Skocz do zawartości

Olsen

Forumowicze
  • Postów

    6768
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez Olsen

  1. To kup duży samochód, wtedy wszystko włazi i nic się nie obija... :D

    Jaki jest sens kupować duży (czy jakikolwiek) samochodu po to, żeby raz na 2 lata przewieźć pralkę czy lodówkę?

     

    Nie mam zamiaru się kisić w cienkim, zresztą reszta punktów mojego planu (np. wożenie znajomych) wzięłaby w łeb.

    Ludzie potrafili podróżować całymi rodzinami po Polsce (i świecie) maluchem (mniejszym od cc). :)

  2. Niech Ci Bandzior jak najlepiej służy. Mam nadzieję, że będziesz z niego zadowolony przez długie lata (tak jak ja byłem) i że co jakiś czas zdasz na forum relację, jak Ci/Wam się jeździ. :icon_rolleyes:

     

    Poszedłem dziś na parking zabrać tę linę, którą przypinałem motocykl za koło do poręczy, i jakoś tak smutno mi się zrobiło, poczułem dojmującą pustkę. :P

     

    Na szczęście został mi jeszcze skuter. :biggrin:

  3. Pytanie jeszcze czy ten komp ma ci zastępować stacjonarny, czy będziesz znim biegał po mieście

    Rozumiem, że jeżeli laptop ma mi zastępować komputer domowy (od października najprawdopodobniej nie będę miał stacjonarnego) oraz zamierzam z nim chodzić/jeździć po mieście, to najlepiej kupić jak najmniejszy i najlżejszy, żeby nie zajmował zbyt dużo miejsca w plecaku i nie stanowił za dużego obciążenia.

  4. Ale nie zawsze mogę przewidzieć, czy będę na imprezie krótko, czy dłużej - mam zawsze brać ze sobą plecak i pakowac do niego cały ekwipunek? Lubię czasem przejechać się "po cywilnemu", bo na takiej imprezie wyglądam w stroju motocyklowym jak idiota (kiedyś cały dzień chodziłem po szkole w butach do jazdy, które wyglądają prawie jak kalosze :-))

    Jak jadę na skuterze/motocyklu w stroju (pół)cywilnym - na imprezę, do kina itp. - to staram się mieć na podorędziu cienkie spodnie przeciwdeszczowe, które nie zajmują dużo miejsca w plecaku/schowku pod kanapą/kufrze, a skutecznie chronią przed deszczem oraz chłodem (zakłada się je na jeansy). Co do butów, to do jazdy o charakterze użytkowym w chłodniejsze dni zakładam buty typu policyjnego (Armex); butów stricte motocyklowych używam jedynie do turystyki oraz jazdy o charakterze rekreacyjnym.

     

    Pamiętam jak kiedyś robiłem "furorę" w liceum, stukając na schodach kolarskimi butami Colnago z plastikową podeszwą. :biggrin:

    Potem zdjąłem noski i jeździłem do szkoły w normalnych butach, nie robiąc już z siebie pośmiewiska.

     

    Twoje posty skłaniają mnie do opinii, że wozisz swoimi jednośladami nawet sprzęt AGD :-).

    Owszem, dziś przywiozłem skuterem pralkę do domu. Tzn. pojechałem skuterem do sklepu i zamówiłem transport bagażówką. Osobówką i tak pralki bym nie przewiózł.

     

    Cały ten mój plan jest na razie w powijakach, bo póki pogoda pozwala, jeżdżę motocyklem - ale nie mieszkam w Afryce, cztery koła i dach nad nimi prędzej czy później bedą potrzebne.

    Zawsze można przenieść się na okres zimowy do ciepłego kraju. :icon_rolleyes:

  5. Powiedzmy, że pod tym względem jestem bardzo wyczulony, bo tak jak ty nie znosisz jeździć samochodem i wszystkim polecasz komunikację miejską, tak ja nie cierpię wracać nad ranem smagany powiewami przenikliwe zimnego wiatru, w dodatku marznąc w tyłek od siedzenia, którego nijak nie można wytrzeć :-).

    Kwestia odpowiednich portek.

     

    O zimowych prablemach z odpalaniem też myślałem, ale trzymałbym go w garażu (temp. ok. 5 st. C, gdy na dworze jest -30).

    Czasem jednak chyba będzie stał parę godzin na dworze, chociażby pod szkołą. :)

     

    PS Nie jestem fanem całej komunikacji miejskiej; swoją "miłość" zawężam jedynie do metra, Szybkiej Kolei Miejskiej i im podobnych.

  6. Dziś na ul. Puławskiej w Warszawie miałem okazję poprzyglądać się wyczynom człowieka, który przeciskał się między samochodami... quadem (jechałem za nim skuterem). Nie powiem, całkiem sprawnie mu to szło, aż się zdziwiłem. Quad był bardzo zwrotny - bez problemu przeskakiwał /między samochodami/ z jednego pasa na drugi. Stawał za samochodami dopiero tam, gdzie było naprawdę wąsko. Kto wie, może to rzeczywiście jakaś alternatywa dla motocykla na zimę. Chociaż nie wiem, czy nie lepszy byłby pojazd trzykołowy. :)

  7. ....lub trzykrotnie piękniejsze od Bandyty - GSX 750 'Inazuma'...

    Inazuma zawsze bardzo mi się podobała wizualnie, ale jak ostatnio przysiadłem się do takiej na Mototargu, to wydała mi się jakaś taka mała.

     

    po za tym inazuma ma krótszy bak i trochę wyższą kiere, oraz niżej siedzenie, przez co mi się na niej siedziało jak na mniejszym moto.

    Patrz wyżej. :D

     

    Gratulacje !!

    Dziękuję. Mam nadzieję, że nowemu właścicielowi będzie dobrze służył.

  8. Witam wszystkich.

    (...)

    Otóż myślę o zakupie Bandita 1200s. NA początku chciałbym powiedzieć, iż po pierwsze moje doświadczenie jazdy motocyklami ogranicza sie do jednego sezony na hondzie shadow, która nota bene rozbiłem lądując w rowie, a po drugie ważnym dla mnie elementem przy doborze motocykla jest mój wzrost. Mam bowiem 198cm.

    (...)

    2. Druga i ważniejsza rzecz to czy taki motor może opanować początkujący motocyklista, który jak wcześniej pisałem miał tylko shadowa przez jeden sezon i od 2 sezonów już nie jeździ?

    Weź lepiej Bandita 600 (gdyby nie fakt, że już trochę jeździłeś Shadowką, odradzałbym Ci nawet B6 na pierwszy motocykl). Żeby nie było, że uprawiam kryptoreklamę - swojego Bandita sprzedałem godzinę temu.

  9. Olsen, ale to jest wszystko do ustalenia, szczególnie wysokość kaucji, ale wynagrodzenie dla pośrednika to zazwyczaj 1 czynsz miesięczny a nie 2-a :D

     

    Takie kwoty o których ty mówisz to tylko przy dużych i luksusowych mieszkaniach ;)

    Niekoniecznie. W przypadku dużych miast (Tokyo, Osaka) często tyczy to się także ciasnych klitek bez żadnych wypasów, oferujących minimum komfortu niezbędnego do normalnego funkcjonowania (albo i tego nie :biggrin: ). Oczywiście można dobrze trafić, bez takich wymogów, ale trzeba dobrze poszukać i mieć łut szczęścia (albo znajomego parającego się obrotem nieruchomościami ;) ).

  10. ja mysle ze normalnosc, chcesz tanio w Wawie , to Praga Pln, Brodno, Targowek - ze wzrostem "prestizu" dzielnicy wzrasta cena najmu

    Jeżeli rozważałbym zamieszkanie na Pradze, to tylko w okolicach dworca Warszawa Wschodnia - SKM-ka pod nosem i blisko do Tarboru. ;)

     

    Gwoli pocieszenia dla szukających mieszkania w Warszawie, Krakowie czy jakimkolwiek polskim mieście: w Japonii, nosząc się z zamiarem wynajmu chociażby najskromniejszej klitki, należy liczyć się z koniecznością wyłożenia równowartości pięciu miesięcznych czynszów (kaucja - 2 miesiące [do zwrotu, jeżeli nie spowoduje się zniszczeń], "wynagrodzenie" dla właściciela/pośrednika - 2 miesiące [przepada]; czasem udaje się z tego trochę urwać). Tak więc, przykładowo, szukając lokum za 500 USD, należy mieć odłożone ok. 2500 USD.

  11. Olsen... Byłeś kiedyś młody?? :rolleyes:

    Nigdy - od razu urodziłem się emerytem. :icon_razz:

     

    Ale jeśli muszę np. zabrac z ogniska 4 osoby, robi się nieciekawie :-).

    Ogniskowicze sami mogą zatroszczyć się o transport (własny motocykl? rower? taksówkę?).

     

    Zresztą da się jeździć tylko ok. do 1:00, a jeśli wracam nad ranem, to cały motocykl jest mokry.

    E tam, bez przesady.

     

    Arcer, możesz mieć problem ze znalezieniem fiaciora w dobrym stanie techniczno - blacharskim. Poza tym jeśli masz zamiar jeździć nim głównie zimą to musisz wziąć pod uwagę to że stare auta gdy są niejeżdżone po prostu się psują, nie wiem z czego to wynika ale znam to z autopsji ...

    Jest jeszcze taka sprawa, że stare gruchoty w zimie często nie odpalają.

  12. Poszukaj lub popytaj o dobry sprawdzony serwis. Niech jeden mechanik prowadzi sprzęta.

    Popieram. Lepiej niech motocykl od początku serwisuje jeden mechanik, który po pewnym czasie będzie znał pojazd na wylot (czasem lepiej niż sam właściciel), niż jakby za każdym razem miał przy nim grzebać kto inny, widzący maszynę pierwszy raz na oczy.

     

    pogubiła mnie jakaś ang. serwisówka gdzie po przetłumaczeniu na polski z moimi zdolnościami wyszło mi że olej powinno sie lookć na lekko rozgrzanym silniku.

    Dlatego warto kupować motocykl z instrukcją obsługi w języku polskim. :icon_razz:

  13. Czy waszym zdaniem jest sens kupować Fiaciora, żeby jeździć nim tylko zimą, a w sezonie tylko po nocach?

    Ja bym sobie odpuścił. Istnieje spore ryzyko, że tylko wpakujesz się w dodatkowy kłopot, przez który stracisz więcej czasu (i kasy), niżbyś zaoszczędził. Nie lepiej jeździć w zimie np. tramwajem, niczym się nie stresując? Poza tym można się ciepło ubrać i wskoczyć na rower obuty w odpowiednie opony. Zwłaszcza że zimy mamy coraz łagodniejsze.

  14. natomiast o ile dla jednej osoby te 125ccm mogłoby być nawet wystarczające do niezbyt dalekich wypadów, o tyle dla dwóch będzie to z pewnością mało. niekoniecznie "o wiele za mało" (chociaż to sprawa względna, większość wypowiadających się w tego typu tematach ludzi nie jeździła 125...), ale jednak nie dość, żeby normalnie jeździć, przyspieszać, wyprzedzać. stawiałbym raczej na ciut większy sprzęt

    Ja też bym stawiał na jakiś chociaż odrobinę większy motocykl, np. Suzuki GN 250.

  15. Mógłby ktoś napisac jakie literki ile oznaczają :icon_mrgreen: ?

     

    Z góry dzięki :icon_mrgreen:

    Znalazłem coś takiego:

    http://www.motorad.pl/

    http://www.conti-bike.pl/infopress_1.php

     

    Czyżby indeksy prędkości nieznacznie się różniły w zależności od producenta opon? :icon_rolleyes:

     

     

     

    IMHO szczególną uwagę na ww. indeksy powinny zwracać osoby tuningujące motorowery/skutery 50 ccm.

  16. Też to zauważyłem, nawet skłoniło mnie to do zrobienia zdjęcia zegarów w jednym z gieesów 500, których było już nieco mniej niż w czerwcu. Przebieg rzuca się w oczy.

    He, he, te 2 km to pewnie nakulał jeżdżąc po alejkach na Mototargu. :icon_rolleyes:

     

    Dziś za to widziałem w swojej miejscowości Simsona z przebiegiem (o ile pamiętam) 78414 km.

    Osobiście wolałbym mieć Simsona z przebiegiem ok. 80 tys. km albo i 180 tys. (przynajmniej robi wrażenie) niż taki sam pojazd z rzekomym przebiegiem 10 razy mniejszym. Mam kilkunastoletni rower szosowy z bardzo dużym przebiegiem (jak na rower) i jest to dla mnie powód raczej do do dumy niż do wstydu.

     

    trudno KOGOS WINIC za to zdarzenie..przypadek losowy..

    Też tak myślałem, dopóki mnie nie uświadomiono, że w takich przypadkach odpowiedzialność ponosi właściciel czy administrator obiektu i nie da się zrzucić winy na przyrodę. Podobno drzewa także podlegają okresowym przeglądom; jest taka nauka jak dendrologia, są takie kierunki (m.in. na SGGW) jak technologia rolna i leśna, i właśnie takich fachowców wykorzystuje się do oszacowania, przy jakiej sile wiatru dane drzewo może się przełamać. Podobno są jakieś metody konserwacji, poza tym zawsze można drzewo wyciąć.

     

    generalnie targ spoko, ceny roznie sie zachowywaly, wiem jedno, piwo to mieli naprawde skuteczne, spilem sie jak swinia.

    Bez przesady, przynajmniej przy mnie trzymałeś się jeszcze całkiem nieźle.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...