Skocz do zawartości

moonraker

Forumowicze
  • Postów

    537
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez moonraker

  1. Witam Ma ktos może taką kurtke, albo widział z bliska?? http://moto.allegro.pl/item275840078_quad_...o_rozm_xxl.html Jak to się sprawuje na enduro? Warte swojej ceny? A może ktoś poleci coś w podobnej kolorystyce (i cenie)? pozdrawiam
  2. Rozkręcilismy z kolegą to sprzęgło. Już po zdjęciu pierwszego dekla okazało sie ze już ktoś tam zagladał i nie miał odpowiedniego klucza bo główna śruba mocująca sprzęgło była odkręcana-dokręcana kluczem typu młotek-przecinak (brr jak ja lubie takich kowali). Ale do rzeczy grubośc tarczy sprzęgłowych mieści sie w limicie serwisowym ale za to niepokoi mnie ich kolor, generalnie tarcze są wykonane z jakiegoś tworzywa w kolorze kawa z mlekiem ale na 2 tarczach miejsca styku z blaszanymi przekładkami sa czarne jak by przypalone. Pozostałe tarcze są tylko delikatnie ciemniejsze w tym miejscu? Czy to oznacza spalone sprzęgło? Co z tym począć dalej? Tarcze kwalifikują się do wymiany? Czy to może być powodem tych zgrzytów przy włączaniu biegu? pozdrawiam
  3. Tu masz serwisówkę http://www.diff.ru:8000/Honda_vt750Shadow_Shop.zip może coś z tego wyczytasz. Ale myśle że jak dasz rade zdemontować pokrywy głowic i chcesz rozkuwać łańcuszki to jest to do zrobienia chociaż dzisiaj sie przyglądałęm temu motocyklowi to tam u góry strasznie ciasno jest. pozdr
  4. No właśnie niebardzo, bo akurat porównywalismy 2 takie motocykle i w jednym bieg włącza się jak by to powiedzieć? elegancko? a w 2gim jest wrażenie jak by było sprzęgło wciśnięte do połowy :biggrin: Zapowiada sie na sobote mała robótka w takim razie, uzbrojeni w serwisókę zobaczymy co w trawie piszczy, pomierzmy grubość tarcz i wysokośc sprężyny może to cos nam powie.
  5. Kolega ma problem z właczaniem 1 biegu w hondzie vt700. Żeby w ogóle zapiąc 1 bieg trzeba zdecydowanie a wręcz brutalnie nacisnąc dźwignie i przy tym jest duzy zgrzyt i szarpnięcie motocykla. Próbując to robić delikatnie nie da się wbić biegu w ogóle. Nie ma znaczenia czy silnik zimny czy ciepły. pozostałe biegi "wchodza" normalnie. Sprzęgło nie ślizga się ani nie "ciągnie" na postoju przy właczonym biegu. Płyn w układzie wyłaczania sprzęgła wymieniony i układ odpowietrzony. Olej w silniku wymieniony. Ktoś ma jakiś pomysł? Motocykl niedawno sprowadzony niby 28 tyś na blacie (chociaż niebardzo w to wierze) pozdr
  6. moonraker

    Jawa 175

    No panowie nie przesadzajmy, ja akurat malowałęm sam pistoletem ale tam gdzie dorabiałem lakier pakują również ten sam lakier do spraya (baze i klar) jak ktoś ma życzenie, więc nie widzę różnicy czym to było rozpylane ( o ile ktoś ma pojecie o malowaniu natryskowym). Wiem że to kosztowne bo 1 puszczeka kosztuje ok 50zł i do malowania duzych powierzchni np maski w aucie niebardzo się nadaje, ale do motocykla czemu nie? Jakl ktoś potrafi to zrobic i nie ma dostępu do kompresora i pistoletu to wyjdzie mu taniej niz lakiernik. Ale niestety poprawne pomalowanie motocykla wymaga doświadczenia i za 1 podejściem praktycznie się nie da ze względu na skomplikowane kształty no i pozatym 2/3 farby jak nie więcej idze w powietrze. A samo przygotowanie powieżchni tez jest trudne z racji kaształtu. Lakiernicy nie chcą się za to brac w ogóle albo walą kosmiczne ceny. Bardziej im się opłaca w pół dnia przygotować i pomalowac np jeden błotnik w aucie za 300zł niz się bawić co najmniej tydzień w przygotowanie i malowanie motocykla i zarobić 800zł. pozdr
  7. Ja mam u siebie niestety 17tke i jak ostatnio gumiarz zakładał mi mitasa c-02 to powiedział zeby się więcej z tym kołem niepokazywał. Zakładał to na maszynie i chwilę się męczył więc łyżkami raczej bym tego nie powtórzył. Generalnie jakoś mi nie idzie z tymi oponami i wole pojechac do oponiarza i zapłacic pare zł bo jak sam się za to biore to zawsze koszty są większe :banghead:
  8. Moze masz nieodpowietrzony układ chłodzenia, w niektórych autach po wymianie płynu jest konieczne odpowietrzenie układu, a jak to nie pomoże wymień termostat.
  9. Chodziło o akapit "moteur" na 2giej stronie:) pozdr
  10. Dziękuje Piotrze!!! Dopowiedz mi jeszcze tylko czy smarować czymś gwint śruby, czy zostawić na sucho? Nie chcę zeby coś sie potem zapiekło, i żeby nie było problemu w wypadku konieczności ponownego zdejmowania głowicy. pozdrawiam
  11. Czy po dokręceniu głowicy odpowiednim momentem po jakimś przebiegu nalezy spradzić/dokręcić śruby ponownie? Czy same śruby i podkładki nalezy czymś posmarować? smarem? olejem? Co o tym sądzicie bo co fachowiec to inna opina. Jak składałem silniki w samochodach to zwykle śruby (gwinty) i podkładki od strony nakrętki/łba jak i uszczelkę pod głowicą smarowałem olejem silnikowym. Tyle że to były silniki o wiele starsze konstrukcyjnie zwykle z żeliwnymi blokami. Jak to wygląda w motocyklu? pozdrawiam
  12. Napisałem (zgodnie z serwisówka) PRZEKŁADNIOWY SAE 80-90 a nie silnikowy, np litr najtańszego hipolu to ok 6zł. Fakt ze aplikacja tego nie jest przyjemna bo cuchnie jak cholera ale za to lepi się niegorzej od specjalnych specyfików. Ale jak pisałem wcześniej nikogo absolutnie nie namawiam, poprostu napisałem jak ja to robie. pozdr
  13. Wiem że moja honda jest w porównaniu z waszymi maszynami zabytkowa ale u siebie nasączam filtr (tak jak to zaleca serwisówka) olejem przekładniowym SAE 80-90 i nie zauwazyłem problemów, żadnego piasku czy kurzu w dolocie. Wiem że powinno się iść z postępem ale raczej w dziedzinie nasączanego filtra powierza nic się wielkiego przez te 20 lat nie zmieniło. Oczywiscie nikogo na siłę nie przekonuje że olej przekładniowy jest lepszy od specjalnego zajzajeru do filtra bo nie jest. Ale uważam że specjalny olej nie jest 5x lepszy i nie warto zapłacić za niego 5x więcej. Wg mnie o wiele ważniejsze od ceny i producenta smarowidła do filtru jest regularne czyszczenie i nasączanie filtra :buttrock: pozdr
  14. Ja za niklowanie oficjalną drogą w ZZR ROMET (tak to się chyba nazywa) tłumika do cz175 zapłaciłem 100zł ale wiem że można się dogadać taniej z panem galwanizerem :icon_mrgreen: pozdr
  15. hmm chyba o różnych zębatkach i łańcuchach piszemy :) pozdr
  16. Te drobne ryski powstały z 2 powodów albo papierem szlifowałeś na sucho i powstały tzw wtórne rysy albo robiłeś to zbyt szybko tzn zbyt krótko poszczególnymi gradacjami. Bo nikt tego nie napisał ale z tymi papierami to jest tak: Zaczynamy oczywiście od "najgrubszego" czyli tego z najmniejszym indeksem, potem bierzemy kolejną gradacje i trzemy aż pozbędziemy się rys po poprzedniej gradacji i tak kolejno aż dojdziemy do 1000. Ale niestety jak na początku nie pozbędziemy się wszystkich rys (uzyskując jednakową matową powierzchnie) to potem one zawsze będa widoczne. 2 pierwsze gradacje papieru właśnie to załatwiaja. Wiem jak jest kazdy chce szybko dojśc do końcowego efektu i myśli ze "grubym papierem nie ma się co znęcać za bardzo bo i tak to sie potem spoleruje" nic bardziej błędnego ważny jest początek bo jak tego nie zrobimy dokładnie to mamy ryski albo praktycznie cała robota od początku. A moje rady to: 1. WSZYSTKO PAPIETEM ŚCIERNYM ROBIMY NA MOKRO!!! Po pierwsze i najważniejsze nie rysujemy no i szybciej to idzie bo woda wypłukuje z papieru "urobek" i papier jest dłużej "ostry" 2. Ja po papierze nr1000 dalej szlifuje tzw tarczą "gumową" to ściernica wykonana z czegoś podobnego do gumy zmieszanej z materiałem ściernym, też są rózne gradacje ja uzywam 1300 lub 1500. Do kupienia w dobrym sklepie z narzędziami lub z materiałami dla złotników, tylko niestety jest dosyć droga ok 70-100zł i wystarcza na ok 1,5-2 "silnika". Zalety to że jest bardzo skuteczna i po szlifowaniu "gumą" wystarczy tylko przetrzeć ostateczną pastą. A wady to to że niestety nie wszędzie się "dojdzie" i zakamarki trzeba dotrzeć ręcznie. pozdrawiam
  17. Raczej nie ale nie widziałem tego silnika. Zwykle przy dokręcaniu zębatki zdawczej serwisówki polecają jakis specjalny przyrząd który "chwyta" sama zębatkę żeby nie przenosić niepotrzebnie obciążeń podczas dokręcania na resztę silnika. Ale tak jak napisałem wcześniej "raczej..." więc niech się wypowie jeszcze ktoś pewny na 100% pozdrawiam
  18. Sprawdź ciśnienie sprężania. Borykam się z tym samym problemem (tzn mam nadzieje że już znalazłem usterkę) i okazało się że problem był ze szczelnością zaworów jak silnik był zimny.
  19. Silniczek w tej z ogłoszenia faktycznie wygląda na "żeźbiony", nieoryginalny korek w pokrywie alternatora, dorabiana magistrala olejowa i osłona kolektora, ale możliwe że ktoś ja poprostu kupił w częściach i troche brakowało :buttrock:
  20. Pozwolicie że się podłącze pod wasz temat bo auurat zwaliełm głowice w swoim moto i będę ją w najblizszym czasie montował spowrotem. I również stoje przed dylematem smarować czymś uszczelkę czy nie? Moje moto ma przeszło 20 lat i nie wiem czy głowica była kiedykolwieg zdejmowana czy to jest fabrycznie ale uszczelka była pokryta jakąś pastą szaro-srebrną (wygląda jak farba srebrzanka :bigrazz: i jest nadal jak płynna ma, konsystencje bardzo gęstego smaru. Uszczelka jest metalowa 3warstwowa. Wiecie może co to jest? Do tej pory było ok wszystko było szczelne i mam zamiar zrobić tak samo tylko nie wiem czego szukać? A może zdecydować się na polecany Hylomar? pozdrawiam
  21. Tak jak pisałem wcześniej musze zdjąć głowice w mojej kozie i niestety nie znam momentów dokręcania żeby to spowrotem poskładać :) Znalazłem jakąś microfishe ale jest w niezrozumiałym dla mnie języku, domyslam się że na 2giej stronie w pozycji "Moteur" są podane momenty dokręcania ale czego to nie wiem:( Może ktoś coś z tego wyczyta i mi powie: http://www.chomikuj.pl/moonraker/honda/XL350R.pdf pozdrawiam
  22. I już wszystko jasne! Wziełem wczoraj koze na warsztat i okazało sie co było przyczyna problemów z paleniem. Czasami nie ma kompresji bo czasami nie "trzyma" 1 zawór ssący i niestety czeka mnie zwalanie głowicy. I faktycznie jak dawniej mierzyłem sprężanie to raz było 3 atm a raz 11,4 ale myslałem że to miernik wariuje albo jest nieszczelność na połaczeniu bo miałem manometr z gumowym stożkiem " na wcisk". Mam nadzieje że skonczy się tylko na docieraniu zaworów. Wczoraj tylko dokopałem się do głowicy i musiałem wstrzymac prace bo połamałem klucz :) Ale okazało się że rozrząd był ustawiony prawidłowo i niestety znalazłem przyczynę niedziałającego obrotomierza. Piszę niestety bo okazało się że ten jak by slimak na wałku rozrządu jest zupełnie "zmielony" ;) Zeby usprawnić obrotomierz konieczna jest wymiana wałka więc raczej obejdę się bez obrotomierza :icon_twisted:. Tak przy okazji mam pytanko odnosnie uszczelek jak pisaliscie pod pokrywą zaworów można jeszcze założyć starą uszczelkę ale pod głowicę wypadało by już nową? Czy sie myle? Co sądzicie o uszczelkach firmy TOPEND? Warto zapłacić 200zł za cały komplet do silnika? No i jeszcze chodzi mi o momenty dokręcania głowicy, może ktoś zna prawidłowe do xl350r? Niestety nie posiadam serwiswki i narazie sugeruje się xl600 czy to bedę odpowiednie momenty do xl350? pozdr
  23. No to już mam jakąś jasność sytuacji wreszcie, jak czas pozowoli to dzisiaj się za to zabiore. Tylko kiedy wiadomo ze łańcuszek jest już rozciągniety i kwalifikuje się do wymiany? Zaznaczam że mój nie"dzwoni" Ale jest jakaś dopuszczalna wartość odchyłki przy ustawieniu na znakach (prawidłowo zamontowanego łańcuszka)? Co do producentów to tylko D.I.D. czy jeszcze jakąś firmę brać pod uwagę przy ewentualnym zakupie? pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...