Cześć wszystkim. Mam problem. Otóż we wrześniu zacząłem kurs przygotowawczy do egzaminu na kat. A. 10 października mam egzamin wewnętrzny praktyczny. Na egzamin państwowy w WORD trzeba czekać ~3 tyg od złożenia papierów. Wychodzi na to, że będę zdawał na początku listopada. I tu pojawia się problem. Termin zdawania egzaminów na moto kończy się pod koniec października, i jakby nie liczyć nie załapię się. Chyba będę musiał zdawać na wiosnę? Ale przecież wchodzą nowe przepisy do których nie jestem przygotowany (tzn. nowy egzamin praktyczny), już nie wspominając o tym, że zamiast na motocykl o dowolnej pojemności będę mógł jeździć 250cc. Troche słabo, bo jestem dosyć wysoki (185 cm) i na małym motocyklu czuję się źle... Wracając do meritum: Jak to ma być? Będę musiał przechodzić drugi kurs, na nowe prawo jazdy? A może na wiosnę będę mógł zdawać jeszcze na starych zasadach, bo kurs dotyczył starego prawa jazdy? Kompletnie nie mam pojęcia co robić. Co prawda mogę liczyć na to, że przy dobrej pogodzie załapię się na egzamin jeszcze w tym roku, ale jeśli pogoda nie dopisze to... no własnie, co?