Skocz do zawartości

coolargol

E.K.G.
  • Postów

    327
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez coolargol

  1. W czasach kiedy motocykle mozna bylo spotakac sporadycznie moze to i mialo racje bytu. Teraz jest nas coraz wiecej i co pare kemow ktos bedzie prostowal kosci przy drodze. To troche tak jakbys na plazy pytal kazdego lezacego czy wlasnie nie zemdlal :). Natomiast z punktu widzenia zainteresowanego otrzymaniem pomocy sensowne jest pokazanie ze jej potrzebuje a nie testowanie przejezdzajacych na wrazliwosc spoleczna i bierne oczekiwanie. Sam mialem tylko raz sytuacje w ktorej natknalem sie na goscia ktory letko wyglebil, to byla oczywista sprawa, pogadalismy chwile i ok.
  2. Tak chyba nie do konca. Otworzyc mozesz co najwyzej szybke, szczeka w czasie jazdy powinna byc opuszczona, bo w razie gleby kask wtedy znacznie gorzej chroni.
  3. Temat byl poruszany takze tu: Vstrom Club Albo buty na grubej podeszwie :icon_rolleyes:
  4. "coraz wiecej wkolo ludzi o czlowieka coraz trudniej..." Gdzies tu albo na niezniszczalnych jest temat "motocyklisci i uzytkownicy motocykli" Silencium, na pewno trafiles na tych drugich... niestety. albo: Maybach to najdrozszy sprzet do wozenia burakow :biggrin:. Znowu "niestety..." Kultury, czlowieczenstwa ani motocyklizmu w salonach nie sprzedaja. Z tym sie trzeba urodzic. Ze niby co, facet dobrze gotuje? A propos zatrzymywania sie: Jesli nic nie wskazuje na to ze awaria, albo biker nie prosi to uwazam ze nie ma obowiazku (nawet moralnego) sie zatrzymywac. Moze gosciu chce lyknac coli albo sie odlac do rowu. Hamowa jest niezatrzymanie sie jesli ktos prosi albo widac ze ma klopoty. Amen!
  5. Powinne byc na kazdej latarnii albo przystanku pojazdów komunikacji publicznej :crossy:.
  6. A jak to sobie konkretnie wyobrazasz? Jesli juz to tylko odplatnie, bo "za darmo" to zaraz ludziska jaja by sobie robili, na imprezce u Zyzia sprawdzajac kto obiektywnie najbardziej sie nawalił. Jesli ktos naprawde powaznie podchodzi do tematu to sam zainwestuje w swoje bezpieczenstwo i taki alkomat sobie kupi. Darmowa podaz uslugi generuje nieuzasadniony popyt. Pozdr
  7. Ladnie napisane! Chyba wiekszosc z nas zna to przyjemne uczucie - drugiego zycia... Tylko niestety nic nie jest idealne, auta nie sa nieruchome, drzewa nie z gumy a mury nie przenikliwe. Pozniej wystarczy drobny blad, czyjs lub motocyklisty i bajka przeradza sie w koszmar. Najgorsze jest to, ze tak naprawde to malo kto wierzy ze moze go to spotkac, mimo ze zna tragedie przyjaciol, znajomych i tych zupelnie nieznanych. Trudno podporzadkowac sie rozumowi ale to jedyne wyjscie by moc jezdzic jeszcze i jeszcze kolejny sezon... Pozdrawiam,
  8. I jedni przy 0.8 pro mille bedzie prawie trzezwa a inni nie. To zalezy od tolerancji osobniczej. Z drugiej strony trudno uniewinniac pijakow "bo nie wiedzieli co czynili". Trzeba ponosic konsekwencje swoich czynow niezaleznie od stanu trzezwosci. Zakladajac ze policja w ramach bezwzglednej walki z pijakami wylapalaby ich wszystkich to: -nie byloby gdzie ich "wsadzic" -zwolennicy kary śmierci mieli by na sumieniu ludobójstwo na duza skale w XXI wieku w centrum Europy. O to nam chodzi? Jak ktos slusznie zauwazyl na forum, jest to sprawa mentalnosci, wszystkiego przepisami sie nie zalatwi. W Polsce niestety, "mocna głowa" jes wiecej warta niz pochodzenie, majatek czy inteligencja. Licytacje kto po ilu nie spadl pod stol sa powszechne niezaleznie od srodowiska i budza durny zachwyt. Tak wiec wisi mi co o tym pomyslicie, ale ja po jednym, góra dwóch piwach miewałem dosc i dlatego nie pije nigdy przed jazda. A ze jezdze czesto, to prawie wcale. Ubzdryngalanie sie nawet "dla humoru" nie jest mi do niczego potrzebne i jesli jacys ludzie nie potrafi sie dobrze bawic bez picia, to raczej kiepsko sie dobrali. Pozdrawiam
  9. No wlasnie o to mi chodzilo ze wielu, zamiast sie skupic na prowadzeniu wykonuje inne czynnosci. Nie wszyscy, Aniu, powiedzialbym ze zdecydowana mniejszosc, ta leczaca swoje kompleksy udowadnianiem ze to inni sa gorsi...
  10. Panowie, opanujcie sie choc troche! Temat typu kólko wzajemnej adoracji czy jak? A ilu facetow jezdzi (autem) trzymajac kiere jedna reka a w drugiej koma? Bryka za 2-3 duze banki i na zestaw glosnomowiacy nie stac? Ja na drodze - tez autem - najwiecej scysji mialem z facetami. Twierdzenia uogolniajace z natury sa fałszywe. Uwazacie ze jak kilku kolesi swiezo po prawku jedzie w jednej bryce to sa bezpieczniejsi? Albo gosciu za kiera tokujacy z panienka? Jesli kobiety sa niezdecydowane w czasie jazdy itp to faceci agresywni, chamscy i przeladowani testosteronem. Przynajmniej wielu. Zejdzcie z tematu i znajdzie sobie innego chlopca, przepraszam, "babe" do bicia! Pozdrawiam i zycze wiecej luzu :).
  11. Nie wiem jak grupowe, ale mozliwe ze nic nie dostanie, bo jak wynika z postow nie mial uprawnien, na to moto A1 to za malo a ubezpieczalnie chetnie wykorzystaja kazdy pretekst zeby odmowic wyplaty. Po drugie: od razu wina puszkarza? Chlopaki, w autach (i moto tez!) istnieje martwa strefa a trudno sie ciagle gapic w lusterko, bo trzeba raczej do przodu. Ja w kazdym razie po upewnieniu sie w lusterku ze moge, rozpoczynam manewr patrzac sie wprzod. Mijaja ulamki sekund pomiedzy a tym czasie moto moze wyjechac "z nienacka" i Houston mamy problem... Zauwazylem ze spora czesc forumowiczow podchodzi "na trzezwo" do wypadku Damiana, ale jak widac w profilach to przychodzi z wiekiem. A propos intelektu Damiana: tu raczej zawiodly emocje. To jego drugi dzwon, i nawet zakladajac ze drugi bez jego winy, moze to pech a moze robi cos nie tak. Nie wystarczy jezdzic zgodnie z przepisami (a kto tak jezdzi?) zeby ocalic wlasny tylek. Tak czy inaczej zycze mu powrotu do zdrowia. Ma czas na przemyslenia i niech to dobrze wykorzysta. Doskonała jazda? Hm, moim zdaniem proszenie sie o wypadek - wyprzedzanie na 3 ciego, niewielki odstęp (boczny) od wyprzedzanego . I znowu beda dywagacje na forum czyja wina. A droga faktycznie ładna :icon_mrgreen:.
  12. Jak to było? "Szlachetne zdrowie nikt sie nie dowie jako smakujesz az sie zepsujesz." W sam raz na choppery, po co Ci wiecej :lalag:! 3 Man Ko Dziewczyno, zdrowiej szybko!
  13. Trzeba by duzo szczescia zeby decydenci akurat wywodzili sie srodowiska :biggrin:. Ostatnio ulegamy roznym religiom na fali powszechnego hurraoptymizmu i owczego pędu jak chocby biopaliwa. Ze swiatlami jest podobnie - na chlopski rozum powinno byc lepiej, tylko jak udowodnic ze to działa. ABSy tez mialy pomoc a przynajmniej poczatkowo uspily czujnosc kierowcow (mysle o autach). Poza tym co chcesz, jak sie takie Leppery i inna swołocz dorwala do władzy to trudno o dobre prawo (jedyne skojarzenia jakie byly rzad mi pozostawil to seksafera, mundurki i korupcyjne pokazowki). Niestety, jako motocyklisci, nacja do tej pory slabo obecna w swiadomosci ogółu, jestesmy w niewygodnej pozycji. Nikt nas nie bral pod uwage przy tworzeniu przepisow i wielu traktuje na drodze jak zło konieczne a w najlepszym razie UFO. Jestesmy w mniejszosci i to fizycznie slabszej (w sensie odpornosci wypadkowej) i niech kazdy sam sobie wyciagnie wnioski jak jezdzic. Z zalet motocykla: szybkosci, malych gabarytow, zwrotnosci wynikaja tez zagrozenia i nie zmienia ich nawet 1000watowe reflektory. Ktos ladnie zauwazyl ze do wypadkow z udzialem motocyklisty dochodzi najczesciej nie dlatego ze uczestnicy sie NIE wiedzieli ale MIMO tego ze sie widzieli i to dobrze. Podobno chodzi tu o trick psychologiczny: cos tak malego jak motocyklista i to z jednym światłem po prostu nie budzi poczucia zagrozenia. Pozdrawiam,
  14. Intencje byly dobre. Po drogach jezdza rozne buraki, i jesli pamietasz czasy sprzed obowiazku jazdy na św, powiedz ilu kierowcow jadacych w sloneczny dzien po zacienionej polowie drogi mialo wlaczone swiatla? Albo ci ktorzy mieli slonce w plecy? Gdyby sie zdac na inteligencje i myslenie drogowe kierowcow nie byloby wypadkow - przynajmniej wiekszosci. Przepisy niestety nie uwzgledniaja odmiennosci jazdy motocyklem, ale to właśnie my musimy wziąć to pod uwagę - w imię własnego zdrowia i przeżywalności. Stalismy sie po trochu ofiarami uśrednienia. Beztrosko zapie**alac mozna juz tylko na torze... (ale jaja! tu jakas cenzura działa! te gwiazdki to nie moja robota!)
  15. Najgorsze jest to ze pare procent i tak jezdzi bez swiatel. Tych to dopiero nie widac!
  16. I teraz PZU albo ZUS w podobnych przypadkach powie: zlamany kregoslup? niech pizze motorem wozi... :icon_mrgreen: Twardziel i zreczna bestia :bigrazz:, bez dwoch zdan.
  17. A nie sadzicie ze powinien wyhamowac? Mial sporo szczescia... oprocz umiejetnosci. Mogl trafic w plecaczka, kumpla, kierowce auta. Jego manewr tez byl ryzykowny.
  18. Rozne mam grzechy drogowe, ale nigdy nie jechalem na podwojnym gazie. 0 tolerancji w tym przypadku :icon_mrgreen: .
  19. coolargol

    Poznań-Bułgarska itp

    A samochody to niby w papciach jezdza? Czysta hipokryzja!
  20. Shoei Syncrotec II - bez pinlocka - paruje jak w saunie, z pinlockiem - tylko wokol niego i to mimo szczelnego zamkniecia wizjera, kominiarki i sliniaczka.
  21. A ja tak robie cwiczac counter-steering :icon_razz: miedzy strzalkami na jezdni, zwlaszcza gdy w okolicy brakuje winkli i tak dla poprawienia humoru ;). A na autostradzie z nudów :lapad:!
  22. Tutaj, o ile jeszcze potrzebujesz :banghead: http://www.moto-akcesoria.pl/index.php?man...&sort=2a&page=2 Zamowilem, na razie czekam. Nie masz przypadkiem instrukcji obslugi do tego kasku? Nie zebym nie wiedzial jak wlozyc :bigrazz:, ale mi cos z wentylacja nie pasuje, zwlaszcza gorna. Na skorupie sa jakies wloty, ale gdzie w srodku?
  23. No to teraz trzeba organizowac referendum w sprawie zakupu moto dla siebie??? Co to sie, panie, porobilo za tych braci K.! Poczytaj sobie jak najwiecej testow i roznych opinii, staraj sie wylowic tylko te w miare obiektywne, pisane bez emocji i zobacz czy Ci to odpowiada. Dzis zamienilem sie z kumplem na pare kilometrow sprzetem: mojego DL650 za Fazera 600. To są moto o zupelnie roznych charakterach, Dl bardziej turystyk, fazer bardziej sport. Bezsensem jest udowadniac wyzszosc jednego nad drugim, mozna mowic o roznicach. Jezdzilo mi sie swietnie, moto male poreczne zwarte, szybkie i ten zlowieszczy dzwiek silnika! - jednak na stale nie chcialbym go.
  24. Gry, nawet symulatory, maja sie nijak do rzeczywistosci chociazby z jednego powodu: tylko widzisz, co sie dzieje, a w realu dodatkowo czujesz. Błędniki informuja cie o przyspieszeniu, o tym ze zaczyna sie poslizg itp. Dlatego nie nalezy sie za bardzo przejmowac grami ani wyciagac z nich wiazacych wnioskow. Poza tym w realu "game over" jest nieodwracalne...
  25. Wiesz, a ja sie martwilem ze moje moto lsniace, nowe i bez sladow uzywania - prosto z salonu :icon_razz: . Czysty sprzet off-road to taka hanba ze podobno amerykance bloto w sprayu wymyslili :P.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...