Pawel

Pewnie ten sam namiar. Ja je stosuję, Idaho i Pipcyk. Jakoś nie narzekamy :-). POzdro, Pawel

Około 200 zł. Ale nie panikuj - tak jak pisałem, możesz zabierać akumulator do domu i podładowywać, tylko że będziesz robić to czesto, a inna sprawa urządzenie to samo dobiera prąd ładowania i czas, tak więc nie przesadzisz w żadną stronę. To jest plus. Pozdro, Pawel

Może się okazać, że będziesz musiał też wymienić łozyska w kołach. Nie wspominam już o uszczelniaczach przedniego zawieszenia, łańcuchu, czasami rdzewieją tarcze, blokują się zaciski itp. Po uruchomieniu silnik też może się rozszczelnić - dwie zimy szczególnie pod chmurką nie służą. Ja bym się nie napalał na ten motocykl, bo możesz (oczywiście nie musisz, piszę tylko o tym co może nastapić) mieć niemiłe niespodzianki. Wbrew pozorom, każdy pojazd (samochód, motocykl, rower, deskorolka :-)) nie znosi postoju w niekorzystnych warunkach. Pozdro, Pawel

Zdrowy silnik będzie miał z 10 - 11 atmosfer. Tak na marginesie - zwróć uwagę na to co pisali poprzednicy, zadbaj też, by przyrząd do sprawdzania ciśnienia nie miał strat na połączniu z gniazdem świecy (mocne dociśnięcie w osi gwintu świecy + odpowiednia końcówka). Trafiłem nawet na cwaniaka, który w tem sposób namawiał klientów do remontu silnika, podczas gdy jak ja sprawdząłem, ciśnienie było OK. Z tego co mówisz, pomiar robiłeś sam, więc tego typu przekręty odpadają, ale wpominam o tym, bo ludzka pomysłowość (czytaj kanciarstwo) nie zna granic :-). Pozdro, Pawel

W takim przypadku najlepsze jest zakupienie ładowarki elektronicznej (Optimate), która moze być podłączona cały czas i sama będzie utrzymywać akumulator w nalezytym stanie, co jakiś czas doładowując go. Pozdro, Pawel

Olej poprostu wymianiamy na nowy 8) , taki jak używamy zazwyczaj. To juz nie czasy, że się zmieniało olej w lato i na zimę. Owszem, oleje mają różne zakresy temperatur, w praktyce żbliżenie się do dolnej dopuszczlnej granicy jest mało możliwe(nie wiem czy ktoś smiga przy - 20 stopni - są zapaleńcy, ale potraktujmy to jako wyjątek) - popatrzcie sobie w wykresy temperatur w serwisówkach czy w materiałach promocyjnych producentów. W motocyklu stojącym w zime w garażu ma być olej taki, jaki zacznie z nami sezon na wiosnę :-). Pozdro, Pawel

Ostatnio był nawet poruszony ten temat w mechanice : http://forum.motocyklistow.pl/viewtopic.ph...p=253001#253001 Pozdro, Pawel

Miło słyszeć takie rzeczy o swojej twórczości :-)

Tak bywa, też to przerabiałem :-). Kicha strzaszna - zacieki na lakierze itp. Pozdro, Pawel

Zawsze do tego namawiam + najlepiej inne płyny + zawory. W przypadku samochodu także pasek rozrządu z napinaczem i rolkami. Bez względu na to co mówi właściciel, chyba że na pasku jeszcze widać nowe napisy. Nie raz spotkałem się z kłamstwem w tym zakresie. Taki kraj, k**wa , szkoda gadać. Pozdro, Pawel

To mi się wydaje podstawą w tym wszystkim :-). A reszta to dokształcanie się w danej dziedzinie i praktyka. Pozdro, Pawel

Napisz więcej o przebiegu i stanie motocykla - czy bierze olej, kopci itp, czy może to okaz zdrowia i świetnej formy :-), to powiem Ci coś konkretnego. Pozdro, Pawel

Wiadomo, że jesli sprawdzenie ciśnienia da niezaspecjalen wyniki, to lepiej to zrobić teraz, niż dopuścić do totalnego zakatowania silnika. Miąłem ostatrnioi taki przypadek - gościu przyjechał z Gdańska do wawy z zapalającą się kontrolką oleju, bo ... ktoś mu powiedział, że moze kontrolka się zapsuła 8O . Ja mu mogłem powiedzieć tylko jedno - silnik do remontu, albo najlepiej na śmietnik, sam się dziwiłem, że to w ogóle jeszcze pracowało :-). POzdro, Pawel

CB 650 Nighthawk - z tego co wiem rozmawiając z Vlaadem, jego VT500 miał podobnie. Michał - jeździłem BMW (r1200c) nie mówię tu o bujaniu motocyklem na postoju które praktykowałem na Twoim motocyklu :-).

Adam, oczywiście nie wspomniałem o oleju jako o lekarstwie na całą sprawę :-), nie zrozum mnie źle , ale kto wie co jest wlane i ile ma przebiegu? Inna sprawa do wolne obroty - oczywiście że powinny być większe - około 1000 - 1200 i równe a nie od 500 do 1000 jak zrozumiałem (gaźniki?, świece ? itp). Pewności oczywiście doda sprawdzenie ciśnienia. Musimy jakoś działać od najprostszych spraw, może demolka silnika nie okaże się konieczna. Bronx podaj więcej szczegółów odnośnie historii motocykla, nie tylko ilość właścicili , ale też przebieg (pytanie czy uczciwy?). W tych silnikach 100 tys. to mały pikuś, więc bardzo bym sie zdziwił jak silnik padł np. po 50. Ktoś się musiał postarać :twisted: . Pozdro, Pawel

Braki ciśnienie oleju powodują najczęściej panewki, co nie jest dobrą wiadomością ... Na początek wymień olej, najlepiej na jakiś gęstszy. Zresza napisz co tam masz wlane. No i inne sprawa - co to są obroty 500-800-1000 ??? Przy 500 obrotów możesz naprawdę nie mieć ciśnienia, bo pompa nie daje rady. Pozdro, Pawel

Każdy sprzęt wykazuje to trochę inaczej - Np. Virago 535 (w każdym razie to którym śmigałem) nie ściągało w prawo przy puczeniu gazu, ale za to bardziej była wyczuwalna reakcja w lewo przy przyspieszanu. Pozdro, Pawel

Ja ma to samo w swojej Hondzie - tak jest i tyle. ja nawet eksperymrntowałem - łapałem manetkę gazu w dwa palce i przyspieszałem - było, ale w lewo :-). A co do BMW - kiepskie uczucie, szczególnie podczas redukcji biegu jak nie utrafisz idealnie w obroty i wrzucisz niższy bieg przy zamkniętej przepustnicy. Pozdro, Pawel

Tutaj się nie zgodzę :-). Wielu wybitnych kierowców jest też doskonałymi mechanikami (tylko nie wiadmomo w jakiej to szło kolejności). Ja sam zaczynałem od samochodów, przejście na motocykle zbiegło się z załapaniem tej pasji i wymagało wiele nauki 8) . Tak jak w sztukach walki - nie ma to końca, bo nie da się w tej profesji osiągnąć 100% mistrzostwa. Pozdro, Pawel PS. Ale zgodzę sie z tym, że typowy mechanik samochodowy, szczególnie ten wyszkolony przed laty na dużym fiacie nie powinien się tykać motocykli :-), bo tylko dorobi piź**e uszy.

Różne motocykle różnie rearuję na rozciuągnięty rozrząd - XJ600 czy Bantit grzechocze na niskich obrotach, ale już np. CBR czy nawet moja ma ten dźwięk właśnie przy około 2500 obr. Szczególnie ejst to słyszalne przy zejściu z wysokich obrotów. Jak dla mnie - korzystaj z zimy i wymień łańcuch, będziesz miał spokój na długo :-). Pozdro, Pawel

A najlepiej zabrać element na wzór to dobrania. Wiem z praktyki, że dobieranie pod numer czasami kończy się totalnym nieporozumieniem. Pozdro, Pawel

Odpowiem moze trochę przekornie, ale naprawdę nie złośliwie :-) - jak wszystko pasuje to ok. A dlaczego nie zastosujesz oryginalnego termostatu ? Co się stało z obudową ? Trochę więcej wyjaśnij. Pozdro, Pawel

A zamontowanie końcówki Yoshimury daje też 3 KM mniej - sprawdzone na hamowni :-). Pozdro, Pawel

To co , następne wyzwanie 4T ? Zapodaję temat (pokrewny jak najbardziej, tylko od drugiej strony) Podam przykład - był u mnie raz sprzęt do naprawy, który nagle osłabł, stracił moc i nie chciałe przekraczać 8 tys. obr. (Kawsaki ER-5 kęci się do 10 spokojnie). Powód okazał się banalny - wykręciła się pokwrywa filtra powietrza. Silnik miał "wolny" dolot, ale osłabł. Po wkręceniu śrub wszystko wróciło do normy. Widać to także w czasie synchronizacji gaźników, jak w motocykjlu trezba robić to bez filtra - totalna klapa i brak przejścia na wysokie obroty. No i tutaj dochodzimy do szczegółów w dolocie - ważne są przekroje, pojemność airboksu, czy też przepustowość filtra. No i znowu łapię się sportu (czy tuningu, bo w sporcie prawie niepodzielnie jz króluje wtrysk) - często stosuje się sam gaźnik bez filtra, wyposarzony tylko w "trąbkę" pozwalającą na sprawniejszy - niezakłócony przepływ powietrza. Tu chyba też by się przydała korekta ustawień gaźników - znowu więcej paliwa ;) . Czekam na rozwinięcie tematu :-) Pozdro, Pawel

Mówisz o gsx-f ? Jak tak, to jest to regulacja tłumienia odbicia. O ile mnie pamięć nie zawodzi, to są tam 4 ustawienia. Musisz skręcić je maksymanie do oporu w lewo, a potem odliczyć po równo taką samą ilośc kliknięć na obu lagach. Poeksperymentuj z tym, ustaw tak, aby pasowało to Twoje masy, czy nawet temperatury na zewnątrz (jak śmigamy przy +5 stopni, to olej jest gęstrzy niż przy +30, mozna wtedy odpuscić o ząbek. Mi na GSX-f jeździ się najlepiej na przedostatnim ząbku. Pozdro, Pawel