Skocz do zawartości

jeszua

Forumowicze
  • Postów

    12781
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    47

Treść opublikowana przez jeszua

  1. w domu wszyscy zdrowi? przecież to się nawet na popielniczkę nie nadaje, chcesz kogoś zabić? jsz
  2. wejdź na dowolny portal podatkowy i sprawdź. bo póki co zadajesz pytanie typu "ile wyciągnie motór?", bez wskazania jaki o jaki model chodzi jsz
  3. panowie, pax! są firmy i firmy: jeśli ktoś trafi na rzetelną, uzyska pomoc. ale mieliśmy już na forum opisywane przypadki, gdzie "firma od odszkodowań" kazała klientowi samemu (sic!) pisać pisma, a jej działanie ograniczyło się do odebrania 1/3 odszkodowania z kwoty bezspornej - i to jest złodziejstwo, które winno być piętnowane rozgrzanym żelazem. problem w tym, że jak w wielu dziedzinach życia, gdzie są ludzie potrzebujący pomocy - gros "pomocników" to hieny. a trafić na dobrą pomoc w kwestiach uzyskania lub odzyskania pieniędzy jest trudniej, niż znaleźć dobrego mechanika... jsz
  4. owszem, może - właściciel mieszkania. nie musi pytać o zgodę, zmiana przepisów miała miejsce trochę lat temu. wystarczy, że złoży stosowne oświadczenie; mam takich dłużników, wymeldowanych przez rodziców, żeby się wszyscy od..li od nich i nie nachodzili za grzechy potomków (chociaż jak dla mnie to kara za niewłaściwe wychowanie potomka). poza tym można zostać wymeldowanym np decyzją administracyjną; tak czy inaczej jest kilka możliwości jsz
  5. a co tu jest do tłumaczenia? drogie nie musi być najlepsze - ta reguła nie jest odwracalna jsz
  6. polecam zastosowanie się do własnej porady z końca ww. postu. tutaj w cytacie tylko dwa poważne błędy w Twojej wypowiedzi: 1. można kupić nowy, dobry kask za takie pieniądze - z wyprzedaży, albo np. starszy model 2. bzdura piramidalna, za którą powinni Cię kijem w wiadomą część ciała wytarmosić: brak WIDOCZNYCH śladów zniszczenia skorupy kasku NIE DOWODZI żadną miarą, że nadaje się do użytku. uszkodzenia mogą być niewidoczne gołym okiem, a powypadkowy kask mimo braku oznak zniszczenia zapewne będzie miał zużytą wyściółkę amortyzującą - ergo drugi raz swojego zadania nie spełni. to jak korzystanie z pranych prezerwatyw... jsz
  7. konkrety, konkrety! jak inaczej ma Ci ktokolwiek odpowiedzieć na pytanie, nie wiedząc czy przypadkiem ten "polYCarbon" nie jest przypadkiem jakimś badziewiem z kitaju? jsz
  8. raczej przymierzyłbym się do bandita 600, niż xj - mimo wszystko nowszy, lepszy. ale bez sięgania do motocykli po 100KM (albo blisko tego), bo to po prostu za wiele do nauki jazdy inna sprawa, że zanim się weźmiesz za wożenie plecaka - powinieneś trochę pojeździć sam. jakby nie patrzeć - to odpowiedzialność, a na tą winny się składać również umiejętności jsz
  9. wg mojej skromnej interpretacji właściwe warunki nie oznaczają widzimisię czytającego, tylko te warunki, które dokładnie opisują dopuszczenie konkretnego produktu na rynek - czyli homologację, bo taka dla kasku jest wymagana. a nie podejrzewam Cię, abyś nigdy o takim dokumencie nie słyszał. ale każdy może czytać po swojemu... jsz
  10. a po kiego grzyba go palisz w środku zimy, jak śnieg sypie? jsz
  11. a ile dawałeś radę do zmęczenia materiału na f-ie? bo przydałby się do dyskusji jakiś punkt odniesienia :rolleyes: jsz
  12. mnie nie. aż dziwne, że motocykl turystyczny ma tak niewygodną kanapę, żeby nawet między tankowaniami odpoczywać... jsz
  13. z wypowiedzi sprzedawcy wynika, że uważa ten produkt za zdatny do użytku drogowego - vide uwaga o użytkowaniu przez służby mundurowe a pytanie w 1 poście było co myślimy - pozwoliłem sobie na spojrzenie krytyczne, acz z podejścia praktycznego. chociaż mogę od razu wrzucić do humoru i dodać komentarz, po którym forumowicz N..G... będzie miał pretensje za zbyt prostackie sformułowanie owej myśli jsz
  14. producent zakazuje nawet malowania kasku poza fabryką, aby uniknąć potencjalnego negatywnego wpływu na skorupę. więc do jazdy się ten durszlak z pewnością nie nadaje jsz
  15. primo: jak to jest zamocowane, naklejone? na ile to trwałe połączenie przy takiej obłej i śliskiej powierzchni, jak kask? a jeśli skorupa została nawiercona (a na to wygląda, bo na powierzchni nie ma śladu okablowania), to ja podziękuję, znam prostsze metody na zrobienie sobie krzywdy, nawet bez udziału motocykla secundo: jazda z kabelkiem wiszącym z głowy? chyba podziękuję. to samo dotyczy dodatkowej masy, która MUSI wystąpić: diody, połączenia, to kilkaset gramów w krytycznym dla motocyklisty punkcie. nie widzę tego tertio: jak to wyczyścić, z robali i innych? pojedyncze diodki szczoteczką do zębów? w skrócie: bezsensowny z punktu widzenia użytkowego popis możliwości sprzedawcy ledów :blink: jsz
  16. napisać i wysłać poleconym, że w związku z otrzymanym wezwaniem stwierdzasz że rzeczonego pojazdu nie znasz, nie byłeś ani nie jesteś w jego posiadaniu, a w związku z powyższym odmawiasz zapłaty i kolejne wezwanie będziesz taktował jako próbę wyłudzenia. w przypadku, gdyby swoje roszczenia podtrzymywali, oczekujesz przesłania poświadczonej notarialnie za zgodność z oryginałem kopii zawartej na ww. pojazd polisy w przeciągu 7 dni od daty pisma. zrobić kopię, podpiąć dowód nadania, zarchiwizować w biurku na następne 3 lata pamiętaj, że ani telefon, ani mail nie są formami komunikacji uznawanymi za zobowiązujące do udzielenia jakiejkowiek odpowiedzi, a udowodnienie ich odebrania (wysłuchania) może warunkować ewentualne powodzenie w razie dalszego czepiania się o tą kasę jsz
  17. pas? a niej jest przypadkiem mały wulkanik popędzany łańcuchem? nie żeby było to zasadnicze kryterium, bo ja jednak brałbym pod uwagę raczej wielkość i ewentualnie osiągi (nominalnie, tylko dla porównania - długość, moc i przyspieszenie 60-90 dla przykładu). te drugie ze względu na koleżanki, bo wygodniej będzie za nimi nadążyć :icon_mrgreen: jsz
  18. jeśli masz dowód nadania papierów (polecony) do pracodawcy, a on miał z przepisów wynikający obowiązek złożenia ich w zusie, to wg mojej słabej opinii powinno Ci przysługiwać odszkodowanie od niego za niedopełnienie obowiązków, w kwocie utraconego zasiłku jsz
  19. zastanawia mnie tylko, jak soft z rzędówką może podobać się bardziej od v-ki? pomijam, że xv zawsze lepiej trzymały cenę, no i warto wziąć pod uwagę, że pędzona wałem jsz
  20. a wiesz, że mi przypomniałeś ten problem? przy okazji warto wspomnieć, że kosztowny - fajki są długie, nietypowe, i sporo kosztują jsz
  21. jeśli posiadacz lc4 twierdzi, że mało nie wyskoczył - znaczy tak nie ma być jsz
  22. w zasadzie owszem, tak. tyle że jeśli kwestie są specyficzne, jak szyba do konkretnego modelu - nikt nie naciska. natomiast umawianie się na ogólnodostępną imprezę, albo dyskusja o warsztacie - nie mają bezpośredniego związku z konkretnym modelem, i jako takie mają odpowiedniejsze miejsce. mam nadzieję, że jest to w miarę zrozumiałe, po krótkim wysiłku umysłowym jsz
  23. a może prościej byłoby z serwisówką..? grzebiąc na ślepo możesz coś łatwo uszkodzić, jak mam czelność podejrzewać jsz
  24. panowie, to jest dział "motocykle". o imprezach proszę dyskutować w odpowiednim dziale jsz
  25. tak samo, jak wybiera się furmanki wg tych samych kryteriów - jako pojazdy użytkowe. chromy to dla jednych styl, dla innych koszmar do mycia; każdy ma prawo do własnej opinii jsz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...