Skocz do zawartości

tomgor

Forumowicze
  • Postów

    1090
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez tomgor

  1. Ta dyskusja nie prowadzi do niczego. juri - ty wszędzie widzisz jakiś spisek, to że ktoś oszukuje, kradnie - paranoja. A z drugiej strony to powtarzam po raz 100 - a kim są ci urzędnicy - przecież to nasi, kręcą i kombinują tak samo. Czy oni są z marsa - zawsze powtarzałem - mamy mentalność kalego - sami to tacy do końca w porządku nie jesteśmy ale od innych oczekujemy krystalicznej czystości - why?. Nie oczekujmy od innych zachowań niepodobnych do naszych. Nikt nie mówi np o tym że obecnie w Polsce podpisane są umowy na 1200 !!!!! km autostrad - oznacza to, że termin ich ukończenia jest znany, więc już za niedługo - 4-5 lat będziemy mieli te drogi - a to że płatne - znowu lament. Jak słysze w radiu - to dobrze że podpisali umowy na autostrady ale zaniedbują drogi ekspresowe - no tak jak wy tutaj - co by nie zrobić to źle. Juri z tym ustalaniem ustaw na stacjach - nie każda, ale może kilka, może żadna - złapano 1 polityka - czy to znaczy, że wszyscy tak się zachowują - To tak jak ze złapaniem jednego lekarza pijanego na dyżurze - tzn że wszyscy piją? boozo - co do kosztu kładki to ci odpisałem - duużo więcej niż fotoradar. Masz jakieś dane na temat tego ze fotoradar nie uratował nikomu życia? - to je pokaż chetnie zobacze -ale ty znowu gdybanie i moim niczym niepopartym zdaniem. Co do tego że w Niemczech - ludzie ale Polska to nie Niemcy - 1000 lat innej historii, brak komunizmu , itp itd - to tak trudno zrozumieć Pozatym chcemy mieć wszystko jak na zachodzie - tylko mentalność nadal wschodnią - czyl w dupie mam wszystko co mi każą - ja to wiem najlepiej, specjalista od wszystkiego. juri za twoje działania w sprawie oznakowania - wielki szacun . nie mówię o tym aby przyjmować prawo takie jakie jest - tylko próbowac coś zmienić, zrobić coś konstruktywnie - czyli to co ty zrobiłeś. Po wylewanie żali w internecie niczemu nie służy. Są instytucje, fundacje, stowarzyszenia itp itd które mogą coś zmienić, usprawnić pomóc - tylko trzeba chociaż trochę się zaangażować Ale to po prostu nasz narodowy problem - egoizm - interesuje mnie tylko to co dotyczy mnie osobiście bezpośrenio - reszta - mam to w dupie niech się inni martwią, niech inni wywalczą, niech inni napiszą, niech zbudują, niech zrobią itp Tylko kto to ci inni? Innych nie ma i już. A pismo wysłane do urzędu /napisane sensownie/ działa 100 x mocniej niż 1000 stron narzekania w internecie i wszelkiego rodzaju protesty. A z tym odejściem do tematu - zawsze się tak kończy - po prostu to takie forum. A o czym tu byłoby dyskutować - o tym że nie należy jeździć po pijaku - to przecież oczywista oczywistość , 1 strona i finito - a tak 7 stron o różnym podejściu do Państwa i prawa itp itd. A tak na marginesie - to chcielibyście aby w ogóle nie było fotoradarów i kontroli szybkości przez policję - tak szczerze chcielibyście takiej totalnej wolnoamerykanki na drogach?
  2. To co do kładki : Kładki w remoncie W roku 2008 ZDM oddał do użytku następujące kładki: 1. Sobieskiego / Kostrzewskiego 2. Sobieskiego / Czarnomorska 3. Sobieskiego / Truskawiecka 4. Puławska / Rzymowskiego wsch. 5. Puławska / Rzymowskiego zach. 6. Czerniakowska / Chełmska zaś w trakcie remontu, poza wspomnianą kładką przy Bibliotece Narodowej, pozostają kolejne kładki 1. Czerniakowska / Hołówki 2. Grochowska / Olszynki Grochowskiej 3. Powsińska / Limanowskiego 4. Sobieskiego / Instytut Psychiatrii i Neurologii Średni koszt remontu jednej kładki 4 miliony złotych. 4 mln remont - budowa nowej od ok 2 mln - do 11 w zależności od drogi itp itd - więc to naprawde duża kasa - nie dziwcie się że samorządy nie mają na to kasy. Dyskusja dalej do niczego nie prowadzi - wy swoje - ja swoje. I chyba siebie nie przekonamy - bo gdyby tak się stało nie byłoby o czym dyskutować. Juri - dla mnie moga być i oznakowane - niech bedą jakie chcą tylko tyle aby ludzie zaczęli jeździć wolniej i bezpieczniej czy jak chcecie rozsądniej - bo jak do tej pory tak się nie dzieje. Juri ale w czym twój olewczy stosunek do prawa i rzeczywistości posunie ludzkość naprzód - to że przekraczasz prędkość coś spowoduje - jeżeli już to wypadek a to chyba nikogo do przodu nie posunie A wy ciągle o tym przychodzie - ja wam dane Komisji europejskiej o fotoradarach, jej zalecenia, przykład francji innych krajów - a wy ciagle glusi na argumenty - że to przychód dla gminy. A nawet jak przychód to co - i za ta kase poprawią w jakiś sposób bezpieczeństwo, dadzą kasę na kulturę /np wasze granie na jakimś festiwalu, który organizują/, na sport - to źle? wg mnie lepiej niż - wiecej zabitych na drodze i NIC WIECEJ z braku takiego fotoradaru. Jak na razie z tej burzy mózgów nic nie wynikło - tylko tyle, że przepisy są do dupy i powinniśmy je stanowić sami tak jak uważamy - /o jest takie państwo - somalia, sie nazywa - tak pcha do przodu świat że ho ho/ Bo jak sam powiedziałeś - potrzebne są jakieś pomysły, choćby absurdalne - a nie narzekanie i ciągle państwo i prawo do dupy Proszę was jak dyskutujecie to podajcie jakieś dane a nie tak jak acidus - 10 fotoradarów to tyle samo zabitych - a wiesz to czy sam wymysliłeś - bo zwiększenie liczby fotoradarów we francji spowodowało 30% obiżenie ilości ofiar , a wy swoje "A teraz cytacik - jakby wam z ust wyjety . Pytanie - i kto to mówi? Inny przykład swobód obywatelskich ? la PO. Ileż to drwiących komentarzy padało pod adresem poprzedniego rządu i premiera, który nie miał prawa jazdy, więc nie rozumiał kierowców, i zamiast budowania nowych dróg postanowił postawić w całym kraju 1200 fotoradarów. Ale Platforma wcale z tego projektu nie zrezygnowała, a nawet go twórczo rozwinęła, proponując w nowym kodeksie drogowym zaostrzenie przepisów dotyczących prędkości i kar za jej przekraczanie. Wielu ekspertów wątpi w skuteczność fotoradarów, a nawet twierdzą, że powodują one wzrost zagrożenia wypadkami przez nagłe hamowanie przed radarem czy też rozwijanie nadmiernych prędkości po minięciu takiego urządzenia, aby nadrobić uciekający czas. Zresztą nie o względy bezpieczeństwa tu chodzi (te poprawiłyby najlepiej nowe drogi, a tych rząd buduje niewiele), ale o zwykłe wyciąganie pieniędzy od kierowców. A jak z kolei pogodzić z ideą ochrony własności prywatnej przepis, że policja może zabrać samochód kierowcy, który uchyla się od płacenia mandatów, i go zwyczajnie zlicytować, nawet jeśli samochód, którym jechał, jest pożyczony i nie należy do niego? Toż to komunizm w czystej postaci, a nie liberalizm." No tak wypisz wymaluj wasze poglady zgadnijcie gdzi to znalazłem?
  3. Gafdasz jak chłopaki z Pis - , czy babcia pod sklepem albo słuchacz radia maryja. Napisałem ci jakie są wpływy do budżetu w Polsce a jakie Holandii - podziel przez liczbe ludności i zobaczysz jaka jest różnica. Odprawy są wszędzie na swiecie - zobacz co byłow ostanio w twoim ulubionym liberalnym USA - jakie odprawy dostali prezesi banków - a później państwo dopompowało kase bo bało się bezrobocia, O biedakach nie ma co rozmawiać - uważasz, że każdemu się nie chce, - ty już kiedyś na ten temat wyraźiłeś się więc nie ma dalec co dyskutować - uważasz że jak dzieci są winne tego że mają głupich rodziców więc jak się w biedzie urodziły to niech sobie radzą, prawami pracowników też gardzisz itp itd. No to zrealizuja coś - bo siedzieć i pisać bzdury to każdy potrafi. Przygotowałeś kiedykolwiek jakąś inwestycje o kosztach 50 mln złotych? - chłopie piszesz aby pisać. wszyscy jesteście mistrzami pisania i krytyki w internecie. Ale zapewniam wam jakbyście mieli napisać przetarg na zwykłe przejście dla pieszych w waszym mieście - zgromadzić dokumentacje, opinię, kosztorys -to 80% nie byłaby w stanie tego zrobić - nie mówiąc o autostradzie itp ale tutaj na formu to każdy kozak, kazdy super, każdy by wszystko zrobil najlepiej - a rzeczywistość jest inna I mieć takie statystyki wypadków jak w afryce czy indiach To teraz wyobraź sobie każde przejscie w każdej wiosce na takiej trasie - i na każdym kładka - i to są koszty. śmiem twierdzić że za jeną kładke kupisz z 10 fotoradarów jak nie więcej. I postawisz je przy 10 przejściach - co da mniej zabitych niż jedna kładka - taka jest logika - trzeba wybierać roziwązania jak najbardziej skuteczne W DANYCH WARUNKACH I OKOLICZNOŚCIACH
  4. Pewnie - najlepiej byłoby autostrade wybudować , lub co najmniej trase szybkiego ruchu - to już wiemy, Naprawdę juri mi nie chodzi o karanie - kara nie jest dla samej kary No dobra to jesteś wójtem - masz kase na kładkę albo na rok działania pomocy społecznej dla biednych rodzin, albo na drogę gminną gdzie indziej - musisz coś wybrać Tu nie ma tak - że to i to i jeszcze tamto A masz na to jakieś dane - czy tak powtarzasz to co chłop z babą na targu mówią ityle A ja ci mówie kasy nie ma - i co ty na to. Budżet Holandii na 2008 r 167 mld euro - ludność 16 mln Budżet Polski na 2008 r 281 mld PLN ok 70 mld euro - ludność 40 mln No to gdzie ta kasa? - bo porównując na głowę mieszkańca- bijemy się z czadem Czy myslicie że na świecie to wszyscy urzędnicy są super , nie ma nietrafionych inwestycji itp - wszędzie są ale jak widać na przykładzie holandii - oni postawią drogę, zamontują kładkę i dołożą światła - a nas na to nie stać więc trzeba radzić sobie inaczej
  5. Nie no pewnie - wszędzie postawmy kładki, skrzyżowania niekolizyjne , autostrady itp. Ale zapominacie o jedny NIE MA KASY - na to wszystko. Teraz każda kładka MUSI mieć podjazd dla inwalidów, albo windę - to podraża koszty. Ja to sobie myślę że wy czasami zapominacie w jakim kraju żyjecie - W kraju gdzie PKB na głowe jest na poziomie afryki - a wiekszość inwestycji drogowych finansuje UE - bez jej kasy to nie zbudowalibyśmy km autostrady jeszcze przez 20 lat. Ale ue nie daje na wszystko. Czasami Polska nawet nie ma 20% własnego wkładu na budowę - a wy tutaj chcecie kładki, światła w każdym zadupiu? Ja też w garażu chciałbym miec 10 motocykli - każdy na inną okazję - ale nie mam bo nie mam kasy - tak samo Państwo. No i jeszcze 2 sprawy - w wiosce mieszkają też często mieszkańcy, którzy czasami chcą gdzieś pojechać, włączyć się do ruchu, pojechac na pole traktorem - co mają latać. Można zbudować drogę obok - ale wtedy to: 1. Trzeba na nowo wykupić grunty 2. Zbudować ją od podstaw 3. Połączyć z dotychcasową wioską A to kosztuje, kosztuje. Ja wiem, że wszyscy chcieliby jeździc po autostradach do najmniejszego zadupia - ale tak to nawet w Niemczech nie jest. Tam też są drogi, lokalne, nie do każdego miasteczka biegnie autostrada. Przeciez trzeba coś wybrać - wy czasami jak w tej rekalmi ery - żeby była autostrada, i za darmo, i nowa, i do każdej wioski, i nie było policji, i jeszcze za paliwo płacili. No i strasznie wpadacie w skrajności - ja mówię o przestrzeganiu przepisów jakie są a wy o ich zaostrzaniu ? czyli obniżmy prędkość do 40/30 - przecież ja tego nie chcę Aha i jeszcze jedno - Podajcie cos konstruktywnego - bo nażekac na Państwo, Przepisy, Prawo - to każdy potrafi i jest w tym "miszczem" Ale co zrobić aby poprawić bezpieczeństwo na drogach, aby nie było tyle ofiar i szaleńców za kierownicą, co zrobić aby ludzi nie siadali po wódce za kółko? No wymyślcie coś - bo już 7 stron narzekania na Państwo i przepisy i nic wiecej
  6. Ok - już więcej nie będę. Przerpaszam Acidusie jeżeli coę obraziłeś moim postem Zresztą mam to gdzieś - nie mam zamiaru denerwować się tym co ktoś tam napisał na jakimś formu. To paranoja. i tak za dużo spędzam czasu na pisaniu na tym forum - trzeba odpocząć jakiś czas. Luzik i już. A tak na poważnie 180 na 7 - toż to strach Panie - tam takie dziruy :icon_biggrin:
  7. ale moich dzieci tam nie ma i nigdy nie było
  8. No i co w tym złego - jak raz ci się zdarzyło pojechać troche wiecej bo miałeś rzeczywiście ważny powód - to OK. Policjant był spoko - wszystkie strony zadowolone. Narzekasz tak na Polskę - ale to właśnie w TYLKO tym Państwie takie rzeczy są możliwe. Wyobraź sobie taką samą sytuację w Niemczech czy Szwajcarii?
  9. No właśnie napisałeś dokładnie to co potwierdza tezę - że przepis ograniczenia do 50 jest sensowny - a to że nikt go nie przestrzega . "Trzciana pod Rzeszowem. Jedziesz drogą jednojezdniową o 2 pasach ruchu dla każdego kierunku, czyli wolno Ci 100km/h. Oba pasy pełne aut, dojeżdżasz do moasteczka, widzisz znak "zabudowany" oraz zwężenie (lewy pas staje się wyłączony z ruchu, by potem stać się pasem do lewoskrętu). No to jeszcze ostatnie wyprzedzanie, tamten z boku się nie daje, wpadacie w pięćdziesiątkę kazdy z dobrą setką na liczniku. I tam jest przejście dla pieszych, takie przez całą szerokość jezdni. Wierz mi, w życiu bym się nie odażył tam przechodzić. Za przejściem koniec miasteczka, 2 pasy wracają, znowu możesz 100km/h. Tam właśnie gdzie zaczyna się zabudowany, następuje tak gwałtowna zmiana prędkości, że albo ludzie ją olewają albo dostają w tył." To teraz wyobraź sobie, że nie ma tego ograniczenia - 2 pasy - 100km/h i ograniczenie do 50 - kto bedzie go przestrzegał - PRAWIE NIKT - dopóki nie zamontują świateł, fotoradaru, nie będzie tam patrolu policji - prawie nikt nie zwolni na przejściu - i wtedy to dopiero strach przejść przez przejście. Wiec nie pisz, że to bzdurne ograniczenie - tylko to, że głupi kierowcy non stop się śpieszą , do ostatniego chcą wyprzedzić, walą nie zważajac na przepisy - to jest głupie - a gdy tak wszyscy wyhamowali wcześniej, powjeżdżali na suwak - przy 50-60 km/h to co by się stało - ano nic - a tak walka trwa Co do osób twierdzących ze to drogi - TO PRAWDA, PRAWDA i JESZCZE RAZ PRAWDA - ale tych dróg nie ma, budują się powoli - ale czy to znaczy że co roku kilka tys osób ma tracić życie a kilkaset tysięcy odnosić rany w wypadkach - i często zostawać kalekami do końca życia. juri - ale o to chodzi abyś właśnie chciał iść do takiej polityki. Jak bedzie takich ludzi więcej to może coś uda się zmienić - jak nie to pozostanie narzekanie na właśnie "elitę"
  10. Ale Ameryka to nie Polska. Już napisałem dlaczego nam Polakom nie wychodzi. To prawda, że taka jazda jest wur***, ale w tych wioskach żyją ludzie. Taki mamy kraj, sami go tworzymy - więc do kogo mamy pretesnję?
  11. Sprawa prosta jak drut. 1. Jechałeś jesteś winny - nie mamy o czym dyskutować - poświadczanie nieprawdy, kłamanie przed sądem jest co nieco ryzykowne - na pewno nie warte 1000 PLN + prawko - bo wyrok to wyyrok - może później w życiu zamknąć pewne drogi i stanowić poważny problem 2. Nie jechałeś - jesteś bez winy - spałeś w domu, u kumpla - niech to potwierdzi, itp itd nie wiem czy pytasz tutaj jak się wybronić przed karą czy udowodnić prawdę - bo to 2 różne rzeczy
  12. fantom ok - ty jesteś rozsądny, juri też inni pewnie też - ale nie wszyscy. To co dla jednego jest rozsądne dla innego już nie i w tym problem. Tak samo prędkość bezpieczna - dla każdego inna. Ale jak to obiektywnie ocenić. I jakoś tych nierozsądnych jest całkiem dużo patrząc na statystyki To tak jak z alkoholem - dla jednego 1 piwo to dużo dla innego flaszka wódki to nie dużo. Mówicie o utopijnym podejściu - a pokaż no mi na świecie inne państwo gdzie do prawa podchodzi się tak jak u nas - czyli mam je totalnie w dup*** i robię to co sam uważam za rozsądne i bezpieczne ? Poza panstwami typu Somalia, Indie, Afganistan jakoś nie przychodza mi inne kraje na myśl - wiec nie pisz o moim utopijnym podjeściu Bo to właśnie nasz narodowy problem - traktowania naszego Państwa, prawa jakie stanowi, instytucji jako wroga publicznego i naszego. A tak naprawde jesteśmy narodem egoistów - myślących tylko w własnej dupie i własnych korzyściach - łamiemy przepisy bo się nam śpieszy, bo nie chcemy stać w korku itp itd - tak naprawde łamiemy je tylko i wyłącznie dla naszych korzyści. Wystarczy zobaczyć co dzieje się jak są roboty drogowe - np malują pasy, albo wycinają trawe na poboczu itp - jak da się jechać to mało kto zwalnia /no chyba że inaczej się nie da/ i w dupie ma to że tam pracują ludzie, że często nie słyszą samochodów z powodu hałasu. W niemczech za złamanie przepisu przy robotach drogowych - mandat x2 Zapytaj kierowców z zagranicy jak się u nas jeździ - to po prostu dżungla. Za kierownicą odreagujemy własne stresy, napiecia , agresja na maksa. Ot cały polski naród. Dyskusja ta dalej nie doprowadzi do niczego. Większość społeczeństwa prezentuje ogólna pogarde dla prawa - dlatego będą pić, jeździć na gazie, łamać przepisy i zabijać tysiące ludzi na drogach - i nikt tego nie zmieni. Dalej będą sprzedawać alkohol ludziom nietrzeźwym, nieletnim - a później dziwić się że tragedia się stała. Jak ktoś pijany przyjeżdża pod sklep rowerem, ciągnikiem, samochodem itp - kupuje flaszke wina czy browaru - to pewne że za chwilę wsiądzie i pojedzie dalej - ale co - sprzedawczyni i tak mu sprzeda - bo jak nie sprzeda to ją szef opierdoli - ale już ta sprzedawczyni nie myśli że delikwent albo sam wpadnie pod samochód albo jadąc zabije kogoś - ma to w dupe. Dlatego pomimo 20 lat wolności jakoś dalej nam nie wychodzi - i dalej nie wyjdzie jak bedziemy traktować własne Państwo jak wroga. Tacy politycy jak my sami. Czego oczekujemy od ludzi, którzy są tacy jak my - ciągle kombinują, oszukują, naciągają, uchylają się itp. Co to na czele Państwa mają stanąć jacyś nadludzie- czyści, prawi, bez chęci własnego zysku - tylko skad ich wziąć - może importować z innego kraju? A to jeszcze link do pewnego zdarzenia - a później dziwicie się ze jest tam ograniczenie do 40 i progi: http://www.zw.com.pl/artykul/1,419214_Bez_...cy_wypadku.html
  13. Sorki ale jeszua ja naprawdę nie wiem po jakich ty drogach jeździsz - ja jeżdżąc po Polsce najczęściej drogami krajowymi jakoś nie widzę tych przez ciebie opisywanych bezsensownych ograniczeń do 40 na 2 km pustej drodze: Przykałady s7 wawa gdańsk - ograniczenia do 50 w miastach ograniczonych białymi tablicami i do 70 na krzyżówkach - to według mnie rozsądne - widząc czarne tablice przy skrzyżowaniach i znicze jeszcze bardziej mnie przekonują że to ograniczenie jest sensowne ; Krajowa 8 też nie widzę tych bezsensów - no chyba że 100 km/h na drodze dwupasmowej z kolizyjnymi skrzyżowaniami to bezsens - i 70km/h przy skrzyżowaniach - spróbujcie się włączyć do ruchu na takiej jezdni jak wszyscy jadą 120-140 km/h - przecież to szaleństwo i szalenie niebezpieczne, krajowej 17 do lublina też jedyne ograniczenia do 70km/h przy krzyżówkach i wysepkach no sorry ale jak ktoś uważa takie ograniczenie za bezsensowne to nie ma pojęcia o ruchu drogowym Wysepki mają ograniczyć kozaków - którzy wyprzedzają na skrzyżowaniach i bez żadnych przemysleń wjeżdżając na pas do lewoskrętu jadących w przeciwnym kierunku - na s17 która jeździłem po 200 km 4x tydz przez rok przed wprowadzeniem wysepek było to nagminne - po wysepkach to się nie zdarza - wiec to właśnie ci "rozsądni" jeżdżący "bezpiecznie" kierowcy wyprzedzali w ten sposób Prawa jest taka, że nie może każdy kierowca stanowić sam prawa o ruchu drogowym na zasadzie - że wg niego to rozsądne i bezpieczne - bo to paranoja A z tymi robotami drogowymi i bezsensownymi znakami to powtarzane jak mantra argumenty, które zdarzają się niezbyt często. Ale ja rozumiem , ze trudno zwalniać w każdej wiosce - ale też trudno mieszkańcom tej wioski przejść na drugą stronę ulicy do sklepu, dzieciom do szkoły, - ale to już nas kierowców nie interesuje jedynie cieszy mnie fakt, że na tym forum pojawili się ludzie którzy do przepisów podchodzą w sposób podobny do mnie - czyli uważają, że należy ich przestrzegać. To że nie zawsze to robią /ja czasmi też przekraczam przepisy/ to co innego - ale ogólnie nie prezentują podejścia - co mi tam przepisy - ja tam wiem najlepiej co jest bezpieczne a co nie- i efekty jakie są to widać
  14. A co to jest zdrowy rozsądek? Może koleś jadący bmw myślał także że jedzie bezpiecznie; "rozsądnie". Rozsądek to wartość zmienna, osobnicza. Dla jednych to nie wyprzedzanie na ciagłych a dla innych nie - bo i tak widać i tak się zmieszczę. Dla Ciebie w deszczu po zmroku rozsądne jest 60 km/h bo uważasz, że to bezpieczne a dla kogoś innego 120km/h? Jak mierzyć czy kierowca jest czy nie jest rozsądny? Po drugie rozsądek nabywa się z wiekiem, ilością przejechanych km, sytuacjami na drodze. A skad mają go wziąć młodzi gniewni? skąd wiedzą jaka prędkość w danych warunkach jest rozsądna a jaka nie? I tutaj z pomocą przychodzą przepisy, ograniczenia - które notabene są w większości /powtarzam w większości / właśne rozsądne. Bo co nie jest rozsądne - ograniczenie do 50 km/h w mieście, przed przejściem dla pieszych, przy szkole, szpitalu, urzedzie? ograniczenie do 70 na skrzyżowaniach poza miastem? podwójna ciągła przed przejściem, przed zakrętem, skrzyżowaniem? - powiedzcie ci który z tych przepisów jest nierozsądny? który powoduje zagrożenie ? A ilu właśnie jeżdżących "rosądnie" ale niezgodnie z przepisami powoduje zagrożenie. Już kiedyś wklejałem linki do stron opisującyh drogę hamowania. Zapytałem się was jakie limity ograniczeń byłyby akceptowalne - czyli takie, których nie przekraczalibyście? Odpowiedziała jedna osoba? dlaczego - bo łatwo powiedzieć 50 to za mało w mieście - ale powiedzieć ile jest ok - to już trudniej - a jak jeszcze trzeba za to odpowiedzieć karnie lub cywilnie - to już całkiem trudne podnieść limit prędkości na drodze z przejściem dla pieszych > 50 km/h Juri - nie jest moją ideą karanie kierowców - bo i po co? Niech jeżdża przepisowo to nie bedzie problemu? Pytasz co dałby taki radar? fotoradar - ano to że NA PEWNO obaj kierowcy nie pierwszy raz złamali przepisy - a to przy sprawnej policji mogłoby ich wyeliminować z ruch drogowego albo wychować tak aby zrozumieli, że łamanie przepisów jest niebezpieczne i grozi przykrymi konsekwencjami. Naprawdę - uwierz mi - 2x pozbycie się prawa jazdy za punkty + kilka tys mandatów w krótkim czasie uczy pokory i szanowania prawa i jeżdżenia przepisowego. Sprawdzone :bigrazz: Nie można porównywać mordercy do pirata drogowego - większość morderst popełniana jest pod wpływem emocji w czasie ograniczonego postrzegania rzeczywistości lub pod wpływem znacznej ilości alkoholu - sprawca nie myśli o karze i konsekwencjach Piraci drogowi to my wszyscy - w pełni świadomie łamiemy przepisy, w pełni świadomie i z premedytacją przekraczamy prędkość, wyprzedzamy pod górę - i tutaj inaczej niż w przypadku mordercy - w razie realnej/ powtarzam realnej/ groźby kary i to surowej jesteśmy w stanie ocenić sytuację i podjąć decyzje- czy jadę przepisowo , nie martwię się o mandaty - i przez to nawet nieświadomie staję się bezpieczniejszym kierowcą , czy ryzykuje jazde brawurową - ale za to mogę utracić prawo jazdy, zapłacić solidny mandat. Przykład litwy i francji pokazuje że karanie ma sens - to właśnie nieuchronne i srogi kary sprawiły że kierowcy zaczęli stosować się do przepisów - a przez to zginęło mniej osób na dorgoach - efekt osiągnięty i to o 30% - to tak jakby wyeliminować z dróg wszystkich pijaków i ofiary ich wypaków warto? Karanie nie dla samego karania - ale dla wychowywania i dla większego bezpieczeństwa na drodze nas wszystkich - jak już pisałem - wolałbym aby karać nie trzeba było w ogóle - ale aby kierowca wjeżdżajacy do miasta na osiedlową drogę sam zwalniał do 50 a nie trzeba go do tego przymuszać Ale właśnie tych "rozsądnych" jest za dużo i tylko kary mogą zmusić ich do bezpiecznej jazdy Podaj choć jeden przepis, jedno ograniczenie prędkości - które powoduje zagrożenie bezpieczeństwa
  15. Nie 0 jedynkowy - umieszczę ten post także tutaj - bo to chyba dotyczy i tego tematu: Oto tylko 2 przykłady "rozsądnej " jazdy i łamania przepisów Przeciez droga za miastem - po co jechać zgodnie z przepisami, pewnie nie planował takiego przebiegu wydarzeń, pewnie nie po raz pierwszy przekroczył prędkość , i co do każdej wsi mamy dociągnąć autostradę lub dwupamówkę : "Do tragedii doszło w miejscowości Grabianka koło Otwocka. Jadący od Pilawy w kierunku Osiecka kierowca mercedesa 20-letni Sławomir K. nie dostosował prędkości do warunków ruchu i chcąc w ostatniej chwili ominąć stojący na przystanku autobus szkolny zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z prawidłowo jadącym w kierunku Osiecka daewoo matizem kierowanym przez Roberta P.W wyniku tego zderzenia siłą pędu daewoo matiz został odrzucony na ogrodzenie jednej z posesji. 35-letni kierowca matiza Robert P. poniósł śmierć na miejscu." 2. temu też się śpieszyło - miasto, przejście dla pieszych - po co zwalniać efekt "Do tragicznego w skutkach wypadku doszło kilka minut przed godz. 17 na ul. Lucerny w Wawrze, gdzie został potrącony rowerzysta. Mimo szybkiej reanimacji nie udało się go uratować. Mężczyzna jadący rowerem został potrącony na przejściu dla pieszych przez jadącego ulicą Lucerny volkswagena busa. Kierowca samochodu odjechał z miejsca wypadku nie udzielając pomocy poszkodowanemu cykliście. " kilka dni - warszawa i okolice Ale zaraz bedzie lament jakie to te radary i policja be - że ograniczają wolność itp itd. A co z wolnością ofiar i ich rodzin - tą ograniczono już na zawsze. No i oczywiście winny będzie rowerzysta - po co znalazł się na przejściu - a kierowca busa - no 0 winy. ja tam nie zamierzam was nawracać - ale naprawdę ciągle mówienie że to winni wszyscy inni a my jesteśmy cacy - to nieprawda. fantom - a te wypadki to właśnie podejście realistyczne, nieoderwane od rzeczywistości- zgineli niewinni ludzie bo właśnie tacy jak większość /w tym ty/ dostosowywali się do rzeczywistości mając w dupie przepisy
  16. Ale jakie inne? - inne ogrnaiczenia w mieście? poza miastem? inne dopuszczalne limity alkoholu? - jakoś mi sie nie wydaje- bardziej życiowe - no nie sądzę aby ktoś w GB poniżej 18 lat kupił alkohol,albo pijani nastolatkowie w biały dzien demolowali przystanki, nie sądzę aby w Niemczech za jazdę pow 50 km/h w mieście nie karano surowo, nie mówiąc o karach za zle parkowanie itp itd. Przepisy są takie same jak nie bardziej surowe /kary/ - tylko tam ludzie je przestrzegają i jakoś nauczyli się z tym żyć - i nie podchodzą do tego jako do ograniczania "świętej" wolności obywatela - bo to zawsze musi się zdarzyć Oczywiście mają inne drogi itp - ale nie można pozwalać na łamanie prawa z tego powdu że mamy kiepskie drogi. to tak jakby przymykać oko na drobne kradzieże tylko dlatego że naród jest biedny. Drogi się buduja wolno - ale trudno w postkomunistycznym kraju zaniedbanym komunikacyjnie przez ostatnie 40 lat, dojonym przez ZSRR przez lata, o pkb jednym z najniższych w europie zrobić coś od razu i szybko. Niemcy w były DDR wpompowali miliardy dolarów i nadal trudno doprowadzić je do stanu niemiec zachodni - w nas nikt takiej kasy nie wpompował Ale nie można naginać prawa do warunków - bo to droga do nikąd USA sa przykładem jak najbardziej dobrym - przykład NY i programu 0 tolerancji. Spróbuj dojeżdżając do przejścia przy którym stoją ludzie się nie zatrzymać - zobaczysz jak zareaguje policja
  17. Tutaj masz 100% racji, nie chcę zaostrzać prawa a je jedynie egzekwować takie jakie jest. A co uważasz za dobre prawo? dobre dla kogo - dla ciebie, dla mnie czy dla kogoś innego - każdy ma inne potrzeby, jeden chce jeździć szybciej drugi może wolniej bo nie musi się spieszyć. Prawo powinno być na środku - nie da się dogodzić wszystkim. Ale problemem Polaków jest właśnie respekt do prawa i jego przestrzegania - rzecz naszemu narodowi obca. Z całym szacunkiem ale to jakoś narody szanujące prawo pchają naszą cywilizację. Przykłady Japonia, USA, Niemcy - w tych wszyskich krajach szacunek dla prawa jest duużo wyższy niż u nas i na wschód od nas . A podaj przykłady rozwoju wynikającego z braku poszanowania prawa i życia ludzkiego /no poza wojną/ bo pierwsze z brzegu przykłady dotyczące motoryzacji czyli: abs, poduszki powietrzne, rozwój układów hamulcowych , kontrole trakcji itp itd mają służyć właśnie ochronie życia ludzkiego.
  18. To oczywiste że ryzyko pewnych zdarzeń istnieje i nie da się tego wyeliminować w 100%. sam to rozumiem i się na to godzę. Zajmuje się rzeczami, w których to ryzyko jest większe niż przeciętnie. Na los wpływu nie mamy. Ale nie tłumaczmy wszystkich ofiar i wypadków losem - bo tak podchodząc do sprawy to nie róbmy nic i liczmy na ślepy fart że tym razem nie ustrzeli mnie jakiś pijak lub niezrównoważony psychicznie człowiek za kierownica Ja nie mówie o niczym innym niż przestrzeganie obowiązującego prawa. Jeżeli facet popieprza po wąskiej osiedlowej drodze 100+ to nie jest fart to głupota którą można i trzeba wyeliminować
  19. Stary co ty pitolisz. Obecne prawo nie zakazuje jazdy samochodem,motocyklem, seksu przygodnego i innych rzeczy. Nie pragne zostrzenia tego prawa - jedynie jego przestrzeganie - co u nas w Polsce jest nie do pomyslenia. Jakoś w szwecji jeżdża samochodami, motocyklami itp itd i pragną zredukować liczbę ofiar wypadków do 0 !!!! w 2012 r - pewnie się to nie uda ale jak w roku zginie 100 osób to i tak skuces. Kuźwa - czemu wam tak trudno zaakceptować przestrzeganie prawa - tego obecnego jakoś nie rozumiem. Trudno zaakceptować ograniczenie do 50km/h w mieście do 90km/h poza miatem, zakaz jazdy po pijaku, obowiązek posiadania prawo jazdy - przeciez to nie są jakieś wydumane i bardzo ograniczająe przepisy - przepisy obowiązujące w całym cywilizowanym świecie - ale nie my POLACY lepiej wiemy co nam potrzeba - o od razu popadamy w skrajności że Państwo to nam od razu wszystkiego zakże. Jedźże jeden z drugim do GB, Francji, o Szwajcarii i Niemczech nie wspomne i uskuteczniajcie tę nasza Polska wolność - to zobaczycie jak długo pojeździcie - i jakoś tam ludzie żyją i na ulicach w zbrojach nie chodzą. Oburza was to że w cywylizowanym świecie nie sprzedaje się alkoholu nieletnim i pijanym, i jest to egzekwowane - a mnie obrza 17 latek przewracjący się na nogach albo leżący zaszczany na przystanku. Oburza widok 13 latków pijacych piwo i palących fajki. I wku**ia to że ktoś temu małolatowi sprzedał alkohol - ale ja to jakich "dziwny" jestem. Skoro dla was to normalne i nieszkodliwe.
  20. ok ale w tym wątku nie mówimy o wypadkach powodowanych przez pieszych. 30% to twój wymysł a prawda jest taka że 13% ; 9% pomnóż przez liczbę ofiar to zobaczysz że to kosztuje życie wielu ludzi. ciekawe gdby taki pijany kierowca trafił w ciebie lub kogoś ci bliskiego mówiłbyś że to nie problem i przestańmy w ogóle o tym mówić Nie da się zlikiwidować wypadków i liczby ofiar do 0. Ale każde sposoby aby ograniczyć liczbę zabitych osób są warte zachodu. Bo kolejną osobą w statystyce może być każdy z nas. Myślimy, ze to abstrakcja i nas nie dotyczy - nic bardziej mylnego. W naszym własnym /nawet rozumianym egoistycznie/ interesie leży to aby wyeliminować z ruchu pijanych kierowców oraz piratów. Ja już napisałem - dla mnie większe zagrożenie stanowi człowiek pędzący na śliskiej nawierzchni z dużą prędkością po mieście niż przepisowo jadący facet po piwku. Chociaż potępiam ich w takim samym stopniu. Ale na tym forum i w ogóle w nas widać element odepchnięcia odpowiedzialności - to nie my powodujemy wypadki, to nie my zabijamy ludzi - to piesi są winni, to urzędnicy - to wszyscy dookoła, tylko nie my. Ale rzeczywistość jest inna - w sądzie nikt nie bedzie pytał dlaczego urzędnicy nie postawilu tutaj autostrady - było ograniczenie, my je złamaliśmy - nasza wina i tyle, tak samo z jazda po pijaku - jedno piwo za dużo - w razie wypadku - to stanowi ogromną różnicę. Nie ma statystycznej osoby, która powoduje wypadki - to ani pijak, ani pani w służbowym aucie - to statystycznie każdy kierowca, bo wypadki powodują wszyscy i młodzi i starzy i pijani i trzeźwi.
  21. No nie ale to nie tak że 100 % przestępców nie ulega resocjalizacji. Po drugie jednak większość ludzi, którzy np jeżdżą po pijaku mają rodziny - jak stracą uprawnienia, posiedzą w więzieniu lub stracą konkreten pieniądze to inni na ich przykładzie zastanowią się że nie warto. Inną sprawą jest to że surowe karanie powoduje to, że większa liczba osób zostanie wyrzucone na margines zwykłego życia - więc zaczną kraści itp itd. Pozatym jak ktoś musi jeździć to będzie jeździć bez czy z prawkiej - jak go złapią to dla menela to nie problem że pójdzie siedzieć ale już dla menagera z firmy to duży problem. Pewien procent ludzi bedzie popełniała przestępstwa niezależnie od kary - tak jak niektórzy mordercy, którzy w czasie popełniania przestępstwa nie myślą o skutkach i karze, ale jednak większość przy surowych i NIEUCHRONNYCH KARACH zastanowi się nad tym czy warto ryzykować. Bo po pijaku nie jeżdżą tylko nie mający nic do stracenia menele - ale także zwykli ludzie, którzy akurat do stracenia mają dużo. Dlatego zabieranie od razu prawka na całe życie jest bez sensu - bo ta osoba po popełnieniu przestępstwa i tak wie że już nigdy nie siądzie za kółkiem legalnie - wiec dalej będzie jeździła i piła Problem wysokości kar to bardzo skomplikowana sprawa i dywagują nad tym znamienici karniści więc my tego na pewno nie rozwiążemy. A problem zaczyna się już od tego że w Polsce nikt ale to nikt w sklepach nie kontroluje komu sprzedaje alkohol - czy to 10 letni chłopak czy nawalony w szpadel menel,który pod sklep przyjeżdża samochodem. W swiecie - nie do pomyślenia - u nas normalka -wiec czemu się dziwić. Chęć zysku właściciela sklepu jest wieksza niż dobro ogólne, niż przyzwoitość. I tak od dziecka tolerujemy pijaństwo - a później dziwimy się że ludzie piją i wsiadają za kółko Od małych rzeczy do dużych. Od łamania praw drobnych - wydawałoby się ze nieistotnych do poważnych przestępstw. Pamiętam jak w liberalnych stanach złapano /nagrano na kamerze w windzie w akademiku/ jak 17 letni brytyjczyk pił piwo - został wysłandy do domu - i to jest przestrzeganie prawa w tak liberalnych stanach - u nas w Polsce - widok 17 letniego chłopaka leżącego na ulicy albo ledwo stojącego na nogach nikogo nie dziwi - to jest Polska, to jest tutejsze postrzeganie prawa. W świecie za coś takiego - dozór kuratora, kara dla rodziców, informacja do szkoły - u nas NIC
  22. Ale kto ma wychowywać tych "niewychowanych", czy mamy się godzić na to że kradną, jeżdża i zabijają po pijaku i popełniają inne przestepstwa - tylko dlatego, że ich nie wychowano? Ja np nie godze się na to żeby jakiś pijak, czy pirat drogowy rozjechał mojego syna na chodniku. Jeździsz trzeźwy - kary cię nie dotyczą więc nie ograniczają w żaden sposób twojej wolności, jeździsz przepisowo - kary cię nie dotyczą więc też nie masz problemu. Problem mają ci, którzy łamią prawo - bo musz się bać kary To tak jakby powiedzieć, że zbicie szyb na przystanku jest nieszkodliwe i odstąć od ścigania i ukarania sprawców - bo ich nie wychowano w dzieciństwie. W każdym demokratycznym dobrze działającym państwie - POLICJA i wymiar sprawiedliwości jest surowy i bezwzglednie ściga łamanie prawa. Tylko jakoś u nas w Polsce przyjęło się - że prawo jest głupie i nie należy go przestrzegać - a kto został złapany przez policję na jeździe po pijaku, przekroczeniu prędkości to frajer Jakoś nikt nie myśli, że to że jeden z drugim został złapany, osoądzony i skazany działa dla naszego wspólnego dobra - czyli dla mnie, dla juriego i innych. Bo drakońskie kary i silna policja sprawi /na 100%/ że bedzie mniej pijaków na drogach i ludzie będą jeździć wolniej a to może każdemu z nas lub naszych bliskich uratować kiedyś życie. Za każdą ofiarę wypadku płacimy my - my wszyscy - bo z naszych podatków są leczeni, i z naszych podatków dostają renty. Więc to w naszym interesie leży to aby ofiar, pijaków i piratów było jak najmniej - i to tak trudno nam Polakom zrozumieć - w naszej mentalności nie mieści się coś takiego jak dobro wspólne, społeczne - dla nas liczy się tylko dobro własne - czyli dobro nas samych
  23. juri tutaj się z Tobą całkowicie zgadzam. Szacunek bierze się z nas samych. Ale nie każdy jest tak rozsądny i odpowiedzialny jak ty i inni i nie rozumie że po pijaku się nie jeździ. Nie jeździsz po pijaku / ja też nie - nawet po małym piwie/ bo jesteśmy odpowiedzialni. Ale jak widać nie wszyscy - i właśnie dla takich oszołomów powinny być kary i powinny być egzekwowane
  24. Tutaj kłania się niestety nasza narodowa duma czyli: A w dupie mam prawo - i dotyczy się to wszystkiego. Wiec dopóki będziemy mieli w dupie przestrzeganie przepisów czyli drobne grzeszki - typu - przekraczanie prędkości, jazda bez prawka, i inne tak samo bedziemy podchodzić do jazdy po pijaku - bo i kara niezbyt dotkliwa. Ale na to jest jedyny sposób aby zmienić mentalność Polaków - czyli surowe i nieuchronne kary za wszelakie przewinienia. Bo czym się różni gość jadący przepisowa po 1-2 browarach od trzeźwego młodzieńca pędzącego 100 po osiedlowych uliczkach. Na pijaków obrażamy się bardzo ale już na nas samych za manie w dupie prawa /czyli własnie jazda bez pj przekraczanie prędkości / to już nie. - takie myślenie kalego Ile już było tutaj opini ile osób przekonywało że oni jeżdżą bezpiecznie i to że przekraczają prędkość o 20-30 km.h w mieście to nic nie szkodzi - ile argumentów itp Wiec tak będzie zawsze dotąd aż nie zaczniemy postrzegać prawa jako coś ważnego i czego dla naszego wspólnego dobra należy przestrzegać.
  25. Jak zawsze pitu - pitu. A mi się wydaje, a ja wiem itp itd a oto fakty: raport komisji europejskiej na temat nietrzeźwych kierowców i ograniczania wypadków z ich udziałem : "Najbardziej efektywnymi metodami redukującymi ilość wypadków drogowych spowodowanych alkoholem jest obniżenie dopuszczalnego poziomu alkoholu we krwi kierowcy (Blood Alcohol Concentration Limit). W krajach europejskich zjawisko nietrzeźwości na drogach redukuje się poprzez zmniejszanie BAC do 0.5 g/L (dla kierowców amatorów) i 0.2 g/L dla kierowców zawodowych lub tuż po uzyskaniu prawa jazdy. Takie działania wraz z edukacją publiczną mogą obniżyć śmiertelność spowodowaną nietrzeźwością na drogach co najmniej o 10%. Rozwiązaniem może być także obniżenie dopuszczalnej zawartości alkoholu we krwi do 0.2 g/L dla wszystkich kierowców bez wyjątku. Ryzyko wypadków drogowych zwiększa się wraz ze wzrostem dopuszczalnego BAC. Przy BAC równym 0,5 g/L ryzyko wypadków samochodowych wzrasta o 38^%, a przy BAC równym 1,0 g/L ryzyko wypadków wzrasta pięciokrotnie. Kiedy Szwecja obniżyła BAC z 0,5 g/L do 0,2 g/L w 1990 roku liczba wypadków drogowych spowodowanych alkoholem obniżyła się o 10%. Podobne wyniki zaobserwowano w Austrii, Belgii i Francji. Obniżenie BAC zmniejsza ryzyko wypadków śmiertelnych w grupie młodych kierowców o ponad jedną czwartą. Na podstawie dotychczasowych badań i obserwacji uznaje się, że maksymalny dopuszczalny BAC na poziomie 0,5 g/L zaproponowany przez Komisję Europejską w roku 1988, powinien być rekomendowany jako maksymalny legalny wskaźnik w krajach Unii Europejskiej. Natomiast wskaźnik BAC dla kierowców nowych (po egzaminie) oraz zawodowych powinien być obniżony do 0,2 g/L. Sytuacją docelową jest ustalenie we wszystkich krajach UE dla wszystkich kierowców dopuszczalnego BAC na poziomie nie wyższym niż 0,2 g/L. Podstawowa korzyść z ujednoliconego dopuszczalnego BAC to konsekwentny i jasny przekaz dla wszystkich kierowców samochodów prywatnych, ich pasażerów oraz kierowców zawodowych, że jazda po alkoholu jest zachowaniem ryzykownym i niebezpiecznym." I to tyle w dyskusji o Włoszech i USA i ich sposobach mierzenia nietrzeźwości. W Polsce liczba ludzi pijanych za kierownica to dramat i plaga. Ale to wynika ogólnie z braku poszanowania prawa w Polsce i słabego działania organów ścigania i nieuchronności kary. Co do zabierania samochodów - hasło krzykliwe i popularne - ale kompletnie niemożliwe do zrealizowania - bo na jakim patencie będąc właścicielem samochodu mam odpowiadać za czyny kierowcy - przecież prawo karne dopuszcza tylko odpowiedzialność za czyny popełnione - więc nie mogę stracić samochodu za to że ktoś jechał nim pijany /np pracownik/ . To tak samo można też zabrać mi prawo jazdy za to że syn,żona, pracownik znajomy po pijaku spowodował wypadek -po raz kolejny totalna ignorancja i nieznajomość prawa. Karać można tylko osobę, która popełniła przestępstwo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...