Skocz do zawartości

marcin700

Forumowicze
  • Postów

    346
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marcin700

  1. Czerń - czarne skóry i czarny kask. Ja jeżdżę w ciuchach Tarbor - są bardzo dobre.
  2. Ech, pooglądałem sobie fotki Rune'a i... normalnie się zakochałem :D
  3. Przyczyna wypadku - nieumyślny błąd kierującego motocyklem. Taki najprawdopodobniej będzie werdykt. Należy przyjąć zasadę - NIGDY nie wyprzedzamy przed przejściem dla pieszych, a już w szczególności jak w pobliżu są piesi. Ja przyjąłem zasadę nieprekraczania 80 km/h. Ale cóż z tego. Wczoraj jechałem w pracy z jednym gościem samochodem służbowym - on prowadził. Wieś, droga dość wąska, teren zabudowany. Tymczasem on jechał z prędkością 100 km/h.
  4. Tak, ale po prostu w ten sposób czuję się bezpieczniej, bo w razie gdybym miał problemy z utrzymaniem równowagi, zawsze zdążę podeprzeć się nogą. Pewnie z czasem nauczę się wykonywać te manewry zgodnie ze sztuką. Wyszukać sobie zdjęcie potrafię. Chciałem, żeby kolega autor wątku pokazał zdjęcie swojej Valkyrie'i. Dlaczego? Bo kiedyś podobne ściemy robiłem na innym forum (a to że brat zostawił Intrudera 1500, a to że ktoś tam Hayabusę ;) ). Oczywiście prosiłem o porady jak tym jeździć :rolleyes: i ludzie mi odpisywali, najczęściej radzili nie wyciągać moto z garażu :P .
  5. Ja, jako początkujący wymyśliłem sposób na ciasne skręty. Wystawiam nogi - to daje mi poczucie bezpieczeństwa, jadę na jedynce i trzymam rękę na sprzęgle a drugą mam gotową do wciśnięcia hamulca. W razie potrzeby jadę na półsprzęgle. Skręcenie kierownicy do oporu utrudnia a nawet uniemożliwia utrzymanie równowagi podczas skrętu, tego należy unikać. Na początku lepiej zawracać na 2 razy, czyli tak jak samochodem (skręt 90 stopni, wycofać i znowu skręt). Aha, autora wątku zachęcam do wstawienia fotki swojej Valkyrie'i. Nawet nie wiem jak się taka maszyna prezentuje i chciałbym oczy nacieszyć :) .
  6. Jak to nie jest? Dobre samopoczucie jest wyjątkowo szkodliwe i musi być zaleczane regularnie odpowiednio dużymi dawkami cieczy neutralizujących... zapomniałem tylko wzoru chemicznego... zaraz sobie przypomnę... mam: C2H5OH :cool: Trzymam kciuki za powodzenie inicjatywy :)
  7. Tłumaczyć w jaki sposób chcecie promować ów styl jazdy. Zorganizujecie festyn motocyklowy w Lublinie, którego podstawową tematyką będzie bezpieczna jazda? Czy może odbędzie się seria wykładów otwartych? A może przygotujecie cykl artykułów w lokalnych gazetach? Liczę na to że przyjdzie.
  8. Poczułem się jakbym włożył kij w mrowisko, a to nie była moja intencja :icon_razz: . Spokojnie, po co te wielkie litery :banghead: . Chcę ustalić co da mi wstąpienie do Stowarzyszenia i poniesienie kosztów z tym związanych. Jeżeli da mi ono możliwość uczestnictwa w szkoleniach, których w Lublinie bardzo brakuje, to spoko podpisuję się obiema łapkami. Chciałbym wiedzieć jakie konkrety kryją się za "wspieranie akcji charytatywnych, promowanie bezpiecznego stylu jazdy".
  9. A ja mam XR-1000 :icon_razz: . Jest głośny, ale nie mam porównania, raz tylko jeździłem w Nolanie N42. Przy wyższych prędkościach (= 160 km/h) głowa lata na boki i kask podnosi się, co jest dość nieprzyjemne. No ale trzeba chować się za owiewkę a nie robić za hamulec aerodynamiczny :banghead: .
  10. Witam :icon_razz: LSM w Lublinie kojarzy się bardzo jednoznacznie, ale bynajmniej nie z motocyklami :banghead: (dla niezorientowanych = Lubelska Spółdzielnia Mieszkaniowa i nazwa osiedla). To tak żartobliwie tytułem wstępu. Co da stowarzyszonym Stowarzyszenie? - czy będzie dostęp do regularnych (np. cotygodniowych) jazd na torze w Lublinie? - czy będą organizowane doskonalenia techniki jazdy z instruktorem (oczywiście płatne extra)? Jest pewnie wielu motocyklistów (w tym i ja), których umiejętności delikatnie to ujmując nie są zbyt duże, a na kursy doszkalające trzeba latać do Warszawy. Może warto nawiązać kontakt w tej sprawie z jakimś ośrodkiem nauki jazdy? Wiem, że istnieje już sekcja motocyklowa w Automobilklubie Lubelskim i ona ma dostęp do toru (co tydzień w czwartki), więc LSM to takie zdublowanie istniejącej już formacj, ale OK not my cup of tea :lapad:
  11. W przypadku motocykla dodanie pasażera tak dalece zmienia właściwości jezdne pojazdu czyniąc jazdę zdecydowanie trudniejszą, że system gdy instruktor jedzie innym pojazdem jest czasem jedynym wyjściem. Przypadek z samochodem jest nieporównywalny, uczący się zupełnie inaczej "odczuwa" samochód.
  12. Zmień na 1200 ;) Dzisiaj przejechałem się do centrum i spotkałem kumpli. Padło hasło jedziemy polatać, OK jadę za nimi. Zaczęła się wylotówka, ja w złożeniu 120 (dość łagodny zakręt) i widziałem jak ci się ode mnie oddalają. Oczywiście ich zgubiłem i wróciłem sobie do domu z dwucyfrowymi prędkościami. Pewnie, że mi brakuje techniki, czasem pas ruchu okaże się nieco za wąski, ale ćwiczę, ćwiczę, ćwiczę ;) . Tylko że dzisiaj doszedłem do wniosku że na odkręcanie i takie zasuwanie jestem po prostu za stary :D . Także 80-tka, za miastem przelotowa 120 - 140 to jest to. Rozkoszować się wolnością, widoki podziwiać... Heh, starzeję się jak nic ;) .
  13. marcin700

    LUBLINerring MotoGP !!!

    Foty z dzisiejszego (24.08) latanka: Wersja do przeglądania on-line http://galerie.mojemotocykle.pl/2008-08-24/index.html i archiwa do zassania: [link] [zakres nr] [rozmiar pliku] http://galerie.mojemotocykle.pl/dwl/2008-08-24/001.exe 3204 - 3229 100 MB http://galerie.mojemotocykle.pl/dwl/2008-08-24/002.exe 3230 - 3255 92,2 MB http://galerie.mojemotocykle.pl/dwl/2008-08-24/003.exe 3256 - 3281 96,2 MB http://galerie.mojemotocykle.pl/dwl/2008-08-24/004.exe 3282 - 3303 87,0 MB Archiwa same się rozpakowują. Miłego oglądanka i miłego ssanka :) . Łącze 2 Mbps w obie strony, problemy -> PW do mnie.
  14. Witam. Niestety, muszę napisać w tym temacie. Dzisiaj w Lublinie ok. 11 na skrzyżowaniu Al. Kraśnickiej i Raszyńskiej doszło do zderzenia motocykla z samochodem. Motocyklista najechał na tył cinquecento, które skręcało w lewo. Jechał CBRką na numerach z pow. ryckiego albo radzyńskiego (nie pamiętam już LRA albo LRY). Motocykliście naszczęście niewiele się stało, miał coś z biodrem i z nogą. CBRka - rozwalona czasza, zegary, nie wiem jak lagi, ale pewnie da się zrobić.
  15. I o to właśnie chodzi, sytuacja postawiła Cię przed faktem dokonanym - albo głębokie złożenie albo wypadek. Ja próbując czy to na torze czy na rondzie wiem że można pochylić się mocniej, ale nie potrafię pokonać strachu.
  16. Oponki zamknąłeś? Jak wyprowadziłeś moto z zakrętu?
  17. Kask 1000 zł, rękawiczki 120 zł, buty + kurtka 1200 zł, spodnie 520 zł, dodatkowy kask 520 zł, ubranko p. deszczowe 250 zł. = 3610 zł ;) Nawet nie byłem świadomy, że cena tego wszystkiego > 1/3 wartości moto.
  18. Są, musisz widzieć swoje ramię odp. prawe albo lewe i drogę za sobą. Ale na egzaminie nikt tego nie sprawdza. Siadając na moto pomanipuluj coś przy lusterkach, żeby je mniej więcej ustawić tak jak napisałem. Na YT jest nawet film o egzaminie kat. A gdzie jest to pokazane na animacji.
  19. No, ta część zawieszenia o której pisze qurim jest bardzo narażona na zanieczyszczenie. Zajrzę do niej w najbliższym czasie. Dwa pytania 1. Jak oceniacie hamulce w GSX-F? Bo ja w porównaniu z hondzią varadero (nówka 2008 rok) twierdzę, że są słabe. 2. Jak moto się toczy tak 10 km/h i wtedy złapię klamkę hamulca (mocno, że prawie dęba stanie) to słyszałem jakieś pyknięcie, czy szczęknięcie jakby w główce ramy. Luz w łożyskach? Ja to taki mały majsterkowicz jestem, więc poszedłem do garażu i wydłubałem tą część zawieszenia o której pisze qurim. Szczegóły w blogu: http://www.mojemotocykle.pl . Teraz szybkie pytanie. Jakim smarem to nasmarować?
  20. Witam. Problem nie leży w mocy motocykla a w jego masie i budowie. Mocy się nie boję, bo jestem świadomy co daje odkręcenie manetki. Ale chyba powoli zaczynam sobie radzić, ostatnio nawet nawałnica nie dała mi rady :icon_rolleyes: .
  21. Teraz już jeżdżę pewniej. Wczoraj fanie biegi redukowałem, aż tylne koło przyblokowałem ze 2 razy. Co gorsza za mną jechali jacyś mototuryści z Gdańska, później się na mnie dziwnie patrzyli... :icon_eek:
  22. Za zapięcie DD w XR1000 konstruktorowi złotą malinę chciałem dać :icon_question: . Mam też Nolana N42, tam tylko pyk i mogę zdejmować kask. A w Shoei zanim wydłubię to trwa trochę. Aczkolwiek Shoei to wysoka jakość wykonania, komfort i wygoda (poza zapięciem).
  23. Ja jestem świeżak ale z plecaczkami już jeździłem. Nawet sprawiłem sobie w tym celu dodatkowy kask. Masa moto oczywiście rośnie i środek ciężkości idzie do góry. Także ruszanie, zatrzymywanie się i wszystko z małą prędkością robi się trudniejsze. A było tak (cytat z blogu): "Prowadziłem ostrożnie ze względu na moje małe doświadczenie, jak również żeby nie stresować dziewczyny. Jednak na zakrętach pokonywanych z miejskimi na szczęście prękościami czułem jak motocykl mi dziwnie wężykuje. Przyczyna tego zachowania wyszła po dojechaniu do celu. Okazało się, że pasażerka odchylała się przeciwnie do pochylenia motocykla, obawiając się i chcąc mi pomóc w pokonywaniu zakrętu. Poinstruowałem ją, że ma się pochylać tak jak ja, czyli tak jak pochyla się cały motocykl. Po tym instruktażu problem wężykowania ustąpił". Niedoświadczona w jeździe dziewczyna widząc zbliżający się asfalt (na zakręcie) na 100% ze strachu odchyli się w drugą stronę. Także przed jazdą instruktaż, a później małe przyspieszenia, max. osiemdziesiątka, ostrożnie, żeby później płaczu i trzęsących się nóg nie było. Aha i koniecznie uprzedźcie, żeby się cieplej ubrał(a) szczególnie wieczorem. Dziewczyna z którą jeździłem po dojechaniu na miejsce (kilkanaście km) szczękała zębami z zimna.
  24. Taaa, ale ja to taki esteta jestem i wszystko musi mi się podobać wizualnie :D . Dlatego nie chciałem nakeda, tylko plastik i plastik. Marzyła mi się CBRka F4i względnie mogło być jajko, które właśnie podsunął rynek. Ale cóż, nawarzyłeś piwa to musisz je wypić jak to mama Marcinkowi mawiała :icon_question: .
  25. Tak sobie teraz głośno myślę :biggrin: czy nie lepiej było zamiast GSX-F wziąć GSa (nakeda). Nie chodzi tu o moc silnika a o masę motocykla i brak plastików. Gleba na GSie z gmolami to tylko otrzepać się, podnieść sprzęta, poczekać aż gwiazdki przestaną latać wokół oczu i pojechać dalej. Na GSX-F albo innym "plastiku" mamy zdemolowane owiewki. Poza tym jest on cięższy i większy niż GS, więc ciężej nim manewrować. Chodzi mi po głowie myśl czy nie kupić sobie GSa na przyszły sezon i się porządnie wyszkolić... ale z drugiej strony wygląda on (GS) prawie jak skuter... :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...