Skocz do zawartości

babajaga

M.G.H.
  • Postów

    409
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez babajaga

  1. Abstrachując od immanentnej koegzystencji tematu zapytowywywam babojago gdzieżeś to ujeżdżała miotły ze skrzydłami ??? Pytam, bo sam też katowałem "patyki" :) ano, wiosen to było wiele temu, ujeżdżałam miotły głownie w Jeleniej Górze, na Babicach i w Przasnyszu.... :) piękne to były czasy... (i ksywa 'babajaga' też z tego okresu:D ) pozdr, Ola
  2. nie to, żebym chciała się chwalić, ale mój Pan Instruktor (nie napiszę z jakiej Szkoły :twisted: ) na dzień dobry zadał mi tylko pytanie czy mam samochodowe prawo jazdy i już siedziałam na motorze (znaczy czy wiem gdzie sprzęgło, hamulec i jak wchodzą biegi). na oba odpowiedziałam twierdząco, więc dał mi kluczyki do yamaszki 250 i pokazał plac manewrowy. wszystko by było w dechę (chociaż pierwszy raz siedziałam za kierownicą moto :? ) gdyby nie to że przyplątał mi się jakiś paskudny nawyk (cholera wie skąd , może z oddawania drąga w szybowcu 8O ) że zamiast przymykać gaz- dawałam w rurę :buttrock: i tak już po 2 minutach moto leżało poza placem :? Pan Instruktor nie zauważył co się stało, a ja od tej pory starałam się cały czas pilnować mojej prawej ręki żeby nie czadowała zamiast zdejmować gaz. było naprawdę bosko, a Pan Instruktor nadal nie poswięcał mi i moto uwagi... aż "nadejszła wiekopomna chwiła" i przyszło mi ruszać pod górkę plus wykonywać różne manewry na innym, żużlowym placu. i stało się: zamiast zdjąć gaz na zakręcie na żużlu, moja prawa ręka dała w rurę i przyp..am w murek który okalał żużlowy placyk. moto doznało pewnych obrażeń (ale nie martwcie się, nic trwałego ;) ;) :clap: ) , ja za to miałam rozoraną nogę, która w bardzo krótkim czasie spuchła tak że potem miałam problem ze ściągnięciem spodni. ale nic to, twardy trzeba być nie miętkim, za to Pan Instruktor w te pędy pojawił się przy mnie zapytując co raz czy nie stała mi się krzywda :? podsumowując: * Pana Instruktora pier...ę i zainteresowanym mogę podać nazwę szkoły, dla której pracuje * uratował mi życie (chyba serio) syn, który namiętnie jeździ na moto w komputrze i dał mi też tego spróbować - poćwiczyłam przez parę dni na komputrowej kierownicy i chyba przełamałam pieroński nawyk ... choć czasem w kryzysowej sytuacji i tak moja prawa ręka żyje własnym życiem... pozdr,
  3. do Berlina nie ma już chyba po co jechać , bo VATu nie można już odebrać, więc pytanie (bo do tej pory nie kupiłam torby, czego żałuję!) gdzie w Polsce jest największy wybór? teraz już muszę kupić..[/b]
  4. trzymam paluchy za Sete od czasu poprzedniego zwycięstwa w deszczu w zeszłym roku - jest mistrzu!!! a Rossi wymiękł i wtedy i teraz, więc to chyba nie kwestia motocykla ....
  5. babajaga

    Noclegi w Zamościu

    super pomysł :) :) :)
  6. bez wzgledu na dochodzenie odszkodowania i dokopanie dresowi, nie zapomnij Jag o swoim zdrowiu -naprawdę daj się przebadać i nie bagatelizuj niczego... mam nadzieję że zobaczymy Ciebie i Dukę bardzo szybko na jakimś forumowym zlocie :?: :?: :?: 8O 8O 8O
  7. im bardziej na południu Włoch, tym mniej zasad :clap: trzeba mieć oczy dookoła głowy ale ponieważ wszyscy nie przestrzegają reguł i wszyscy o tym wiedzą - bardziej uważają i jest dużo mniej poważnych wypadków za to mnóstwo obcierek i drobnych stłuczek. tak czy owak, dla motonitów na pewno tam bezpieczniej niż w Polsce :?
  8. trzymaj się Jag, mam nadzieję że i Ty i duca szybko dojdziecie do siebie :?
  9. w nocy nie jeżdżę na długich ale w dzień, kiedy nikogo nie oślepiam, zwykle to robię i naprawdę wisi mi co myślą katamaryniarze o motonitach- im nie robię krzywdy a sobie daję większe szanse :buttrock: pozdr,
  10. uważam że Rossi jest naprawdę debeściak, ale i tak trzymam kciuki za Gibernau - nie tylko jest bardzo dobry, wydaje się być normalnym facetem, ale też to że pamięta o Kato...
  11. ja zaczynałam o virażki 535, jest rzeczywiście symatyczna, ale moim zaniem najlepszy jest jednak naked albo coś w tym rodzaju. byłabym za sv650s, najlepiej jednak używaną, bo wiem z własnego doświadcxzenia że w pierwszym sezonie często się zdarzają różnej maści gleby i po prostu szkoda nówki, lepiej taką kupić po 2-3 sezonach. a sv-ka jest bardzo lekka i przyjemnie się prowadzi, bez żadnych narowistoś ci. pozdr,
  12. znaczy sie, dwóch na jedną babajagę :) no trudno, trzeba twardym być nie miętkim, więc się uprę: suzi jest leciutka :!: myślę że chodzi równie przyjemnie jak moja dum dum; jeśli chodzi o wygodę siedzenia to powiem tak - nigdy nie siedziałam na XJ- ce ale jest chyba podobnie jak na Kawie 1200s, tzn. siedzisz prosto ale nogi i tak masz podgięte (?) ; w suzi nogi trzymasz podobnie, tyle że całe ciało jest bardziej pochylone, w sumie całkiem wygodnie. nie wiem jak się zachowują owiewki w XJ, bo w suzi - bardzo dobrze, a właśnie we wspomnianej kawie przy prędkościach powyżej 140 km/h kask wpada ci w taką turbulencję że myślisz że za chwilę ci głowę urwie, a dźwięki w kasku przyprawiają o obłęd :roll: jeśli chodzi o tembr maszyny to wiem że Paweł potrafi prostymi sposobami poprawić dżwięk motóra, ale to też kosztuje (beczkę piwa ? :) )
  13. ale suzi jest taka lekka... no i ten dźwięk :roll:
  14. wszystko zależy od tego co powiesz celnikowi, jeśli Cię zapyta co wieziesz,albo zajrzy do bagażnika. do mnie raz zajrzał jak wiozłam tekstylny kombinezon i parę innych dupereli i zapytał mnie do jakiego motóra, to ja, oczywiście - do Junaka. tylko się zaśmiał i nie sprawdzał jaka naprawdę wartość. nie pamiętam dokładnie, ale chyba do 100 euro nie musisz odprawiać i nic płacić, pozdr,
  15. czytałąm o firebladzie ze jest mało przewidywalny i potrafi robić psikusy :?
  16. generalnie wygląda na to, że trzeba obejrzeć różne rozwiązania a u nas raczej wybór jest kiepski, więc chyba trzeba w Berlinie...
  17. przypomniało mi się jeszcze, że jak byłam w Brnie, to widziałam wiele moto z niemiecką rejestracją 'ubranych' w skórę (głównie właśnie zbiorniki); myślisz że z myślą o ochronie lakieru? ale wtedy nie ma szansy żeby torba trzymała się na magnes - może jest jeszcze inny patent ?
  18. dzięki, w weekend zajrzę do katalogu, może cos fajnego wyszperam; będziesz też zaglądał do Polo? pozdro,
  19. siemanko, czy ktoś wie jakie torby magnetyczne na bak są dostępne, czym się różnią, na co zwracać uwagę, gdzie najrozsądniejsze ceny? pozdro,
  20. ja się bardzo zraziłam do zwykłych przyczepek, bo jak wzięliśmy taką z wypożyczalni i przewieźliśmy 2 moto 300 km (były naprawdę dobrze przymocowane), to po przyjeździe okazało się, że podłoga w przyczepce była za słaba, zrobiła się dziura i możecie sobie wyobrazić co się stało z moto :D
  21. no, tu już dałeś czadu; od 13 lat jeździmy w firmie toyotami, z małą przerwą na inne marki, i mogę powiedzieć jedno: toyota jest niezawodna. O ile jako prywatny człowiek szukałabym lżejszego wyglądu, duszy, 'tego czegoś', to jako 'firma' zawsze wybiorę samochód niezawodny, bo w firmie jest on 'tylko i aż' narzędziem do pracy. tak samo jest z motórami, ponieważ nie używam ich jako narzędzia do pracy, marzy mi się żeby ten mój 'jedyny' był inny niż wszystkie i żeby miał styl/duszę, jakkolwiek to nazwiesz. Jest tylko jeden problem - dla mnie radość z motorów to radość z jeżdżenia, więc jak motór odmawia posłuszeństwa, to traci w moich oczach bo zamiast radości przynosi mi kłopoty. Dlatego, mimo że serce woła o włoską stylistykę, rozum mówi: japończyk.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...