ks-rider

Jestem naprawde pelen podziwu gdy ktos opowiada o rozwijanych predkosciach ( licznikowych ) Z tego co pamietam to HD XR 1200 rozwija 200 km/h cala reszta w porywacz do 195 km/h lub mniej.Jedynie V-Rod ratuje sytuacje. :crossy:

Wiesz co jest najsmieszniejsze, ze ta lokomotywa objezdzasz w Alpach i innych gorach wszystko co jezdzi, pytanie tylko czy potrafisz. :crossy:

Porownujesz dzien do nocy MT jest w porownaniu do Buell'a to rewelacja. Giemek, ja Cie prosze, mial byc wygodny i komfortowy. Ta VFR'a to najbardziej niewygodny i komfortowy motocykl na jakim mialem nieprzyjemnosc jechac, no moze poza 650 Supermoto BMW :crossy:

Widzisz i tu wychodzi polskie cfaniactwo ! Zanim cokolwiek napiszesz, to troche popatrz ( w profil i tekst posta ) i sie zastanow, np. ile lat ma autor tematu ! Jak myslisz ile ma lat ? Dlaczego pyta o 125 a nie o lytra ? No chyba, ze od wczoraj zmienily sie przepisy i majac A1 mozna prowadzic w ruchu drogowym motocykle o mocy wiekszej niz 15 KM kat. A? :crossy:

Moc moca a jej wykorzystanie to troche zpelnie inna bajka, o kosztach utrzymania zupelnie nie wspomne. Poza tym moze zechcesz wytlumaczyc jaka jest roznica w seri 15 KM w 2T a 17 w 4T ? ? ? :crossy:

Porownujesz jablka z gruszkami. Niemniej Duke 125 jest naprawde genialnym motocyklem. Zaczyna sie od tego, ze ma 17 a nie 15 KM. Swietnie ciagnie z dolu i ma naprawde dobre odejscie, swietnie sie go prowadzi i jest superporeczny. Najlepsza maszyna w grupie 125 - tek ! :crossy:

Dwa tygodnie temu przy wjezdzie na autostrade, ( w deszczu ) troche za sportowo wszedlem w luk ( na III- ce ) i tylne kolo stracilo przyczepnosc, na szczescie obylo sie bez szlifu. :crossy:

Potwierdzam, zwlascza, na tej focie widac jak daleko siedzi zawodnik jajkami od baku :crossy:

Za 20 000 czego ? :crossy:

Taaaaa, mam kolege ktory jechal z Pinebergu do Budapesztu, a jak juz dojechal to chcial jeszcze jezdzic, tylkmo, ze Goldwing'iem jechal :icon_mrgreen: :crossy:

Ty, my nie mowimy tu o wiekszych silnikach tylko o Honda CBR 600 RR - a te w kazdym kraju maja ta sama pojemnosc :icon_mrgreen: :crossy:

Ale odleglosci miedzy skrzyzowaniami wieksze wiec mniej pali :P :crossy:

Tam wymyslacie, Marina miedzy Przymorzem a Sopotem, jest basen, kregielnia, parking strzezony, do morza 100 m i fajne laski sie opalaja, wiec na pokoj niedaleko ! :crossy:

To dobrze Ci powiedzial. 2. Co znaczy nagle ? ? ? Nagle to spada krowa z nieba, wszystko inne z wyjatkiem niektorych dzior idzie zauwazyc, pytanie tylko czy sie zapie**ala czy normalnie jedzie. Jako kierownik motura trzeba byc dobrym indianinem i czytac slady. Nie mylic z hamerykanskim przyslowiem - dobry indianin to martwy indianin. :crossy:

Na trasie na Elblag, kawalek ua Pruszczem gdanskim ( na jego wysokosci jest tani motel, nazwy nie pamietam.. Albo hotel Piasz na przymozu, tylko tam mozna sie do wszystkiego przykleic :icon_mrgreen: :crossy:

Moj na dotarciu palil 5,7. Pociesz sie, ze po dotarciu ( ca 10 000 km ) spalanie zacznie spadac, na marginesie one zawsze maja ciezsza noge bo lubia zapie**alac ! :icon_mrgreen: :crossy:

Nihm lieber Deine eigene Hand :icon_mrgreen: :crossy:

POLO 1,2 D 75 KM na II- ce 90 km/h ( licznikowo ) :icon_mrgreen: raptem 4,61 l / 100 Mi wczoraj Polo wyszlo 4,2 l / 100 ( kursanty maja cieeeeeezka noge :icon_mrgreen: ) :crossy:

musisz wiec zmienic " stara " :icon_mrgreen: :crossy:

hangover to jekis pitchen englisch ? Hangover to sobie mozna w kinie obejrzec, poprawna terminologia to hang off https://www.google.d...iw=1204&bih=542 https://www.google.de/search?q=hang+off&hl=de&prmd=imvnsfd&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=2xfjT_3zIszAtAaXkPjABg&sqi=2&ved=0CEIQ_AUoAQ&biw=1204&bih=542 i tyle w temacie :crossy:

Po czesci wiedze to tak jak Ty, tylko z pewnoscia jakos nie mozemy sie dogadac. W ruchu publicznym nie uzywamy techniki hang off wiec pozostawienie miejsca miedzy kroczem a bakiem nie jest konieczne aby sie przesowac po kanapie ( to tak wuproszczeniu ) Fantom,rozumiem, ze chcesz byc dowcipny, co Ci jednak nie do konca wychodzi. Wytlumacz mi wiec w jakim celu masz pozostawic miejsce miedzy kroczem a zbiornikiem jezel uzywasz techniki kladzenia sie a nie hang off. A szkoly sa rozne, gwarantuje Ci, e kazda jadna bedzie twierdzic, ze tylko ona szkoli wlasciwie. :crossy:

Barcelona, hmmmm, warto zobaczyc koscoil, kolumne Kolumk'a czy nawet Santa Maria. Na jeden dzien to troche a malo, dlatego bym odpuscil. Monako warto zobaczyc i troche sie po nim pokrecic Polecam Ci dla ochlody kompiel w m. srodziemnym, maja to swietnie rozwiazane. W centrum jest plaza, szatnia ( platna - chyba 2 € ) w ktorej mozesz zostawic ciuchy bez jakiejkolwiek obawy. Fajna traske masz z Menton do Sospel w ktorym jest fajny camping z basenem - ca. 34 km od Menton. Zgadza sie, o ile po Alpach 400 - 450 km to naprawde spory wyczyn to po niektorych trasach nacjonalnych mozna czasami pokonac dluzszy dystyns ) no moze z wyjatkiem Szwajcari :icon_mrgreen: ) :crossy:

No wlasnie w calej tej dyskusji nalezalo by najpierw rozwazyc gdzie sie poruszamy i jaim stylem / technika. Co innego drogi publiczne co innego tor. :crossy:

Sie ciesz, ze tylko 445 $ a nie kilka miesiecy w pudle, tylko na pudlo to troche za wolno jechales. :crossy:

doopsko ! :crossy: i kiedy jedziesz ? :crossy: