ks-rider

Wacus, spytaj jakiegos rowerzyste czy wie co to jest przeciwskret. W wiekszosci przypadkow spyta - przeciw co ? Spytaj wiec jak skreca, a on zademonstruje Ci to bez problemow, czyli wychodzi na to, ze ..... :crossy:

Wejdz w temat, jak docierac motocykl. Przeczytaj., tylko wczesniej szczeke sobie reka podeprzyj :icon_mrgreen: ilu tam jateligentow z wiedzo o mechanice :icon_mrgreen: Nie ! Na kazdego japonca wsiadam i jade, S 1000 RR bylo jeszcze wygodne, a ma F4 nie moglem lewej nogi na podnozek podciagnac :icon_mrgreen: , musialem zaczac od lewej a nastepnie prawa :icon_mrgreen: Pomijam juz fakt, ze po 20 min jazdy mialem speirdolo*ny caly dzien, i w tym dniu juz niczym nie smigalem :banghead: :crossy:

Tak apropo to ile godzin dziennie szkolicie - tak bez lipy, jak ktos ma obawy zprzyznaniem sie to moze puscic mi PW :icon_mrgreen: :crossy:

Kolego, z przykroscia musze stwierdzic, ze bez wzgledu jaki by tenb filmik nie byl, to troche przegiecie. :crossy:

Z tym ze Boss Hoss by go przez kolektory nowem wciagnal :icon_mrgreen: Sprzecior niepowtazalny, trzeba przyznac, a o gustach sie nie dyskutuje :icon_mrgreen: :crossy:

Kiler, gdybym mal 38 lat, to nawet MV Agusta F4 byla by wygodna :icon_mrgreen: :crossy:

Ostatni moj off top w tym temacie, bo niemam ochoty zasmiecac autorowi temat wywodami o technice jazdy. Nie spodziewalem sie tez innej wypowiedzi niz ta ktora zamiesciles. Poczytaj moze na temat konstrukcji motocyklowej skrzyni biegow, moze dowiesz sie, ze ze wzgledu na uzycie w nich " Ziehkeil " ( ciagnacego klina ) miedzygaz nie jest do niczego potrzebny. Owszem w pewnych przypadkach pewnych motocykli skrzynia moze pracowac ciszej, moze ale nie musi. Co do mojego stylu jazdy zawieszenie nie ma tu nic wspolknego z tym jak pokonujesz dyny winkiel. W gorach Harz'u nie ma takich serpentyn jakie sa w Alpach i przednia opona jest zamykana - nijak wiec ma sie to do Twojej teori. W zeszlym roku zamiescilem filmik mlodej, znalazlo sie sporo dupkow ktorzy mieli szanse sie rozladowac, calosc podsumowal kolega Theodor :notworthy: , tu jest podobnie. A jak kiedys pojezdziszpo prawdziwych gorach lub trasach to moze stwierdzisz, ze w zaleznosci od trasy, formy dnia, nastawienia, przyjmuje sie dany do tego styl przejazdu. AMEN :crossy:

Limo, popelniasz jeden jedyny blad. Wysowasz teorie, ze jest latwe do prowadzenia ( jak GS 500 ). Nie musze chyba mowic, ze obecnie nikt nie produkuje motocykli ktore sie ciezko prowadza, to raz, a dwa, to jak umiesz jezdzic, to zadne moto nie prowadzi sie trudno. Starym wygom niestety ucieka to z umyslu :icon_mrgreen: , wiec nie tak do konca zy tym Twoim twierdzeniem. :icon_mrgreen: Mi sie nim fajnie smigalo, ale za bardzo niewygodne ze wzgledow ergonomi, i za malo oslony pedu powietrza :icon_mrgreen: :crossy:

1. Moje sa od roku czesu dostepne dla ogolu, wystarczy kliknac, tylko trzeba byc inteligentniejszy niz kromka chleba z margaryna . kumasz ? 2. skrzynia pracuje tak, jak pracuje , bo tak ja zaprojektowal producent 3. Pojedz msiu w Alpy, posmigaj troche. nastepnie zabieraj glos 4. Jak do tej pory nie widzialem zadengo Twojego filmiku. P.S. tylko pampersow nie zapomnij ze soba zabrac :icon_mrgreen: :crossy:

Trajektoria = obrana linia przejazdu winkla. To na ulicy nie trzeba miec trajektori ? :eek: Znaczy mozna pojsc w ruch z naprzeciwka i wszystko cacy ? Ja tam do samobojcow nie naleze, a Ty ? Sprawdz ile razy na wyjsciu przekraczaja os jezdni ( nie jest wazne czy ktos jedzie czy tez nie ), i ile razy malo nie pojda w botanike na prawych winklach. Kazdy jezdzi jak umie i jak moze, dlatego zwrocilem uwage. :crossy:

Fakt, i tu wiec lezy pies pogrzebany. U nas tylko tam gdzie jest sie zameldowanym lub uczy / pracuje. :crossy:

Hiukor, ale czy w dzisiajszej dobie kompow to tak trudno napisac odpowiedni program ktory by to eliminowal ? Inna bajka, ze nie egzaminuja swoich terenach egzaminacyjnych, tylko gdzie indziej, tam, gdzie sie to nie koliduje. :crossy:

Niewatpie, ale nie wolno mu egzaminowac swoich. :crossy:

Popracuj nad trajektoria, takie fajne winkle a jedziecie je nie jak motocyklem a katamaranem. :crossy:

Niemniej bez palca w dupie latwiej sie to robi, choc sa tacy ktorzy wola z palcem, tylko ostatnie czysy ani Karolka ani nice gay'a tu nie widac :icon_mrgreen: :crossy:

Przyznam, ze nie rozumiem, w czym przeszkadza Wam fakt, ze egzaminator nie ma prawa pracowac jako szkolacy. U nas nie ma przezskod i w wiekszosci przypadkow [ no moze poza jednym jedynym ( ktory ma czasami swoje chumory ) ] wychodzi nam szkolacym tylko na dobre. :crossy:

Cos Ty, kiedys nikt takich skomplikowanych manewrow nie wymagal, po prostu puszczalas prawa dlon z manetki i wystawialas reke w prawo. :crossy:

No ponad 30 lat temu bylo w programie szkolenia. W moim przypadku tak sie zlozylo, ze przed zaczeciem kursu PJ wrocilem z kursu Ratownika Wodnego i wykladowca plul sie, ze to za male uprawnienia i nie bede mogl opuscic ich szkolenia ( 8 h ) prowadzonego przez jakiegos pajaca ktory mniej niz srednio mial pojecie o tym co wyklada.

Z pierwsza czescia wypowiedzi zgodze sie calkowicie, z druga nie do konca, ale to szczegl. Zgadza sie, tylko ta niema elektrycznego rozrusznika, a wiesz, ze mnie mietka ci.... :icon_mrgreen: :crossy:

A wiesz chociarz jak w tamtych latach wygladal egzamin na kat. A ? :icon_razz: :icon_mrgreen: Spytaj, tylko podtrzymaj sobie podbrodek aby nie bolalo jak szczeka opadnie. Za malolata strzelalem w LOK'u o za kazdym razem obserwowalem jak to na placu zebran ludowach w GD uczono jezdzic - bardziej po klepisku niz po drodze :icon_mrgreen: :crossy:

W jakiej pojemnosci / rocznik ? :crossy:

Jakie ograniczenie ? Na sreri lataja po 305 km/h ( GPS ) :crossy:

Widze, ze lubisz twarde :icon_mrgreen: :crossy:

Myslisz, ze powinienem znowu zaczac na enduraku ? Kurde, tylko ktore tyle masy pociagnie :icon_mrgreen: :crossy:

Powodzenoia na rozmowie, i ciesze sie, ze mas takie zdolnosci. :crossy: