jjank

michoa, nie filozofuj tylko zapodaj gdzieś fotki iksery bo widze, ze juz masz i napisz co to za sprzęt :icon_mrgreen:

"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."S. Lem

Prawda jest taka, ze ci straszni bandyci na motórach czekali na policję, ale sie nie doczekali podobnie jak "poszkodowany".

Hej, prowadzę cos podobnego. Moja rada: zawsze, ale to zawsze proś o zaliczkę, natomiast wplata calości przed przyjazdem to przegiecie, podobnie jak prośba o "ogarnianie" lokum przed wyjazdem, stawiaj na stałych klientów, uważaj na młodych w Sylwka :icon_mrgreen: Oplaca się bardzo założyc obiektowi profil na eholiday.pl, wypadałoby tez w miarę mozlwiosci zorganizować coś, dla dzieciarni typu ping-pong, mini-park linowy, trampolina, boisko siatki, nic tak nie utrudnia wypoczynku jak znudzony bachor, w dziale kontakt daj mapę dojazdu, choćby screen z google maps, no i gdzie fotki domków w srodku? Powodzenia!

ja zrobię 200ccm max 2mth na baku, 250exc robi tyle samo, jezdzę na torze i w terenie na niskich biegach i troche dojazdów z domu, ale jak zapnę 5,6 to lecę polną drogą za półdarmo, wiec dojazdy to pikus, powiem szczerze, ze paliwa juz dawno nie brałem na plecy, zrobic motogodzinę na torze dobrym tempem, scigając sie z kolegami to dla mnie spory wysiłek, 450tka 4T spali znacznie mniej, co prawda u nas latają głównie tylko crf i yz-f, ale przy o 2l mniejszych bakach oni nie mają stresu o wahę a ja mam, co się dziwic, jak ja muszę jechać pełnym ogniem tam gdzie oni se tylko musną gazem chyba sam nie wiesz co chcesz, kup cokolwiek z podniesionym blotnikiem i bedziesz zadowolony, jakbym miał 18nascie lat i 10k na moto to kupiłbym cos co urywa dupe i zrzuca wiewiórki z drzew, no ale co kto lubi, napewno nie kupuj nic w 2T bo sie zamęczysz

Moze w przypadku samochodów tak jest, chociaż SUVów nie trawie... Natomiast moto, ma dawać jak najwiecej frajdy bez żadnych kompromisów, być może są miejsca gdzie wad drz-ty się nie dostrzega, natomiast u mnie ludzie pozbyli się ich i jezdzą sprzetami wyczynowymi, no i postępy jakies tam robią, wiadomo, ze i na drz by mogli dalej latac bo nikt sie nie sciga o złote kalesony, ale skoro kogos stac to czemu ma sobie nie kupic co mu tam pasuje, chocby po to aby troche dalej skoczyc czy miec pare KM więcej, ze o starcie w naszych OMLach nie wspomne. Na wycieczki szykujemy sobie xlkę, lc4 i tt, na nowy sezon. Masz inne podejscie, twoja sprawa.

http://otomoto.pl/yamaha-wr-250-f-zarejestrowana-M2859761.html moze cos takiego rozważ

u mnie dwóch gosci kupiło se ostatnio crf y 450 na wtrysku na pierwsze moto, bo jak to tak, dwusów to przeciez ma słabą charakterystyke,a przeciez wrf250 nie jedzie, no i se tak jezdzą, tu se w błoto wjadą, tam se pocisną po polu, na torze dostają od goscia na cr 125 a w lesie tylko sie patrzą, bo podjazdów u nas nie ma dla początkujących :icon_mrgreen:

drz to przecietne moto i tyle, nie ma możliwości nowoczesnych hard enduro typu exc, wr ani wytrzymałości starych typu lc4 czy xr, robi karierę tylko dlatego ze nikt inny nie produkuje juz takich motocykli, ale nigdzie nie piszę, ze to złe moto, po prostu nie da sie stworzyc dobrego motocykla na wycieczki i w ciezki teren.I to nie ja napisałem: no właśnie po to aby pozamiatać w terenie, pozamiatać na szutrach lub siąść wygodnie z pasażerką i tobołkami i pojechać w trasę, co jest do wszystkiego jest niestety do niczego, tak to juz jest

no właśnie miałem wątpliwą przyjemnosc jechac ;) z samego gazu nie wstaje na koło nawet na 2 tylko jak piszesz, trzeba balansować do tyłu, moze słabe to nie jest ale toporne strasznie, z taką uczciwą gumą z samego gazu być moze poradziłby sobie rmz450(bo 250 napewno nie), ale nie drz jak przejedziesz kilkanascie meterów to przejedziesz i więcej, to juz kwestia techniki a nie motocykla

Kolego, być może ci sie tylko wydaje. Zaworek kosztuje 10zł, więc mozna w ciemno go wymienić. Robi się zimno, guma moze tracic elastycznosc i puszczac, mi ostatnio też kapało i go wymieniłem, chociaż na oko wyglądał ok. A to ze wywala paliwo gdy moto lezy to jak najbardziej ok, tak ma byc aby waha nie dostała się do silnika.

co prawda xr 400 nie miałem okazji dobrze przepałować, ale "uczciwa" guma na 3ce jest niewykonalna na zadnej innej 400sta, czy to drz e czy exc http://allegro.pl/ho...1925558578.html ta wyglada na dobrze utrzymaną, wisi od dawna, cena przyzwoita Mozesz tez załozyc temat na forum deerkowym, tam wiele osób smiga na XR

zanim cokolwiek bedziesz planował fachura sprawdzi czy w ogóle jest taka potrzeba, jeśli jest to wtedy się bedzie martwił to bardziej "zabielanie" niz planowanie planowanie kojarzy się z tuningiem i to w nie najlepszym wydaniu, a samo wykonanie płaszczyzny nie moze miec zadnych złych konsekwencji i jest wykonywane w samochodach i innych r4 niemal przy kazdym zdjęciu głowicy

No chyba żartujesz kolego. Jeśli jest problem z kupnem uszczelki to są spece od ich dorabiania. Powiedz, zeby dorobili ci uszczelkę identyczną jak stara, czyli z blachy. Mi kiedys dorobili z takiego azbestowego materiału, nazywało sięto chyba klingeryt i były cyrki z zaciąganiem oleju pod uszczelką.

525 i 450 mają te same ramy, zresztą silniki tez róznią się bardzo niewiele, o wyższosci 2t czy 4t nic nie pisałem, a tymbardziej o smiganiu w klapkach, do nauki lepsze jest 2t, a ze ten sport nie jest bezpieczny to chyba oczywiste, a o sprawach oczywistych nie ma sensu pisać ;)

1.Albo pyrkasz, albo się uczysz jezdzić. Być moze 4t łatwiej się jezdzi(choć pokonywanie zakretów czy kolein na 2T na pewno jest prostsze z uwagi na srodek ciezkosci) ale lepiej i szybciej nauczysz sie jezdzic na 2T bo jego praca wymusza szybką jazdę, czy to na torze czy w terenie. 2.Jesteś pewien, ze 525 rózni sie od 450 czyms wiecej niz pojemnoscią silnika? :icon_mrgreen:

Wszystko jest kwestią kasy, są firmy dorabiające tłoki, ale słono sobie liczą. Mielismy kiedys u nas yz490 z dorobionym tłokiem, jezdziła cały sezon a potem została sprzedana, problemów nie było, a wiadomo jakie są tam obciążenia. Inną opcją jest zakup drugiej xlki na części, czasami pojawiają się na allegro w dobrych pieniądzach i to chyba jest najlepsze wyjscie. W lecie chciałem kupic takową xlkę, niebieską z Siedlec, ale mnie ktos ubiegł, jest to swietne moto, ponoc najlepsze turystyczne enduro w historii, bijce na łeb AT i ST porcznoscią przy sporej mocy i zywotnosci. A w malowaniu HRC po prost bajka :notworthy:

przyczaj się do stycznia-lutego, wtedy mało ludzi poluje na motorki i idzie trafic dobry sprzęt, w zimie i tak jazda na pół gwizdka, wiec xtek wystarczy, a nawet bedzie łatwiej łapał trakcje bo ciezki, kurde 30,50, 70tys daj pan spokój, jakąś Mongolię chcesz atakować

crf250 to 4T, jak wszystkie crosy mające "f" w nazwie, odradzam ci ten sprzęt, jest drogi w utrzymaniu a nie wykorzystasz jego mozliwosci, u nas chłopaki smigają na yz250f i 450f, jesli kupowałbym crosa 4T to chyba własnie cos niebieskiego, ale jezdzę 4ty sezon i nie wiem czy mi cos takiego potrzebne, a co dopiero początkujący

te japonskie crossowe motorki trzeba porównywac z ktemem sx a nie exc, niestety japońce nie produkują sprzętu hard enduro 2T klasy exc tylko jakies popierdólki w stylu dt albo właśnie crossy 2t co nie oznacza ze nie mozna ich uzywac do endurowania, róznice miedzy cr/kx/rm/yz są takie: -łagodniejszy silnik w exc, łagodniej oddawana moc, ale za to trudniej zamulić -ktm ma lepsze hamulce i sprzęło sterowane hydraulicznie a nie linką -exc ma bardziej miękki zawias, tylny amor jest przymocowany do wahacza bez dzwigienek zapewniających progresję, co skutkuje tym, ze przy dalekich skokach i na muldach zachowuje sie mniej pewnie, ale za to w ciekzim terenie mniej trzęsie i nie podbija -nie wiem w jaki rocznik mierzysz, ale exc ponizej 01r(chyba) ma z przodu zwykły zawias, który jest trochę mizerny, natomiast crossówki mają solidnego USD -crosówki mają długą jednykę, co jest czasem irytujące przy atakowaniu przeszkód przy niskiej prędkosci -exc zarejestrujesz, ma swiatła i tiditka -exc ma wiekszy o ok 2l zbiornik, który bywa prześwitujący w niektórych rocznikach, co nie jest bez znaczenia przy apetycie 2T :icon_razz: -ogólnie wszystkie te sprzęty wymiatają

Kolego silnik 2T nie posiada rozrządu i to jest jego wielka zaleta bo ten mechanizm najczęsciej ulega awarii w silniku 4T. Koszty są różne w zaleznosci od tego jak intensywnie jezdzisz i w jakim stanie kupisz moto. Ja kupiłem 2T w zimie rok temu w dobrym stanie i przelatałem ten sezon praktycznie nie dokladając złotówki do silnika, teraz będę wymieniał tłok, korbe i wszytskie łożyska-to koszt ok. 1500zł, myslę,ze po remoncie przelatam spokojnie kolejny sezon, albo dwa, bo jezdzę w sumie nieduzo(spaliłem ok 360l paliwa w tym roku, moto spala zbiornik 9,5l w 4h jazdy, ale nie ma lekko, jak jestes swieży w temacie to spalanie bedzie mniejsze). Jeśli bedziesz smigał po torze, to trzeba sie liczyc, ze podobne koszty będą pochłaniać zawieszenia,opony, hamulce i napęd(to juz bez znaczenia 2t-4t). Podsumowując - jezdząć ok 5h tygodniowo trzeba się liczyc z wydatkami na czesci rzędu 3K zł rocznie + 2K zł na paliwo.

kumpel mniej wiecej tego wzrostu lata na cr 250 i sobie radzi, znam tez goscia chyba jeszcze nizszego, ktory smigał exc250 i to najwiekszy wymiatacz-amator jakiego widziałem, takze nie ma co sie zastanawiac ten tricker nadaje sie w teren jak exc na autostrade :icon_razz: exc 4t ma oczywiscie e-start

to wychodzi na to ze trzeba jezdzic na husabergach gasach czy husqach bo tańsze i lepszy dostep do gratów niz u duzych producentów :icon_razz: ja czekałem 2 tyg na oring głowicy sciagany z Austrii :banghead: michoa, na moje oko to te wydechy są takiej samej wielkosci, ale to tylko gdybanie, ja bym chyba wolał 400 niz 600, choc nie ma tej niedozajebliwosci, moze gosc szle klinkął, wyglada OK

miałbys trudniej przy wsiadaniu i odpalaniu, ale wszystkie wyczyny są mniej wiecej wysokosci exc wiec nic nie wymyslisz 2t a 4t to temat rzeka, ale przy twoim wzroscie kopnięcie duzego 4t to moze byc problem w terenie

jak nie dodasz gazu to nie odda