-
Postów
802 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Hubert
-
Palić gumę w locie? Na dodatek profesjonalnie? :D Powietrze musiało być tam bardzo geste... Muszę to zobaczyć.... :icon_exclaim:
-
Dzięki, Kulka, za zaoferowaną pomoc. Chętnie skorzystamy. Panowie (i Panie, oczywiście), Z rezerwacjami nie jest tak prosto. Wbrew pozorom baza turystyczna w tamtych okolicach nie jest aż tak bardzo rozwinięta, a okolica robi się coraz bardziej popularna. Pamiętajcie, że jedziemy w długi weekend, kiedy pół Polski rusza się przewietrzyć. W niektórych ośrodkach, jak sprawdzałem, miejsca już są porezerwowane, więc poszukiwanie noclegów na miesiąc przed wyjazdem robi się podobne do ruletki (oby nie rosyjskiej, uprawianej za pomocą pistoletu, bo ktoś zap*^ rewolwer). Może się udać, ale nie musi, a i koszty mogą wzrosnąć. Oferta 40 złotych od osoby za dobę z wyżywieniem jest bardzo dobra. Wyjazd na Dolny Śląsk trochę różni się od dotychczasowych. Na Mazurach był "tybylec" Vlaad, w Międzyrzeczu Mirek, który w razie czego mógł coś szybko na miejscu zorganizować. Na Pomorzu jest Gregor. Na Dolnym Śląsku nie mamy nikogo. Nocleg wyczajony przez Mirka trafił nam się przypadkowo (bo akurat miał tam szkolenie), ale reszta rzeczy będzie załatwiana telefonicznie, więc musimy zostawić sobie margines bezpieczeństwa. Będziemy zamawiać przewodników, a wtedy dobrze jest wiedzieć, ilu nas tak naprawdę będzie (bo zaraz pojawią sie pytania o koszty). Nie ukrywam, że zaliczka jest też pewną formą dyscyplinowania (choć, uczciwie przyznaję, nigdy takiej potrzeby nie było. Na wpłacenie zaliczki mam czas końca kwietnia. Pozdrawiam, Hubert Ale śmiganko z Babąjagą udało nam się istotnie przednie. Knajpka pod tym Przasnyszem też niczego sobie, tylko trochę zimno było. Cieszę się, że wyjazd do Ostródy też się udał.
-
Dopisane! Ponieważ propozycja Mirka nie spotkała się z żadnym sprzeciwem, więc ustalamy, że noclegi robimy w gospodarstwie agroturystycznym. Jeśli chodzi o ten wypad do Ostródy, to nie chcę robić zamieszania Gregorowi, bo, jak zrozumiałem, jemu niedziela zdecydowanie bardziej pasuje. To w końcu ich spotkanie. Ja się dostosuję - jeśli będe mógł, to pojawię sie w niedzielę, jeśli mi coś wypadnie, to polatam trochę w sobotę. Muszę wykręcić jeszcze kilka kilometrów przed pierwszym przeglądem, więc i tak jechałbym racej spokojniej niż szybciej :cool:
-
Kurde, nie wiedziałem, że u nas takie kumoterstwo się szerzy, że trzeba wszystko załatwiać po znajomości. Co ta kadra dowódcza opowiada po za moimi plecami :P A poza tym nie zawuażyłem, żebyś mnie unikał w Qfajce .. Ale może byłem zbyt trzeźwy. A nie myśleliście, żeby przełożyć obiadek na sobotę? W niedzielę straszą trochę jakimś deszczem...
-
Trzeba wezwać Doktora Akera. On ma takie ręce, co leczą :P A tak poważnie to mam wrażenie, że miotła cierpi na uszkodzenie przekaźnika. Powinno być tam takie ustrojstwo, które uniemożliwa włączenie rozrusznika gdy silnik pracuje. Jeśli to jest to, to w serwisie naprawa potrwa krócej, niż wypicie kawy. Aga, nie przejmuj się. W razie czego wezwiemy lawetę :P Ale spokojnie. Z Warszawy ruszy trochę sprzętów (jeśli nic się nie zmieni, to 11). I tak będziemy musieli się podzielić na 3 grupy, aby sprawnie i bezpieczenie dojechać. Jak znam życie to Ola i Malluttki i tak polecą przodem, aby mężnie przyjąć na siebie stacje radarowe przeciwnika :banghead: Hubert
-
Nie obiecuję, ale, jeśli będzie ładna pogoda, to może przewietrzę Bandziorka :smile:
-
>>W skrócie - stracimy (my jako grupa) wczasowiczki na dyskotekach, bo wiadomo że pewna imprezowa część MGH chciałby pośpiewać jakieś takie "zostańcie z nami" << Jak nie będzie mógł przyjść Mahomet do góry, to wczasowiczki przyjdą do nas :smile: :D Czyli co? Porwanie Sabinek? :banghead: Mirek ponegojował. Mamy nocleg ze śniadaniem i kolacją za 40 zł. 5 noclegów daje nam kwotę 200 złotych za wszystko od głowy. Rozumiem, że pomysł się podoba i ośrodek pozostanie tylko mglistym wspomnieniem z nocnego wypadu :flesje: Mamy zatem możliwość lekkiego zwiększenia liczby uczestników. Jeśli jest ktoś chętny, to zapraszam do piątku. W południe w piątek zamykam listę i ewentualny udział będzie wymagał indywidualnych negocjacji ze mną (jak ja kocham być zamordystą) ;) Obecna lista uczestników przedstawia się następująco: 1) mar-95 2) Dorka 3) Aker 4) Aga 5) Hun996 6) Mallutkii 7) Hubert 8) Vlaad 9) Zbycho 10) Gregor 11) Lucek 12) Miro_N 13) Prot 14) Kaśka Jakby zgłosiły się jeszcze dwie osoby, to mielibyśmy cały ośrodek dla siebie :lalag: Pozdrawiam, Hubert
-
Cześć, Od naszego nieocenionego szpiega z krainy deszczowców, Mirka, który właśnie wrócił z tajnej misji z Dolnego Śląska przyszedł do mne tajemniczy mail, który pozwalam sobie zacytować: "Cześć! W piątek byłem w miejscu, które może stanowić alternatywę pobytu podczas sierpniowej ekspedycji. Absolutnie nic zobowiązującego, ale od początku. Prowadziłem małe szkolenie dla wykonawców jednej ze współpracujących z nami firm handlowych z Wałbrzycha i ta zorganizowała to w gospodarstwie agroturystycznym, jakieś 20 km od miasta. Ponieważ miałem chwilę, "zwiedziłem" je sobie i taki pomysł mi zaświtał - w chacie jest miejsc na max 20 osób, ceny zbliżone do tych z ośrodka, a jedzenie (opcja;) jest naprawdę dobre. W rozmowie z właścicielem wyszło, że przy zorganizowanych grupach jest jeszcze możliwość negocjacji cen w jakimś tam zakresie, ale rzecz w czym innym, gdyby było nas ok. 15 osób można by "wziąć zagrodę na własność". Terminy są na razie wolne. Poza tym gospodarz do 30-tki (kontuzja kręgosłupa) ujeżdżał różne dwukołowe wynalazki i motonici są mile widziani. To tylko luźna propozycja, bo zdaję sobie sprawę, że domek w ośrodku jest raczej stałym standardem, obarczonym niewielkim ryzykiem, a pomieszkiwanie w chałupie nie każdemu może pasić. Moje subiektywne za: - warunki nie są złe (załączone zdjęcia i linki), łazienek jest ciut mniej niż pokoi, ale są ok. - oprócz życzliwie nastawionych gospodarzy jesteśmy tylko my, - sprzęt na terenie prywatnym, z możliwością (wg słów właściciela) schowania paru sztuk do prowizorycznych garaży - pies do pilnowania sprzętu :wink:) (na zdjęciu) - w przypadku dogadania posiłków (np. śniadanie i kolacja) żarełko dobre - na miejscu browarek i miejsce do posiedzenia (w razie kategorycznych sprzeciwów Akera;)) - lokalizacja, co prawda, na zadupiu (tylko Plus ma jakiś sygnał), ale centralnie w stosunku do interesujących nas miejsc. Obiektywne przeciw: - dojazd kiepskimi drogami, ale tam w ogóle trudno o dobre (Ola nie będzie zachwycona, w najbliższej okolicy nie ma gdzie odkręcić, ale przeżyła już to w zeszłym roku, bo zlot Gutków w Rzeczce był w pobliżu) - odrobina ryzyka związana z możliwością mojej błędnej oceny (jak wspomniałem, nie każdemu musi pasować taki klimat) Podsumowując, bo się rozgadałem, myślę, że możliwe jest wytarganie noclegu z pełnym wyżywieniem za jakieś 40 zł (50 jest oficjalnie) od osoby za dzień. W załączniku parę fot z piątku, a poniżej linki do oferty: www.gory.info.pl/rodak www.gorysowie.agro.pl" Nie wiem jak wam, ale mnie pomysł zaczyna się podobać. Ceny, wliczając wyżywienie, są nawet konkurencyjne, brak innych imprezowiczów oznacza, że nasze maszyny będą raczej bezpieczne (teren ogrodzony i strzeżony przez szczekającego poduszkowca), a żaden podtatusiały harleyowiec nie będzie bez naszej wiedzy synkowi pokazywał, jak to w młodości SHL-ke ujeżdżał. Zarcie, podejrzewam, lepsze niż w ośrodku wypoczynkowym (a przynajmniej bez bromu :icon_razz: ). Mi się ten pomysł podoba - co Wy na to? Prosiłbym o deklaracje, co wolicie: ośrodek, czy to gospodarstwo. We czwartek rano zamykamy sprawę i podejmujemy decyzję :wink: Zdjęć nie załaczam, ale w linkach znajdziecie odpowiednie informacje. Ważne, że Mirek to widział i stwierdził, że miejsce spełnia oczekwiania MGH :bigrazz: Ze spraw administracyjnych: Jeśli chodzi o możliwość podłączenia się do wyprawy, to sprawa obecnie wygląda tak - zgłosiło się 12 osób, co daje nam równo dwa domki w ośrodku, więc albo szybko zbierze się obsada na trzeci domek, albo wejście za kogoś już zgłoszonego. Jeżeli bez noclegów, to specjalnego problemu nie ma. Jeżeli zdecydujemy się na ten pensjonacik-gospodarstwo agroturystyczne, to mamy większe pole manewru. Maryanku, czy dobrze wyczułem, że chcesz się przyłaczyć do wycieczki i do naszej zacnej kompaniji? Serdecznie zapraszam (z powyższymi zastrzeżeniami). Leon - pojeździć z nami przez jeden dzień można. Kwestia noclegu może być problemem. Pozdrawiam, Hubert
-
stelaż z mocowaniem do H&B
Hubert odpowiedział(a) na Piotrus81 temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Przedstawicielem Hepco & Becker na Polskę jest firma Janza z Łodzi. http://hepco-becker.janza2.pl Sprzedają też wysyłkowo. -
Przepisy sobie, a bezpieczeństwo sobie. Przepisy nie regulują tych kwestii, natomiast zdrowy rozsądek tak. Opony motocyklowe są projektowane jako zestawy przód - tył, stąd generalnie powinno mieć się opony tego samego typu na obu kołach. Oczywiście, przy dobrych warunkach drogowych, ma to mniejsze znaczenie, ale przy deszczu, głębokich kałużach i koleinach może stanowić o tej drobnej róznicy między bezpiecznym powrotem i szlifem. Ja jestem zdecydowanym zwolennikiem stosowania kompletnych zestawów, a nie sztukowania i kombinowania.
-
Takie od litra w górę :banghead: A te 3 godziny to chyba zresztą wariant mocno pesymistyczny, choć nie znam dróg. Ile tam może być - ze 150 km?
-
Jeżeli z logo TVP to prawdopodobnie Honda Hornet. Czesto mijałem się z nim na Woronicza i na Ostrobramskiej. Programu nie widziałem - mam nadzieję, że chłopakowi nic się nie stało... Jeżeli to ten, o którym myślę, to świetnie sobie radził z maszyną. Kiedyś przeciskaliśmy się razem w korku przy CBW na Ostrobramskiej. Robił to dużo sprawniej ode mnie - puściłem go i szybko zniknął mi z oczu...
-
Szykujemy się na powrót 16. Ponieważ nikt nie zaprotestował, jak to ogłosiłem, to rozumiem, że ustalenia są aktualne. A co? Śmieszy Cię coś? :)
-
Greg - zdradzisz tajemnicę względem tych trasek? Sezon rozpoczęty wczoraj!!!!! Jabadabadoo!!!
-
No dobra, Panie i Panowie szlachta. Mamy propozycję noclegów. ośrodek w Zagórzu Śląskim, www.wodniak.com.pl. Położony nad jeziorem, domki typu BRDA (hm... coś mi to mów...). Domki są liczone na 6 osób. Cena za domek 150 zł. Możliwosć wykupienia śniadań i kolacji (po 9 zł), parking strzeżony, można parkować pod domkami. Jest nas zadeklarowanych 12 osób, czyli akurat na dwa domki. Czekam na uwagi do ośrodka do piątku - potem go rezerwuję. Robimy myk, jak z wyprawą na Pomorze - kto wpłaca, ten jedzie :notworthy:. Pozdrawiam Hubert
-
W sumie czemu nie. Dzień ten był planowany na jeżdżenie, więc możemy pojechać i do Gross Born :) Niemieckie miasteczko garnizownowe, potem również oflag, na koniec baza sowiecka. Może to być ciekawsze od Łeby. Drogi malownicze, z zakrętami, więc i hrabina Babajaga ukontentowana będzie :notworthy: Na moje oko jakieś 3 godziny w jedną stronę (że tak podam odległość w jednostkach czasu). Jestem za. Hubert
-
Onet podaje, że za tydzień, we wtorek, ma być w Warszawie ok. 14 stopni. Bracia! Siostry! Wytrwajmy! Nadejdzie jeszcze dzień zwycięstwa!
-
Coś do turystyki i do składania sie w winklach
Hubert odpowiedział(a) na kermadec temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Mam wrażenie, że chodzi o CB 750, choć przyznam, że moje dwuletnie moje doświadczenia z tą maszyną każą mi z wielkim szacunkiem odnieść się do wrażliwości Adu. :P Z punktu widzenia jeźdźca pozycja na CB 750 jest bardzo wygodna, a żadna z pasażerek (tudzież pasażerów) nie uskarżała (uskarżał) się na komfort podróżowania. -
Dlaczego Bandyta jest gorszy?
Hubert odpowiedział(a) na CosmoSquig temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Swojego Bandita 1200 S kupiłem na jesieni. Nie polatałem na nim zanadto, więc może nie powiniennem sie wypowiadać, ale absolutnie nie mogę się zgodzić, że to jakiś złom. Konstrukcja jest, mówiąc oględnie, pełnoletnia, ale ja to akurat postrzegam jako zaletę, gdyż oznacza prostotę konstrukcji, a zatem łatwieszy serwis. Moment obrotowy i duża moc pozwalają wręcz wykatapultować się przy wyprzedzaniu czegokolwiek. Pozycja wyprostowana, wygodna. Mnie nieco denerwują wibracje przy ok. 4-5 tys., nienajlepsze światła i dziwne fabrycznie montowane opony Macadam (do moich potrzeb jednak wystarczające). Nie można go porównywać do ścigaczy, bo nim nie jest. Jest to duży naked bike, UMJ z wielkim silnikiem. Jego żywiołem jest raczej turystyka niż popisy na torze i w tej roli spisuje się lepiej niż GSX-R, czy też Fireblade, czy R1. Bandita trzeba odnosić do XJR, CB 1300, ZRX 1200, a w tym towarzystwie nie wypada źle, zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę :P Przy czym po mojemu najnowsza wersja K6 wygląda zdecydowanie gorzej od poprzednika. A poza tym stara zasada mówi - jak dbasz, tak masz. -
Vlaad, Synu mój, Nie grzech błądzić, grzechem jest w błądzeniu się zagubić i calkowicie się w nim zatracić. Owa dama na miotle z piekła rodem w 3 zdrowaśki wszak z Przemyśla obróci, w co wierzę głęboko, ale czy w mieście owym galicejskim rybka smażona równie przednia jest, co na wybrzeżu naszem pięknem? To nie brak wiary ino przezorność, co by delikatesów morskich móc posmakować. Rozkoszom podniebienia trzeba przeca zadość uczynić, do czego przezorność właściwa Ojcu Dyrektorowi mnie obliguje, aby i inni przyjemnośc stołu zaznali :mrgreen:
-
Jeśli chodzi o plany, to raczej aktualne. Nikt nie zgłaszal żadnych postulatów oprócz jednego malkontenta, Grega :D Błyskawica jest zamknięta w poniedziałki, ale my szykujemy się do abordażu we środę. Reszta obiektów ma "wstęp wolny" :evil: Czy nam wszystko wypali (czytaj - starczy czasu) - zobaczymy. Myślę, że warto będzie się poważnie zastanowić nad wykupem śniadań na miejscu. Obiady będą raczej gdzieś w trasie, a z kolacjami też może być różnie.
-
yamaha diversion xj600 czy xj900?
Hubert odpowiedział(a) na Demon predkosci temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Jak szukasz sensownej XJ 900, zgłoś się do Mallutkiiego. Wiele kilometrów razem nakręciliśmy - maszyna spisywała się znakomicie. -
jak jest z lampą od moto z USA?
Hubert odpowiedział(a) na mierzwa2 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Ale co ma wspólnego symetryczna lampa z ksenonami? Lampa symetryczna nie oślepia, podobnie, jak asymetryczna, pod warunkiem, że jest prawidłowo ustawiona. Tak samo oślepi cymbał poszukujący satelitów z lampą homologowaną, jak i "amerykańską". Gdyby symetryczne lampy oślepiały, nie byłyby używane w USA :) U nas musi byc asymetryczna, bo ktoś tak wymyślił, a nie dlatego, że symetryczna oślepia. -
Poszły pieniądze za: Agę Akera Babęjagę mnie
-
Do wszystkich zainteresowanych poszły informacje o płatnościach za nocleg. Zaliczkę proszę prosimy wpłacać do środy, 15 marca włącznie. Życie jest brutalne - kto nie wpłaci, tego kęsim, kęsim (z listy) :) Pozdrawiam, Hubert