Skocz do zawartości

MłodyVFR

Forumowicze
  • Postów

    1996
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MłodyVFR

  1. faktycznie, Piotrek ma racje, bo gdy szukalem do swojej VFR klockow udalem sie do pomira-dilera hondy w gdansku i od razu wyjechal mi z odpowiednim modelem nissinow. cena (o ile pamietam) 250/na tarcze, zbila mnie z nog, ale mial w ofercie jeszcze gold freny (w promocji) za 70/na tarcze. ktore zaryzykowalem i po przejechaniu sezonu moge stwierdzic, ze sa oki, jak za te pieniadze. p.s. strae klocki, ktore wyciagnalem z moto to tez byly nissiny
  2. z moich info wynika, ze 5.5Ah. co do rekordow... 14Ah qmpel mial i jezdzilo ze swiatlami.
  3. :banghead: :( co do pchania to mam np przyklad: zabraklo nam paliwa widzimy dwiescie krokow od nas stacje benzynowa i co ? 1. dzwonimy po lawet zeby nas dowiozla ? 2. Pchamy samochod na stacje i tankujemy ? 3. idziemy na stacje i w czyms przynosimy paliwo - od razu mowie teraz na stacjach czesto nawet baniek nie maja tak jak kiedys decydujemy sie pchac na stacje ale po drodze samochod moze nam sie stoczyc, itp. w obu przypadkach (Martiusa i moim) jest czesc wspolna - glupota/roztargnienie prowadzacego pojazd. glupota kosztuje... niestety, a jaka walute sobie wybierze, to od niego zalezy. dodajmy do tego jeszcze +40C, skory i zdrowy facet sie zes*a z kazdym moto. p.s. pomijam sytuacje awaryjne, przebica kola, itp, bo to nie glupota, ale taki urok motocykla - zapasu nie ma (no chyba, ze rusek lub osa :D )
  4. chodzi zapewne o przekladnie w tylnym kole? tam sa 2 korki, spustowy i nalewowy. odkreasz spustowy i nalewowy, zlewasz stary olej, zakrecasz spustowy, wlewasz przez nalewowy strzykawka/rurka do oporu. zakrecasz nalewowy. powinno to byc w zaleznosci od skutera: 100-200ml
  5. ostatnio montowalem amerykanskie swiatla, kierunki, podlaczalem diodowe kontrolki oleju i neutrala, cena za robocizne zamknela sie w 100zetach, bo bylo rowniez troche przerobek mechanicznych z kierunkami. maszyna to: cb 650. ile Ci zaspiewali we wrocku?
  6. narzekam i jestem za zmiana przepisow. zarowno o wiek, czas prawka, moc maszyny. na zachodzie dziwna miara to sie sprawdza. co do zmiany przepisow jestem rowniez za kara smierci. p.s. ja po examie 5 lat jezdzilem na MZ251, chociaz finansowo jakbym sie uparl kupilbym zdezelowana japonie
  7. http://www.sklepmotocyklowy.pl/ - tu realizuja z katalogu louisa za free
  8. co wy z tym podnoszeniem? bzdura maksymalna, tak samo jak pchanie. ma to sens wtedy, kiedy bysmy zdawali egzamin na wlasnym motocyklu, na ktorym mamy zamiar na codzien jezdzic po zdaniu prawka. przepisy nic jednak o tym nie mowia. co mi da przepchanie/postawienie np. cb250, jak ja mam zamiar np. po egzaminie jezdzic tylko mz251 - lzejsza/poreczniejsza, bo mam przykladowo 140cm i waze 40kg?? prawo jazdy kategorii A pozwala nam na jazde dowolnym motocyklem (bez ograniczen mocy/masy - tak jest w przepisach, prawda?), to dlaczego wbrew przepisom i prawu jestesmy zmuszeni do pchania konkretnego (egzaminacyjnego) motocykla? a co by sie stalo, jakby na egzaminie faktycznie byl goldas? przeciez to tez motocykl i teoretycznie takie cudo tez ma prawo byc na examie. oblewali by slabsi, a to nie swiadczy o panowaniu nad motocyklem. motocykl w czasie jazdy znajduje sie pod du*a, tak samo jak jadac samochodem znajdujemy sie w srodku. moze pchanie samochodu tez sie przyda? w przeciwienstwie do motocykli, samochodem zima jezdzimy i czasem trzeba go pchac... polska to kraj chorej wladzy i przepisow... p.s. przyklad z belgii: nic sie nie pcha/stawia, ale w okreslonych limitach czasu nalezy zrobic costam (start-stop), na examie jest jazda w cyklu miejskim jak i po autobanie, wiec jak widac daleko nam do europy...
  9. a co powiecie o zarowkach? niby glupie, ale jak rozbieralem mojego sprzeta w trakcie remontu mialem wszystke zarowki kierunkow oryginal fabryka: stanley 8O 8O :mrgreen: moto ma przebieg (licznikowy) 42000 i czy po zarowkach mozna cos ustalic? aha! oryginaly tez byly w zegarach (oprocz jednej).
  10. no az tak nie jezdzijcie po Krzychu, podrosnie, pojezdzi sam ciut wiekszymi szybkosciami i zmieni szybko zdanie. poki nie mialem japonca, to na sam dzwiek liczby 200 robilo mi sie cieplo, bo mialem przezycia z jazdy mz z 140km/h :mrgreen: no wymiekam, wymiekam :mrgreen: :mrgreen:
  11. a wiec jednak oplacilo sie lutowac? to dobrze, ja tez czasem lubie sie pobawic, niz kupowac gotowe. najprzyjmniejsza jest satysfakcja z dzialania, a adrenalina przy uruchamianiu :mrgreen: jak sie zachowuje z obrotami? jakie napiecie daje? co po wlaczeniu obciazenia? mocno sie grzeje? ja zlutowalem tez taki prototyp, ale szlag mnie trafial z temperatura, bo VFR daje ciut wyzsze napiecie z altka (mi dochodzilo na wysokich nawet 80-90V!!!), wiec tyrystory zwierajace mi sie grzaly i sobie odpuscilem temata...
  12. wracajac do tematu w temacie o zaginanych blachach... jade sobie spokojnie z plecaczkiem i z bocznej wyjezdza xj policyjna i zaczyna jechac za mna. juz wiedzialem co sie swieci, za 200 metrow juz bylem zatrzymany i slysze: "Prostujesz blache, czy mam Ci ja odstrzelic?" :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: wyprostowalem, dostalem jeszcze wyklad na temat lysych opon, nie chcialem sie klocic, ze tylna nie jest lysa od hamowania ale od palowania :mrgreen: dostalem tez wyklad, ze kiedy tablica jest nieczytelna, brak jej, to mozna zatrzymac dowod rejestracyjny. chyba zrezygnuje z zaginania - 2gi wyjazd w trase i 2gie prostowanie przy glupim zatrzymaniu...
  13. i od tego przestanie sciagac??
  14. tak i koniecznie ma zrobic fotki uszkodzen. w protokole rowniez ma napisac co i jak. ciuchy dostales od niezyjacej babci na gwiazdke i przez grzecznosc sie nie pytales ile kosztuja i gdzie jest rachunek ;) . oni sa po to, zeby ustalic wartosc szkody. w moim przypadku koles sie spytal, gdzie takie ciuchy sprzedaja i dalem mu namiary na najdrozszy sklep jaki znalem, tam koles zadzwonil (potem sie dowiedzialem od qmpli z tego sklepu) i sie pytal o cene spodni skorzanych :mrgreen: jak wiemy, spodnie skorzane moga kosztowac i 200 i 2000 zeta :mrgreen: powiem tak: ciutke wyszedlem na swoje 8)
  15. prawie, aczkolwiek nie do konca w moim przypadku ;) ja jeszcze po qmplach qmpli qmpli .... ;) :mrgreen: P.S. rynek zachodni sobie odpuscilem
  16. 8O sprezyny sie przykreca do oporu srubka z podkladka (tak, aby cala srubka sie wkrecila). no przynajmniej tak jest w typowym japoncu. jak jest w dr, to nie mam pojecia
  17. wina sprezyn. polecam larssonowe, naprawde mocne
  18. nie wiem, jak stoja ferodo, ale ebc z larssona to porazka. jeden qmpel zalatwil je w miesiac, drugi, ze tak powiem, jedna dynamiczna jazda zjechal je do polowy 8O mowa tu o czarnych ebc, najtanszych proponowanych przez larsson
  19. dzieki Adamie, postudiuje jeszcze serwisowke, bo mi tez sie wydaje, ze to lozysko od tak nie moze sobie siedziec tylko scisniete. musi byc jakos ustalone w silniku. tyle, ze z serwisowki nic takiego nie wynika...
  20. dokladniej chodzi jeszcze o kontrole. bo jakby lecialo tamtedy (od airboxu) caly czas na glebe, to nigdy bys nie wiedzial np. ze masz walnieta uszczelke pod glowica i odma wylatuje Ci olej. myslalbys, ze go po prosu pali.
  21. serwisowke mamy :mrgreen: , dzieki chlopy za pomoc, ale rozchodzi sie o to, czy ktos probowal tym sposobem (niekoniecznie w zygzaku). wg serwisowki, nic nie stoi tam na przeszkodzie, zeby tak zrobic. pytanie jest takie, czy to lozysko jest mocno scisniete przez kartery? zeby tam krzywdy tylko nie narobic ;)
  22. tez wlasnie to mam :cry: dlatego sie pytalem, bo nie wiem, czy to laczyc z przewianiem, czy nie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...