Bo to jest zacier lajt-bezalkoholowy, bowiem bimbrownictwo jest niezgodne z prawem, zakazane, i kłóci się z moim szeroko pojętym, praworządnym podejściem do otaczającej mnie rzeczywistości. No chyba, że zbliża się spiddaj i ma do napojenia paru patoli, wtedy moim obywatelskim obowiązkiem jest te zasady nagiąć, jako że gościnność płynie w moich żyłach z dziada-pradziada i od zarania dziejów. Poza tym muszę Was przygotować na tor, więc argument w płynie niekoniecznie własnej roboty jest mi niezbędnie potrzebny w celu podniesienia Waszych umiejętności i osiągnięcia granicy, która pozwoli Wam z dumą wytatuować symbol, na widok którego wszyscy będą z zachwytem mówić: "a imię jego 46".