Skocz do zawartości

Browarny

E.K.G.
  • Postów

    3453
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Browarny

  1. Zgłoś się do tego zakładu ubezpieczeń w którym zawarł polisę poprzedni właściciel. Jest kilka opcji: - nowonabywca całkiem olał temat ale polisa jest nadal ważna - nowonabywca olał temat ale stara polisa się automatycznie wznowiła - nowonabywca olał temat, polisa się nie wznowiła (z różnych przyczyn) więc brak OC Wszystkie te opcje może sprawdzić tylko zakład ubezpieczeń pierwszego właściciela, przy braku OC też muszą wszcząć sprawę i przesłać do UFG do wypłaty. Możesz też napisać maila do UFG i zapytać o ubezpieczenie, jeżeli nowonabywca zawarł gdzieś nową polisę to UFG powinno to mieć w bazie danych. Powodzenia
  2. :icon_mrgreen: dobre porównanie Czasochłonność napraw określa producent pojazdu, ale coś tam namieszać mogą, np. nie wprowadzić pewnych operacji. Trudno mi się wypowiadać czy 2 tys to dużo czy mało, na pewno niektóre operacje zostały policzone tylko raz zamiast dwa razy (np. przygotowanie do lakierowania) generalnie ciężko się o takie coś walczy bo obie strony mają argumenty. Jak chcesz to możesz poprosić o obydwie kalkulacje i zrób skany może coś podpowiem chociaż cudów się pewnie nie wyciągnie.
  3. Ja mogę dodać z praktyki że zdarzało mi się jeździć długi czas z kompletnie zaolejonymi paskami i się nie zerwały. Było to paski wieloklinowe do napędu osprzętu a nie paski rozrządu. Natomiast zatarta rolka wykończy pasek bardzo szybko.
  4. - a miałeś wcześniej ułamaną listewkę? PZU najczęściej robi porównania wysokościowe elementó obu pojazdów i na takiej zasadzie wyklucza stare uszkodzenia. Otarcia od obluzowanej lampy zdarzają się od czasu do czasu w starych autach i to są charakterystyczne wytarcia. Uszkodzenia udarowe lakieru wyglądają zupełnie inaczej, lakier jest wtedy popękany lub odpryśnięty. - potrącenia lakieru 67% nie wynikają z amortyzacji czy wieku lakieru tylko dotyczą tzn. normatywów zużycia lakieru w Polsce. Normatywy polskie były w stosunku do europejskich zawyżane o 100% z powodu słabej technologii i wyposażenia warsztatów w Polsce. Obecnie wyposażenie znacznie się poprawiło i dlatego zużywa się mniej lakieru, stąd obniżenie normatywów. - zderzak mogą policzyć zamiennikowy bądź używany ale dokładnie taki jaki był na aucie, nie mogą liczyć sobie innego typu bo tylko taki znaleźli.
  5. Sprawdzimy Nowy, sprawdzimy... A jak kolizyjne to szykujcie 0,7 litra... we flaszce of course nie w silniku :biggrin:
  6. Plusem helicoil jest to że się nie wykręca tylko ładnie rozpręża, a przy wkręcanej tulejce prawie zawsze jest ryzyko że się będzie wykręcała.
  7. Dziwne to co wyżej napisano o bezkolizyjnych fiatowskich 1,2 bo generalnie takie silniki są już na wymarciu, ekologia i pogoń za mocą wymusiły silniki krótkoskokowe kolizyjne. Moim zdaniem było tak że przy małej prędkości obrotowej po strzale paska nic się nie stało tzn. nawet nie pogięło trzonków zaworowych, ale to czysty przypadek. W służbowym fiacie 1,4 był rozrząd kolizyjny - sprawdzono empirycznie strzałem z paska :D (generacyjnie silnik starszy więc moim zdaniem 1,2 też jest kolizyjny) Wueska piszesz przezabawne rzeczy, u mnie nawet hali nie dostałbyś do zamiatania.
  8. W końcu znalazłem, gdyby ktoś reflektował: "Sabre-Instrument-Panel-Troubleshooting-Guide"
  9. Kurffa... giganci wiedzy... Generalcie bzdury straszne piszecie, proponuję grzebnąć w wyszukiwarce było milion razy.
  10. Audatex liczy ceny wg życzenia. Chcesz ceny sprzed dwóch lat to wrzucasz cd-rom z 2005 i już. Zakłady ubezpieczeń powinny trzymać stare cd-romy i w razie czego z nich korzystać. To zresztą nie ma zazwyczaj większego znaczenia bo wahania cen części są niewielkie. Do audatexu oprócz części katalogowych możesz wrzucać różne rzecz "z ręki" czyli wprowadzić "wirtualną" część z dowolnie zadaną ceną. Wówczas przy cenie powinna na wydruku pojawić się gwiazdka i nie będzie numeru katalogowego. Audatex jest też dziwnie tłumaczony, WYKL G to najprawdopodobniej górna owiewka. Chcesz to wrzuć skan wyceny na [email protected] zobaczę co tam namieszali.
  11. Sprawa wg mnie wygląda tak: Wyliczeń dokonuje się wg wartości pojazdu na dzień wypadku, bo wtedy została wyrządzona szkoda w określonej wysokości. Data ustalenia odpowiedzialności nie ma znaczenia. Utrata wartości handlowej pojazdu po wypadku jest do odzyskania po spełnieniu określonych warunków. Warunki te według mojej wiedzy nie są usankcjonowane prawnie ale wynikają z przyjętych zasad przez biegłych PZMotu, a sądy w swoich wyrokach i zakłady ubezpieczeń się tego trzymają. Pojazd nie może być starszy niż 3 lata, uszkodzeniu muszą ulec elementy nośne/konstrukcyjne pojazdu, koszty naprawy muszą przewyższać 10% jego wartości. Wtedy istnieją podstawy do zwrotu utraty wartości po wypadku. Co do odsetek, jest to kwestia prawna, w mojej opinii nie ma podstaw do ich żądania od zakładu ubezpieczeń jeżeli w świetle zgromadzonych dowodów nie było podstaw do przyjęcia odpowiedzialności (a więc np. jeżeli sprawca przez dwa lata nie przyznawał się do winy i nie był skazany). Oczywiście można się o odsetki zwrócić, to nic nie kosztuje ale zakład ubezopieczeń raczej odmówi.
  12. Tak, gdyż nowonabywca podjął decyzję o niekorzystaniu z polisy sprzedającego. Wg mnie głupota bo przecież warto wykorzystać istniejącą polisę, ale cóż... ludzie mają róże pomysły...
  13. Mam gdzieś kompletny schemat z rysunkami (i fotkami chyba nawet) deski rozdzielczej z komputrem do Sabry, wraz z diagnozowaniem jak chcecie mogę za tym pogrzebać, skądś z netu ściągnąłem. Mnie zaworki ustawiał serwis, ale następnym razem biorę się za to sam.
  14. No i co z tego? A numer VIN ? Polisę należy przepisać tzn. nanieść zmiany, ale pominięcie tego obowiązku niczego nie zmienia bo polisa nadal jest ważna.
  15. Postojówki zostają jakoś tak przy wyłączaniu, tzn. wyciągnięciu klucza po przekręceniu nie całkowitym... :wink: Ależ mnie zaskakujecie z tą Sabrą... dobrze że mnie się Warning (odpukać) nie pali.
  16. OC przechodzi wraz z samochodem na nowego właściciela. Niezależnie od tego czy polisa została przepisana czy nie, jest ważna i obowiązuje tak samo, pod tymi samymi rygorami jak na starego właściciela. Innymi słowy w dużym uproszczeniu- fakt sprzedaży auta niczego nie zmienia jeżeli chodzi o ubezpieczenie.
  17. Z tego co pamiętam nie było żadnego problemu. Linka chyba wyłazi od strony kabiny. Zmieniałem dwa razy ale ostatnio z 10 lat temu więc szczegółów nie pamiętam.
  18. Kasę z łapy można wziąć gdy uszkodzenia są naprawdę niewielkie, typu przetarcie lakieru, zarysowania itd., lub w przypadku gdy auto jest stare i ewentualne dalsze uszkodzenia jakie mogą wyniknąć są do zaakceptowania. Hehe, a jak Ci wytłumaczyć żeby dotarł?
  19. Tmi, jest kilka klas zamienników, najtańsze badziewie kosztuje grosze ale nie trzyma żadnych norm i wymiarów.
  20. Kurffa stary... skąd czerpiesz takie rewelacje, z dna flaszki? Sorry Panowie łapy mi opadły... w wyszukiwarce na 4um wszystko znajdziecie, pzdr.
  21. Następny nawiedzony... Musisz płacić OC nieistotne czy pojazd jest zarejestrowany czy nie, czy jeździ czy nie. Tak stanowi prawo. Czy się do niego zastozujesz to Twoja sprawa, ważne byś zdawał sobie sprawę z konsekwencji.
  22. Dlatego Ci napisałem, jeżeli chcesz naprawy na oryginałach to wybierz serwis bez umowy z PZU. Przyjąłem zasadę że jeżeli auto jest w miarę nowe i bezwypadkowe to może być naprawiane w ASO. Stare auta jedynie wówczas, gdy właściciel udowodni iż auto jest stale serwisowane w ASO. W przeciwnym wypadku nie dopuszczam do naprawy na oryginałach, bo jest to generalnie sprzeczne z zasadą o rzywróceniu stanu poprzedniego. Wg mnie upieranie się przy naprawie na oryginałąch nie zawsze ma sens. lepiej zadbać aby warsztat zastosował zamienniki z najwyższej półki czyli te same części które idą na I montaż, ale sprzedawane są bez logo producenta pojazdu. Masz wtedy gwarancję jakości i cenę dużo niższą, zazwyczaj akceptowalną przez zakłady ubezpieczeń.
  23. PZU jest w miarę liberalne i w przypadku względnie nowego pojazdu który wcześniej nie miał napraw pokrywa koszty naprawy w ASO. Rzeczą normalną i prawnie usankcjonowaną jest liczenie zamienników w przypadku rozliczenia kosztorysowego - a więc w sytuacji gdy nie wiadomo jakie koszty naprawy rzeczywiście poniósł poszkodowany. Przestrzegam przed korzystaniem z warsztatów posiadających umowy bezgotówkowe z PZU. Najczęściej naprawiają na zamiennikach po niskich kosztach.
  24. Toż to prawie jak jazda pod prąd... :) Ale może Majkel tak naprawdę lubi porządne zastrzyki adrenaliny? :crossy:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...