Skocz do zawartości

Pawel

Go.Naked
  • Postów

    7563
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Pawel

  1. To praktykuj, ale bez mojej pomocy. Po co ja mam się starać, jak Ty nie szanujesz swoich rozmówców? PS. Praktykę bez teorii można sobie w dupę wsadzić. Zawsze będziesz tylko "przekładaczem" silników, nigdy porządnym mechanikiem, który powinien cały czas się dokształcać. Nawet bym Ci taczki nie dał do naprawy...
  2. Skoro wyszystko wiesz i serwisówka nie jest Ci potrzebna to po co się pytasz i zawracasz głowę? PS. Jak widać rzadko do książek zaglądałeś, widać po pisowni, powinno być: przeRZucić, tylnY, w ogóle, o literówkach nie wspominając...
  3. Fakt, zaczynam się zastanawiać, czy to nie jakieś fatum. A najgorsze, że lubię Harleye :)
  4. No to już znasz. Co więcej, nie miałem ani jednej parkingówki! Miałem 5 prywatnych motocykli, ani jeden nawet nie dotknął gleby częścią inną niż opony. Ale nie mam czystego konta - jeden spektakularny szlif w 2008 roku (H-D XR1200) i jedno spektakularne rozjechanie pieszego w 2009 roku (H-D Electra). Jak widać, wszelkie przygody nie odbyły się na początku mojej motocyklowej "kariery", dlatego przestrzegam - jeśli wyda wam sie, że wypadek wam nie grozi, zacznijcie jeździć wolniej :). PS. Gleb w terenie nie liczę.
  5. Nie wiem na jakiej podstawie tak mówisz. Swojego doświadczenia z wkładania jednego silnika? Najlepiej jak mootcykl ma centralkę i wszystko jest w pionie. Wtedy mozesz spokojnie manewrować silnikiem ustawionym na podnośniku. Do autora tematu - masz w ogóle serwisówkę? Bez tego bym się nie zabierał za robotę.
  6. Dokładnie tak jest, np. pierwsza Hayabusa ma tak samo.
  7. Mam XR 1100 i szczerze polecam. Fajnie leży na głowie, ma dobą wentylację, spory wizjer i stabilnie zachowuje się w czasie szybkiej jazdy.
  8. Do autora tematu - jaki to motocykl? Nie napisałeś podstawowej rzeczy.
  9. Nie, nie powinno się tak jeździć, to tyko środek zaradczy na szybko, by dotrzeć do domu/wulkanizacji itp. A wcześniej się o to pytałeś tutaj: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...4entry1538234 Wchodzisz na "Olsen" (nad avatarem) potem po prawej "pokaż posty użytkownika", wyszykujesz posta, i klikasz na jego numer i już jesteś w temacie :) :). Pozdro :)
  10. Jedynym wyjściem "na skróty" jest to co zaproponował Piotr - wymiana po jednej śrubie. Zresztą tak w samochodach robiło się dokręcanie głowicy po pewnym czasie. Właśnie się luzowało po 1 szt, a potem dokręcało właściwym momentem. PS. Nie pij robiąc motocykl, to karygodne, zarówno zawodowo, jak i amatorsko. Po piwku, to sobie możesz szmtką wydech polerować.
  11. Spokojnie, nie podałeś niczego, co było nieprawdą. Facet Cie moze pocałować w ... A jednym negatywem się nie przejmuj - dopisz tylko komentarz pod negatywem, że to zemsta za Twój komentarz i tyle. Myślący ludzie odpowiednio to zinterpretują. A gość może się pałować :)
  12. Zacznij od sprawdzenia wszystkiego, przy czym grzebałeś - wszelkie połączenia, kabelki itp.
  13. Słupkowy jest precyzyjniejszy, ale tak na prawdę i tak ustawiasz Ty. "Zegar" tylko pomaga, jeśli zrobisz całą robotę dokładnie, to wystarczy nawet prosty zestaw.
  14. Nie da efektu, ale co najważniejsze, nawet jak, to zrobisz to krzywo. A wtedy mogą być problemy!
  15. Nie nie, na kamieniu to sobie można jajka poszlifować :). Mówię o dobrej magnesówce i specu, który się na tym zna. W takim przypadku nie widzę przeciwskazań. Zwracam honor ;).
  16. Do Klapka - ze 100 razy szlifowałem płytki i NIC nigdy się nie stało, miejskie legendy doprowadzają mnie do rozpaczy. Autoryzowane DOBRE (zaznaczam!) serwisy szlifują płytki, nawet czasami się z chłopakami wymienialiśmy swoimi zapasami. Trzeba spełnić tylko kilka warunków (odpowiednie szlifowanie - stabilne i pewne umocowanie w maszynie, rozmagnesowanie płytki po zabiegu i zamontowanie jej odpowiednią stroną). EDIT - doczytałem teraz, że Twoja wypowiedź dotyczyła szlifowania na kamieniu. Jaro - ustawiaj zawory w GMP i tyle.
  17. Właśnie nie ma kitu - ten zlinka jest do H-D. PS. KS - taka prawda, ja mam z kopniakiem zupełnie inne skojarzenia :)
  18. Najpierw sprawdź, czy znajdziesz taki zestaw do Triumpha. Obawiam się, że we własnym zakresie nie przeskoczysz kilku problemów. To, czy odpalanie kopniaka jest fajne, to już inna sprawa. Ja mam wspomnienia z kopania krnąbrnych enduraków zakopanych w piachu i uwierz mi, że wtedy tęskni się za rozrusznikiem elektrycznym :)
  19. Zobaczycie na żywo, to zmienicie zdanie :). bardzo fajny, dopracowany motocykl.
  20. Lub wylądować na cmentarzu. Trup nie uświadomi sobie niczego...
  21. Zwiężka pomiędzy gaźniiem, a cylindrami to dobra opcja!. Do cylindra wpada mieszanka, przygotowana odpowiednio przez gaźnik (będzie jeden, ale przy zwężkach wystarczy). Nie jest tak źle, jak Ci się wydaje. Dużo gorsze są zaburzenia w dolocie, ale przed gaźnikami. "za" (czyli tuż przed kolektorem) jest bezpieczniejszym rozwiązaniem. Tak jak mówiłem - Hondy dzialały w ten sposób i nie wymagały regulacji gaźników. 80 tys. km w GS 500 to sporo.
  22. Rozumiem, że zwiężka ma być przed gaźnikiem? wydaje mi się, że będzie to działać. Wiele motocykli funkcjonuje na mniejszych średniocach. Np. zablokowana Honda CB 500 ma kryzy w dolocie, ale za gaźnikami. Tu będzie więcej problemów, bo zwężka (tak zakładam) ma być przed. Pewnie trzeba będzie dopasować dysze i ustawienie iglicy, gdyż silnik może się zachowywać jak przy lekko zatkanym filtrze powietrza. Na pewno można to ogarnąć, wymaga to tylko trochę pracy. A co do chłodzenia. Wydaje mi się, że można rozwiązać problem odpowiednimi osłonami, które kierują powietrze na żeberka cylindrów (rodzaj obudowy, patrz nawet prosty Fiat 126P :)). Tak samo rozwiązywało się problem w modelarstwie. Trezba po prostu wymusić, czy usprawnić obieg powietrza.
  23. Ale po co się z tym pierdzielć jak matka z łobuzem? robisz szybki przegląd, a jakby co części (uszczelki) załatwiasz w kilka dni. W takim czasie, czy nawet w miesiąc nic się nie stanie. Nie zostawiaj tego na pół roku i tyle. Nie popadajmy w skrajności (i zbędną panikę)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...