale wyobraź sobie, że Twoja żona (niezależnie, czy ją masz, czy nie) po decyzji o tym, że Wasze drogi się rozchodzą, postanawia - jednostronnie i wbrew Tobie - sprzedać motocykl, którym razem jeżdziliście. Twój sprzeciw już nie jest wtedy tak bezsensowny, co? :wink:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...