typeR

Witam, czy ktoś się orientuje czym takie objawy mogą być spowodowane? Po zapaleniu moto na zimnym silniku (R1 2002) na biegu jałowym podczas postoju z okolic silnika dochodzi ciche popiskiwanie. Nie dzieje się to zawsze, tylko raz na jakiś czas. Po kilku minutach, kiedy moto się nagrzeje jest już cisza. Można ten dźwięk porównać do skrzypiącego kółka pasowego w samochodzie, tylko że jest cichszy. Dzwięk nie zmienia się kiedy wciskam sprzęgło, ale kiedy lekko dodaję gazu na postoju, przestaje być słyszalny, a kiedy moto zejdzie z obrotów, znowu się pojawia. Jeżeli ktoś ma jakieś pomysły, chętnie posłucham. Pozdro1000

Uwież mi, że średnio raz na tydzień taki post się pojawia na tym forum i nie ma sensu za każdym razem opisywać tego samego. Jak to mówią... szukajcie a znajdziecie. Przykład? http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=2263 Polecam też google. Tak na szybko, pierwszy lepszy strzał - http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56426,1619402.html Itp itd.... Tego typu artykułów jest w necie w p..inezkę. Powodzenia.

Tutaj masz wszystko dokładnie opisane

A jak robisz przegazówkę bez sprzęgła? :icon_rolleyes:

A już miałem stawiać na japońskie 4x4, a tu widzę, że kolega jeździ Audi :icon_rolleyes:

Nie chcę Cię niepotrzebnie straszyć, ale być może poleciały panewki :/

Co do troszkę to się zgodzę, ale litr to już nie :P Jedyne motocykle, które żłopią olej to dwusuwy ;) Czterosuwowe silniki z definicji nie powinny brać oleju, chyba że silnik niedomaga. Czy jesteś pewien, że moto nie kopci? Jak go nagrzejesz dobrze i odkręcisz na postoju nie ma niebieskawego dymku z rury podczas wkręcania na obroty lub po zamknięciu przepustnicy? A może masz jakiś wyciek? Po nocy nie zostawiasz oleum pod moto? Silnik nie jest usyfiony? Kurde, cudów nie ma. Olej musi gdzieś uciekać.

Ostatnio przez taki cholerny żwirek mało nie zaliczylem konkretnego dzwona. Prosta ładna droga poza miastem więć troszkę odkręciłem. Z daleka zobaczyłem czerwone światło przed skrzyżowaniem więc zaczynam hamować, a tu na całej szerokości jezdni ten pie***lony żwir, prawie "po kostki". Hamowanie na takiej nawierzchni nie należy do najprzyjemniejszych doznań. Gdybym leciał trochę szybciej...

Może tarcze sprzęgła się skleiły? Zakładam, że przed zakupem moto trochę postało. Spróbuj wbić jedynkę i pobujać trochę motorem. Próbowałeś w ogóle rozgrzać silnik? Problem nie ustępuje?

Hmmm dziwna przypadłość. Czasami dzieje się tak (zgon po zapięciu jedynki podczas postoju) kiedy moto trochę postoi i sprzęgło się skleja - ale po rozgrzaniu silnika objawy powinny ustąpić. U Ciebie jest jednak odwrotnie. Kiedy zauważysz objaw, spróbuj na zgaszonym silniku wrzucić jedynkę i odpalić na sprzęgle. Zobaczysz wtedy, czy sprzęgło ciągnie.

Dawno dawno temu, w bardzo odległej galaktyce :P Aż się łezka w oku kręci. To było spełnienie moich marzeń - Gilera SP02 125 ccm

YZF R!, jazda po mieście: 7,5 - 8,0 l/100 km

Szczęście w nieszczęściu :flesje: Nieszczęście, wiadomo, wypadek, moto na śmietnik. Szczęście, że nic poważnego się nie stało i masz nauczkę. Ja od swojego pierwszego (i mam nadzieję ostatniego) szlifu nabrałem pokory i generalnie jeżdżę bezpieczniej. P.S. Na Twoim miejscu nie grałbym już w totka, bo limit farta wyczerpałeś :lalag:

Kiedyś złapałem przejściową fazę na autko terenowe i wgryzłem się w temat. Na początku opel był jedną z opcji, ale bardzo szybko odpadł. Oto dlaczego: 1. Mały wybór wersji silnikowych i w ogóle słabe silniki (115 km w tak dużym samochodzie to porażka!) 2. Słaba blacharka 3. Samochód nie nadaje się do offroad'u - ewentualnie do pomykania po polnych drogach. 4. Na trasę również się nie nadaje, patrz punkt 1 (czyli w zasadzie do niczego się nie nadaje :rolleyes:) 5. Bardzo słabe wyposażenie (często spotyka się szyby na gałki, no i ta paskudna tapicerka) W końcu wybór padł na Jeepa Cherokee 4.0 (rzędowa sóstka w benzynie) lub Grand Cherokee 5.2 V8 -> oczywiście z gazem. Moim zdaniem w tym zakresie cenowym (okolice 20.000) nie ma lepszej opcji. Ale w końcu się rozmyśliłem i kupiłem małe sportowe coupe :clap:

Przy szybkiej jeździe moto nie ma prawa się przegrzewać, chyba że: 1. Masz za mało płynu w układzie 2. Chłodnica jest zasyfiona i jest słaby przepływ 3. Termostat się zablokował w pozycji zamkniętej Tak jak napisał yahoo sprawdź najpierw poziom płynu. Możesz od razu rzucić okiem na chłodnicę, czy nie jest powyginana i nie ma pozaginanych blaszek. Jeżeli już to wyeliminujesz pozostaje inspekcja chłodnicy (i ewentualne czyszczenie) oraz termostatu (wymiana). Pozdrawiam i powodzenia.

Takie zjawisko nie jest normalne :evil: Jak moto wyjeżdża z salonu to na pewno nie halasuje na puszczonym sprzęgle :cool: Tak jak pisze MłodyWilk22 jest to najprawdopodobniej zużyte (mniej lub bardziej) łożysko kosza sprzęgłowego. Jeżeli nie hałasuje za mocno -> jeździć. No chyba że masz Yamahe, wtedy nawet jak hałasuje trochę bardziej to nie ma co wymieniać, bo i tak po 1000 km od wymiany zacznie szumieć :cool: ten typ tak ma.

Silniki chłodzone cieczą schładzają się najlepiej, kiedy silnik pracuje, bo pracuje wtedy pompa wody, która wymusza obieg płynu w układzie. Tak na prawdę po wyłaczeniu silnika, a tym bardziej po wyłączeniu zapłonu, kręcący się wentylator tak na prawdę nie chłodzi silnika (może w minimalnym stopniu). Dlatego, kiedy np. jadę sobie w korku i dojeżdzam pod dom i temperaturka oscyluje koło 100*C, zawsze czekam sobie kilka - kilkanaście sekund na wentylator, który schładza silnik tak do 90*C i dopiero kiedy ten się wyłączy, wyłączam moto.

Technika zmiany biegów była wielokrotnie wałkowana na tym forum -> zachęcam do szukania. Na pewno znajdziesz komplet informacji. Polecam jeszcze artykuł "Banały i prawdy o ruszaniu" na gazecie. Bardzo ciekawy artukuł, po którego lekturze będziesz miał komplet infomacji o budowie motocyklowej skrzyni biegów i o technice zmiany biegów zarówno w górę jak i w dół. http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56421,1379611.html Na koniec dodam od siebie, że również zdarza mi się dojechać do świateł na np. 3. biegu i po zatrzymaniu... cyk cyk na luz. Taka procedura jest w 100% bezpieczna dla skrzyni, więc nie masz się o co martwić :) Zyczę miłej lektury.

Nowy link do aukcji - sprawa nadal aktualna. http://www.allegro.pl/item375520962_kierow...eetfighter.html

Miałem kiedyś ten sam problem. W moim poprzednim moto spaliły mi się dwie żaróweczki. Po bezowocnych poszukiwaniach kupiłem po prostu nowe "tjuningowe" kierunki za 25 peelenów :icon_question:

Proponuję przejechać się na pomiar AFR szerokopasmową sondą lambda i sprawdzić, czy nie masz zbyt bogatej mieszanki.

Czy dając w palnik, po zmianie z 1 na 2 przypadkiem nie przytrzymujesz nogą dzwigni zmiany biegów w górze, tak że ta nie może się cofnąć?

Pewnie jakiś dzieciak dostał prezent na pierwszą komunię :icon_mrgreen:

Ale szary niebieskawy, czy szary- ciemny? To znacząca różnica. Jak już wcześniej ktoś napisał: Szary-ciemny albo nawet czarny to zbyt bogata mieszanka -> gaźniki do regulacji. Jeżeli dym jest niebieskawy, to łyka olej - pierścionki lub uszczelniacze. PS Mam nadzieję, że jak odkręcasz do tych 13 tys to na gorącym silniku :icon_mrgreen:

Ciągle aktualne, nowa cena!