
m07m10
Forumowicze-
Postów
335 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez m07m10
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
Wiem wiem, ale usterki generalnie niezależne odemnie, tzn, za pierwszym razem pod łodzią rozwalił się wał, a z gór nie mogłem wrócić, bo prądnica z tucholi wyjątkowo się zepsuła, ale została w ramch gwarancji zrobiona na nowo. Ja na razie SHL używam jako zwykłego dupowozu, przeprowadzenie kapitałki w niej jest wręcz dziecinnie proste i śmiesznie tanie, w porówaniu z janem. Junakiem jeżdzę dopiero trzeci sezon, na razie poszedł w odstawkę i czeka na ,,re-remont" mechinczny i estetyczny, czyli dorbiazgowe usuwanie rzeczy które zawiniłem z braku doświadczenia, m.in. oddanie blach ,,lakiernikowi" zamiast malowania samodzielnego.
-
Ja polecam SHL, ale nie gazele tylko M11 z silnikiem 3 biegowym. W porównaniu w silnikami 4 biegowymi jest trochę mniejsza moc, ale większa bezawaryjność, poprostu S32 to bardzo sprawdzona i przy dobrym utrzymaniu kosmicznie niezawodna konstrucja. W wiatrach lubią się skrzynie sypać i wały. A cześci do M 11 masz po szyję :crossy: Lepiej niż z jawą i gazelą. Ja junakiem juz 3 razy wracałem na pakach samochodowych z wczasów, nastomiast SHL zawsze sama mnie dowiozła do garażu.
-
sposób traktowania objeżdżających korki motocyklistów
m07m10 odpowiedział(a) na romulustorun temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Hmm, Tygrysie nie nerwuj się tylko wspólczuj bajarzowi i tak przecież na bezkarnie anonimowym necie nie udowodni, kim jest itp, itd, pewnie kolejna bajeczka frustrata, bo widać z daleka, że koleś ma problem, wspołczujmy mu. Ale tak egositycznie powiem, że wacet mnie dowartosciowuje, bo ja nie mam takich problemów, żeby bajki wymyślać dla odreagowania. -
sposób traktowania objeżdżających korki motocyklistów
m07m10 odpowiedział(a) na romulustorun temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Skoro jesteś taki dzielny, bo znasz krav magę, to pewnie poradzisz sobie z setką wkurzonych chłopa, bo myślę, że większość naszych forumowiczów odpowiedziałoby w realu dość mocno na Twoje zajeżdzanie drogi motocyklom i przechwałki umiejętnościami bojowymi. Typowy frustrat, życiowy, cóż , ale nie ma się co wkurzać, tylko warto, może z refleksją pomyśleć. Może facet ma problemy, może go w pracy gnoją, może go żadna baba nie chce, może coś mu sie nie udało, może coż tam innego... A na forum może odreagować, wymyślając historie i mając satysfackcję , że tyle osób może zbulwersować bezkarnie. Im bardziej ktoś nie an niego wkurza, tym facet pewnie ma większą podjarkę. Pewnie i tak nie zajeżdza drogi motocyklistom, bo bałby sie o lakier i o gębe. Ale przecież tu jest net, tu każdy może być supermenem i mega kozakiem jakim w realu nie jest. Ja sam zbyt normalny nie jestem, ale koledze wspólczuję z całego serca. -
sposób traktowania objeżdżających korki motocyklistów
m07m10 odpowiedział(a) na romulustorun temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
To bardzo miło z Twojej strony, że blokujesz przejazd w korku motocyklom, ja jeszcze takiego nikogo nie spotkałem, kto by celowo tak robił. Bo nikt z takich internetowych kozaków w realu sie tego nie odważy zrobić. Często mi nawet kierowcy ustepują miejsca w korku. -
sposób traktowania objeżdżających korki motocyklistów
m07m10 odpowiedział(a) na romulustorun temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Ehh, skąd się tacy ludzie biorą... przykre... ale cóż tu jest tylko Polska... Na forum to taki osobnik jest dziarski, a zapewnie w realu nie miałby odwagi żadnemu motocykliście dowodzić swojej ,,racji". Poza tym to chyba w interesie kataramaniarzy , że motocykle, skutery i rowery pomykają środkiem korka, zamiast stać w rządku, bo dzięki temu korek nie jest dłuższy o te jednoslady. -
Najwyżej kręcące się moto
m07m10 odpowiedział(a) na lonek temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Mój M10 ma moc maksymalną w okolicach 6000, M11 5000. Ale jadąc na m10, przy tych obrotach ma się wrażenie startu w kosmos. Heheh, to by było ,,wtedy". A tera niech ktoś napisze ,,teraz" -
Zgadzam się, lepiej pruć coś innego. :lapad:
-
Hmm, a do czego konkretnie będzie Tobie ten dynamometryczny służył? Ja osobiście kilka motórów już rozkładałem, ale zawsze jakoś radzę sobie na wyczucie, czasami jak jest zużyta śruba to trzeba trochę odpuścić przy dokrecaniu, żeby nie zużyc jej do końca. Pare śrubek się zerwało, aż się nauczyłem. :D
-
Ostatnio mój warsztat wzbogacił się o śrubokręt wiha, i dwa klucze płaskie gedore 13/14 i 17/19. Muszę powiedzieć, że sprzety tych marek sa nie do zarypania, jak zapłaciłem to az zabolało- ale warto. W sumie 22 zł za śrubokręt na resztę zycia to nie tak dużo.
-
Ja ostatnimi czasy rozwodzę się nad kombinerkami takimi duzymi ok. 200mm, chodzą mi po głowie np facomy za 100pln, ale cóż... Myślę też o innych firmach np beta czy stanley, pytanie, czy ktoś kupił kiedyś kombinerki KUŹNI?? I co sądzi o tym zakupie. Czy wydać te 25-30 zł za polski produkt, czy lepiej dorzucić więcej na np stanleya a nie wywalać kasę na coś co posłuży pół roku???
-
Ja mam kilka radzieckich, twarde jak szatany, wożę niektóre w junaku, mogę im zaufac gdy będę w potrzebie, wiem, że mnie nie zawiodą.
-
Wznawiam po pewnym zastoju temat. Ja ostatnio zacząłem kupować dobrej jakości klucze. Zakupione sztuki pomordowałem nieco aby sprawdzić co są warte, tzn chciałem ,,przekręcić" śrubę zamocowana w imadle i oceniałem na ile klucz otwarty się rozszerzy. Stahlson 14- rozszerza się, king tony13- to samo. Sata 10 za 35 zł też jest troche niepotrzebie elastyczna. Najlpiej wychodzi w tym kuźnia, najmniejsze odkształcenia. Poprzednie marki też nedzy nie ma, w końcu to nie topex. Więc chyba warto kupowac wytwory kuźni, oczywiście te droższe.
-
Mz ES250 tzw. jaskołka lub pannonia 250 tlf
m07m10 odpowiedział(a) na 55555 temat w Weterany/Klasyki
Nie miałem nigdy tego węgierskiego motocykla, ale z tego co czytałem i słyszałem to podobno straszny opój, 4,5 to podobno lubi brać. Więc wolałbym z tego powodu MZ, która bierze tyle ile powinna 250, a nie tyle ile rusek solo. A tak poza tym , jeżleli planujesz jeździc solo a masz niski budżet to kupuj SHL 3 biegową. Prosty jak cep, po dobrym zrobieniu bezawaryjny. Zapłon iskrownikowy. Części wręcz za darmo i wszędzie!!. Tylko trzeb bardzo selektywnie dobierać współczene zamnienniki. -
I ja coś dorzucę, kupiłem jana z tłokiem 125p, nie mogłem wtedy kupić do takiego gara tłoka z almotu, więc kupiłem nowy gar i tłok. Tej wiosny po zrobieniu ok 1500-2500, strasznie dymił , brał olej i wypierdzialał z odmy jak diabli . Nie przyszło mi do głowy, że pierścienie mają 2,5 mm luzu-przecież nówki. Ale jednak zapodałem z derdy i jak ręką odjął wszytskie dolegliwosci- inny motocykl. Ostatnio patrzyłem, derda zamiast max 0,2mm , ma 0,6mm, ale wyluzujmy się, nie dymi, oleju żadko dolewam. A co do skrzyni to mam ciekawe doświadczenia. Mianowicie, przed zatarciem wału 150 km od domu miałem pomiędzy karterami uszczelkę papierową na hermetyk. Pod deklem skrzyni nie było nic tylko silikon-od razu dociskany. U jacota wyczytałem, że pomiędzy karterami nie powinno nic być. Więc papier usunąłem, skręciałem skrzynię, wydystansowałem na 0,1 mm. Pojechałem do Krakowa nastepnego dnia. Ponieważ nie było żadnej uszczelki to dekiel mocno dociskał wałek wodzików, na początku jazdy 4 bieg wrzuciłem ręką, bo nogą nie dałem rady. Ale po kilkudziesieciu kilometrach wesoła niespodzianka! Biegi chodzą mięciuto- skrzynia po rozgrzaniu się poszerzyła i jest tip top. Było tak przez pierwsze 2 tygodnie . Potem wałek się dotarał i biegi nawet na zimno zaczeły normalnie chodzić. Więc wesoło miałem, ale wg mnie takie nieświadome skręcenie bez uszczelek ma zaletę. Mianowicie wtedy wałek kopki z zapadką siedzi największą powierzchnią w zebatce rozruchowej. Co myślę że jest pozytywne jeśli chodzi i trwałeś układu. Niż zapadka miałaby tylko lekko koniuszkiem smyrać zęby zebatki, tak jak to jest czasem przy dużej liczbie wrzuconych podkładek na wałek.
-
:icon_mrgreen: Nikt nie ma racji Junak to jest to!! Bezawaryjny i bezobsługowy :icon_mrgreen:
-
Szukam nienormalnych ludzi, na weteranach, którzy jadą na woodstock przez Kielce, lub z Kielc. W celu dołączenia do nich moim junakiem, wiadomo więcej maszyn- więcej usterek więcej nerówów, lepsza impreza :crossy
-
Szukam nienormalnych ludzi, na weteranach, którzy jadą na woodstock przez Kielce, lub z Kielc. W celu dołączenia do nich moim junakiem, wiadomo więcej maszyn- więcej usterek- więcej nerówów, lepsza impreza :crossy:
-
Ale, ,,pechowo" klucz do odkręcania amorów w m10 juz sobie wygiąłem z grubego płaskownika.
-
On pasuje do nakrętki wału, ale w serwisówce do tego celu słuzy bardziej cywilizowany sprzet. Więc dalej nie wiem czy należy on do narzędzi serwisowych. http://www.skuterdebica.hg.pl/ Tu jest, pomimo, że w instrukcji obsługi z 61 takiego nie ma.
-
Hehe, no przecież to ,,luxus" :notworthy: :icon_razz: , ale fakt niektórym już się w bańkach przewraca.
-
Po wypowiedziach w tym temacie, z których wnioskuję, że całe życie gospodarce z PRL było i innych krajach socjalistycznych było sterowane z Moskwy.
-
http://www.allegro.pl/item513689493_junak_...rzedziowej.html Taki jak tu nr 2 tylko wiadomo, że z epoki, więc wygląd klimatyczny.
-
Więc zapewne to z Kremla nam centralnie zarządzili produkcję 125p, 126p, poloneza...
-
Kupiłem od dziadów bazarowych, klucz pazurkowy pasujacy do odkręcania junakckich amorów tylnych-za szeroki do eshaelowskich, na drugim końcu klucz ma pazur półokrakły, tylko nie wiem co w nim odkręcać w junaku, w shl do nakrętki wydechu się idealnie nadaje. W fabrycznym zestawie w instrukcji takiego nie ma. Czy takie coś pazurkowe na jednym końcu i z haczykiem na drugim jest w narzędziach dodatkowych, o co z tym kluczem chodzi? Kto wie?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7