Skocz do zawartości

żółf

Forumowicze
  • Postów

    609
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez żółf

  1. żółf

    WSZYSTKO O BMW

    Dzięki za informację, bardzo budująca:) Wolałbym kupić jednak coś z docelowym silnikiem, bo w tym roku mam naprawdę sporo roboty. Bardzo podoba mi się silnik m30b35, bo lubię charakterystykę i prostotę dwuzaworowców, ale podaż aut z tym silnikiem niestety znikoma. Czy znasz kogoś kto ma e34 i sam się nią zajmuje? Bo chętnie umówiłbym się na bajerę, żeby dowiedzieć się co trapi te auta i na co zwrócić uwagę przy zakupie.
  2. Następnym razem weź na oględziny kogoś, kto chociaż troszkę czai bazę, bo z Twoją wiedzą (z całym szacunkiem) to możesz kupić moto bez oglądania, bo i tak nie znajdziesz usterki. Na 100% jest coś nie tak z czujnikiem luzu, albo jego podłączeniem - jestem prawie pewien, że wystarczy polutować przewód, albo w najgorszym wypadku wymienić czujnik. W tym wypadku wszystkie objawy są w zupełności normalne. Bardzo nie lubię sytuacji kiedy przyjeżdżam i widzę ciepły silnik, dlatego przed oględzinami zawsze zaznaczam, że ma być nie palony.
  3. Każdy chce się wzorować na najlepszych :)
  4. Z tego co pamiętam to CBR125 nie ma filtra oleju ;/ I zdaje się, że tam wchodzi ok 1l, więc wymieniając nie zubożejesz :D
  5. żółf

    WSZYSTKO O BMW

    Może ktoś już szukał podobnie i oszczędzi mi czasu i nerwów i podpowie co nieco :) Kiedyś chodziło mi po głowie e30 - kumpel ma zajebiste i fajnie się tym lata po Karpaczu, ale niestety znaleźć cokolwiek co nie jest drift szmatą, ani nie kosztuje 30k jest strasznie ciężko. Pomyślałem o e34 - trochę mniej nadaje się do świrowania, ale może fajnie będzie się tym w trasę przelecieć. I pytanie brzmi, czy można dostać cokolwiek sensownego z silnikiem min 2,5 do 10 koła? Co myślicie o takim gruzie? https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-5-e34-535-szpera-25-sportsize-black-hella-ID6yKRbx.html#xtor=SEC-8 Chciałbym polatać sobie zanim posiadanie silnika większego niż 1,4 będzie karane więzieniem, a nie chciałbym utopić wszystkich oszczędności w auto, które mogę zgruzować na pierwszym zakręcie :D
  6. Pierwsza sprawa, to nad Bajkał można spokojnie dojechać niezłej jakości asfaltem w dużej mierze po autostradach. Jeżeli będziesz się trzymał czarnego to w najgorszym wypadku możesz natrafić na szutrową utwardzoną drogę, ale ruscy bez problemu latają po tym niskimi mercami, czy bmw więc nie ma się co bać. Kolejna sprawa przy wyborze moto, to nie zakładać, że będziesz musiał coś naprawiać, tylko ogarnąć wszystko przed wyjazdem. Potem możesz zdecydować, czy nastawiasz się na turystyczny wypad od wiochy do wiochy, czy lecisz autośką prosto do celu. W pierwszym przypadku może warto rozważyć jakiegoś singla typu xt, czy dr. W drugim przypadku jazda starym singlem to będzie katorga. Rosjanie mają luźniejsze podejście do prędkości niż w naszej części europy. Prędkość dozwolona to 100km/h, a tyle to jeżdżą tylko kamazy, każdy ciśnie ile może, a jest gdzie, więc takim xt którym to więcej jak 100km/h w trasie nie polecisz cienko to widzę. Uważam, że na tym możesz zakończyć poszukiwania, bo masz zadbane i pewne moto w dobrym budżecie. I taki f650 to może być fajny kompromis, bo masz moto które lepiej poradzi sobie na czarnym od dr czy xt, a będzie o niebo lepsze w lekkim terenie niż gs czy cb
  7. żółf

    VW Up!

    Tą poprzednią generację (czyli dwójka okolic 2006r.) wspominam jako bardzo trwałe auto jak na swoją klasę. W firmie było z 20 nówek i pomimo usilnych prób licznych pracowników nie udało się żadnej rozwalić. Fakt, że wersja podstawowa, szyby na korbkę i wszędzie dziadowski plastik, ale też cena zakupu była bardzo atrakcyjna. Może za dobra była i musieli popsuć. A co do crashtestów to generalnie rozbijanie się mikrosamochodami to słaby pomysł.
  8. żółf

    VW Up!

    Faktycznie 41 tys za takie auto, to prawdziwa okazja, jutro biorę dwa :D
  9. żółf

    VW Up!

    A w czym taki up jest lepszy od pandy? Pytam z ciekawości bo nie wiem. Upem nigdy nie jechałem, kiedyś skodą citigo przyjechał do mnie klient, to jak się dowiedziałem że dał za to prawie 50 tys, to myślałem że ze śmiechu pęknę. Ale to był typowy kapelusznik, co miał problem wycofać z podjazdu, w którym mógłbym się z drugim takim autem nawet minąć, więc pewnie inne auta mu nie w głowie. Podobnie jak innych więcej jak 125 przeraża:)
  10. +1, jakby to było 300 zł to faktycznie można się zastanawiać, ale za 30zł to nawet motocykla porządnie nie zalejesz.
  11. Tak mi się przypomniało, jak zaraz po zdaniu prawa jazdy jeździłem trabantem 601, była mroźna zima i sąsiedzi mordujący się z rozruchem passeratti w tdiku, albo innych fiatów jtd z zazdrością patrzyli na trabanta z 73 odpalającego od strzała i oddalającego się z parkingu, zanim oni włożyli akumulator :D A trabancik, chociaż zgnity jak cholera, to zapłon i gaźnik miał wyregulowany wzorowo :D Sorry za totalny offtop
  12. Prawda, w kontekście motocykla w ogóle nie biorę tego pod uwagę, ale grzebanie w garażu to dla mnie przyjemność :) Co innego z samochodami i tak robiłem sobie kalkulację ile kosztowałoby mnie porządne zrobienie starszego auta dokładnie tak jakbym sobie to wymarzył i wychodzi, że za pieniądze które musiałbym włożyć kupiłbym 2-3 letnie auto, a jakby dodać czas poświęcony w garażu, który mógłbym poświęcić na zarabianie pieniędzy, to lepiej kupić nowe z salonu:D Wniosek - zostaje przy starym aż go do końca rudzielec nie zeżre :D Fakt, tylko pytanie do czego potrzebujesz motocykla. Jeżeli ma to być jazda po europie, albo nawet poza europą, ale w "cywilizowanych krajach" obojętnie czy on czy offroad, nawet wiele tysięcy kilometrów to jeżeli ktoś miałby mi dać do wyboru nowego KTMa 1290 albo np taką Afrykę twin, to bez wahania wybrałbym nówkę, bo przyjemność z jazdy jest nieporównywalna. A nawet zakładając najgorszą tragedię w nowym sprzęcie(co i tak jest mało prawdopodobne) to czekałby mnie kilkudniowy przymuszony pobyt w hotelu, za który i tak zapłaci assistance. Jednak kiedy wybierałbym się na podbój azji centralnej, to stawiałbym na sprawdzoną konstrukcję. I sprawdzoną to nie znaczy dla mnie legendarną, tylko sprawdzoną przeze mnie, czyli którą sam doprowadziłem do ładu, przejechałem x km i znam jej bolączki. Moją największą awarią do tej pory było wypięcie się zabezpieczenia iglicy w gaźniku. Dzięki znajomości sprzętu udało się problem zlokalizować i naprawić w niespełna godzinę. W "nowym" nieznanym sprzęcie tak prozaiczna sprawa jak przetarcie się jakiegoś przewodu w wiązce praktycznie unieruchamia motocykl na długie godziny, w sprzęcie ogarniętym dochodzisz do tego w kilka minut i przepinasz kabel na jeden z tych poprowadzonych "luzem" na zapas. Nie jestem przeciwnikiem kupowania nowych motocykli, ale też wku**ia mnie jak ktoś mi mówi - xx letni sprzęt będzie się psuł. Sam planuje w tym roku kupić nowy motocykl, bo uważam że w moim przypadku zakup enduraka po prostu się opłaci bardziej niż szukanie 2-3 letniej sztuki.
  13. Możesz żądać zwrotu wymiany na sprawną, naprawy albo odstąpić od umowy (zwrot pieniędzy), ale nie na podstawie gwarancji, tylko rękojmi. Poczytaj ustawę o sprzedaży konsumenckiej tam masz wszystko czego potrzebujesz: http://isap.sejm.gov.pl/Download;jsessionid=198EA6C86E84347D44C47E8D91204AC5?id=WDU20021411176&type=3
  14. No może mnie faktycznie trochę poniosło:D Po prostu nie kupiłbym sprzętu z 2015, żeby jechać nim na wyprawę. Uważam jednocześnie, że prawdopodobieństwo usterki w trzydziestoletnim sprzęcie, który będzie rozebrany do śrubki, wymienione będą wszystkie łożyska, zrobiona od nowa instalacja elektryczna, nowa korba tłok i cylinder jest mniejsze niż 2-3 letniego sprzętu nie rozbieranego od czasu jak opuścił fabrykę. Tak teraz robię swoją advkę. Wiem, że większość osób uważa że zakup samochodu czy motocykla powiedzmy za 10k i włożenie drugich 10 patyków w remont to głupota, ale w każdym moim sprzęcie sprawa tak wygląda, że w stare redło włożyłem drugie tyle co jest warte, a osoby, które tą taktykę uważają za bezsensowną często ciągam na lince :D
  15. Jeżeli to odpowiedź na mojego posta, to zauważ że napisałem że sensem rozbierania sprawnego sprzęta na czynniki pierwsze jest upewnienie się co do jego stanu technicznego. I czy to jest bigos z 89, czy sprzęt z 2015 nie ruszyłbym nim w podróż bez weryfikacji.
  16. Taki kolego, że to sprzęt turystyczny. A jak chcesz jechać w miejsca odludne (a są takie na świecie), to musisz być w 100% pewny sprzętu, bo inaczej w razie awarii czeka Cię kilkudniowa wędrówka na piechotę w kierunku cywilizacji o głodzie i chłodzie :D
  17. A kiedy ostatnio były regulowane zawory, czyszczone i synchronizowane gaźniki, wymieniany filtr powietrza i świece, sprawdzana kompresja?
  18. Bana masz na google? http://k2.com.pl/oleje/product/2343-k2-matic-75w-90-gl-5-5-l http://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/k2-texar-nowy-gracz-na-rynku-olejow/rv002
  19. Ja mam najtańszą michelin (za ok 200zł) odpowiednik k2, do mycia motocykla z błota w zupełności wystarczy. Jak jakiś bardziej upierdliwy bród do wiadro płyn i szczota, a z karchera spłukujesz. Jak dla mnie nic lepszego nie trzeba
  20. Bardziej przez pierwsze lata, bo to że ktoś kupuje nowy motocykl, żeby 3 kkm nakręcić to raczej mało prawdopodobne. 3 kkm to można w długi weekend nawinąć :D Tak napisałem, bo oglądałem dwie er5 i obie krzywo jechały, więc albo mam wyjątkowego pecha, albo faktycznie ta kawa jest licha - a na taką wygląda. Z triady gs500 cb500 i er5, ta ostatnia wydaje mi się najsłabszą opcją.
  21. Zapomnieliście, że do wymiany na 100% są opony, a to wydatek minimum 600zł. Sprawdź czy nie pojawiła się korozja w baku W najgorszym wypadku do wymiany uszczelniacze i łożyska Jak znasz historię pierwszego właściciela to możesz się pokusić, żeby go brać, chociaż okazja żadna to nie jest. Jeżeli nie znasz na 100% historii tego pojazdu, to nie masz szans nawet przejechać się, żeby zobaczyć czy jest prosty, a w er5 ramy nie są wyjątkowo pancerne.
  22. Bierz, bo to prawdziwa okazja, pewnie sprzedający miał 24 wołać, ale się pomylił, więc kupuj zanim się zorientuje! Sam ją miałem kupować, bo to prawdziwa perełka, ale skoro mnie kolega z forum wyprzedził, to nie będę świnia i sprzed nosa nie sprzątnę.
  23. Miałem przypadek, że iskrzyło, a świeca grzała słabiutko, ale fakt można tak sprawdzić i od razu kupić komplet nowych świeczek. Jeszcze jedno, sprawdź najpierw czy po przekręceniu kluczyka na iskrach pojawia się plus, bo często nawala instalacja od grzania świec, a jest tam kilka ogniw, z których każde może w końcu zrezygnować z dalszej współpracy. Jak mam taką sytuację, to dają plus prosto z aku na krótko (tylko przewód musi być grubaśny) i wtedy próbuję odpalić.
  24. Deszcz w Katarze? Chyba złoty :biggrin:
  25. W pierwszej kolejności sprawdziłbym świece. W swoich autach zawsze wykręcam i sprawdzam pod akumulatorem, bo to jedyna 100% pewna metoda. Następnie kąt wtrysku, dymienie na biało na zimnym to faktycznie może być zbyt późny wtrysk, może jeszcze przerywać na zimnym. Problem może być ze złym ustawieniem pompy, złym ustawieniem rozrządu, albo nie działa automatyczne przyspieszanie kąta wtrysku na pompie (bo sądzę że tam nie ma linki od przyspiesznika.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...