Skocz do zawartości

theodor.

Forumowicze
  • Postów

    1611
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez theodor.

  1. Kurde, wiem, jak sobie przypomne to trzymam i zaraz potem znów mam nisko... ech..
  2. Lądowanie na gazie wspomaga też tylny amortyzator niejako, efekt rozkładania zawieszenia przez łąńcuch przejmuje część obciążenia i chroni przed mechanicznym dobiciem.
  3. theodor.

    Na zielono

    Nie było, wiem, wiem, trening w takim wypadku uważa się za nieodbyty :)
  4. theodor.

    Na zielono

    Kawa oblatana, chyba się polubimy
  5. No więc polatałem tą 125 2T, ale że moje doświadczenie w takich motocyklach ogranicza się do kilku mth na KTMie EXC200 to oceniać to mogę jedynie w odniesieniu do tego motocykla, żadnym 4T nie jeździłem, więc trudno mi się ustosunkować. Cieszę się że mogłem pomóc.
  6. możesz zrobić lub kupić gotowy by-pass tego czujnika. uwazględnia wówczas czujnik luzu i normalnie pracuje z otwartą stopką a gaśnie dopiero po zapięciu biegu.
  7. Spoko, skąd niby pomysł że mogę mieć o tym pojęcie
  8. Bez znaczenia, w przypadku gaznikowych monsterow zbiorniki sa takie same.
  9. Zajebiście brzmią wyłącznie silniki brzmiące zajebiście. Dziękuję
  10. theodor.

    Na zielono

    KTM-a też mamy w zagrodzie, EXC200 ;-)
  11. theodor.

    Na zielono

    Trochę się wkręciłem w te klimaty i oto stanął w garażu. KX125 2007
  12. U mnie wyglądało to tak, przed i po zmianach o których pisałem.
  13. Pirelli pewnie odpisalo ze sp sie nie grzeje kocami
  14. Latalem na nich tylko po poznaniu. Jak trzymaly? W odniesieniu do wczesniej uzywanych diablo slick pro to trzymaly niesamowicie. Nawet przy tych nastu stopniach nie bylo nic wyczuwalnie inaczej niz przy 28 powiedzmy. Tyle ze ja z kocy jechalem. Przod 2,10-2,15 Tyl 1,7-1,8 Na goraco ocziwiscie. Sugerowal bym ustawic luz lancucha na poziomie 15mm przy wykozystaniu skoku zawieszenia. Jakis mega czasow.nie.robilem, granice 1,50 ale nawet nie bylo ulamka wrazenia slizgania sie czy nerwowosci, po prostu pewne stabilne prowadzenie przy pelnej przyczepnosci. Bez znaczenia jaka temp. Tym bardziej ze wlasnie mam porownanie do pro ktore szybko lapaly uslizgi tylu na wyjsciach. Jak wroce do domu to wrzuce fotki mojej opony.
  15. Nieprawda, latalem na sp v2 i wygladalo to identycznie. Ostatni wypad na tor byl przy zaledwie 13'C i wowczas pojawil sie poczatek problemow ze zuzyciem przy nieprawidlowo dobranym cisnieniu, ale jest to cien tego co na fotce i ma falista krawedz uszkodzenia. Absolutnie uwazam ze nie problem jest w cisnieniu czy temperaturze opony.
  16. Oczywiscie mowa o uzytku torowym, bo przy dynamice.drogowej tematu nie ma i napiecie zgodnie z danymi producenta.
  17. Luz ok to nie odpowiedz, mi V2 darlo tak samo jak na fotce. Niby luz napedu podrecznikowo, ale troche sie.podoktoryzowalem. Mimo zalecanego luzu przez producenta lancuch ma pewna bezwladnosc i ogranicza ona prace amortyzatora. Opona wowczas przejmuje obciazenie ktore powinien brac na siebie amortyzator. Zluzowanie napedu do granicy obijania sie lancucha o wahacz, czyli okolo 2 krotnie wiekszy luz niz zalecany w manualu calkowicie rozwiazal problem szrpania opony.
  18. Stawiam na zbyt mocno napiety lancuch napedowy. Jaki masz luz naciagu? To plus agresywne poslugiwanie sie gazem na juz podniesionym motocyklu ze zlozenia.
  19. może zamiast sprzengła spróbuj zamontować sprzęgło
  20. Nijak sie nie rozumiemy. Nie piszę o zawodniku Smelka, ani o nikim innym. Nie piszę o czasie 1,46 na Torze Poznań. Piszę o zupełnie hipotetycznym przykładzie. Po prostu uważam ze przy amatorskich wynikach na torze, sam czas przejazdu nie jest jedynym wykładnikiem technicznej umiejetności jazdy. Oczywiście najbardziej mierzalnym, bo wg jakiej skali oceniać np umiejętność nieopierania się na kierownicy przy hamowaniu? Niemniej można coś robić lepiej lub gorzej przy tym samym czasie. Ale jak zaznaczyłem, na poziomie amatorskim, bo robiąc ewidentne babole techniczne, nie pojedzie sie szybciej. I tylko i wyłacznie tego dotyczył mój wpis. Nie postrzegam czasu przejazdu jako jedynego wykładnika technicznej jazdy. I jakkolwiek ma ktoś potrzebe masturbowania sie wynikami innych, to moje uwagi nie mają z tymi osobami nic wspólnego.
  21. Przede wszystkim nie rozumiem skąd to personalne odbieranie zdania innych. Może troche nie na temat bo nie o gymkhanie, ale wyniki na torze dopiero na pewnym poziomie mówią o umiejetnościach wykorzystania poprawnych elementów techniki jazdy i wówczas nie ma co dyskutować czy cos jest poprawne czy nie jest. Ale współczesne opony i zawieszenia wybaczają tyle że jeżdżąc niezgodnie z elementarnymi zasadami da sie pewne wyniki robić. Jesli ktoś wisi na kierownicy na zabetonowanych rękach i aż mu kostki bieleją tak kurczowo ją ściska, jeśli z braku umiejetności przesadnie kładzie motocykl, jesli szarpie gazem w zakręcie itd, ale dzieki przyczepności i mocnemu silnikowi robi jakiś tam czas to znaczy że ten czas jest wykładnikiem umiejetności? Czy jadąc ten sam czas z wyeliminowaniem tych błędów nie jedzie się poprawniej technicznie? Oczywiście ktoś może powiedzieć że skoro czas jest ten sam to owa poprawność techniczna to niepotrzebna fanaberia ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...