Yosarian

Gwoli ścisłości, w serwisówce nie, ale wraz z fiszkami są oznaczenia wszystkich łożysk. Pzdr

Silnik bezproblemowo odpali bez wałka. Prawdopodobnie poprzedni właściciel wyjął ten wałek w celu polepszenia osiągów silnika. Brak jednego mocowania rury moim zdaniem nie spowoduje silnych wibracji. Pzdr

Zobacz jak chodzi na innej świecy. Robiłeś coś ostatnio z gaźnikiem? Najlepiej go wyczyść, przedmuchaj dysze i sprawdź poziom paliwa w komorze pływakowej. Może jest za niski i stąd przerywa na średnich i wysokich. Pzdr

A moja postać pochodzi z "Paragrafu 22" Hellera :flesje: Ten imbus tez był zapieczony, ale po 3 piwach z trajką66 udało się go nam odkręcić i wybić sworzeń :biggrin: A ŁT-4 też się nada? Myślę, czy nie dać by jakieś podkładki między elementy kopki, np. pierścienia z gumy. Wytłumiłoby to drgania. Co o tym myślisz Jarku :smile: Thefex, też masz ten sam luz, jeśli mój pomysł z guma wypali, powinien załagodzić i Twój problem. Pzdr

Sprawdź na jeszcze jednej świecy, byc może nowa jest wadliwa...

I co jednak widzę nie wziąłeś tek 540-stki? Pochwal się troche nowym nabytkiem :P

Uff, sesja juz z górki także można zaglądnąć na forum ;) Dzięki Jarku za odpowiedź (też jesteś fanem tej książki? :icon_biggrin: ). Jeszcze raz sie przyjrzałem kopce i ma ona luz gdy jest złożona, stukając przy tym. Natomiast gdy jest rozłożona - jest ok, więc posunę się tylko do nasmarowania mechanizmu, tak jak mówisz. Jako ciekawostkę zamieszczam fotki: -wielokarbu -wiecie może od czego jest ten imbus? Pozdrawiam.

Doszło do tego, gdyz lotnisko pilskie po wyprowadzce wojska jest wielkim placem popisów fanów wszelkich pojazdów, jednocześnie miejscem spacerów, uprawiania sportów, no i lotniskiem cywilnym. Nikt nie ma nad tym kontroli, panuje "wolna amerykanka" i taki jest tego efekt (właściwie efekty - kilka, a może i kilkanaście poprzednich wypadków). Wszystko byłoby OK, gdyby ludzie korzystający z jego terenu byliby w miarę odpowiedzialni, co niestety nie zawsze się zdarza. Co do tego wypadku, nie znam szczegółów, ale tak jak mówią przedmówcy, szkoda człowieka ['].

Przemek, a nie lepszy W126 SEC? Np. ten jest zacny. Coś tańszego też by sie pewnie wyrwało. Sam planuje zakup takiego auta, bo jest piękne :clap:

Czyli ma to być najpodlejszy minerał, czy może stosować coś markowego, np. Castrola mineralnego? Pzdr.

Wiem, odwołuje :banghead: Szukałem, ale znalazłem tylko wzmankę, że sprawiło Ci to sporo problemów. Mogłbyś odtworzyć historię? :bigrazz: Tak też zrobię, ale najpierw chcę sie trochę "pobawić" z tym. Gdybym miał pewność, że za 200zł (np. tyle chce handlarz z Gorzowa) dostanę b.dobry stan to bym kupił. Może ktoś z forum będzie sprzedawał... A nowa jest drooga i w Rapidzie będę czekał na nią 5 lat :wink: Pozdro.

No więc z pilnikiem to już myślałem, ale ten wielokarb na 3/4 obwodu otworu własciwie przestał istnieć (jest gładka ścianka). Wydaje mi się, że trzebaby uzupełnic materiał, czyli tak jak pisze Jarek_s go nadlać, przetoczyć, a potem zrobić karby. Zastanawiałem się jeszcze nad wsadzeniem cienkiej blaszki miedzianej, która umożliwi wieksze zaciśnięcie obejmy na wałku... Co do luzu to słyszałem, że jak się powiększy, to kopajki w LC4 lubią się łamać, a poza tym troche przeszkadza jak tak lata :P Jarku_s, to nie Ty kiedyś wspominałeś, że redukowałeś luz na kopce w swoim KTM'ie? Co do tego pierścienia Lukass, to za bardzo nie czaję jak go nasadzić, od góry nie da rady :icon_biggrin: Pozdro. EDIT: Karby na wałku są ostre, nieruszone.

Witam. Poprzez niedbalstwo poprzedniego użytkownika, który musiał niedokręcać kopki, i dzięki wibracjom silnika wielokarb kopki w moim Kacie się prawie całkowicie zjechał. W związku z tym mam do Was pytanie, co najlepiej zrobić w takiej sytuacji poza kupnem używanej? Da radę jakoś to naprawić? Obejma kickstartera wraz z wielokarbem wykonana jest z żeliwa, góra to aluminium. Druga sprawa to luz miedzy elementami ruchomymi kopki. Podobno jest to częste w LC4. Naprawial to ktoś? Znacie jakieś patenty na to? Pozdro.

Nitomen, tutaj znajdziesz nr katalogowe i fiszki do wielu Katów, nie tylko LC4. A propos, to moja strona główna była przez jakis czas ;)

WywaŻanie kół (opon się nie wywaŻa) w motocyklach terenowych moim zdaniem mija sie z celem. Mówiąc klin masz na myśli szpaner? On ma przede wszystkim zastosowanie w crossówkach, w enduro takim jak dr 600 nie musi go być, aby mieć ciśnienie rzędu 1 - 1,2 bara i wszystko byłoby ok . A napęd wymień sam, nie jest to takie trudne :icon_biggrin:

No tak, ale pewnie pikusiowi91 chodziło o simmeringi znajdujace się na zewnątrz korpusu silnika. Może masz wsadzony simmer, który ma metalowy nieogumowany szkielet, i przez to wydaje Ci się że ma jakiś kołnierz? Najlepiej zrób zdjęcie, tak jak pisali przedmówcy. Pzdr EDIT: Znalazłem na forum fiszke, simmer jest pod nr 31. Nie widać tam żadnego kołnierza. fiszka

Ja bardzo polecam byłą osadę wojsk radzieckich w Kłominie (Gródku) obok Nadarzyc. Osiedle 'widmo' warte jest zobaczenia, tak samo jak baza atomowa niedaleko w lesie :bigrazz: Link

I ja też się dopisuję. Pzdr

W manualu do LC4 98-03 jest sporo informacji o PHM 40SD i PHM 38ND. Może nie różnią się one za bardzo od twojego... "Needle jet" jest to dysza średnich obrotów, odpowiadajaca za 15-60% obrotu manetki i współpracuje ona z "needle" - iglicą. "Starting jet" jest częścią obiegu zimnego startu, czyli chyba ssania. Pzdr

Witam, u mnie po założeniu nowego łańcuszka napinacz z pozycji zerowej wysunał się prawie na 2/3 zakresu regulacji. Czy poza thefex'em ktoś jeszcze spotkał się z taką sytuacją? Czy to jest normalne czy może raczej winę za to ponoszą zużyte ślizgi? Pzdr.

Jednym się opłaca innym nie. Jeśli ktos jeździ trochę w nocy, ale nie na tyle dużo żeby montować ksenony, a ich w aucie nie posiada, to te żarówki są jakąś alternatywą. Szczególnie, że jak jest widno, można używać lamp do jazdy dziennej, które dużo nie kosztują. Oszczędzając przy tym "wzmocnione" światła mijania. Jeśli chodzi o 2oo szosowe, ja bym się nie zastanawiał i od razu montował. Pzdr

Ja je używam w aucie od ~15 tys. km. Moge polecić z czystym sumieniem. Pzdr

To na pewno, jak już nakładają nową gładź, to i ją kompleksowo przygotowują. Za coś sie płaci :wink: Tyle, że ja mam cylinder ze starym Nicasilem. Sposób jest dobry, ale raczej do małych średnic tłoków, a tutaj jest bądź co bądź 9,5cm. Trzeba mieć chyba palce jak imadła :cool: Też na to wpadłem, ale po pierwsze taki montaż mocno utrudniają zabezpieczenia sworznia, które są zwykłymi pierścieniami i nie mają zagięć przez co trudno je chwycić. Druga sprawa to łańcuszek i jego prowadnice - które sąsiadują z tłokiem - ciężko je ominąć. Ja na pianinie nie grałem :wink: , i jednak wybiorę sposób z blaszką. Martwi mnie jedynie wypowiedź Piotra Dudka. I ze metalowa obejma zawodzi (taki sposób podawany jest w manualu). W ostatecznosci pozostaje Rapid Motocykle, ale jakos nie mam do nich zaufania jak notorycznie im się zdarza ściagac cześci po miesiącu i dłuzej :banghead: Dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam :buttrock:

Dzięki wszystkim za info, w weekend się za to zabiorę :notworthy: Co do tego frezowania, to w sumie sie nie przyglądałem, ale chyba nie ma, pierścienie za mocno odstają żeby weszły 'automatycznie'. Adamie M., manual również mówi o 120 stopniach. Dlaczego trzeba je tak ustawic, jak i tak same mogą się potem obracać? Pozdrawiam.

Witam, zwracam się do Was z prośbą o przedstawienie sposobów nakładania cylindra z Nicasilem na nowy tłok. Temat dotyczy dużego singla, więc motyw z ściskaniem palcami tak jak w mniejszych sprzętach, odpada :) Niedawno stanąłem przed tym problemem w moim Kacie stąd się o to pytam. Jak na razie dowiedziałem się o arkuszu pleksi, lub cienkiej blachy którą się naciąga na tłok i końcówki ściska kombinerkami lub ściąga zipami. Znacie jakieś inne sposoby? Czy istnieją jakieś czynności serwisowe towarzyszące temu procesowi, poza naolejeniem części przed montażem? Czy konieczne jest np. honowanie, mimo że powierzchnia nie jest porysowana? Czy w ogóle można honować Nicasil? Dzięki za odp. Pozdro.