zosia_

No własnie, wejdżcie na główne, tam jest nr konta itd. Może lepiej wysłac Wam zbiorcza paczkę i sobie rozdacie ? (do koszulek doliczcie koszt przesyłki /przesyłek )

Jak Wy to robicie ;) Mi się udało najwięcej 250 km przejechac na baku :D

W Louisie można było kupić (chyba nadal można ? ) Takie paski od razu nasączone nie_wiem_czym, które znacznie przyspieszały czyszczenie szprych. Ale ogólnie jak wyżej - czyli zima, kominek, dobre winko, koło zdjete i zabawa na pare godzin.

Przez 10 lat jeżdziłam wyłacznie w skórach i kpiłam sobie z teksów. Jakoś tak sie złozyło, że na początku sezonu kupiłam sobie teksy BF z założeniem, ze będą tylko na długie wyprawy. I co ? I teraz moje ukochane skóry wiszą sobie spokojnie w szafie zupełnie nieużywane :) Deszczówki już niw wożę, ciuchy są lekkie, wytrzymałe, mają osobno odpinaną membrane przeciwdeszczowa i osobno podpinke ocieplającą więc można sporo kombinować dostosowując wersję do pogody (ale i tak ich nie odpinam, wystarczy pootwierać wywietrzniki jak jest cieplej). Wzornictwo jest OK i pasuje na chopera. I w tym miejscu odszczekuję wszystko, co przez lata "naszczekałam" na teksy :) I chyba dokupię do tego kask Airoha z podnoszoną lub odpinaną szczęką. (tego co "naszczekałam" na temat zamknietych kasków do chopera - nawet nie przytoczę :D )

A tak serio. PO co Wam obrotomierz do takiego moto ?

No, ta mleczrnia mi się podoba :)

No kurcze, nie ma tu nikogo z Wrocka co by ustalił gdzie spanie ?

Fuj, przecież to jest na pasek ? Nie ma kardana -w ogóle nie biorę pod uwagę.

Zróbcie gdzieś w górach. Bo w górach jesień jest piękna a poza tym ośrodków/pensjonatów zatrzęsienie a z miejscami nie ma problemu. Ale nie Bieszczady czy Tatry bo tam może już byc za zimno, gdzieś bardziej na zachód.

Prawie jak Harley ? ;) Zostaw to chłopie, ludzie gruba kase wydają żeby taki efekt uzyskać ;)

Mam nadzieję, ze poprzestaniesz na naganie wzrokowej... :notworthy:

W domku. Dzieki za miłe towarzystwo :icon_rolleyes:

Dzięki Wszystkim :icon_rolleyes: Miło było zabaczyć mordki znane i te właśnie poznane ;)

A skąd wysyłałeś ? z jakiej agencji korzystałeś ? moto nie doznało zadnego uszczerbku podczas transportu ? wszytsko było ok ?

A możesz dokładnie opisać jak to z tym wysyłaniem (dokumenty) i pakowaniem było ? No i koszty oczywiscie.

Na razie mam szczęście ;) (tfu tfu) 11 lat i kilka parkingówek typowych oraz jeden slizg na mokrym w pierwszym roku - wszystko z własnej winy ale bez szkód.

Piszecie, że w PL jest coraz lepiej z bezpieczeństwem jazdy a ja mam zupełnie odwrotne wrażenie. Trochę już jeżdze, trochę km nakulałam, stan dróg ogólnie raczej się poprawia, ilość motocykli rośnie więc i świadomość puszkarzy trochę też... a jednak... Jazda po miescie przestała mi sprawiac jakąkolwiek przyjemność bo mam wrażenie, że wyjeżdżam na wojnę. Wydaje mi się, że wzrosła kultura jazdy u wielu kierowców, jednak u innych niespotykanie wzrósł poziom agresji i chamstwa. Poza miastem jest lepiej ale niewiele. Kierocy TIRów nie są już tak niebezpieczni jak kiedyś (no oczywiście niechlubne wyjatki się znajdą) ale samobójcy w samochodach firmowych rozmnożyli się strasznie. Kiedyś (tak dla eksperymentu) próbowałam jezdzić na moto zgodnie z przepisami. To był koszmar. Wszyscy, łącznie z kierowcami autobusów chcieli mnie rozjechać. No nie da się. A po ostatniej tragicznej serii wypadków w Poznaniu, nawet nie chce mi się patrzeć na moto. Pewnie mi to przejdzie po kilku kilomerach. Jak zwykle. Jednak coraz bardziej jestem skłonna zgodzić się, że jazda na motocyklu w PL to sport ekstremalny :notworthy:

Jaaaasne, i Indian tez może nie ma ? :)

Obejżałam zdjęcia, widać, że fajna impreza była :banghead: Pierwoszów jako bizon mnie rozłożył na łopatki :icon_twisted:

straszne ;) Maciek PO odezwij się jak będziesz znał konkrety w sprawie pogrzebu Agnieszki ;)

ok, jest jeszcze parę dni na dogadanie ;)

Ile osób to jeszcze nie wiem, z nikim się nie umawialismy, na razie 2 moto i pewnie ze względu na godzine - autostradą.

Jedziemy w piatek jakos po południu (18 ? )

Proponuję zrobić to w drugą stronę, trasa troszkę dłuższa ale miooodzio czili Kletno, stare mesto, hanusovice itd a potem nie wjeżdżać do PL przez Boboszów ale jechac dalej prosto wdłuż granicy (o ile pamiętam na Bartosevice) i dalej całkiem wzdłuż granicy nową drogą (mmmm, piękna, zakręcona, równiuteńka.... mnam) do przejścia z PL - Mostowice, z Mostowic na Niemojów- piękna nowa droiga (nie ma jej jeszcze nawet na GPSie, w każdym razie u Drogowca nie było), potem kawałek po dziurach niestety ale naprawdę kawałek. kUrcze, nie mam mapy przy sobie, wyskakujecie przez np Różankę czy Domaszków na główną drogę /Kłodzko-Boboszów) i kawałek jedziecie w kier Kłodzka, potemw prawo w kier Idzikowa (drogowskaz chyba Wierzyce) i cały czas takiemi zupełnie bocznymi drogami ale o całkiem fajnym asfalcie i z winkielkami wyskakujecie już w Idzikowie. Dalej to już wiadomo - Czarna Góra, sienna, kletno. Wiedżmin powinien trafić bo jechał z nami tą traską chyba ze dwa razy (oprucz drogi Mostowice- Niemojów bo jest całkiem nowa). No jak Wam zazdroszczę...

Jakieś dwa km ale za to cały czas z górki :)