Skocz do zawartości

shipp

Forumowicze
  • Postów

    1987
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez shipp

  1. Ja urzywam spodni skórzanych szytych jak normalne dżinsy, tylko w kilku miejscach powszywane są wzmocnienia. Po przetestowaniu różnych rodzajów butów, wyszło mi, że najwygodniejsze są probikery ze średnią cholewką /do wysokości kostki/. Zbyt krótka łapie wiatr, za długa jest po prostu niewygodna przy wyciągniętych na zewnątrz nogawkach spodni.
  2. Zastanawiam się nad kupnem szyby, bo bez niej nie da się jechać powyżej 120km/h bez kurczowego trzymania za kierę. Szukam jakiejś wysokiej i prostej. Teraz po Waszych postach zaczynam się zastanawiać, czy jednak nie zamontować oryginalnej, chociaż wybitnie mi się nie podoba jej kształt i profil, bo wygląda jak jakieś wielkie skrzydło mastodonta. Ale jeśli inna szyba oprócz ładnego wyglądu ma nic nie dać, to zeszpecę moto, byle by tylko nie wiało.
  3. Cross_max, zadzwoń pod ten numer i zapytaj. Podaję telefon do magazynu kingwaya, możliwe że i do Twojego będzie pasować /nr. tel. 667484848/ Z tymi wibracjami nie jest tak źle. Po odpowiednim dotarciu silnika spadły tak bardzo, że można pokusić się o twierdzenie, że występują w śladowych ilościach. Pogmeranie przy zawieszeniu może całkowicie usunąć resztki drgań, co też zamierzam uczynić, ale jakoś jeszcze nie zebrałem się w sobie. Teraz przy ładnej pogodzie i ciepłych dniach zabieram się za robotę przy moto. Cross_max, zadzwoń pod ten numer i zapytaj. Podaję telefon do magazynu kingwaya, możliwe że i do Twojego będzie pasować /nr. tel. 667484848/ Z tymi wibracjami nie jest tak źle. Po odpowiednim dotarciu silnika spadły tak bardzo, że można pokusić się o twierdzenie, że występują w śladowych ilościach. Pogmeranie przy zawieszeniu może całkowicie usunąć resztki drgań, co też zamierzam uczynić, ale jakoś jeszcze nie zebrałem się w sobie. Teraz przy ładnej pogodzie i ciepłych dniach zabieram się za robotę przy moto. sory za podwójne wpisy, ale czasem pierdolca można dostać, jak serwer wywala. Co się dzieje z tą stroną???
  4. Ciekawe doświdczenie. Ja jeszcze tego nie robiłem. Narazie dzisiaj moto poszło do serwisu do przglądu i ragulacji. Wprawdzie sam mógłbym to zrobić, bo żadna filozofia, ale jeśli serwis gwarantuje taki przegląd za friko, to niech robią, ja jeszcze zdążę się pobawić. Mają regulować zawory i synchronizować gaźnik. Jutro albo pojutrze odbieram i biorę się za zembatkę. Daj znać, jak wrażenia z mniejszą zębatką. Najbardziej interesuje mnie różnica w momencie obrotowym i odczucia subiektywne co do strat i zysków. Miłego śmigania, bo pogoda zaprasza do wyjazdu z domu. ;) Byki ortograficzne powstały w wyniku pośpiechu więc poproszę o nieodsyłanie mnie do słownika. :D
  5. Trochę pojechałem po bandzie, sorry Greedo :banghead: ale wkurza mnie takie podejście, jak brecht z ludzi z chińskimi sprzętami tylko dlatego, że mają to co mają. Mnie osobiście to gilga, bo w następnym sezonie zwalnia mi się lokata i pewnie jakąś nówkę z japonii mieć będę, ale na forum są ludzie, którzy chinę mają bo na inny nowy ich nie stać albo tak po prostu chcą i należy to uszanować, tym bardziej że wkładają w swoje sprzęty nieżadko więcej serca niż nadziany właściciel nowego fightera, który poza tym, że wie, gdzie wlewać wachę, nie zna swojego sprzęta. Jeszcze potrafię zrozumieć ludzi mających doświadczenie z tymi maszynami /Greedo na przykład/, ale ktoś, kto chińczyka na oczy nie widział próbuje robić z posiadaczy chińszczyzny ludzi niespełna rozumu, to panowie ja wysiadam. Podejście dokładnie jak pisał Nseries, gość całe życie jeździ autobusem, bo do malucha nie wsiądzie a na bejkę go nie stać ale jeżdżących maluchami ma za debili. Jaki koń jest, każdy widzi i nikt nikogo nie przekonuje, że to wielbłąd. Tutaj ludzie piszą o swoich doświadczeniach z chińczykami, dzielą się uwagami i jeśli ma się coś sensownego do powiedzenia w tym temacie to chętnie poznam opinie, a jeśli nie, to po prostu proszę nie spamować. Żeby tylko każdy miał tyle zamiłowania do swojego motocykla jak Luca czy Cross_max... ;)
  6. Temat nie gaśnie, ale co nieco jest już ustalone i chyba nie ma nowych pomysłów a czasu jeszcze dużo do wyjazdu. Było kilka fajnych propozycji jazdy w Bieszczady, ale nie uwzględniały odbicia z Krakowa do Kielc. Dla niezorientowanych, pomysł zrodził się z planu spotkania z kolegą w Kielcach, ale po drodze dochodziły pomysły, że jeśli już jechać do Kielc, to dlaczego by nie zobaczyć kilku ciekawych miejsc po drodze. I tak włączyło się kilka osób z pomysłami, co można zaliczyć na takiej trasie, kilku pasuje droga przejazdu i czas, więc po prostu przyłączą się po drodze. Osobiście bardzo mi się to podoba, bo są ciekawe miejsca do odwiedzenia, możliwość spotkania ze znajomymi z forum no i w końcu długa trasa, w której można naprawdę sprawdzić sprzęta i swoje możliwości. Organizacji jako takiej nie planuję, w jakiejś części będzie to improwizacja, co w moim mniemaniu dodaje jeszcze posmaku pewnej przygody w nieznanym. Muszę się przyznać, że czekam z pewnym zniecierpliwieniem, aż wreszcie nadejdzie lato i wyruszę w tę trasę. Oczywiście jeśli pasuje komuś miejsce i czas akcji, zapraszam do przyłączenia się i w Bieszczady :icon_eek:
  7. Osobiście spotkałem jedną osobę sprzedającą chińczyka, na tym forum nawet pytał o ceny. Ponieważ nie zamierzam sprzedawać, nie interesowałem się tym tematem i nie mam pojęcia ile kosztuje używany chińczyk. Podejrzewam, że traci mniej więcej tyle co inne, może trochę więcej, oczywiście procentowo. Ale to tylko moje przypuszczenia. Osobiście spotkałem jedną osobę sprzedającą chińczyka, na tym forum nawet pytał o ceny. Ponieważ nie zamierzam sprzedawać, nie interesowałem się tym tematem i nie mam pojęcia ile kosztuje używany chińczyk. Podejrzewam, że traci mniej więcej tyle co inne, może trochę więcej, oczywiście procentowo. Ale to tylko moje przypuszczenia.
  8. Jak to czekasz? W niedzielę wysłałem na Twoją pocztę opis sposobu podłączenia lightbarów przez przekaźnik. Powinno być. Jeśli z jakiegoś powodu nie doszło, napisz to powtórzę. Żeby otworzyć plik, musisz mieć zainstalowany Acrobat Reader. Znajdziesz tam schemat podłączenia z opisem oraz wzorem, jak obliczyć obciążenia, żeby dobrać odpowiedni przekaźnik i bezpiecznik.
  9. Przerywacze i przekaźniki najczęściej są pod siedzeniem blisko akumulatora. Jutro podeślę Ci schemat podłączenia lightbarów przez przekaźnik i bezpiecznik. Nie jest to wielka komplikacja i dasz radę. Z odpowiednim przekaźnikiem nie musisz matrwić się prądnicą, napewno pociągnie.
  10. Daj sobie spokój z serwisem i poszukaj na własną rękę. Ja już przestałem na nich liczyć, jeśli chodzi o dodatkowe wyposażenie i jeżdżę /jeździłem/ jak było coś do naprawienia w ramach gwarancji. Z tym problemu nigdy nie miałem, ale zamówić coś typu szybka czy lightbary, zgroza! Lepiej samemu poszukać, bo szybciej i taniej.
  11. Jinlun jak pewnie inne chińskie sprzęty, mają prawdopodobnie różne możliwości, nawet w kręgu tego samego modelu. To jak Luca pisał, one są jak płatki śniegu, każdy inny. Co do osiągów, honda powinna mieć lepsze z dwóch powodów, raz-jest czystym japończykiem, dwa-jest dużo lżejsza. Jinlun jest typowym cruiserem i z natury przeznaczony jest do spokojnej jazdy ze średnimi prędkościami. Na nim nie poszalejesz, ale też dość dobrze trzyma się drogi, jedzie płynnie i spokojnie. Moc oddaje na wyższych /jak dla niego/ obrotach, bo gdzieś około 7tys. można poczuć, że jednak coś tam drzemie w silniku. Uważam, że jest bardzo dobry jako pierwszy motocykl do nauki jazdy i później już jako druga maszyna w garażu na kilkukilometrowe wypady blisko domu /warunek-trafić w egzemplarz, który nie będzie się rozlatywał sam z siebie/. Z biegiem czasu ten mankament Chińczyki napewno usuną bo już teraz coraz rzadzej słyszę o rozlatującym się nowym sprzęcie z Chin. Co do kasków, jeszcze nie spotkałem się z owymi wyrobami, ale dobrze wiedzieć, że jest coś takiego i przy najbliższej okazji zobaczyć na własne oczy, i być może zaopatrzyć się w któryś tam tak dla odmiany. Adam Paweł masz dobre przeczucia, jinlun rzeczywiście osiąga vmax 130 /w kwitach 95/. Wiem, bo sam jeżdżę. Te kwitowe vmax jest dość odstraszające na początku. Dla mnie było dość niezrozumiałe, kiedy patrzyłem na nowy sprzęt z takimi osiągami, ale cóż, kilkanaście lat nie jeździłem, żona bała się o całość moich gnatów, więc raz-nowe i tanie moto, dwa-powolne, toteż uzyskanie małżeńskiego kompromisu przyszło dość łatwo.
  12. Możesz mieć rację. Po 3tys. nie regulowałem jeszcze zaworów ani gaźnika a na dodatek leciutko rozwierciłem ostatnie przegrody w tłumikach. Nie odczuwam jakichś znaczących zmian na gorsze, ładniej teraz brzmi bo nie zrobiło się głośniej tylko przybyło miłych dla ucha basów, ale jednak ingerencja w układ wydechowy powoduje konieczność regulacji. Na razie jednak poczekam z tym, aż pogoda się ustabilizuje na wiosenną.
  13. Ciekawe te kolory... U mnie są jasno szare. Możliwe, żeby kolor dobrze pracującej świecy zależał od tego, jak to świeca i jakie ma parametry czy właściwości?
  14. Moto69 gdzie byłeś jak Cię nie było? :biggrin: Zastanawia mnie ten myk z przednią zębatką. Całkiem możliwe, ale czy zanik wibracji nie jest wynikiem całkowitego i odpowiedniego dotarcia silnika? Ile masz nawinięte na licznik? No i zębatka mniej czy więcej zębów od oryginału? Zastanawiam się na tym, aby po wymianie tylnej zębatki o jeden ząb mniejszej, nie spróbować też z przednią na większą o jeden ząb? W końcu koszt nieduży i jeśli się nie sprawdzi, nie będzie dużej straty po powrocie do pierwotnego ustwienia.
  15. Mój jest chyba bardzo miarodajny, jeśli chodzi o prędkość. Raz jechałem dokładnie 100km/h a za mną żona autem. U niej też było dokładnie 100 na liczniku. Powtórka z kolesiem powtórzyła ten wynik, no może jakieś 1-2 km/h mogło budzić wątpliwości. Więc prawda jest taka, że prędkość producenta 95, ja faktycznie osiągam pod 130, ale dopiero na najwyższych obrotach. Najlepiej mieć coś między 100-120 na liczniku. Silnik ma swoje obroty i odpowiedni moment, a nie trzeba zarzynać sprzęta. Dla mnie OK i enough. Sądząc po tym, że co motocykl to inna kultura wykonania, nie zdziwił bym się, gdyby takie same motocykle made in china miały całkiem różne osiągi. To dopiero manufaktura, hehe. Mam jednak naiwną nadzieję, że z roku na rok będzie coraz lepiej. Nseries u mnie trafiłeś w moment, bo właśnie rozglądam się za jakimś kaskiem szczękowym w cenie do 500-600 zeta. Mam wprawdzie otwarty z daszkiem nolana, ale w chłodniejsze dni czy w razie deszczu daje po pysku aż łzy wyciska. Muszę wybrać się do dealera i zobaczyć, co tam mają. Jeśli chińkie moto, to i kask może być, byle nie jakość typu tiger czy tornado /a może tajfun?/, bo z bezpieczeństwem nie mają nic wspólnego. Overkill kiedy będziesz zdejmował pokrywę czy dekiel z głowicy, popatrz dokładnie, czy nie znajdziesz tam jakieś malutkiej podkładki albo kawałka metalu, śrubki, drutu czy czegoś takiego. Właśnie sobie przypomniałem, że kiedyś koleś słysząc dziwne stuki w silniku, omal nie umarł ze strachu, że dzieje się bóg wie co /po regulacji zaworów było/ no i okazało się, że zostawił malutką podkładkę na silniku pod jakimś deklem. Dzwoniła jak cholera ale skończyło się na strachu szczęśliwie.
  16. Akurat pisałem o tym kolorowym plastiku z silnikiem 150. Jasne że chopper to inne klimaty i te 130 km/h całkowicie mi wystarczają, ale przecinak z taką pojemnością i 90 km/h to jednak przesada, bo aprilia 150 jest do wzięcia już za 20 tys. nówka. Jednak pozostaje około 15 koła różnicy w cenie...Jak widać, są plusy dodatnie i są też ujemne. Moim zdaniem Chińczycy, jeśli już zdecydowali się produkować na rynek europejski, powinni wziąć pod uwagę specyfikę rynku i oczekiwania /chociaż mniej więcej/, bo Europa to jednak nie Azja. Inna mentalność, klimat, urbanistyka i gęstość zaludnienia, więc powinni nieco pomyśleć, że klient europejski jest inny od azjatyckiego. Cóż, nie zmienimy ich podejścia do biznesu. Powiedz lepiej, czy już zacząłeś śmigać czy nadal moto zawalone puszką? Ja już nawinąłem kilka setek i sezon rozpocząłem na całego. Szkoda tylko, że z rana jeszcze pi*dzi /jak w kieleckim, hehe :crossy: / bo 50 dych do roboty latał bym już na dwóch niż czterech kółkach. ;)
  17. shipp

    Pierwszy motocykl

    Jak na kogoś, kto nie miał jeszcze swojego sprzęta, to masz duże i bogate doświadczenie i wyraźnie wyrobione zdanie. Ja mam normalny łańcuch i nie narzekam. Niemniej gratuluję, bo sprzęcik ciekawy i mnie też się podoba.
  18. Jak na Chińczyków przystało, kopiują ile wlezie. Jestem jednak zdegustowany osiągami. Podobna aprilia z silnikiem 125 albo 150 /nie pamiętam dokładnie/ osiąga prędkość do 150km/h, a chińska 150ka ledwie 90. To już odblokowany skuter lepiej pójdzie. Takie podejście może skończyć się tym, że klient zwabiony ceną, sromotnie rozczaruje się możliwościami sprzętu i po jak najszybszym pozbyciu się go nie będzie chciał więcej o nim słyszeć. Chyba nawet na forum mamy takich. Chociaż jestem zadowolony ze swojego sprzęta, to jednak przelicznik pojemności do osiągów jest bardzo niekorzystny. Całe szczęście, że jeszcze oszczędne na paliwie, co by wyjaśniało słabsze osiągi. Z drugiej strony kupując motocykl oczekuje się jakiegoś tam minimum i Chińczyki powinni nieco jednak postarać się w tym względzie. A to monstrum na pierwszej fotce normalnie zwala na kolana po porównaniu wyglądu z możliwościami.
  19. Załóż i śmigaj spokojnie. Sprawdzaj od czasu do czasu /np. podczas smarowania łańcucha/ czy przy prawidłowym naciągnięciu nie ma luzu oczek łańcucha na tylnej zębatce. Najlepiej złapać palcami za oczka nałożone na zęby i odciągać je. Kiedy łańcuch jest już wyciągnięty nadmiernie albo zębatka zjechana, oczka będą dawać odciągać się od zębatki i nie będą dokładnie przylegać. Wtedy niestety wymiana.
  20. Nseries jakbyś dobrze poszukał, to takich kwiatków znajdziesz więcej. Jeśli będę kiedyś kupował coś z drugiej albo którejś tam ręki, napewno nie będę szukał w niesprawdzonym źródle. Overkill nie wiem jaki masz silnik, ale wydaje mi się, że chińczyki dają sprzęgło z prawej strony a Ty piszesz że słychać z lewej. U mnie w tym miejscu, o którym pisałeś, jest przednia zębatka napędowa. Jeśli Ty masz tak samo, to może coś z nią związanego daje taki odgłos? Nie wiem, może jakieś łożysko słychać albo wałek?
  21. Nie wiem, czy tylko ja jestem odosobniony w swoich odczuciach, ale zauważyłem wzrastającą życzliwość kierowców puszek do motocyklistów. Coraz częściej ustępują miejsca, zdarzy się że gość mrugnie światłami, machnie łapą przez okno. Być może coraz więcej ludzi jeździ i tym i tym, więc jest obopulne zrozumienie. Nie znaczy, że jest raj na ziemi, bo też dość często, kiedy przeciskam się w korku, puszki robią miejsce, ale zawsze znajdzie się jeden, który zastawi przejazd, chociaż jestem pewien, że mnie widzi. No a niedzielni kierowcy, których najlepiej poznać po czarnych blachach, kobitki patrzące w lusterko ze szminką w ręku czy dresiarz z grubym karkiem zawsze może się trafić i dlatego trzeba myśleć za siebie i innych, bo w przypadku dzwona, jemu nic się nie stanie przeciwnie do nas. Więc chłpaki i dziewczyny, słonko świeci coraz mocniej, asfalt suchutki, nic tylko jeździć. I do zobaczenia na trasie :biggrin:
  22. Z tymi Chińczykami robi się dość niebezpiecznie. Wczoraj wyczytałem w prasie /Motocykl, numer 2 lub 3, nie pomnę/ że Chińczyki wykupili firmę Buell i mają jeszcze w kieszeni prawie połowę włoskich firm motocyklowych. Mało tego, Niemcy wykonują na zamówienie chińskich producentów jakieś elementy nadwozi i układów wydechowych. Żółtki idą po całości i chyba rzeczywiście chcą zostać liczącym się producentem na rynku. Na razie idą na ilość, ale kiedy wreszcie zwrócą uwagę na jakość i nowoczesną technologię, to bój się Japonio. Ale to tylko dywagacje na najbliższe kilka lat. Nseries, myślę że urzytkowników chińszczyzny jest więcej, ale jakoś mają opory żeby się przyznać /tylko moje przypuszczenie bez konkretnego przykładu/. Sam widuję kilka takich latających po lubuskim, nawet na takich fikuśnych chopperkach 50ccm. Małe toto ale wydech słychać jak w rasowym motocyklu. Jeśli chodzi o duże przebiegi jinlunem. Czy polata czy nie i nawet jeśli kupię coś innego rodem z Japonii, jinlun albo pozostanie w rodzinie albo będzie służył mi za bazę wyjściową do custom bike'a. Może wyjdzie coś ciekawego? W końcu majątku nie kosztował.
  23. Chińczycy włażą drzwiami i oknami ze swoim towarem i nic na to nie poradzimy, więc ten temat pewnie będzie jeszcze bardzo długo na antenie :bigrazz: Ośmielę się zauważyć, że Greedo miał swoje 5 minut na chińczyku, teraz chyba kolej na mnie, ale zanim to nastąpi minie jeszcze dużo czasu. :crossy: Może i naiwne pytanie, ale co mi tam. Po czym właściwie poznać że z rozrządem jest coś nie tak? Zmiana parametrów pracy silnika? Czy po prosu słychać łańcuszek ze słabym napinaczem?
  24. shipp

    "picowanie" motorq

    Emzetka wygląda jak nówka, brawo :eek: Ale ten króliczek, hmmm... wygląda jakby coś dwuznacznego robił... :crossy:
  25. ks-rider od dawna obserwuję Twoje posty. W dużej części nawet coś ciekawego piszesz :lalag: Ale... pomimo że już dawno przestałem być nastolatkiem, to muszę przyznać, że męczyć mnie zaczęła /jak trafnie zauważył Paweł/ Twoja tatusiowato-moralizatorska retoryka. Zauważ, że motocykle nie są zabawkami dla najgrzeczniejszych chłopców. Facet jeżdżący na motocyklu ma w sobie coś mniej grzecznego. Nie znaczy to, że jesteśmy jakimiś draniami, ale chłopaki lubią wypić piwko, postawić sprzęta na koło czy śmignąć dwie setki. Inaczej po co mieli by kupować moto? Wystarczyły by hulajnogi. Nie jesteśmy kupą bezmyślnych baranów, których trzeba pouczać co chwilę, bo gotowi się pozabijać razem z innymi urzytkownikami dróg. Poza tym, wprawdzie mamy prawo unijne, ale niemieckie jednak trochę się różni od naszego, tak jak gorąca mentalność słowiańska z zimnokrwistą germańską kalkulacją. Proszę więc, nie udowadniaj na każdym kroku, że jesteśmy coś nie tacy, bo może chcemy być tacy jak jesteśmy a nie całkiem akuratni, w identycznych mundurkach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...