Hero

Dobrze że Twoje straty zdrowotne są niewielkie, sprzęt nie zając nie ucieknie - powoli doprowadzisz go do ładu. Uszy do góry :)

Jak widać z mającym pojęcie o jeździe bikerem auto jest bez szans na drodze, nawet jeśli to było Carrera S.

No nie wiem czy jest fajniej - chciałeś kiedyś ruszyć szybko spod świateł w deszczu, sportem ? Jeśli nie miałeś gleby to gratulacje bo akurat na mokrym to sobie szybko nie wystartujesz...

Nie zgodzę się - Y2K w pełni wyczerpuje kryteria zawarte w temacie :)

Poczytaj sobie tutaj o tych procedurach : http://www.google.pl/search?sourceid=chrom...zenie+zdarzenia Jak dla mnie EOT bo myślę że wyczerpaliśmy zakres sprawy :)

Trzyma poziom - GRATULACJE !!!

Najmniejszą ma w środkowej Afryce - Sierra Leone, Uganda, Etiopia, w dwóch pierwszych byłem osobiście, tam widziałem ludzi pociętych maczetami na ulicach, gdyby nie wynajęta ochrona z bronią to jako biały pewnie bym stamtąd nie wrócił, Rosja przy tym to jeszcze małe piwo...

Cóż, widocznie mój niezaprzeczalny urok osobisty tak działa :D A tak serio to zapewne dlatego że jak ktoś mi ciśnie to odpowiadam tym samym i niektórzy jak kończą im się teksty rwą się do bójki :) Samo życie - zwłaszcza w Wawie.

Byłem kilkanaście razy w Rosji, w tym w Moskwie i faktycznie widziałem tam różne nie mieszczące się nam w głowach rzeczy dziejące się na ulicach, ale nie tylko na nich...

Jest takie dobre powiedzenie które się sprawdza - "Nie stać mnie na kupowanie tanich rzeczy" - bo zwykle trzeba je kupować wielokrotnie częściej niż te markowe. Np.: mam swoje skóry Dainese od 9 lat, nic się z nimi nie dzieje a przecież przejechały od cholery km w różnych warunkach, teraz będę zmieniał bo już chciałbym nowszy model :)

Niech się bawi :) Przynajmniej na plus można zaliczyć że wywołał/a dyskusję na temat użycia przemocy w ruchu drogowym :)

Efekt nadmiaru wolnego czasu u znudzonego projektanta - po prostu koszmarek...

Cóż, widocznie po 40-tce chęć do takiej rywalizacji ma tendencję spadkową, ja mam nadzieję że jednak (o ile dożyję) do 50 będę jeszcze miał ochotę poszaleć na moto... :)

No wiem, w Dagestanie albo Afganistanie mają ciekawiej Jak już to na 112, no i co z tego że byś zadzwonił ? Kolejny społeczniak, któremu się wydaje że policja zrobi za niego wszystko... Powiem tyle - porzuć złudzenia. Widocznie Ci którzy wysiadali do mnie z samochodów, rzucając się na mnie z pięściami również się do tego udziału nie nadawali, raz jeszcze powtórzę - nikomu nie pozwolę na bezkarną agresję wobec mnie, bo nie jestem jakąś panienką którą można zastraszyć, tyle w temacie.

Tak akurat się składa że "umożliwić" nie równa się "w ostatniej chwili uniknąć zderzenia z pędzącym na oślep kierowcą, który nie zauważył że skończył mu się pas" Tak, tak, wszyscy zza klawiatury są tacy przezorni,ułożeni, praworządni i w ogóle cool na maxa, tylko szkoda że brakuje cywilnej odwagi żeby nazywać rzeczy po imieniu i reagować w danej sytuacji adekwatnie do zagrożenia, bo dzwonieniem na psy nie wszystko da się załatwić. Np widząc bitą przez jakiegoś typa kobietę też zadzwonisz na psy ? Czy przynajmniej powiesz mu żeby przestał ? Zanim przyjadą sprawca zrobi swoje i się zerwie, a w sytuacji kiedy mnie osobiście ktoś zagraża nie czekam aż ktoś mi pomoże bo dzięki takiej jak Twoja postawie wszyscy położą uszy po sobie i będą patrzyli w inną stronę bo sprawa ich nie dotyczy - mało jest takich przykładów w mediach i widzianych na żywo,na ulicy ?

Chyba jednak Król - Moczu by już nie dał rady lusterku :)

I to by było na tyle jeśli chodzi o jasne odpowiedzi na głupie pytania... :)

Zwłaszcza w ruchu drogowym :(

Spoko, powiedz to jakiemuś typowi (konkretnemu karkowi) który nawrzuca Tobie i Twojej kobiecie od ostatnich bo nie udało mu sie wepchnąć z kończącego się pasa a potem biegnie do Ciebie na światłach i wali Ci pięścią w szybę - to akurat przebieg jednej z akcji które miałem i to nie w wawie a na Śląsku - i co też mu powiesz żeby zajrzał do jakiejś kliniki ? Ja wolałem go znokautować i spokojnie pojechałem dalej. Tak akurat się składa że ja nie szukam awantur bo wiele lat spędziłem stojąc na bramkach i to mnie nie bawi, ale nie przekonasz mnie żebym czule się uśmiechał kiedy ktoś chce mnie bić po twarzy... Jasne ? :) Mamy wolny kraj - więc mów sobie co chcesz, tyle że będąc w tych sytuacjach co ja postrzegałbyś to zupełnie inaczej, no chyba że jesteś takim zwolennikiem filozofii Ghandiego, że stosowałbyś bierny opór w trakcie kiedy ktoś by Cię kopał kiedy leżysz, jeśli tak to gratuluję postawy i trzymam kciuki żebyś nigdy nie znalazł się w sytuacji wymagającej zdecydowanego działania.

Ja się ścigam na światłach bo tak lubię i to mnie bawi, bawi mnie też to że ktoś ma z tym problem i sądzi że to jest dziecinne (to nie wiem jakie miał dzieciństwo), reasumując - ŁAPY PRECZ OD SWOBODNEGO ŚMIGANIA SPOD ŚWIATEŁ - i tym optymistycznym....]

Podałem je jako przykład, żeby wiedział mniej więcej o co chodzi a dobrać zawsze może do własnych upodobań.

Aha, a zaraz potem obudziłeś się z krzykiem ? No tak... wszystko jasne...

Wisi mi kto siedzi w środku, może być nawet ks. Rydzyk, a poznać jest dość łatwo - widziałem po prostu jak patrzą w lusterka, wiem że mnie widzieli - (jeden to zażywny pan ok 50 lat, drugi małolat w bejsbolówce) jednocześnie próbując zajechać mi drogę albo zmusić do wjazdu na przeciwny pas. I tak mieli szczęście że poblokowali drzwi bo na lusterkach by się nie skończyło a nie chciało już mi się tłuc szyb. Zresztą takie 2 przypadki na 15 lat jeżdżenia to lajtowa statystyka. To już autem miałem z 5 bójek na światłach z innymi puszkarzami...

No właśnie, a słyszałem zapowiedzi meteorologów że zima będzie nawet cięższa niż ostatnia...

Szkoda chłopaka, szlag by to... :(