lukasz-aprilia

Sam mechanizm dolania lyzki oleju nie jest chyba zbyt skomplikowany, ale czy taki olej nie spowoduje zasyfienia swiecy przy wiosennym odpalaniu. A moze olej trzeba najpierw wydmuchac z cylindra???

A co ja mam powiedziec? Wychodzi, ze dobre pol zimy motorek spedzi tylko pod zadaszeniem (taras budynku). Garaz w remoncie... :(

Moim zdaniem pytanie wcale nie jest glupie, bo w wiekszosci maszyn wiaza sie z tym problemy. Zalozmy nawet przypadek mojej Suzi. Gdybym mial zlac przez srubki paliwo ze wszystkich gaznikow to zapewne musialbym zdjac obie boczne owiewki, zbiornik i niewykluczone ze gazniki z kruccow - dojscie jest tak poreczne, ze szkoda gadac... :banghead: A moze wystarczy odkrecic tylko srubke z lewego gaznika, postawic moto na bocznej stopce i czekac az wyleci? Pamietam, ze Piotr mowil, ze "wypalanie" paliwa z gaznikow nie jest zbyt dobre, a co gdyby zdjac z kranika wezyk podcisnienia i tak uruchomic silnik? Mysle, ze byloby to duzo pewniejsze osuszenie gaznikow i filtra niz takie czekanie az samo wyleci przez srubke?

Tak - motocykl moze byc rowniez holowany przez samochod. Jak najbardziej. Ale ostatnio mialem smiech w sądzie jak bronilem goscia, ktoremu policjant sporzadzajacy wniosek o ukaranie do sadu grodzkiego z rozpedu w opisie czynu napisal "prowadzil rower w stanie po spozyciu alkoholu..." :-D Pchajac rower/motocykl jestesmy pieszymi - a oni moga byc podpici :banghead: . Tylko nie przesadzajcie z iloscia promili, bo zamiast do domu dopchacie sprzet na izbe wytrzezwien :-) .

Tzn? - dac nowa glowice, a zebatki walkow dac ze starej glowicy(walkow)? Jannikiel wspominal jeszcze cos o napinaczu i slizgaczach...? Zaczynam coraz sceptyczniej podchodzic do sensu takiej wymiany po Waszym naswietleniu sprawy... :D

A jaki konkretnie problem by to stwarzalo? Koniecznosc wymiany lancuszka rozrzadu razem z glowica?

A co z kombinacja glowica z regulacja zaworow na srubki w miejsce glowicy z regulacja na plytkach. Moze to powodowac jakies konsekwencje czy problemy przy wymianie?

Jak juz kiedyś wspominałem wiosną dostałem diagnoze w serwisie, że wałki rozrządu są w złym stanie w mojej Suzuki. Teraz przyszła właściwa pora roku, aby usunąć te problemy. Tylko mam taki dylemat. Szanowni mechanicy pomóżcie, co by to nie wydać niemałych pieniędzy na daremno... 1. Co lepsze - wyminieć kompletną głowicę czy same wałki? 2. Czy to prawda, że wkładając nowe wałki (używane w bardzo dobrym stanie) do starej głowicy ulegną one szybszemu zużyciu? 3. Czy ktoś przerabiał taki motyw w praktyce: obecna głowica jest z regulacją zaworową na płytki. Mam oferte kupienia kompletnej głowicy z regulacją zaworów na śrubki. Oferowana głowica pochodzi z Bandita 600 - więc teoretycznie silniki takie same. Typ (rozmiar) świecy w obu przypadkach jest identyczny, wygląda więc tylko na różnicę w sposobie regulacji zaworów. Sprzedawca chce mnie nabrać czy może jest to prawda i da się to założyć do mojej maszyny? Co Wy radzicie zrobic w takim przypadku.

Skoro jest to swieca platynowa to nie dziwo, ze kosztuje 65zl. Platynowki maja dluzsza zywotnosc oraz - jak twierdza niektorzy - poprawiaja szybkosc wchodzenia na obroty. Mam platynowki i moim zdaniem oplaca sie zainwestowac w takie swiece.

Dee Jay: odsetki ustawowe w 2005 roku wynosza 13,5% - ale sa liczone w skali roku. Nawet jesli liczyc, ze proces potrwa pol roku to fortuny na odsetkach sie nie dorobisz :) . Dochodzenie swoich roszczen w sadzie to oczywiscie dobre wyjscie, ale i kosztowne. Musisz sie liczyc z wydatkami na wpis sadowy i koszty opinii bieglych. Nie liczylbym tez na to, ze uda sie wyciagnac cale 11.000 zl - bo to wartosc szkody. Przy szkodzie calkowitej negujesz jedynie wartosc pojazdu i wartosc zlomu. Z doswiadczenia zawodowego moge Ci powiedziec, ze cale sedno ewentualnego procesu sprowadza sie do tego, aby walczyc, aby wartosc motocykla sprzed wypadku oszacowali jak najwyzej, a wartosc zlomu jak najnizej. Ewentualnie mozesz wybrac takze inne rozwiazanie - oddac im zlom i zgarnac kwote rowna wartosci motocykla przed wypadkiem. Powolywanie sie na sentyment do motocykla nie ma praktycznie znaczenia :P . Przygotuj sie takze na to, ze przyjdzie Ci stoczyc na sali rozpraw boj z profesjonalnym pelnomocnikiem ubezpieczyciela. Gdybys mieszkal blizej to chetnie pomoglbym osobiscie w sadzie...

Metro Short jest duzo bardziej dopracowane w porownaniu do Metro Motorbike. Jej zasadnicza wada jest fakt, ze biale wstawki brudza sie dosc szybko. Wiecej moich uwag o tej kurtce masz tutaj: http://www.skutery.net/akcesoria-produkt.asp?id=100

Albo zapomniales przy kazdej cenie dopisac jedno zero, albo lagi i polki beda takiego samego pochodzenia jak rama Twojego nowego nabytku :-D . Prostowana rama, prostowane lagi, spawana polka... - jest tyle tanszych i rownie skutecznych sposobow na popelnienie samobojstwa :) .

Podgrzewane manetki dobra sprawa, ale gorzej jesli zainwestowalismy wczesniej w upiekszenie maszyny manetkami Harrisa. Wymiana manetek na jesien-wiosne? Raczej nie, bo jedne i drugie szlag trafi po kilku zalozeniach. Rozwiazaniem sa ogrzewane opaski na manetki - to samo co ogrzewana manetka, tylko tyle, ze "element grzewczy" zakladasz na manetke. Z opisu wynika, ze ustrojstwo jest wodoodporne, a konstrukcja pozwala latwo zdjac opaski po kazdej jezdzie. Tak samo jak manetki posiada regulacje stopnia cieplosci. Znalazlem to w "ubraniaogrzewane.pl". Chcialem nawet do testu zalatwic, co by Wam napisac wiecej szczegolow, ale jakos ciezko idzie nawiazanie wspolpracy... :) Zasadniczy minus to takze cena. Jak dobrze pamietam przeszlo 300zl.

Tak - ten model ma stopke centralna i boczna. Slady po jej obecnosci poznasz takze po niewielkim "haczyku" (wygietej blaszce) na lewym tlumiku. Ow haczyk jest zakonczony guma i w normalnych warunkach sluzy jako odbojnik stopki przy energicznym zdejmowaniu motocykla z centralki.

Osobiscie przerabialem taki przypadek. Urzedasy specjalnych problemow nie sprawiaja - normalna procedura jaka wtedy byla czyli miekki dowod i sprawdzenie pochodzenia maszyny. Jedyna rzecz jaka musialem zrobic to zaswiadczenie ze stacji kontroli, ze numery nie byly przebijane. PS> a sytuacje mialem bardzo podobna - zamiast C bylo O

Gotowe zestawy przewodow (wraz ze wszystkimi koncowkami, srubami i podkladkami) mozesz kupic w PTM (www.ptm.pl). To wlasnie od nich dostalismy przewody do testow redakcyjnych :) . Do wyboru masz 4 kolory - przezroczysty, czarny, czerwony, niebieski. Ceny od 122zl. Komplet do mojej Suzuki wyszedl w graniach 300zl.

Jasne... Szczegolnie po tych ostatnich opowiesciach o awaryjnym wymijaniu stada sarenek. 8O Jakos Wasze opowiesci z dreszczykiem tak mi utkwily w pamieci, ze od pierwszych oznak szarosci intensywnie obserwowalem pobocze, czy mi sie zwierzyna lowna nie czai do skoku :-D . A droge, ktora jechalem po ciemku znam bardzo dobrze, ale i tak jakos mi te zakrety koslawo wychodzily.

115W?? - ja mam na poleczce odlozona 90/100W tak na wszelki wypadek dlugonocnej jazdy. Nie spodziewalem sie, ze sa jeszcze mocniejsze 8O . Stosujecie technike chwilowego doswietlania sobie zakretu dlugimi nawet w sytuacji, gdy ktos jedzie kawalek przed wami lub widzicie zblizajacy sie pojazd z naprzeciwka?

Wlasnie wrocilem z nocnej trasy, ktorej ostatnie 100km pokonalem w calkowitej ciemnosci. O ile dlugie swiatla mojej Suzi dawaly przyzwoita widocznosc to jazda z dreszczykiem zaczynala sie dopiero w dolkach, gdzie mgla byla gesta jak zupa! Swoja droga to bardzo ciekawe uczucie jechac po ciemku i we mgle - ciarki przechodzily mnie normalnie jak w dreszczowcu. :-D Zupelnie inne uczucie niz jazda samochodem w takich warunkach! Jednak wracajac do sedna watku to zauwazylem, ze w takich warunkach ( a nawet zwyklego zmorku) duzo trudniej jest "wymierzyc" caly zakret. Tzn. byly przypadki, ze musialem wprowadzac korekty do toru jazdy motocykla w luku, bo zaczynal dziwnie wedrowac raz w jedna a raz w druga strone. Macie jakies swoje sposoby na jazde w takich warunkach?

To moze Airoh SV55 - cena w granichac 900zl. Tutaj masz moje wrazenia po testowaniu kasku: http://www.skutermania.com/akcesoria-produkt.asp?id=60

Torba na bak na paskach ma jeden zasadniczy plus - jesli jedziesz sam to mozesz ja takze zamocowac na tylnym siedzeniu. Torby boczne zazwyczaj maja tyle paskow, ze mozesz je tak umocowac, ze nie drgna nawet na centymetr. Inna sprawa, ze solidne zamontowanie zajmuje troche czasu.

Co prawda doswiadczenie nie pochodzi z GSXF (a z Aprilki), ale do zdejmowania wskazowek najlepiej dziala widelec! Poszukaj tylko takiego mocniej wygietego! Wskazowka miedzy srodkowe zeby widelca i metoda dzwigni precyzyjnie ja sciagniesz. Jest tylko jedno ale - rob to w zamknietym pomieszczeniu, bo wskazowka jest lekko i wyleci jak z procy. Obys nie mial wiec problemow z jej znalezieniem... :P

Swieczki to groszowa sprawa, akumulator okolo 150zl, ale najgorsze beda plastiki. Jesli nawet wezmiemy optymistyczna wersje, ze dadza sie pospawac to solidna robota + malowanie to dobre 800-1000zl. Natomiast jesli niezbedna bedzie wymiana to strach sie bac ceny nowych plastikow z salonu. Zostaje zawsze rynek wtorny, ale dostac komplet plastikow nie bedzie ani latwo, ani szybko.

Art. 558. § 1. (202) Strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć. Jednakże w umowach z udziałem konsumentów ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest dopuszczalne tylko w wypadkach określonych w przepisach szczególnych. Czyli na odwrót. Podmioty gospodarcze mogą nawet wyłączyć odpowiedzialność z tytułu rękojmi. Natomiast w przypadku osob fizycznych wyłączenie rękojmi jest niedopuszczalne (za wyjątkiem 3-4 przypadków szczególnych).

Nie wiem jak to jest w handlu motocyklowym' date=' ale tu się nie zgodzę. Gwarancja jest obowiązkowa. Na każdy produkt dopuszczony do obrotu musi być gwarancja. Inna sprawa ile ona wynosi... Natomiast wg prawa polskiego jest coś takiego jak "odpowiedzialność sprzedawcy". Strasznie zagmatwany temat, ale sprowadza się do tego, że o ile producent może sobie dać gwarancji np rok na dany produkt, o tyle sprzedawca za ten sam produkt odpowiada dwa lata. I to są właśnie zmiany po wejściu do UE. Pojawia się jeszcze "niezgodność towaru z umową", na której to można daaaaleko zajechać, ale to inna sprawa... Następną sprawą jest termin. Gwarant jest zobowiązany przepisami do usunięcia wady lub wymiany sprzętu na nowy w ciągu 14 dni roboczych. Po upływie tego terminu jest zobowiązany wymienić towar na nowy, pozbawiony wad.[/quote'] No niestety nie masz racji. Gwarancja w zadnym wypadku nie jest obowiazkowa. To dobrowolne zobowiazanie sprzedawcy - importera/producenta, iż będzie ponosil szerszą odpowiedzialność za wady produktu niz to wynika z rekojmi za wady fizyczne rzeczy. Orzecznictwo naszego Sądu Najwyzszego jest takie, iż gwarant może przyjąć na siebie zobowiązanie praktycznie w dowolnym zakresie i dowolnym czasie. Stad tez takie zroznicowanie co do czasu obowiazywania gwarancji jak i zakresu usterek usuwanych w ramach gwarancji. Ostatnio bardzo modny zrobil sie chwyt, iż gwarant zastrzega sobie, iż w razie ujawnienia sie wad, ktore uniemozliwiaja naprawe (lub kilkukrotna naprawa nie przynosi rezultatu) nabywca uprawniony jest jedynie do odstapienia od umowy lub obnizenia ceny zakupu. Wylacza to mozliwosc ubieganie sie o wymiane motocykla na nowy, pozbawiony wad. Nalezy takze pamietac, ze oprocz gwarancji zawsze przysluguja nam uprawnienia z rekojmi. Przystepujac do egzekwowania swoich praw musimu jedynie wskazac z jakiego rezimu odpowiedzialnosci korzystamy. (nie ma mozliwosci czesciowego dochodzenia swoich praw z gwarancji, a czesciowego z rekojmi). Co do odpowiedzialnosci sprzedawcy za niezgodnosc towaru z jego wlasciwosciami to rzeczywiscie odpowiedzialnosc ta wynosi 2 lata, ale jej zakres jest bardzo waski. W przypadku motocykli nawet trudno mi wymyslec jaka moglaby to byc niezgodnosc. Musialaby ona dotyczyc zapewne bardzo powaznych rozbierznosci miedzy realnymi osiagami, a specyfikacja podana w danych technicznych. Nie ma to jednak nic wspolnego z popularnymi wadami - "usterkami".