Skocz do zawartości

bUgI

Forumowicze
  • Postów

    186
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bUgI

  1. Staaaryyy.... jestem pod wielkim wrazeniem tych fotek. Uczucie takiego dlugiego lotu musi byc rewelacyjne. Mi na to szkoda sprzeta, ale moze kiedys skusze sie zeby jednak troche polatac. Pozdrawiam
  2. Kon, az wstyd sie przyznac ale nie bylem w Brackiej :( Zaluje jak cholera bo kumpel tam byl i mowi ze widowisko bylo zajebiste... Pozdrawiam
  3. Ok... to Wasza sprawa, nie bede sie wtracal. Pozdrawiam
  4. eee... Michal... nie za ostro? nie znam Waszych poprzednich scysji ale nie wiem czy w tym przypadku obrazanie to dobry kierunek. Nie chce byc adwokatem, ale Konrad w tym watku rzucal danymi bez osobistych wycieczek, wiec nie wiem skad taka Twoja reakcja. Poza tym ja tez uwazam, ze nowe XT (ostanie, nieprodukowane juz, z silnikiem 600) niespecjalnie nadaje sie w teren. Bardzo slabe (co chwile dobijajace zawieszenie) i masa skutecznie utrudniaja jazde w ciezszym terenie (bo chyba nie mowimy o latwych lesnych drozkach). Dodam, ze tez mam doswiadczenie w jezdzie po terenie ciezszym sprzetem (Big). Wiem ze niejednym sprzetem mozna sie w terenie pobawic ale nie mozemy porownywac Bigow, Afric Twin, czy tenerek 660 i 750 do lekkich sprzetow pokroju Twojego XT, TTR czy XR. ps. oczywiscie nie bronie Konrada tylko dlatego, ze podoba mu sie TTR :) Pozdrawiam
  5. Gratuluje wyboru. Chetnie powitam nowego uzytkownika tej wspanialej maszyny :) Pozdrawiam
  6. Heh, tu masz racje... uczucie jest kapitalne kiedy laduje sie na tyle a przednie kolo jeszcze przez chwilke utrzymuje sie podniesione... Ostatnio udalo mi sie zrobic cos takiego na kumplowej tenerce. Nawet mam zdjecie z tejze akcji. Ale ile przy tym frajdy... Zarowno Michal jak i ja mamy dosc podobne podejscie do motocykli enduro... daja wiele frajdy z roznych zabaw, to jakis skok, to guma... zawsze cos sie dzieje. Ty podchodzisz do jazdy enduro znacznie bardziej profesjonalnie, ale jak widac tez lubisz sie pobawic sprzetem i to jest wlasnie piekne w tych motocyklach. Pozdrawiam
  7. Musze jeszcze napisac kilka slow wyjasnienia. Z powyzszych postow mozna wywnioskowac, ze TTR to jakis wogole ostatni mul i nie wiele sie z niego da wyscisnac. Mialem juz w swoim zywocie okazje dosiadac 3 tenerek (dwie z 1983, jedna z 1985). Oczywiscie tenerki sa ciezsze od Michalowego sprzeta ale tez nie az tak bardzo. Tenerka z rocznikow 1983-1985 (model 34L) wacy cos okolo 155 kg/sucho. Moto jest wspaniale i jestem pelen szacunku dla tego modelu. Ale jazda na TTR jest zupelnie inna. Nie mozna powiedziec ze TTR sie wolniej zbiera bo to jest absolutnie nieprawda. Jezeli postawic dwoch jezdzcow o identycznych umiejetnosciach na tych dwoch sprzetach i jezeli zalozymy ze zaden z nich nie popelni bledu, to jestem prawie przekonany, ze na mecie testu pierwszy bedzie kierowca ttrki. Ten motocykl jest o wiele bardziej dynamiczny, ostrzej zestawiony... wymaga tylko innego modelu jazdy i to wszystko... Jak ktos sie przyzwyczai ze motocykl mu sprawnie przyspiesza na 4-ce od 50 km/h to wiadomo, ze jak przesiadzie sie na TTR to powie, ze ten pojazd jest mniej dynamiczny. W tej klasie konkurencja dla TTR jest chyba tylko LC4, ale stopien skomplikowania tego drugiego (jak na enduro) skutecznie mnie od niego odstrasza. Wracajac do tematu stawiania na kolo. To w TTR po przyzwyczajeniu jest to tak banalne do wykonania, ze robi sie to instynktownie. Inna kwestia jest pozniejsze utrzymanie sie na tym kole na dluzszym odcinku. W tej kwestii Michal jest moim niedoscignionym wzorem, bo jak uslyszalem o jego 300-metrowej gumie spod swiatel do swiatel to koparka dwukrotnie odbila mi sie od ziemi :) Na potwierdzenie latwosci wchodzenia ttr-ki na kolo ponizsze zdjecie :( Jezeli wie sie z jakiej predkosci obrotowej nalezy zaczynac podnosic, to prawdopodobienstwo poprawnego wykonania tego manewru jest praktycznie 100%-owa Pozdrawiam
  8. Mam ten sam problem... wszyscy zgodnie mowia zeby smarowac, ze nawet margaryna jest lepsza niz nic... Ale tez mam watpliwosci czy smar dostaje sie pod x-ringi mojego lancucha... efekt mam zawsze taki sam... lancuch lapie wszystkie syfu podczas jazdu w terenie, nie mowiac juz o uje**ne na maksa feldze i nie lepszym wahaczu... Pozdrawiam
  9. oo... przepraszam... TTR na sucho (a o takiej wadze mowimy) wazy 131 kg :o Wlasnie wyzwales mnie na pojedynek :) Przyjmuje wyzwanie. :twisted:
  10. Czuje sie wezwany do tablicy... :) TTR nie wchodzi trudniej na gume... wchodzi inaczej, ale tez trzeba uwazac zeby sie sprzetem nie nakryc. Roznica polega na tym, ze TTR jest bardziej "udwusuwiona". Silnik nie jest tak elestyczny jak w XT (choc dla mnie wystarczajaco elastyczny), biegi sa krotsze i wogole jest bardziej sportowo zestrojona. Szybciej wchodzi na obroty (ktore zreszta bardzo lubi) niz XT i w tym tkwi roznica w stawianiu na kolo... trzeba to robic szybciej niz w XT, ale wcale nie jest to trudniejsze. XT posiada taki sam (albo bardzo podobny) gaznik co TTR. Gaznik w XT rowniez jest dwustopniowy i rowniez po uzyskaniu odpowiednich obrotow wyraznie czuc przyjemne "pierdolniecie" towarzyszace otwarciu sie drugiej gardzieli :( Pozdrawiam
  11. Co prawda ja to nie Michal, ale chetnie podejme polemike na temat nowego XT660R. Otoz jestem innego zdania. Zauwazam niepokojaca tendencje do "psucia" sprawdzonych motocykli w stajni Yamahy. Najpierw dosieglo to TTR-ki. Pozytywna zmiana bylo jedynie dodanie e-startera. Ale to niestety wszystkie zalety, bo odbylo sie to kosztem zabrania kickstartera, skrocenia skokow zawieszenia, niemoznosci regulacji tego zawieszenia i, co najwazniejsze, wzrostu masy o 24 kg!!! Podobnie jest teraz w przypadku XT. Koniec ery niezawodnego, nadajacego sie na kazde warunki motocykla. W zamian dostajemy miejskie Funduro, ktorym z drogi mozna zjechac tylko po to by odpoczac na poboczu. Tragedia. Ale widocznie takie sa nowe trendy. Widocznie spadl popyt na klasyczna XT i musieli zrobic jakas wariacje. Co prawda Yamaha ma swietne motocykle Enduro (WR-ki) ale to juz zupelnie inna klasa. To radykalne motocykle enduro, nie specjalnie nadajace sie do codziennego uzytku, nie mowiac juz o jakiejkolwiek turystyce. Pozdrawiam
  12. Nie nie... ja dobrze wiem o co Ci chodzi. Sam przez dwa lata ujezdzalem Biga (udalo sie nawet zrobic mala wyprawke) wiec bardzo sobie cenie tego typu motocykle. Z wielkim zalem pozbywalem sie mojej 750-ki. Mam nadzieje, ze predzej czy pozniej kupie sobie drugie moto i na 90% bedzie to powrot do duzego turystycznego enduro. Nowa XT je na pewno nie zapelni. Zreszta ja mam wrazenie, ze strasznie popsuli tego sprzeta. Z Kultowego, prostego, niezawodnego i uniwersalnego motocykla zrobili kolejne Funduro, czyli sprzet ktorym tereny raczej trzeba omijac duzym lukiem. Pozdrawiam
  13. Ja nie uwazam sie za doswiadczonego motocykliste, wprost przeciwnie uwazam, ze musze sie jeszcze duzo nauczyc. Ale nie w taki sposob. Na ile cenne moga byc uwagi w stylu jak nie pojdziesz na drogie, profesjonalne kursy to jestes dupa a nie motocyklista (wiem ze to troche OT ale to tylko taki maly przyklad cudownych zlotych rad Pana Janusza). Pozdrawiam
  14. ehh... mam subskrypcje biuletynu Orlenteamu i to dlatego :wink: A tak z innej beczki... czy przy poprzednim Dakarze nie bylo czasem mowione, ze Dabrowki ma szanse na team fabryczny? Wiecie cos o tym? Pozdrawiam
  15. Swiatla to jedna sprawa, a druga to wahacz. Wyglada jak kawalek cienkiej rurki... Szczerze mowiac nie chcialbym miec takiego wahacza w swoim enduro... Ale faktem jest, ze gdyby doszlo do produkcji to ten model moglby ewoluowac... Pozdrawiam
  16. bUgI

    guma

    Wow... palenie gumy Dnieprem, tego jeszcze nie widzialem :D Zajebista fota :D Pozdrawiam
  17. Zbyhu, nie pekaj tylko bierz Rusa... W razie czego masz niedaleko speca od tych sprzetow. O ile Andrychow jest niedaleko od Rybnika :( Poza tym ruski maja niesamowity klimat. Zwlaszcza takie jak MW Pipcyka... Ten sprzet jest po prostu przepiekny. A jak sprawdza sie "w praniu" to miales okazje sprawdzic na wlasnej skorze... :( Pozdrawiam
  18. Czyli wszystko jasne... Dzieki Panowie Pozdrawiam
  19. Witam, zmienilem jakis czas temu zebatke co wiazalo sie ze zmiana lancucha. Zarowno stary lancuch jak i zebatka sa w bardzo dobrej kondycji. Zmienilem je tylko ze wzgledu na ilosc zebow. Teraz mam pytanie jak przechowywac lancuch. Wyczyscic, nasmarowac i do worka? Czy tez sa jakies inne techniki. Chodzi mi o to, zebym np. za pol roku czy tez za rok mogl bez stresu zalozyc ten lancuch z druga zebatka... Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...