Skocz do zawartości

Trauma

Forumowicze
  • Postów

    248
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Trauma

  1. szkoda ,że usunięty bo niezłe wywody z tego były ;). Bladego mam już na oku ;) Dzięki :icon_mrgreen:
  2. a skąd ta pewność ,że miał te umiejętności ? I nie wiem jakim cudem zuważyłeś błoto na tak słabej jakości filmiku? Moim zdaniem nie miał odpowiednich umiejętności skoro źle ocenił odległość do skrzyżowania (które nie wyrosło z podziemia, a widział je już dużo wcześniej) i się nie wyrobił... Jakoś ta jego jazda wyglądała bardzo nie pewnie... Wnioskuje po tym jak brał zakręty i wyprzedzał auta...
  3. Mam do sprzedania Honde CBR F2 600 z 94r. W moto wymieniłem Olej + filtr przejechane ma 300km. Pod koniec zeszłego zesony wymieniłem opone z tyłu bridgestone + dodaje oponę do przodu. Napęd w bardzo dobrym stanie. Zmienione mocowanie tablicy i kierunkowskazy z tyłu. Nowy akumulator. Wymieniony napinacz rozrządu. Chodzi cichutko. Siadać i jeździć :crossy: cena: 6500zł fotki: http://picasaweb.google.com/trauma.CBRF2/D...8nk85BcQ&pli=1# kontakt. gg: 8484542 kom: 667-557-132.
  4. to ja się podczepię pod temat. Mam problem z tłumikiem. Była parkingówka (dawno temu jeszcze nie za mojej kadencji na niej ;p). No i tłumik jest trochę podrapany. I pojawiać zaczyna się rdza w tych miejscach. Jak już usunę ją papierem to ja kto zabezpieczyć co by tylko znowu nie wychodziła?? A i nie zamierzam malować... Chce tylko zabezpieczyć ,żeby nie wylazła znowu...
  5. a moim zdanie to może jeszcze bardziej utrudnić naukę... Ok zamontujemy sobie to sprytne urządzenie i co? Dajemy w palnik jak idzie bo wiemy ,ze i tak odetnie zapłon kiedy trzeba... Fajnie postawimy na gumę ale jechać tak to się nie da za długo bo szarpie moto przez odcinkę... A przecież my chcemy jeździć a nie podrywać koło... A z takim ustrojstwem nikt całe życię raczej jeździł nie będzie. No to co zdejmujemy to urządzonko i dajemy w palnik jak idzie bo przyzwyczaiło nas to urządzenie do tego... I mamy efekt plecy... albo musimy się uczyć wszystkiego od nowa :banghead: Sam jestem na etapie nauki i powoli powoli się ogarnia... Dużo leży w psychice. Bo jak próbuje moją F2 w pełnym plastiku bez gmoli to mam większe opory. A jak próbowałem kolegi gsxr w psie + gmole ,stelaż itp to znacznie lepiej wychodziło. Nie było tego strachu ,że przy upadku pójdą owiewki itp...
  6. nie rozumiem dlaczego tacy ludzie decydują się na ucieczkę skoro nie mają wystarczających umiejętności :banghead: ja sam się nad tym zastanawiałem co bym zrobił gdyby chcieli mnie zatrzymać (jak na razie brak prawka). I wydedukowałem ,że: 1. Za duże zagrożenie dla innych ludzie 2. Zbyt mało umiejętności... no i w razie zatrzymania dużo większe konsekwencje... jak już decyduje się na jazdę bez papierów, łamanie zasad ruchu itp. To trzeba być gotowym na konsekwencje tego...
  7. 24-26 kwiecień... Nad zalewem... o tu link do tematu http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...ic=109125&st=20
  8. Trauma

    Tabliczki z ksywą

    to ja ja poproszę !! " trauma " ... o ile sie załapałem...
  9. no to teraz może ja. 1. Romet 50ccm 2. NSR 125 ccm 3. CBR 600ccm (akutalnie) kolejna będzie Honda CBR 900 Fireblade. stopniowanie jest raczej dość indywidualną sprawą. Można stopniować i niemieć smykałki rozpierdzielając sie na coraz to większym moto... a można odrazu wskoczyć na coś większego i powoli uczyć się wszystkiego. pzdr.
  10. to tak dla kolegi co by kolejnych świec nie zniszczył :banghead: ;) Ja moja F2 odpalam tym schematem. 1. Przekręce ją bez ssania 2. Zaciągam ssanie do końca i czekam aż obroty wzrastają do 3500- 4000rpm 3. odpuszczas ssanie i chodzi sobie spokojnie. Przy moich świecach NGK i takim schemacie nigdy nie miałem żadnego problemu.
  11. też mam F2... świece NGK... nawet jak długo na ssaniu stoi to wszystko jest jak najbardziej ok. Więc powinieneś chyba gdzie inidziej szukać przyczyny...
  12. ok. dzięki. To już teraz wiem co i jak. Napewno sobie poradzę. A w jak dużym stopniu przejażdżka z tak ocierającymi klockami może negatywnie wpływać na tarcze czy klocki? Tzn. chodzi mi o to czy można jeździć czy raczej nie jeźdzć bo zaraz coś pierd****. Nie jest to ocieranie gdzie ciężko przekręcić koło czy coś. Tak po prostu to słychać a wydajność hamulcy też nie spadła a jeśli już to w malutkim stopniu.
  13. no dzięki. Tylko czy każdy będzie dobry? Bo np. mam WD-40 czy Penetrusa i nie wiem czy mogę psikać bez stresu ,ze coś będzie nie tak potem z hamowaniem.
  14. Odświeżę temat. Po zimie tarczę zaczeły ocierać. Osadziło się na nich troszkę rdzy. Czym to wyczyścić ,żeby nie uszkodzić tarczy?
  15. to zaraz sie zdziwisz jak poleci 20 postów o tym jak to odrazu piony były :icon_twisted: ja mam to samo.. z tym ,ze przed opuszczeniem dodaje jeszcze gazu ,zeby zawieszenie oszczędzić.
  16. nie napinacz nie ma ząbków. Lekkie szumienie to sie nie masz czym przejmować... Hmm. A może to panewka stuka?? Ostatnio kolega przerabiał to niestety... i piec do wyminy poszedł...
  17. takie zimy jak są teraz pozwalają praktycznie przez cały sezon jeździć. Oczywiście pomijając dni z temp na minusie... a jest ich coraz mniej... Np dzisiaj nawinąłem 50km bo pogoda była świetna. Mam nadzieję ,ze tak już się utrzyma.
  18. mniejsze prawdopodobieństwo ,ze przy redukcji zblokuje sie koło... pewnie tu o to chodzi.
  19. jeśli była fabrycznie zamknięta to sie zgadzam z Tobą nawet 10 letni olej jest ok. A co do tego już raz otwartego to jednak wątpliwości się pojawiają.
  20. A czy to bzyczenie ustaje kiedy silnik się nagrzeje? Lub przy większym zakresie obrotów? jeśli słyszysz coś takiego (moja :D) to zdecydowanie czas na wymianę. Polecam wrzucić napinacz od FZR 600 tak jak ja ,a śliniczek pracuje idealnie. Jeżeli jeździsz spokojnie i stukanie nie jest tak silne jak na moim filmie to możesz jeszcze ten miesiąc pojeździć.
  21. kolego tak jak wcześniej napisałem ja się na olejach za bardzo nie znam , więc mógł mi ciemnotę wciskać. A wyglądało to dość profesjonalnie. Ale dzięki za uświadomienie mi pewnych rzeczy ;0.
  22. najpierw metodą "na 2 palce" xD po prostu pocierał o siebie. Ale miał jeszcze jakieś tam śmieszne urządzonko do pomiaru gęstości... nie potrafie wytłumaczyć jak to wygląda.. ale jakiś tam wynik mu dało. I stwierdził ,ze olej jest beeee i trzeba kupić nowy jak chce dolać.
  23. ja dzisiaj zaliczyłem latanie ok. 70km. Temperatura 6C+ i myślicie ,że mogło zaszkodzić piecykowi? Bo cebra wyglądała na zadowoloną ;)
  24. rozprowadził troche na jakimś śmiesznym papierku i po konsystencji stwierdził. No i ten papierek zmienił odcień na niebieskawy ;d. Ja tam sie na tym nie znam więc mógł mi wcisnąć wszystko ;p dlatego pytam również na forum.
  25. ja nie odważyłbym się zalać moto 100-letni olejem xD :icon_biggrin: a tak poważnie to zgadzam się z Twoją teorią ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...