-
Postów
6768 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Olsen
-
Od wynajmowania farelki współtowarzyszom doli i niedoli w Borkach to jest Aśka, prawda Greedo? :biggrin: :P :icon_rolleyes:
-
Jak jadę na skuterze/motocyklu w stroju (pół)cywilnym - na imprezę, do kina itp. - to staram się mieć na podorędziu cienkie spodnie przeciwdeszczowe, które nie zajmują dużo miejsca w plecaku/schowku pod kanapą/kufrze, a skutecznie chronią przed deszczem oraz chłodem (zakłada się je na jeansy). Co do butów, to do jazdy o charakterze użytkowym w chłodniejsze dni zakładam buty typu policyjnego (Armex); butów stricte motocyklowych używam jedynie do turystyki oraz jazdy o charakterze rekreacyjnym. Pamiętam jak kiedyś robiłem "furorę" w liceum, stukając na schodach kolarskimi butami Colnago z plastikową podeszwą. :biggrin: Potem zdjąłem noski i jeździłem do szkoły w normalnych butach, nie robiąc już z siebie pośmiewiska. Owszem, dziś przywiozłem skuterem pralkę do domu. Tzn. pojechałem skuterem do sklepu i zamówiłem transport bagażówką. Osobówką i tak pralki bym nie przewiózł. Zawsze można przenieść się na okres zimowy do ciepłego kraju. :icon_rolleyes:
-
Jaki motorek dla kobietki? (pierwszy motocykl dla kobiety)
Olsen odpowiedział(a) na Bekon temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Rada nr 1: Zapisz się na kurs jeszcze teraz i ewentualnie dokończ go na początku wiosny, żeby w nowy sezon wkroczyć ze stosownymi uprawnieniami w kieszeni. Rada nr 2: Nie kupuj na początek niczego większego niż Suzuki GS 500. Rada nr 3: Motocykl kup dopiero po otrzymaniu glejtu (żeby nie korciło). -
Podpisuję się pod powyższym oburącz i obunóż. ;)
-
A nie lepiej dogadać się z szefostwem, żeby w zamian za to, że zrezygnujecie z katowania służbowej bryki, dokładali się Wam do utrzymania jednośladu? :) :flesje:
-
Kwestia odpowiednich portek. Czasem jednak chyba będzie stał parę godzin na dworze, chociażby pod szkołą. :) PS Nie jestem fanem całej komunikacji miejskiej; swoją "miłość" zawężam jedynie do metra, Szybkiej Kolei Miejskiej i im podobnych.
-
Dziś na ul. Puławskiej w Warszawie miałem okazję poprzyglądać się wyczynom człowieka, który przeciskał się między samochodami... quadem (jechałem za nim skuterem). Nie powiem, całkiem sprawnie mu to szło, aż się zdziwiłem. Quad był bardzo zwrotny - bez problemu przeskakiwał /między samochodami/ z jednego pasa na drugi. Stawał za samochodami dopiero tam, gdzie było naprawdę wąsko. Kto wie, może to rzeczywiście jakaś alternatywa dla motocykla na zimę. Chociaż nie wiem, czy nie lepszy byłby pojazd trzykołowy. :)
-
Inazuma zawsze bardzo mi się podobała wizualnie, ale jak ostatnio przysiadłem się do takiej na Mototargu, to wydała mi się jakaś taka mała. Patrz wyżej. :D Dziękuję. Mam nadzieję, że nowemu właścicielowi będzie dobrze służył.
-
Weź lepiej Bandita 600 (gdyby nie fakt, że już trochę jeździłeś Shadowką, odradzałbym Ci nawet B6 na pierwszy motocykl). Żeby nie było, że uprawiam kryptoreklamę - swojego Bandita sprzedałem godzinę temu.
-
Niekoniecznie. W przypadku dużych miast (Tokyo, Osaka) często tyczy to się także ciasnych klitek bez żadnych wypasów, oferujących minimum komfortu niezbędnego do normalnego funkcjonowania (albo i tego nie :biggrin: ). Oczywiście można dobrze trafić, bez takich wymogów, ale trzeba dobrze poszukać i mieć łut szczęścia (albo znajomego parającego się obrotem nieruchomościami ;) ).
-
Jeżeli rozważałbym zamieszkanie na Pradze, to tylko w okolicach dworca Warszawa Wschodnia - SKM-ka pod nosem i blisko do Tarboru. ;) Gwoli pocieszenia dla szukających mieszkania w Warszawie, Krakowie czy jakimkolwiek polskim mieście: w Japonii, nosząc się z zamiarem wynajmu chociażby najskromniejszej klitki, należy liczyć się z koniecznością wyłożenia równowartości pięciu miesięcznych czynszów (kaucja - 2 miesiące [do zwrotu, jeżeli nie spowoduje się zniszczeń], "wynagrodzenie" dla właściciela/pośrednika - 2 miesiące [przepada]; czasem udaje się z tego trochę urwać). Tak więc, przykładowo, szukając lokum za 500 USD, należy mieć odłożone ok. 2500 USD.
-
Nigdy - od razu urodziłem się emerytem. :icon_razz: Ogniskowicze sami mogą zatroszczyć się o transport (własny motocykl? rower? taksówkę?). E tam, bez przesady. Jest jeszcze taka sprawa, że stare gruchoty w zimie często nie odpalają.
-
Popieram. Lepiej niech motocykl od początku serwisuje jeden mechanik, który po pewnym czasie będzie znał pojazd na wylot (czasem lepiej niż sam właściciel), niż jakby za każdym razem miał przy nim grzebać kto inny, widzący maszynę pierwszy raz na oczy. Dlatego warto kupować motocykl z instrukcją obsługi w języku polskim. :icon_razz:
-
Nie tylko w Warszawie trudno o lokum: http://www.gazetawyborcza.pl/1,75478,4487427.html
-
Ja bym sobie odpuścił. Istnieje spore ryzyko, że tylko wpakujesz się w dodatkowy kłopot, przez który stracisz więcej czasu (i kasy), niżbyś zaoszczędził. Nie lepiej jeździć w zimie np. tramwajem, niczym się nie stresując? Poza tym można się ciepło ubrać i wskoczyć na rower obuty w odpowiednie opony. Zwłaszcza że zimy mamy coraz łagodniejsze.
-
Ja też bym stawiał na jakiś chociaż odrobinę większy motocykl, np. Suzuki GN 250.
-
Znajomy z osiedla sprawił sobie ostatnio pocket bike'a, może go odeń pożyczę i urządzę sobie rundkę po osiedlowym supermarkecie. :icon_rolleyes:
-
Uważajcie na indeksy prędkości swoich opon
Olsen odpowiedział(a) na blazej_19 temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Znalazłem coś takiego: http://www.motorad.pl/ http://www.conti-bike.pl/infopress_1.php Czyżby indeksy prędkości nieznacznie się różniły w zależności od producenta opon? :icon_rolleyes: IMHO szczególną uwagę na ww. indeksy powinny zwracać osoby tuningujące motorowery/skutery 50 ccm. -
He, he, te 2 km to pewnie nakulał jeżdżąc po alejkach na Mototargu. :icon_rolleyes: Osobiście wolałbym mieć Simsona z przebiegiem ok. 80 tys. km albo i 180 tys. (przynajmniej robi wrażenie) niż taki sam pojazd z rzekomym przebiegiem 10 razy mniejszym. Mam kilkunastoletni rower szosowy z bardzo dużym przebiegiem (jak na rower) i jest to dla mnie powód raczej do do dumy niż do wstydu. Też tak myślałem, dopóki mnie nie uświadomiono, że w takich przypadkach odpowiedzialność ponosi właściciel czy administrator obiektu i nie da się zrzucić winy na przyrodę. Podobno drzewa także podlegają okresowym przeglądom; jest taka nauka jak dendrologia, są takie kierunki (m.in. na SGGW) jak technologia rolna i leśna, i właśnie takich fachowców wykorzystuje się do oszacowania, przy jakiej sile wiatru dane drzewo może się przełamać. Podobno są jakieś metody konserwacji, poza tym zawsze można drzewo wyciąć. Bez przesady, przynajmniej przy mnie trzymałeś się jeszcze całkiem nieźle.
-
Natrafiłem na mega-minę - pęknięta rama
Olsen odpowiedział(a) na hubert_afri temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Licznika nie przekręcę. A motocykla i tak się pozbędę :smile: (chyba że postanowię, iż jednak zostawiam go sobie i będzie czekał na mnie, aż wrócę do kraju; raczej jednak tego nie zrobię, gdyż 1) motocykl traci na wartości, 2) "organ nieużywany zanika", 3) przy sprzedaży za parę lat nikt nie uwierzy, że stał 2-3 lata nieużywany w garażu, bo właściciel był za granicą :icon_mrgreen: ). Nie potępiam Cię, gdyż zaczynam rozumieć ludzi, którzy mając ciśnienie na sprzedaż pojazdu kombinują, jak tylko mogą, kierując się zasadą "wszystkie chwyty (poniżej pasa :icon_mrgreen: ) dozwolone"; na większe potępienia zasługują moim zdaniem wszelkiej maści handlarze, którzy z premedytacją "żenią kity", żeby jak najwięcej zarobić, tym samym psując rynek pojazdów używanych i zmuszając pierwotnie uczciwych ludzi do postępowania niekoniecznie zgodnego z etyką. Czy nie myślałeś jednak, że gdybyś trochę dłużej niż "trochę" pobujał się ze sprzedażą samochodu z faktycznym przebiegiem, to miałbyś czystsze sumienie i - przede wszystkim - świadomość, iż przyczyniłeś się do tego, że coś się zmieni na lepsze w naszym kraju? :icon_rolleyes: -
Być może mnie źle poinformowano (chociaż wątpię). Tak czy siak, szkoda chłopaka. Bo ludzie sami się proszą, żeby ich oszukiwać, nie doceniają, gdy mówi się im prawdę. Jeszcze z "ciekawostek przyrodniczych". Można było kupić Suzuki Burgmana 125 zarejestrowanego na 50 ccm, miał przykręconą motorowerową tablicę rejestracyjną, a na szybie napis, że 125 zarejestrowane na 50. Jakby ktoś nie wiedział, jest to całkiem pokaźnych rozmiarów skuter, już z grupy maksi, niemający swojego odpowiednika wśród pięćdziesiątek.
-
Niestety, dowiedziałem się dziś z pewnego źródła, że chłopak zmarł w nocy (w szpitalu). [']
-
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,4480495.html :)
-
Czy ktoś z Forumowiczów był świadkiem katastrofy, która wydarzyła się dziś na Mototargu? Chodzi mi o drzewo, które zwaliło się na ludzi oraz jednoślady. Ciekawe, kto za to beknie. Administrator obiektu? :notworthy:
-
Umowa kupna-sprzedaży motocykla
Olsen odpowiedział(a) na Olsen temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Też tak myślę, tym bardziej że w umowie wyraźnie jest napisane "zamieszkały w", a więc niekoniecznie musi być zameldowany. Co do obowiązku przerejestrowania pojazdów po zmianie meldunku, to owszem, istnieje takowy, ale 1) meldunek zmieniałem nie z własnej woli (musiałem się przemeldować, żeby uniknąć opodatkowania za spadek, ale mniejsza o to), 2) gdy chciałem to załatwić po dobroci, to w wydz. kom. były gigantyczne kolejki, 3) oprócz tego, że nastałbym się w kolejce, musiałbym wywalić kasę w błoto na nowe dokumenty i blachy. Myślałem jeszcze, żeby w miejscu "zamieszkały" wpisać ten adres z dowodu rejestracyjnego a w nawiasie dopisać: meldunek: .......).