rafael

Ale co Ci przeskakuje? Sprecyzuj bo wydaje mi się że nie do końca wiesz co z tym moto jest nie tak.

Nagraj film z motocyklem Twojej Żony w roli głównej. Z filmiku który wrzuciłeś wywróżyłbym panewkę, jednak jeśli u Ciebie pod obciążeniem znika, to musisz nagrać swój filmik.

Nic nie rozumiem z Twoich wywodów... Ustawiałeś gaźnik? I jak Ty tam ustawiałeś ten zapłon?

Czyli jak siadasz na motocyklu to lewy.

To ktoś z forumowiczów sprzedaje, ma też na 4 cylindry o ile pamiętam.

Gaźniki do czyszczenia w myjce ultradzwiękowej.

Bardzo dobry samochód, wielowachaczówka to nic strasznego, bo ceny za dobry wahacz spadły. Samochód bardzo komfortowy, przeważnie dobrze wyposażony, materiały we wnętrzu dobrej jakości, nic nie skrzypi w zimie itd, o ile nie ma 600tyś przebiegu. Dobrze zabezpieczona karoseria przed korozją, silnik 2.4 V6 dobrze jeździ na LPG. Spora ilość części zamiennnych , łatwa późniejsza odsprzedaż, w porównaniu z np 2.5 TDI. Handlowałem tymi samochodami, zresztą A4 i Paskami też, więc z późniejszą odsprzedażą, masz moje słowo że nie będzie problemu. Dla mnie minusem jest wstrętna tapicerka w większości modeli (taka kiczowata kratka). Nie że się przeciera, ale wygląda jak fotel z TICO. Jeśli chodzi o wymiany rozrządu w jakiejkolwiek wersji silnikowej na pasku, to wiadomo, trzeba sciągać przedni pas, więc koszta nieco wzrosną ale bez szaleństw. Podsumowując, samochód bardzo ok w tym przedziale cenowym.

KX 125 od samoego dołu nigdy nie będzie jechało super. Nagraj jakiś filmik, niech Cię ktoś nagra bo nie wiadomo o co Ci chodzi do końca.

Przy podpierającym się zaworze, masz problemy z odpalaniem na ciepłym.

Wyobrażam sobie, bo rozebrałem kilkanascie, jak nie kilkadziesiąt takich silników już. Myślałem że Krzysiek mysli o zaworach, jak w 4T, tak mi sie skojarzyło dziwnie, dlatego w niezbyt miły i lekko szyderczy sposób chciałem wytknąć mu błąd. Przepraszam szanownych Państwa.

Czy koniecznie do serwisu Yamahy to nie wiem, ale do jakiegoś cieszącego się dobrą opinią mechanika.

W tych pieniądzach nic z crossówki nie znajdziesz. Musisz dołożyć jakieś 2,5 - 3tyś zł żeby znaleść coś godnego uwagi.

Wiesz... w sumie to masz racje. Nie warto ryzykować

Pewnie za tysiaka by opłacało, nie więcej.

Stare sztrucle, nie kupuj tego bo kija to nie warte. Będziesz więcej remontował niż jezdził.

Napisz może coś więcej

2.0 TDI PD też specjalnie udane nie były, może te 8 zaworowe troche bardziej, ale "szesnastki" to klapa. Znam mase przykładów padących pompek siemensa po 60tyś km, pękających głowic, uszkodzeń spowodowanych problemami z pompą oleju itd. Era "dobrych TDI zakończyła się na 1.9PD, a tych naprawdę pancernych na 1.9 VP 37. Taka jest chyba cena postępu, dlatego coraz więcej moich znajomych zamiast superdiesli wybiera benzynowe wersje, choć i przy tych zaczynają juz konstruktorzy nadmiernie kombinować.

Stary cieżko mi przez neta stwierdzić jak wygląda Twoje zacinanie, weź ta lagę zdemontowaną, podjedź do jakiegoś warsztatu i powiedz żeby jakiś mechanik rzucił na to okiem.

A przed rozbiórką nie miałeś problemów z pracą amorów? Nic nie jest krzywe?

A w środku przytrzymałeś ją odpiwednim kluczem rozumiem, tak że się nie obracała?

A skręciłeś śrubę trzymająca obydwie części ?

Jak poskładan jest zgodnie z serwisówką to nie ma prawa się nic zacinać.

Dejwid :laugh: :laugh: To Ty ? http://www.youtube.com/watch?v=gF0Ulgvfv38&feature=related

Archeolog dekady :laugh:

Ale jakie zawory?