Skocz do zawartości

babajaga

M.G.H.
  • Postów

    409
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez babajaga

  1. my też dojechaliśmy bez problemu tylko Marlew znów narzekał że 160km/h to okropnie wolno :oops: dzięki organizatorom za super imprezkę ;) Ola
  2. w deseczkę, tylko że dla mnie 12 to za późno, bo mam od wczesnego popołudnia 'zobowiązania towarzyskie' :? , więc pewnie rano sama pojeżdżę... bawcie się dobrze :twisted:
  3. w tę niedzielę, czyli jutro - ma ktoś chęć pojeździć ? pozdr,
  4. jednakowoż nie utknął :) i chwała mu za to... szliśmy jakimś tunelem, w którym niewiele było ale zawszeć to przygoda, potem panowie motonici wspięli się na 'dach' bunkra, porośnięty mchem i inną zieleniną i udało im się z tej ślizgoci nie zwalić (jakieś 5 m wysokości) bo powiedziałam że nie umiem udzielać pierwszej pomocy (zgodnie z prawdą :? ); potem już było łatwo bo dojechaliśmy do skansenu, o którym pisał Vlaad, po normalnej asfaltowej drodze. co było dalej niech dopisze kto inny, bo w tym momencie wezwały mnie obowiązki rodzinne i musiałam w trybie przyspieszonym udać się na łono rodziny...
  5. jeśli moto będzie gotowe, to się stawię ;)
  6. w tym sezonie zmieniłam kask na lżejszy (ze 'szczękowca' na integralny) i wyraźnie słabiej tłumi hałas dlatego po mieście jeżdżę bez zatyczek, ale na dłuższą trasę zawsze wybieram się z zatyczkami (z apteki); we łbie tak nie huczy po dłuższej jeździe i łatwiej się skoncentrować na tym co się robi... pozdr,
  7. chętnie bym znów wpadła, ale akurat w tym czasie będę wzorową mamusią przebywającą ze swymi synkami gdzieś na plaży :? pozdrowienia dla Tomka i kursantów :P
  8. do niedawna uważałam, że to różne ślepoty, debile i niedouczeni kierowcy wymuszają na nas, motonitach, pierwszeństwo ale... niedawno jechałam w nocy po wawie (katamaranem) i wjeżdżałam z podporządkowanej na Marszałkowską - migacz, hamulec, szybkie luknięcie w lewo czy nic nie jedzie, zobaczyłam w oddali kila świateł pojazdów ruszających spod świateł, więc skręcam w prawo i dosłownie za moment wokół mnie pojawia sie z dziesięć motocykli objeżdżających mnie z każdej możliwej strony. zrobiło mi się trochę głupio, bo jakby jechali szybciej to mogłoby się zrobić nieciekawie. myślałam potem o tym zdarzeniu i doszłam do następującego wniosku: - nie zawsze wyjeżdżając z podporządkowanej drogi wymuszasz pierwszeństwo bo bazując na wielu latach doświadczeń wiesz, jak daleko od ciebie musi być jadący na drodze z pierwszeństwem, żebyś nie wymuszając, włączył się bezpiecznie do ruchu; jeśli koleś jedzie 2 albo 3 razy szybciej, niż twoje doświadczenie mówi, że powinien - masz dzwona jak w banku; szalenie trudno przy każdym manewrze 'zawieszać' jego wykonanie by być w stanie ocenić rzeczywistą prędkość innego uczestnika ruchu, szczególnie w mieście, gdzie ciągle wykonujesz jakieś manewry, dlatego stosujemy pewne 'matryce' bazujące na dotychczasowym doświadczeniu i zwykle się sprawdzają. do czasu aż trafimy na kogoś kto grzeje dużo, dużo szybciej. jak w tym przypadku :cry: nie dawajmy się zabijać ale i sami nie zabijajmy :?
  9. no dobra, trzeba twardym być, nie mientkim :twisted: wygląda na to, że zadne inne obowiązki nie zwiążą mnie w najbliższą niedzielę, więc jeśli nie będzie naprawdę obrzydliwie to jadę, choćby gdzie oczy poniosą :buttrock: czekam na kompanów :-)
  10. ja bym chętnie ale nie wiem czy nie trafię do Mostu, potwierdzę więc koło czwartku pozdr,
  11. babajaga

    MGH - łubu dubu...;)

    jak zwykle z drobnym opóźnieniem :oops: nieeeeeech żyyyyje naaaam :!: :!: :!: nasz ukochany prezes Hubert, który swoim pomysłem i zapałem zmusił mnie i innych forumowiczów do blizszego zapoznawania się z historią własnego kraju, a tak naprawdę - dał pretekst do świetnych wspólnych wypadów i lepszego poznania się nawzajem :-)
  12. ja odpadam :D ;) :D więc może wybierzcie jakieś piaszczyste traski :mrgreen:
  13. kurteczka, nawaliłam :oops: to jest tak, jak ma się rodzinkę, która zupełnie niespodziewanie wpływa na twoje plany :D w przyszły weekend na pewno nie latam, ale za dwa tygonie - z miłą chęcią ;) pozdr, Ola
  14. hm, ja myślałam coby rano wyjechać, np. ok. 10 bo popołudniowo-wieczorową porą nie dam rady... a jeżdżę suzą sv1000s pozdr, Ola
  15. jeśli tak, to wchodzę w to :evil: :buttrock: :buttrock:
  16. Aker, właśnie obejrzałam zdjęcia z naszego wypadu na Mazury -pycha ;) bardzo dziękuję :D
  17. było jak zwykle fajnie, i nawet sporo asfaltu :(
  18. wg mojej i wielu facetów :P opinii , jestem bardzo dobrym kierowcą. co prawda, jak mało innych kobiet, praca 'zmusza' mnie do nawijania tysięcy kilometrów po Polsce i okolicach, stąd zebrane doświadczenie i pewność jazdy. jedyny prawdziwy wypadek, jaki miałam w swojej wieloletniej karierze, spowodowany był przez brawurę kierowcy (faceta), dzięki czemu wylądowaliśmy w rowie. ale to nie był najgorszy kierowca, z jakim zdarzyło mi się jechać - jest bardzo wielu facetów, którym noga naciska pedał gazu w takt rozmowy, tzn, nie ma żadnej ciągłości tylko zdjęcie gazu, dodanie gazu, zdjęcie gazu, dodanie... i tak do wyrzygu, w sposób nie mający żadnego związku z sytuacją na drodze. dlatego jak już muszę z kimś jechać, to zawsze prowadzę sama, nie dając innym okazji do wrzucenia mnie do rowu bądź spowodowania wymiotów :D acha, są też inni kierowcy płci męskiej rodzaju 'gaz do dechy - hamulec do dechy' - przy dłuższej trasie też rzyg pewny :oops: ażeby oddać jednak sprawiedliwość, najbardziej przerażającą jazdę przeżyłam (co za szczęście) jadąc jako pasażerka z kobitką bez doświadczenia jako kierowca, która przy zmianie pasa odwracała się całym ciałem, żeby zobaczyć czy jest bezpiecznie :mrgreen: acha, jeszcze jedna historyjka, na rondku przed supermarketem pewna blondynka pojechała na skróty (czytaj: pod prąd) :D krótko mówiąc - nie ulegajmy stereotypom...
  19. może wystarczy grzecznie poprosić o nazwisko i numer służbowy żeby zadziałało ...
  20. są dostępne kurtki z siatki z ochraniaczami, w których można w miarę bezpiecznie jeździć i się nie gotować, nie ma natomiast (chyba) takich spodni ;) kombinowałam czy jest może jakiś ulepszony dżins, który byłby odporny na ścieranie, a z natury swej jest dość przewiewny ? albo spodnie z innego odpornego materiału, które nie odparzałyby tyłka i jajek (to z myślą o męskiej części forum :P ) ? macie jakieś doświadczenia, info, pomysły ??? pozdr, Ola
  21. babajaga

    MGH - dalsze plany

    uzewnętrzniam swoją chęć :-D :-D :-D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...