Skocz do zawartości

Pawel

Go.Naked
  • Postów

    7563
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Pawel

  1. Ja zaczynałem od chopperka Daelim Vt 125 Evolution - z perspektywy czasu - fajna maszyna. Ostatnio miałem okazję przez weekend testować chińskie moto podobnego typu. Wrażenia - na razie nie moge powiedzieć, daję za to fotkę :-)
  2. Wysłałem Ci dwa teksty, więc mam nadziję, że jakoś sobie poradzisz :-) Pozdro
  3. Stąd ten dziwny stukot, pewnie to to gówno chodziło na boki (tak jak Marlew napisał). Nie pomogę niestety - a w serwisie oczywiście nie ma ? Współczuję :-( Pozdro
  4. Dobra, nie ma sprawy, ja też mam trochę (czytaj : masę ) pracy, więc zgadajmy się na następny tydzień - podam jakieś terminy, może się ktoś zgłosi. Czwartek zatem odpuszczamy, bo nie ma chętnych.
  5. Słuchaj serwisówki, to najlepsza rada.
  6. Najprostsza metoda :-). A druga równie prosta - udaj się do dealera Yamahy, podaj numer ramy i silnika, a oni w bazie danych sprawdzą z jaką mocą ten motocykl opuścił fabrykę. Tam też dostaniesz najlepsze informacje na temat oddławienia, koszty itp. Pozdro, Paweł
  7. A co się z nim stało konkretnie, dlaczego jest do wyrzucenia ?? POzdro, Paweł
  8. Przesmaruj tłoczki, i dokładnei oczyść wszystkie prowadnice, blaszki itp. Klocki dotrzyj na papierze ściernym by zebrać zeszkloną warstwę (potem muszą się poukładać, jak nowe ! - mniejsza skuteczność !). Czasmi jednak materiał klocków jest tak przegrzany i stary, ze to da efekt, ale na 2 tygodnie - wtedy wymień klocki. Sprawdź też płyn - jak stary to wymień przy okazji :-). Pozdrawiam.
  9. Tak, to ten koleś, notebene sympatyczny gościu. Podam Wam orientacyjne ceny : zestaw 2 zegarowy 140 zł, 4-ro 200 zł, do tego adaptery m5 i m6, wężyki i zbiorniczek paliwa za 50 zł. Cena niezła, działanie niezłe, tak jak pisałem używam ich w warsztacie. Jedna wada - pokrywy zegarów nie odpowne na benzynę, więc uważajcie, bo ja raz sobie chlapnąłem wachą, na jeden z zegarów i się trochę szybka rozmazała. Spolerowałem pastą do lakierów i jest ok - trzeba więc uważać i najpierw odłączać zegary, a potem bawić się z paliwem. Daje się je dość dobrze wyskalować dławikami, tak że nie wskazówki nie skaczą. Dołączona jest prosta instrukcja + roczna gwarancja. Już pisałem, ze mam blisko, więc jak ktoś chce to pomoge w zakupie, z tym że trzeba to wysłać chyba kurierem jako "szkło" bo to wrażliwe urządzenia, o czym mnie sprzedawca dokładnie uprzedził. POzdro, Paweł POzdrawiam, Paweł
  10. Witam - w warszawie jest koleś, który sprzedaje kompletne zstawy za 250 zł, więc nie widzę potrzeby, byś się bujał z robieniem (zestaw na 4 zegary, wężyki, adaptery, zbiorniczek na paliwo). Sam stosuję je i to w warunkach "bojowych" czyli w warsztacie i nie narzekam. Był taki temat "pomoc w ustawianiu wakuometrami" podawałem tam adres, albo moge Ci je kupić, bo koleś mieszka rzut beretem ode mnie, tylko nie wiem jak to odbierzesz z wawy, bo paczka chyba odpada, bo nie można tym rzucac itp. Pozdro, Paweł
  11. Dobra, a teraz bez pierdzielenia - zproponowałem jazdę, a jest tylko dyskusja - to nie do końca podnosi umiejętności. W czwartek mam czas, może śmigniemy pod wspomniane M1 i pośmigamy ?? Około 20,30 będzie ok - ochrona nie będzie nas przepędzać, bo przecież jazdy nikt nie zabroni, ruch już umiarkowany, a ronda fajne. Proponuję spotkanie na stacji Statoil przy trasie Toruńskiej (rondo, gdzie jest tez Shell i nowy basen). Pasi ?? Ja będę :-) Pozdro, Paweł
  12. No to super :-) problem z głowy, mozesz spokojnie śmigać. Pozdro, Paweł
  13. Jak wszystcji chodzi to palcami wejdą, tyllko po kawałki, bo część płynu idzie w spowrotem do pompy, a częśc może wyciskać pozostałem tłoczki w zacisku - na to też musisz zwrócić uwagę. Pozdro
  14. Jak znowy zacznie piszczeć, to podnieś przód motocykla, zdejmij zaciski by nie przeszkadzały (przy okazji sprawdź, czy się nie blokują i czy klocki nie ocierały się o tarczę) zakręć kołem i posłuchaj. Jak szumi, to znaczy że łożyska. Koszt nie jest wielki, robocizna prosta i niedroga (może zrobisz sam) i będzie z głowy. Jesli łozyska są ok, to może piszczeć uszczelnienie, o elementy osi koła (z jednej strony jest taka tulejka dystansowa). Jeśli tam się nawaliło wody, to mogło piszczeć - daj niewielką ilość smaru i powinno być ok. POzdro, Paweł
  15. Może najpierw dobrze rozgrzej sprzęta, pojeździj, bo moze się okazać, ze wszystko tak naprawdę gra. Muszę dorwać jakiś przęt chłodzony olejem i popatrzeć ile się gzreje, bo tak naprawdę to wstyd się przyznać, ale się w to nie zagłębiałem, jako w coś co jest oczywiste - chłodzi, działa, nie przegrzewa się, to jest ok :-). POzdro, paweł
  16. Są kierowcy, co nie potrafią śmigać nawet po 10 latach, bo byli zbyt zadufani, żeby pczytać, pouczyć się i poćwiczyć. To nie zalezy od czasu jazdy, tylko od czasu treningu. Podam przykład - w samochodzie w zimę czuję się pewnie, bo masę godzin poświęciłem na naukę jazdy. Wielu kierowców z 40 lestnim stażem, wie wiele mniej, bo poślizgi widzieli na transmisji z rajdu, a jak spadnie śniego to jadą 30 km/ h. Od 40 lat, co zimę.
  17. Chłodnica używana na dobych olejach raczej się nie zatka. A co do olejów - Suzuki do tego modelu zaleca 10w do lag i taki stosuj - sprawdza się :-) POzdro, Pawel
  18. Tak, Vlaad, silnik miał trochę wibracji, ale o tym zapomniałem, bo śmigam teraz chińskim Rycerzykiem, który ma ich tyle ... Sam wiesz - jechałełeś :-) :-). Ja mam za to inną wątpliwość - w jakość nie wątpię, koreańce stoja na naprawdę wysokim poziomie, myślę, że moto przejdzie bez problemy i 80 tys. Moim ale są części - miałem Daelima i zdobycie czegokolwiek graniczyło z cudem, nawet za dużą kasę, bnawet w serwisie. Tu mam pytanie, jak nasi impotrterzy dają sobie radę z częściami - ba jak na razie dawali D**py, a nie radę :-(. Jeśli bym wiedział, że na filtr oleju nie musze czekać dwa miesiące (jak to było w przypadku Daelima), to jadę do salonu (zakładając, ze miałbym kasę :) i biorę GT650. Pozdrawiam Paweł
  19. Z bólem serca, ale tak :-). Ale na nowego GS`a raczej nie (pewnie bym się skusił, bo wiecie rocznik itp, ale jak mógłbym dostać swoją nową, i wersję F nową, to chwili bym się nie zastanawiał i brał model 93). POzdro, Pawel
  20. Ukazał się nowy SM, a w nim opisane te dwa motocykle, tak więc mogę teraz i ja powiedzieć swoje zdanie na ich temat :-) GS500F. Według mnie owiewka nie chroni za dobrze przed wiatrem, pozycja jest za wysoka, a przednie zawieszenie komfortowe, nawet za bardzo - miękkie jak kapeć, co bardzo przeszkadzało przy hamowaniu. Swoją drogą się zastanawiam jaki baran dał w Suzi niedzieloną kierwonicę, dodatkowo tak wyprofilowaną. Spowodowało to nie tylko uniesienie pozycji, ale również usunięcie regulacji napięcia wstępnego sprężyn, która jest w mojej Suce, a w nowszej nie. Krok w tył ? Silnik - stary dobry znajomy, chodzi podobnie jak mój, poza chłodnicą oleju nic specjalnie nie pozmieniali. Tak samo grzechocze, ten typ tak ma. Wydech pogrywał naprawdę groźnie :-). Jak dla mnie mało emocji, szybko go oddałem do garażu. Co do Housynga - tutaj się zgodzę - sprzęt zapier**la jak burza, silniczej jest doskonały - od 4000 zaczyba się burza i trwa a do czerwonego pola, geometria ostra - jeździło mi się nim rewelacyjnie poza dwoma ale : 1. Skrzynia biegów - dźwignia za krótka, maiłem duże problemy, musiałem śmiesznie przekładać nogę, wiele razy straciłem sporo czasu pod światłami bo się zaplątałem z biegami. 2. Zawieszenie - tył jak dla mnie za twardy - wprawdzie był na 3 stopniu (chyba na 5, nie pamiętam) regulacji twardości, więc może by odpuścić. Kilka kopów z siodła które dostałem na Wisłostradzie pamiętem jeszcze do dzisiaj :-). Przód dośc twardy, lekko się bujał, jakby był niedotłumiony - kombinowałem coś z regulacją, ale z braku czasu nie udało mi się ustawić tego co bym chciał. To oczywiście kwestia upodobań - ja zawsze wolę duze tłumienie, a trochę słabiej na spręzynach - tu było odwrotnie. Podczas przyspieszania na wybojach kierownica potrafiła się zatrząść. Fakt, że koło tylko ledwo muskało ziemi, sprzęt ma niezłą tendencję do pujścia na koło, jak na taką moc :) - naprawdę musiałem uważać co robię z gazem na 1 i drugim biegu. Jak bym miał takiego sprzętam dołożyłbym na amor skrętu. Hamulce - racja - kapciowate, klamka wpadała, Jakby przewody nie wytrzymywały ciśnienia. Fajny sprzęt z niedociągnięciami - z zawieszeniem musiałbym popracować nad ustawieniami, to co było nie zadowalało mnie. Nie powiem więc jednoznacznie, czy było ono spieprzone. Za krótka dźwignia biegów - wkurzało jak skurczybyk. Dodać amora skrętu dla świętego spokoju (na nasze Warszawskie dziury się przyda), zamontować jakiś głośniejszy wdech i mamy rasowago bandytę, do sprintów spod świateł. Oczywiście na jednym kole :-) Pozdro, Paweł
  21. Przerób je, to dopiero będzie jazda ! Gartulacje zakupu.
  22. Temat stary, nowe możliwości - teraz jest opcja dawanie tematów o ograniczonym czasie trwania - myślę, że termin imprezy + tydzień / miesiąc, w zupełności wystarczy.
  23. Pawel

    W końcu kupiłem ER5

    Jak chcesz to Ci prześlę podstawowe dane. POzdro, Paweł
  24. W praktyce dokręcanie na mało się zdaje, bo przy opisywanych objawach bieżnie są już wyrobione i po dokręceniu kieronice będzie się blokować - tak najczęsicje jest w praktyce. Pozdro, Pawel
×
×
  • Dodaj nową pozycję...