grizzli

Monter, a ta kolejka to szybciej jeżdzić nie może? :)

Bo nie potrafisz tego użyć. Zawsze się sprawdzają, jak opona nie jest rozerwana. Do tego maly kompresor motocyklowy za siedem dyszek, i naprawa trwa kilkanaście minut. Dorażnie też pomaga wkręt wkręcony w oponę. Sprawdzone na wlasnym i innych grzbiecie, żeby nie bylo. W przypadku dętki z reguly jest kaszana i kończy się jej wymianą. A na butach klejonych sznurkiem bywało, że jeżdzilo się tak długo, ąz się zjadł bieżnik, a powietrze nie schodzilo.

Droga mlodzieży, byl gorący sierpień sześćdziesiątego ósmego roku. Wtedy ja i wujek Kaes, ktory, podobnie jak dzisiaj, wybierał się na urlop....

Ja tam się dostosuję. W dobrym towarzystwie, jak się pije, to i wątroba jakoś mniej boli. :biggrin:

To wrzesień, pogoda jeszcze będzie, a w razie co auto.

To rozglądaj się za logo mojej grupy-WM40-nick znasz. :biggrin:

W sobotę i niedzielę odbywa się zlot motocyklowy w Plocicznie, 40 km od Pily. Zapraszam w imieniu organizatora. Wstęp wolny. Startujemy z Poznania w sobotę przed poludniem. Nocleg pod namiotem lub na szkolnej sali gimnastycznej. Bliższe info na pw lub. tel. 519 185 505.

I to jest bardzo słuszna koncepcja. :biggrin:

Jestem w domu, prawie 3 tysie nakręcone, więc dupa boli. Mam nadzieję, że powtorka z Nietoperka będzie za jakiś czas. :) Opilem się też czeskiego piwa za Wasze zdrowko, więc mam nadzieję, że jesteście wdzięczni... :biggrin:

Ruszam, mam 122 km,

Wrociłeś mi wiarę w ludzi. :biggrin: Bedą jeszcze ze dwa miejsca noclegowe z soboty na niedzielę?

Czy jutro rano ktoś w tym Nietoperku będzie, czy też nie. Domyślnie-mam się wbijać, czy też nie?

Ło żesz Ty...nie wiedzialem, że coś takiego wogole istnieje. :biggrin:

Hehe, no tak, 100 metrow to będzie jeszcze w Waszym zasięgu. :biggrin:

Ile chcecie tych bułek? Tylko nie wymyślajcie za dużo, bo dostaniecie suchy chleb, co miał być dla konia. :biggrin:

No tak przypuszczałem....czy ja wyglądam jak jakiś koncert życzeń albo inny spożywczy sklep obwozny? :laugh:

Przyjadę w sobotę rano, bulki mogę przywież na śniadanie, na więcej nie liczcie... :biggrin:

2.-Ja Przepraszam najmocniej, ale mam pytanie: czy będziemy rozmawiać na tematy polityczne? Bo mam siekierę na długim trzonku i do kufra nie mogę jej wepchnąć, więc jeśli nie, to jej nie będę zabierał. :laugh: Bo nie wiem, czy ją skracać, czy nie. :biggrin: A trochę mi szkoda trzonka, bo jest całkiem dobrze wyważona.

Nie mogę skrócić już bardziej tego interwała, bo moja wątroba nie nadąża. :biggrin:

To zostawcie trochę dla mnie, bo już się pakować zaczynam. :biggrin:

Nie przepił, nie przepił, tylko już się znalazła, choć mam wrażenie, że coś mnie w chu*a ostatnio robi.... :biggrin:

Kule znalazłem, to chyba by ze mnie wała nie robila :laugh:

A gniazda nie powypadały?

To nie kabaret, to życie...

Normalnie, zatykasz paluchem, niekoniecznie czystym, otwór od świecy (jeśli sięgniesz, rzecz jasna), i kręcisz rozrusznikiem. Jeśli Ci paluch odepchnie, wtedy oznacza to mniej więcej na oko, że kompresja jest. :biggrin: