Skocz do zawartości

Olsen

Forumowicze
  • Postów

    6768
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez Olsen

  1. A gdzie Bandyta!?!?!?!?

     

    p.s. Przejechane 12 000 km, usterek..................zero :icon_twisted:

    Prawda jest taka, że współczesne motocykle - jeżeli tylko się je właściwie traktuje - mogą bez zająknięcia przejechać nie tylko 12, ale i 120 tys. km, a nawet więcej. Oczywiście co jakiś czas trzeba coś tam wymienić, ale jest to naturalne zużycie części eksploatacyjnych.

  2. (...) powiedz, że nie pracujesz itd (...)

    Panie władzo....biedny student jestem :D

    Ja zawsze mówię, że jestem "biednym doktorantem". :icon_twisted: :biggrin:

     

    A tak poważnie, to odradzam kreowanie się na życiowego nieudacznika, bezrobotnego itp. Po pierwsze, to nie poprawia naszego wizerunku, po drugie, pan władza zawsze może wyskoczyć z tekstem, że przecież pojazd sam się nie kupił ani sam się nie tankuje, i już nie będziemy mieli jak odbić piłeczki. Owszem, czasami może się zdarzyć sytuacja, że niepracujący student samochodem rodziców odwoził wujka po imprezie imieninowej (żeby wujek nie musiał wracać na bani [bo jest kutwa i nie wydaje na taksówki w ramach fałszywie pojętej oszczędności]) i został zhaltowany za 80/50, wtedy panowie władzowie mogą zastosować taryfę ulgową, ale przede wszystkim zalecana jest duża doza pokory. Jak to mawiają, pokorne cielę dwie matki ssie. :)

  3. Ja mam praktycznie taką samą jak ta trzecia i muszę przyznać, że jestem z niej zadowolony, chociaż jeżdżę prawie zawsze tylko z jednym piętrem (wystarcza mi, gdyż mam jeszcze kufer i rollbaga); po dopięciu drugiego piętra skala prędkościomierza widoczna jest od 80 do 180 km/h, lampek od kierunkowskazów itp. też nie widać.

  4. Rozumiem i też tak uważam. Tyle, że chciałbym mieć motor na lata, bo nie będzie mnie stać na jakieś znaczące zmiany.

    Wierz mi, że lepiej rozwijać się drogą ewolucji, a nie rewolucji. Nie ma sensu kupować motocykla na wyrost. Poza tym mała Varadero może dostarczyć dużo frajdy dłużej niż przez jeden sezon; zdaje się, że da się nią wjechać w lekki teren - i pod tym kątem starałbym się ją wykorzystać, ćwicząc jazdę po szutrówkach itp. (IMHO lepiej niż np. GS-em 500).

  5. w czasie gdy mu pomagałem motor znieść na poboczę za moim samochodem stało parę aut i jeden koleś jakiś nerwowy wyszedł i zaczął mnie od ch*ja wyzywać i zostawić tego dawcę organów (...)

    Dodam że jak sie wywrócił to przede mną były dwa auta żaden sie nie zatrzymał ci ludzie nie mają sumienia ?

    Bo ludzie to ch**e.

     

    Znam to z autopsji .. Jak się wypieprzyłem w centrum Warszawy to żaden zasraniec nie wylazł ze swojej puszki żeby mi pomóc. Czekali aż sprzątnę moto z ulicy

    Jw.

     

    Właśnie za co ten mandat? Za to, że się przewrócił ratując kota?

    Kiedyś jeszcze czytałem, że gdzieś tam motocyklista się wywrócił , przyczyną był nagle pojawiający się silny podmuch wiatru, kierowcy nic się nie stało, dostał mandat. Za co?

    Za bezmyślność panów władzów.

  6. olsen daj znac kiedy bedziesz w tamtych stronach .. ja w pazdzierniku przeprowadzam sie do hong kongu wiec moze sie tez do tajlandi wybiore jakbys chcial pojezdzic ... pozdro

    Ja w październiku przeprowadzam się do Japonii (na Kyūshū), a do Tajlandii najchętniej wybrałbym się koło Nowego Roku (może nawet wcześniej), chociaż pewnie łatwiej będzie mi się wyrwać w marcu (będę miał więcej wolnego czasu - wakacje wiosenne), jednak boję się, że wtedy może już być niemiłosiernie gorąco. Ale cóż, twardym trzeba być. :)

     

    A Hongkong też chętnie odwiedzę.

    Pozdrawiam

    Olsen

  7. A ja sadze, ze producenci powinni powrocic do produkowania motocykli o tej pojemnosci.

    Ależ nigdy nie zaprzestali produkcji. Są kraje, gdzie pojemność 400 ccm bije rekordy popularności:

     

    http://www1.suzuki.co.jp/motor/full_line/cap_400.html

    http://www.yamaha-motor.jp/mc/lineup/sportsbike/index.html

    http://www.kawasaki-motors.com/model/

    http://www.honda.co.jp/motor-lineup/displa...r400/index.html

     

    Uważam, że walory maszyn tejże pojemności są u nas niedoceniane, być może czas najwyższy to zmienić; jeżeli motocykli 400 ccm zacznie na naszych drogach przybywać, to łatwiej będzie o części zamienne (popyt wymusi podaż).

  8. Jednak w tym roku, po maturze zabrałem sie ostro do pracy! najdłuzsze wakacje w zyciu, a ja ciagle pracuje.... Ale udalo się! mam! 5 tys. zł, własciwie bede mial w pazdzierniku, po wypłacie :biggrin: Poczatkowo planowałem kupic motor w lutym, spadna z ceny i takie tam, ale jestem studentem, nie wiem czy rodzice nie powiedza: "Masz swoje pieniadze, wiec płac sobie za studia"

    Postaw sprawę jasno: "Harowałem całe wakacje w pocie czoła odmawiając sobie przyjemności po to, żeby móc sobie kupić wymarzony jednoślad, a nie po to, by wszystko poszło na tak przyziemne :crossy: sprawy jak czesne. Gdyby nie przyświecał mi taki a nie inny cel, tobym wolał przeleżeć te kilka miesięcy do góry podwoziem, opalać się nad jeziorem, jeździć na rowerze, zapodawać z kumplami browary i oddawać się innym uciechom. Gdybym nie miał w planach zakupu motocykla, na pewno nie skalałbym się przez wakacje pracą, nie poświęciłbym najpiękniejszych miesięcy w roku na tyrkę. Są przyjemniejsze sposoby spędzania czasu."

    Powinno poskutkować. :)

     

    a jak nie rodzice, to zapewne bede chciał gdzies z dziweczyną w piatek wyskoczyc i wszystko strace, rozleca sie marzenia a tak kupie w pazdzierniku i bedzie :)

    Sam musisz podjąć decyzję, co jest dla Ciebie w życiu (naj)ważniejsze. Tylko pomyśl, czy nie będziesz sobie pluł w brodę, jak przepuścisz wszystko, co uciułałeś dzięki znojnej pracy, na wyjścia z panienką itp. bzdury, a ona i tak potem puści Cię kantem (np. gdy skończy Ci się kasa zarobiona przez wakacje). Czy nie będzie Cię skręcało na widok śmigających motocykli w Twojej okolicy (zwłaszcza że marzenie było już na wyciągnięcie ręki).

     

    I weź sobie do serca słowa LYsEgo.

  9. Witam,

     

    Dwa lata temu byłem na wyspie Lanta (znacznie miej zatłoczona i komercyjna od Phuketu i Phi Phi).

     

    Ilość wypożyczalni jest więcej niż wystarczająca. Ja wynająłem skuterek w jakieś agencji turystycznej. Koszt z ubezpieczeniem 30 PLN za dzień. Widziałem wypożyczalnie ze stawkami 50% niższymi.

    Miałem spisaną klasyczną umowę wynajmu po angielsku.

    Ze złodziejami nie ma tam problemu, gleby żadnej nie zaliczyłem. Skuter oddałem wykąpany całkowicie w błocie, nawet nie usiłowali sprawdzać czy nic mu nie jest.

    Witam i dziękuję za odpowiedź.

     

    A czy wymagali od Ciebie okazania/zdeponowania jakichś dokumentów: paszportu, (międzynarodowego) prawa jazdy itp.? I czy musiałeś zostawić jakąś kaucję?

     

    Pozdrawiam

    Olsen

     

    PS O jakiej porze roku byłeś?

  10. Jedno pytanie: czy to ma być Twój pierwszy motocykl?

    Ostatnia, najbardziej przyziemna sprawa - pieniazki :-) Co Wam sie udalo wynegocjowac kupujac nowy pojazd? Od kiedy, jezeli w ogole, moge miec nadzieje na jakies bonusy z okazji konca sezonu?

    Gdy kupowałem motocykl (na jesieni), udało mi się wynegocjować darmowe: gmole, stelaż pod kufer (co do stelaża, to nie jestem na 100 % pewien, nie pamiętam już dokładnie) oraz alarm (miałem do wyboru: to albo trzy pierwsze przeglądy gratis), oprócz tego urwałem 500 zł z ceny salonowej (przed sezonem motocykl kosztował 500 zł mniej, z nieodgadnionych dla mnie przyczyn cenę później podniesiono, ale udało mi się ją stargować).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...