Cosmoss

Ale przecież to niezgodne z przepisami...nie bałeś się?

Wziąłbym żaluzję, ale trzeba sztukować do mojego zygzaka.. :biggrin: :laugh: :tongue:

Widzisz? Nie było to takie trudne, już zostałeś zauważony..

Mistrzu zgłaszasz się do lokalnego klubu,płacisz składki, jeżdzisz na treningi ,a potem zawody, jak będziesz zdolny i miał wyniki.

Zgodnie z definicją mniej lub bardziej udaną, cyt. Budżet partycypacyjny to proces, w trakcie którego mieszkańcy decydują o wydatkowaniu części budżetu dzielnicy: zgłaszając projekty, dyskutując nad nimi, a potem oddając na nie swój głos. Projekty, które uzyskają największe poparcie mieszkańców, wpisywane są do budżetu miasta(dzielnicy) i realizowane w najbliższym roku budżetowym. Jesteście optymistami sądząc,że społeczeństwo zrzuci się na garstkę oszołomów,aby mieli gdzie przesiadywać i łoić piwsko do późnych godzin nocnych. Projekty mają służyć mieszkańcom, a nie wąskiej grupie społecznej. Ja Wam życzę jak najlepiej, ale takie projekty finansuje się z prywatnych funduszy.Temat leci do subforum przy okazji.

:blink: :blink: :blink:

No proszę jaki rezolutny młody człowiek, w przeciwieństwie do wywalonego niedawno posta do śmieci. Mogę jedynie polecać Ci teksy, które mają wszystkie warstwy wypinane, zarówno ocieplinę jak i membranę. A że nie wymyślono jeszcze takiego stroju, który w pompie pozwala jechać 10 godzin..no cóż,,,takie uroki turystyki.

Powtórzę raz jeszcze...przelej mi na konto.Nigdzie na świecie tak nie ma...świstek z kwotą i zapłać..musi być podstawa opłaty (za co) jaka kwota i na jakie konto. Jak pisałem, poczta dostarczyła i jeśli była kwota VAT do zapłaty, to byłoby to za pobraniem. Jak się upierasz, znajdź oddział pocztowy przy UC.z przesyłkami międzynarodowymi i zadzwoń.

Nie no, mają, jadą na cenach porównawczych i nie nabiorą się na use watch Rolex-gift-sample-not for sale, only customs value. A Ty chorcio...zlej karteczkę, jak nie jest żadnym formalnym dokumentem celnym.Pieczątek i podpisów już nie ma, są elektroniczne zgłoszenia i ew.wydruki. A poczta dostarczając Ci tego kija, winna oddać Ci go za pobraniem.Koniec.Kropka.

Hola hola..ile Ty masz lat? Jak nie wiesz komu, mogę Ci podać na PW konto..przelejesz, a ja na forum Ci podziękuję za hojność. Po pierwsze primo..musiał być rachunek i musiał troszkę USD kosztować ten kij. Poza bezcłowy limit. Po drugie primo..przyszło pocztą czy kurierem? Nie wierzę, że nie ma danych do firmy kurierskiej.Odprawa pewnie była zbiorcza i firma kurierska przedpłaciła za Ciebie, a teraz prosi o zwrot.Dziwne tylko, że wypuściła towar z ręki. A jeśli poczta polska, to w ogóle się kupy nie trzyma, to, co piszesz.

Dlaczego wg.Ciebie Intruz 1800 to porażka? Nic nie wspominasz o kasie..jeśli chcesz w miarę młody i prawie bezobsługowy to parę grosiwa musisz wyrzygać. Poza tym, co się może psuć w tych sprzętach, jeśli nie były po przygodzie? Tylko eksploatacja..w ten sposób nigdy niczego nie kupisz, bo każdemu coś się może wydarzyć.

Tłoki w tym silniku mają taki skok,że wyłażo przez wlew paliwa. Kolega ma..już po chyba 6 miesiącach robił remont silnika na gwarancji.Tak skutecznie zraził właściciela,że więcej stoi niż jeździ.

Zapomnij o 3.0 dieselu i V6. Bierz 5.7 Hemi V8. Chłopaki na FB w grupie Chrysler & DODGE CHARGER /MAGNUM POLSKA doradzą z jakim silnikiem brać. Zależy jaką monetą dysponujesz.

Muszę Cię zmartwić...125 nie będzie się miło i komfortowo jeździło. Owszem, po mieście przejedziesz z punktu A do punktu B i to wszystko. Nie wiem ( już to gdzieś pisałem), czy do przemieszczania się, nie byłby lepszy skuter. Z Twoich wymienionych markę trzyma Maruda,Virago i chyba Rebelka..choć nie miałem okazji. Nie szukaj chińskiego wyrobu w tych silnikach..bo to pomyłka jest jakaś.

A idź do zwykłego PGR-u i kup łańcuch rolniczy na metry...najtaniej wyjdzie.

I uważasz,że otrzymasz list z podziękowaniami,że zasiliłeś budżet gminy/dzielnicy i dalej będziesz sobie pyrkał bez dowodu bo dobry policjant pozwoli Ci się oddalić?

Tak, to jest kosz.

Jak sam stwierdziłeś, tematów w bród,po co zakładasz nowy? Połączyłem.

Po pierwsze primo..nie ma już VAT25..nie musisz w ogóle dreptać do US...po drugie primo...tłumaczyć dokumenty musisz do WK..po trzecie primo..pomysł z wbijaniem mniejszej mocy, bez dławienia jest nielegalne. Enyting els?

Powiem Ci tak..po latach niejeżdżenia..zanabyłem jakiegoś koreańczyka 125 ccm..wygląd chopperopodobny ( coś jak ta Yamaha custom)..lepiej to się bujało od wspomnianego wcześniej Geńka (nawet 250)..ale traktowałem toto, jako sprzęt treningowy.. Umęczyłem się na tym, ale szybko złapałem zajawkę, jak to drzewiej bywało. Dziś zapewne kupiłbym skuter, a wybór jest duży. Plusem jest, że jako amator nie wachlujesz biegami..automat...maneta i ogień. Ale też fajny pomysł jest to małe wiadro..które fillip podsunął.

Ale GN to śmierć na kółkach..zresztą SR nie lepszy.. A nie wolisz zainwestować w jakiś skuter 125? Dużo zwinniejsze, poręczniejsze, wygodniejsze..to są maszynki wymarzone wprost do miasta, a za miastem też pociągną.

Rozumiem powagę sytuacji, ale wrzucanie gdzie popadnie ? Do tego napisane tak, jakbyś pisał w czasie półmaratonu...prawie czytelne, ale prawie robi różnicę.

Jeśli znajomy ma kontakt z italiano, a jest to możliwe, spiszcie umowę z aktualną datą. To że stało wyrejestrowane w Italii, mało Ciebie i wydział może interesować. Kolega niepotrzebnie się obawia, bo skarbowego za motocykl zza granicy nie ma, a WK nie jest uprawniony do karania.

Kolego...niejedna biblioteka by powstała z tego typu rozważań egzystencjonalnych. Pamiętaj, że moc silnika, nie zawsze oznacza highway to hell.. Poza tym...dwa sezony? Nawet nie będziesz wiedział, kiedy zleciały, a wtedy wrócisz do tego topiku i ponownie zadasz pytanie..jaki motocykl do 150 kM? Ja zauważyłem taką zależność...coś, co mało pali, kosztuje w serwisie i odwrotnie.Jak patrzę na Twoje "parametry", to żadne z tych motocykli nie jest za duży dla Ciebie..dokup tempomat i hajda na koń.

Rutek..jeśli wciąż nie zrozumiałeś powyższych, lub wciąż masz wątpliwości...tak..musisz odbębnić cały kurs.