Skocz do zawartości

lukasz-aprilia

Forumowicze
  • Postów

    1432
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lukasz-aprilia

  1. Z tego co mi wiadomo w tym skuterze jak w każdym 4-suwie jest kontrolka informująca o problemie ze smarowaniem. Ustal więc najpierw co było przyczyną zatarcia - czy faktycznie tylko brak oleju czy również uszkodzona kontrolka ciśnienia oleju. Jeśli obie te rzeczy to próbowałbym dochodzić roszczeń od sprzedawcy.
  2. Dokładnie - zwłaszcza, że o tego typu regresach najczęściej decydują zupełnie inni ludzie, a nie osoby z infolinii udzielające informacje o postępie załatwienia danej sprawy.
  3. Wcale nie musisz korzystać z gwarancji - łatwiej będzie z tytułu niezgodności towaru z umową. Jeśli sprzęt był już wymieniany i ponownie jest wadliwy możesz od umowy odstąpić i domagać się zwrotu ceny zakupu.
  4. Plan działania był opisywany to wielokrotnie, ale powtórzę w 3 zdaniach: 1. jak najszybciej kolega wysyła do handlarza listem poleconym oświadczenie o odstąpieniu od umowy z uwagi na niezgodność towaru z umową i zatajenie istotnych wad pojazdu, wyznaczając mu np. 3 dniowy termin na zwrot ceny pojazdu i jednocześnie oświadczając, że pojazd zostanie mu wydany z chwilą zgłoszenia gotowości zwrotu ceny zakupu. Od tego momentu pojazdu nie używamy. 2. Jeśli termin minie - pozew do sądu. Wydrukować wszystkie aukcje i inne dowody świadczące o tym, że ten sam pojazd wcześniej był oferowany o połowę taniej z uwagi na popowodziową przeszłość. Co do zawiadomienia prokuratury w zakresie podejrzenia popełnienia przestępstwa: nie jest to takie oczywiste i z dużą dozą pewności można powiedzieć, że prokuratura odmówi wszczęcia dochodzenia. Jest to typowy spór cywilny co do wad pojazdu/niezgodności towaru z umową.
  5. Mrbravo: uwierz mi - ja nie jestem teoretykiem prawa, a praktykiem i to co podaje nie pochodzi z zasłyszenia czy opowieści profesora tylko wprost z sali rozpraw. Jak przyjmiesz mandat to choćbyś następnie białe myszki zobaczył to i tak nie zmienia to postaci rzeczy. To, czy rzeczoznawca wskaże, że jest biegłym, członkiem NOT, PZMOT czy czego tam jeszcze nie ma dla prywatnej opinii (jak i dla samego biegłego) żadnego znaczenia. Każda opinia zawiera wskazanie podstawy opracowania i celu/zlecenia - gdzie wskazuje się na czyje zlecenie jest sporządzana opinia. Biegły, który sporządza opinię na prywatne zlecenie robi to zgodnie z prawem. Czy sprawy trwają 10 lat? Cóż - niewielki procent (a wręcz promil) w skali całego kraju tak. W większości przypadków nie - bo poziom wiedzy prawnej w społeczeństwie się zgłębił i jak tylko sąd ociąga się z rozpoznaniem sprawy to zaraz lecą za tym skargi na sędziego i skargi na przewlekłość postępowania. Kasacja??? - znasz takie powiedzenie, że wniesienie kasacji, która zostanie faktycznie przyjęta do rozpoznania (a nie odrzucona bez rozprawy) przypomina trafienie 6-tki w totolotka?
  6. Kolejna bzdura! To co wskazujesz to kwestionowanie ustaleń faktycznych, których w oparciu o art. 101 kpw skarżyć nie można. Przywrócenie terminu to nie takie hop-siup! Jaki byłby tu niezawiniony powód niedotrzymania terminu? Nie istnieje pieczątka biegłego sądowego - nawet jeśli rzeczoznawca wyda prywatną opinię w której wskaże na swoje kompetencje (m.in. fakt bycia wpisanym na listę biegłych sądowych przez prezesa S.O.) - to nie pozwala to w żadnym wypadku stawiać mu zarzutu z art. 286 kk ani skreślać z listy biegłych sądowych. Skutek sporządzenia prywatnej opinii (która na gruncie prawa jest tylko i wyłącznie dokumentem prywatnym a nie żadną opinią biegłego!) jest to, że taki rzeczoznawca jest wykluczony z możliwości sporządzania opinii na zlecenie sądu. Może być natomiast przesłuchany przez sąd w charakterze świadka na okoliczność sporządzenia swojej opinii. W tego typu sytuacjach postępowanie jest proste: - ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania to wnosisz powództwo do sądu. Wszelkiego rodzaju polemika, listy i "przekonywanie" nie ma sensu, bo to tylko strata czasu.
  7. Mam do sprzedania kask AIROH Mr Strada Devil XS - użytkowany przez mojego 5-letniego synka przez 2 miesiące. Chłopak wyrósł, więc sprzedaje. Kask jak nowy. Wyściółka idealnie czysta i nie wygnieciona, wizjer bez rys. Rozmiar XS (53-54). Waga 1.100 gram. Cena: 280 zł
  8. Wydawałoby się, że przepisy konsumenckie obowiązują nie od dziś, a ciągle większość ich nie pojmuje... Są dwa zasadnicze odrębne od siebie uprawnienia: z tytułu niezgodności towaru z umową oraz z tytułu gwarancji. ---------------------------- Niezgodność towaru z umową: Pierwsze uprawnienie (z tytułu niezgodności towaru z umową) wynika z samego prawa i nie zależy ani od dobrej woli sprzedawcy, ani producenta. Podstawą prawną jest tu ustawa z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 4 tej ustawy: Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową; w przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania. Roszczenie z tytułu niezgodności towaru z umową kierujemy tylko i wyłącznie do sprzedawcy. Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów. Przy ocenie nadmierności kosztów uwzględnia się wartość towaru zgodnego z umową oraz rodzaj i stopień stwierdzonej niezgodności, a także bierze się pod uwagę niedogodności, na jakie naraziłby kupującego inny sposób zaspokojenia. Ważny jest tu wyżej cytowany zakres uprawnień - naprawa lub wymiana towaru na nowy. Wbrew ogólnemu mniemaniu nie można więc od razu w razie niezgodności towaru odstępować od umowy i domagać się zwrotu ceny towaru. Jest to możliwe dopiero wówczas gdy naprawa i wymiana jest niemożliwa lub nader utrudniona. O tym czy towar zostanie naprawiony czy wymieniony decyduje konsument - jest to roszczenie kształtujące dla sprzedawcy. Jeśli domagacie się wymiany na nowy - nie może przymusić was do przyjęcia naprawionego towaru. [Tak np. E. Łętowska, Prawo umów konsumenckich, Warszawa 2002, s. 401; W. Katner (w:) J. Rajski (red.), System prawa prywatnego. Zobowiązania - część szczegółowa, Warszawa 2001, s. 102.]. Obowiązkiem konsumenta jest zgłoszenie niezgodności towaru z umową przed upływem 2 miesięcy od dnia jego wykrycia. Po tym czasie uprawnienia te wygasają. Zgłoszenie może nastąpić w dowolnej formie. Zaleca się na dla celów dowodowych zgłoszenie niezgodności towaru z umową na piśmie. Prawo nakłada bowiem na sprzedawcę obowiązek ustosunkowania się do roszczenia konsumenta w terminie 14 dni od zgłoszenia. Jeśli tego nie uczyni - uważa się, że uznał roszczenie konsumenta. W tym miejscu podkreślić jednak trzeba jedną istotną rzecz - sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru z umową, która istniała w tej rzeczy w chwili sprzedaży. Jedynie w przypadku "reklamacji" zgłoszonych przed upływem 6 miesięcy od dnia zakupu prawo przyjmuje domniemanie, że niezgodność tkwiła w rzeczy w chwili jej sprzedaży. W każdym innym przypadku do konsument musi udowodnić, że owa usterka występowała lub wynikała z niezgodności towaru z umową już w chwili zakupu. Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jedynie w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu; termin ten biegnie na nowo w razie wymiany towaru. Jeżeli przedmiotem sprzedaży jest rzecz używana, strony mogą ten termin skrócić, jednakże nie poniżej jednego roku. -------------------------------------- Gwarancja: to z kolei dobrowolne zobowiązanie się sprzedawcy do określonego świadczenia w przypadku wystąpienia usterki w sprzedanej rzeczy. Gwarancja nie jest obowiązkowa. To sprzedawca decyduje o tym czy udzielić gwarancji czy też nie. Za roszczenia z tytułu gwarancji odpowiada producent - nie sprzedawca. Sprzedawca może być jedynie w ramach umowy gwarancyjnej zobowiązany np. do przyjęcia rzeczy do naprawy i do jej wydania. Prawo reguluje jedynie ogólne ramy umowy gwarancyjnej. Reszta należy do tzw. swobody umów. Wbrew ogólnemu przekonaniu prawo nie przewiduje w tym wypadku ani ilości napraw gwarancyjnych ani terminu jej trwania. Nie ma więc żadnych ustawowych 14 dni na naprawę, ani tym bardziej przekonania, że trzecia naprawa upoważnia do wymiany towaru na nowy. Wszystkie te kwestie może dowolnie uregulować gwarant w umowie (karcie gwarancyjnej). Ustawodawca przewidział jedynie jedną istotną rzecz, o której gwaranci starają się zapominać: Jeżeli w wykonaniu swoich obowiązków gwarant dostarczył uprawnionemu z gwarancji zamiast rzeczy wadliwej rzecz wolną od wad albo dokonał istotnych napraw rzeczy objętej gwarancją, termin gwarancji biegnie na nowo od chwili dostarczenia rzeczy wolnej od wad lub zwrócenia rzeczy naprawionej. Jeżeli gwarant wymienił część rzeczy, przepis powyższy stosuje się odpowiednio do części wymienionej. innych wypadkach termin gwarancji ulega przedłużeniu o czas, w ciągu którego wskutek wady rzeczy objętej gwarancją uprawniony z gwarancji nie mógł z niej korzystać.
  9. Skarga nie przyniesie żadnego rezultatu - opinia rzeczoznawcy nie może być bowiem oceniania przez zrzeszenie merytorycznie. Pozostaje droga sądowa - ich opinia w postępowaniu sądowym nie ma żadnej wartości. I tak będzie trzeba wnioskować o rzeczoznawcę z listy biegłych sądowych. Z ostrożności sprawdziłbym tylko w razie czego czy proponowany przez sąd biegły (osoba biegłego) nie należy czasem do tego samego zrzeszenia lub zespołu - bo wówczas z dużą dozą prawdopodobieństwa można obawiać się "koleżeńskiej" solidarności rzeczoznawców.
  10. Tu nie było żadnego fałszu - zwykłe opisanie formularza, że kierujący odmówił podpisania pokwitowania. Może to uczynić właśnie kreską - lub prawidłowo opisać słownie "kontrolowany odmówił podpisania pokwitowania" (i ewentualnie wskazać z jakiego powodu odmówił).
  11. Bardzo lipna jest ta opinia. W pierwszej części interpretuje przepisy dla pojazdów wielośladowych i nie wiedzieć z jakiego dokładnie powodu wyprowadza z tego zakaz dla motocykli. Ostatni zapisek wskazuje zaś, że biegłemu zupełnie obca jest zasada ograniczonego zaufania...
  12. Jeśli czujesz się urażony sposobem przeprowadzonej kontroli to masz prawo złożyć skargę na policjantów do komendanta. Proszę nie mylić tego z zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa - bo tu do żadnego przestępstwa nie doszło.
  13. W tego typu sytuacjach spornych bardzo istotne jest czy "sprawca" został ukarany mandatem lub wyrokiem w postępowaniu o wykroczenia. Bez wzywania policji w tego typu sytuacjach proces z ubezpieczycielem jest bardzo niepewny co do rezultatu.
  14. Nie ma znaczenia czy leasing będzie bezpośrednio od firmy leasingowej czy za pośrednictwem komisu.
  15. Ten dokument nie pozwala na wykreślenie banku z DR. To tylko informacja dla kredytobiorcy - do przerejestrowania powinno być inne oświadczenie. Bez znajomości samej umowy kredytowej trudno coś więcej powiedzieć. Uderzaj do centrali banku, w której był zaciągnięty kredyt.
  16. Poczekajcie z tą szkodą całkowitą na wycenę serwisu. Sprawdź w OWU jaki jest próg szkody całkowitej. Generalnie na szkodzie całkowitej dużo się traci - wypytaj na ile wycenią pozostałości, bo może się okazać, że pierwsza wycena wyjdzie korzystniej. Podpytaj też jaki ewentualnie serwis zaakceptuje ubezpieczyciel poza ASO - bo tu też może być duży wzrost szkody na robociźnie.
  17. A czemu nie pomyślisz o leasingu? Będziesz puszczał ratę leasingową w koszty, sprzęt będziesz miał nowy i bez żadnego ryzyka.
  18. Dobrze byłoby gdybyś zamieścił tu skan tego kwitu, że Nowak spłacił motocykl (lub przynajmniej podał jego treść). Od strony prawnej wpis w dowodzie rejestracyjnym ma drugorzędne znaczenie - bo to nie świadczy jeszcze samo w sobie o własności motocykla. Do rejestracji będziesz też potrzebował kopii umowy między Nowakiem a Iksińskim. Błąd zrobił Iksiński - bo jego zadaniem było zaktualizować (wymienić) dowód rejestracyjny. Poszedł na oszczędność i teraz taki klops.
  19. Generalnie jest możliwe zawarcie umowy ubezpieczenia w drodze rozmowy telefonicznej. Obwarowane jest to jednak wieloma warunkami. Odwoływanie się do ustawy o ochronie niektórych praw konsumenta to tylko bardzo wąski aspekt tej sprawy - a jeśli precyzować to głównie rozdział 2a, bo jest to umowa dotycząca usług finansowych. Przede wszystkim ustawa o działalności ubezpieczeniowej. Nie ma sensu powtarzać czegoś co zostało już fajnie i wyczerpująco omówione: http://ksiegowosc.infor.pl/zus-kadry/inne/76000,0,Umowy-ubezpieczenia-zawierane-przez-internet.html
  20. Nowego wyroku NSA nie widziałem - natomiast ciekawa jest tu linia orzecznicza WSA: Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z dnia 18 września 2007 r. I SA/Po 563/07 Skoro prawo do obniżenia podatku może być związane z wykorzystywaniem towarów i usług do czynności opodatkowanych, to nie może być wątpliwości, że pojazd samochodowy, o którym mowa w art. 86 ust. 3 ustawy z 2004 r. o podatku od towarów i usług jest również towarem. Sentencja Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu po rozpoznaniu w dniu 18 września 2007 r. na rozprawie sprawy ze skargi Wojciecha K. na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej w P. z dnia 5 stycznia 2007 r. w przedmiocie interpretacji przepisów prawa podatkowego: I. uchyla zaskarżoną decyzję oraz poprzedzające ją postanowienie Naczelnika Urzędu Skarbowego P. z dnia 30 października 2006 r.; II. zasądza od Dyrektora Izby Skarbowej w P. na rzecz skarżącego kwotę 200 zł (dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów sądowych; III. stwierdza, że orzeczenia wymienione w punkcie I wyroku nie podlegają wykonaniu do dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku. Uzasadnienie faktyczne Pismem z dnia 11 września 2006 r. Wojciech K., prowadzący działalność gospodarczą pod firmą K., zwrócił się do Naczelnika Urzędu Skarbowego P. z wnioskiem o udzielenie pisemnej interpretacji, co do zakresu i sposobu zastosowania przepisów ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz. U. Nr 54, poz. 535 ze zm.; dalej powoływanej jako ustawa o podatku od towarów i usług) w kwestii poprawności odliczania od kwoty podatku należnego kwoty podatku naliczonego zawartej w fakturach zakupu paliwa do motocykla będącego środkiem trwałym firmy podatnika. Jak wynika ze złożonego wniosku podatnik jest zarejestrowanym podatnikiem VAT czynnym. W ramach prowadzonej działalności gospodarczej wykorzystuje motocykl marki Kawasaki GPZ 1000 RX (pojemność silnika - 1.000 cm 3) który służy do szybkiego przemieszczania się pomiędzy siedzibami klientów oraz poruszania się po mieście. Faktury VAT dotyczące zakupu paliwa do motocykla podatnik ewidencjonuje w rejestrze zakupów w poszczególnych miesiącach, które następnie rozlicza w deklaracjach podatkowych VAT-7. W ocenie Podatnika można odliczyć podatek naliczony z faktur VAT dotyczących zakupu paliwa do motocykla, gdyż zgodnie z Polską Klasyfikacją Wyrobów i Usług motocykl zawiera się w dziale "sprzęt transportowy pozostały" (PKWiU 35.4) a zakaz odliczania podatku naliczonego z art. 88 ust. 1 pkt 3 ustawy o VAT stosuje się tylko do samochodów osobowych, które znajdują się w dziale "pojazdy samochodowe, przyczepy i naczepy" (PKWiU 34.1), a więc zakaz ten nie ma zastosowania do motocykli. Podatnik zwrócił także uwagę na przepis art. 2 pkt 6 ustawy o podatku od towarów i usług, wg którego przez towary należy rozumieć m.in. rzeczy ruchome, które są wymienione w klasyfikacjach wydanych na podstawie przepisów o statystyce publicznej. Postanowieniem z dnia 30 października 2006 r. Naczelnik Urzędu Skarbowego P. uznał stanowisko Skarżącego za nieprawidłowe. W uzasadnieniu postanowienia stwierdził, iż zgodnie z ustawą Prawo o ruchu drogowym motocykl jest pojazdem samochodowym. Jednocześnie podkreślił, że ustawa o podatku od towarów i usług nie zawiera definicji pojazdu samochodowego dlatego też należy posłużyć się w tym miejscu ustawą Prawo o ruchu drogowym. Powyższe postanowienie podatnik zaskarżył wnosząc zażalenie do Dyrektora Izby Skarbowej. W uzasadnieniu zażalenia wskazał, iż interpretacja dokonana przez organ I instancji jest nieprawidłowa, ponieważ do określenia, czy motocykl jest pojazdem samochodowym należy posłużyć się klasyfikacjami wydanymi na podstawie przepisów o statystyce publicznej, o których mowa w art. 2 pkt 6 ustawy o podatku od towarów i usług. Podatnik uważa, że klasyfikacje statystyczne są pomocniczo używane na gruncie ustawy o VAT do określenia towarów a nie przepisy innych ustaw. Dyrektor Izby Skarbowej w P. decyzją z dnia 5 stycznia 2007 r. odmówił uchylenia i zmiany zaskarżonego postanowienia. W uzasadnieniu zaskarżonej decyzji Dyrektor Izby Skarbowej wskazał, że w świetle art. 86 ust. 3 cyt. ustawy o podatku od towarów i usług, w przypadku nabycia samochodów osobowych oraz innych pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony kwotę podatku naliczonego stanowi 60 % kwoty podatku określonej na fakturze lub kwoty podatku należnego z tytułu wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów lub kwoty podatku należnego od dostawy towarów, dla której podatnikiem jest ich nabywca - nie więcej jednak niż 6.000 zł. Natomiast w myśl art. 88 ust. 1 pkt 3 ww. ustawy, obniżenia kwoty lub zwrotu różnicy podatku należnego nie stosuje się do nabywanych przez podatnika paliw silnikowych, oleju napędowego oraz gazu, wykorzystywanych do napędu samochodów osobowych i innych pojazdów samochodowych, o których mowa w art. 86 ust. 3. Mając na względzie wyżej powołane przepisy Dyrektor Izby Skarbowej doszedł do wniosku, że w odniesieniu do odliczania podatku naliczonego z tytułu zakupu paliwa do motocykla kluczowym jest określenie czy motocykl jest pojazdem samochodowym. W myśl art. 2 pkt 6 ustawy o podatku od towarów i usług, zgodnie z którym ilekroć w dalszych przepisach jest mowa o towarach - rozumie się przez to rzeczy ruchome, jak również wszelkie postacie energii, budynki i budowle lub ich części, będące przedmiotem czynności podlegających opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług, które są wymienione w klasyfikacjach wydanych na podstawie przepisów o statystyce publicznej a także grunty. Dyrektor Izby Skarbowej zauważył, iż słowo "towar" nie występuje ani w przepisie art. 88 ust. 1 pkt 3 ani w przepisie art. 86 ust. 3. Tak więc, zdaniem organu odwoławczego nie znajduje zastosowania art. 2 pkt 6, zgodnie z którym, ilekroć w przepisach ustawy o podatku od towarów i usług jest mowa o towarach- rozumie się przez to rzeczy ruchome, jak również wszelkie postacie energii, budynki i budowle lub ich części, będące przedmiotem czynności podlegających opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług, które są wymienione w klasyfikacjach wydanych na podstawie przepisów o statystyce publicznej, a także grunty. W związku z tym, w opinii Dyrektora Izby Skarbowej odpowiedzi na pytanie czy motocykl jest pojazdem samochodowym należy poszukać w art. 2 pkt 33 ustawy z dnia 22 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2003 r. Nr 58, poz. 515 z późn. zm.; dalej powoływana jako ustawa Prawo o ruchu drogowym), zgodnie z którym pojazdem samochodowym jest pojazd silnikowy, którego konstrukcja umożliwia jazdę z prędkością 25 km/h. W myśl art. 2 pkt 45 tej ustawy motocykl jest pojazdem samochodowym jednośladowym lub z bocznym wózkiem -wielośladowym. Wobec powyższego Dyrektor Izby Skarbowej uznał, że w przypadku nabycia, znajduje zastosowanie art. 88 ust. 1 pkt 3 ustawy o podatku od towarów i usług. Na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej z dnia 5 stycznia 2007 r. podatnik wniósł skargę. Zaskarżonej decyzji skarżący postawił zarzut naruszenia następujących przepisów: - art. 7 Konstytucji RP, - art. 2 pkt 6 ustawy o podatku od towarów i usług, - art. 120 i art. 121 2 ustawy Ordynacja podatkowa, - podstawowych zasad prawa podatkowego, tj. zasady praworządności i zasady przekonywania. W uzasadnieniu skargi podatnik podnosi, iż Dyrektor Izby Skarbowej w P. analizując przepis art. 88 ust. 1 pkt 3 ustawy o VAT stwierdził, że w przedmiotowej sprawie nie można posiłkować się przepisem art. 2 pkt 6 ustawy o VAT, który definiuje pojęcie towarów. Skarżący uważa, iż skoro w ustawie o VAT nie zawarto definicji pojazdu samochodowego ani odnośnika do innych ustaw definiujących taki pojazd, to należałoby posłużyć się właśnie przepisem art. 2 pkt 6 tejże ustawy. Przepis ten wyraźnie bowiem mówi o tym, że towarem (a takim jest przecież motocykl) są rzeczy ruchome wymienione w klasyfikacjach wydanych na podstawie przepisów o statystyce publicznej (PKWiU). W myśl tych klasyfikacji motocykl nie jest pojazdem samochodowym, a zakwalifikowanym do podsekcji 35.4 "sprzętem transportowym pozostałym". Stanowisko takie przyjął również Minister Finansów, który w § 31 ust. 1 pkt 1a) rozporządzenia z dnia 26 kwietnia 2004 r. (Dz. U. Nr 97, poz. 966 z późn. zm.) w sprawie zwolnień od podatku akcyzowego, dokonał rozgraniczenia pojęcia pojazdu samochodowego od pojazdu jednośladowego potwierdzając tym samym, iż motocykl w świetle przepisów podatkowych nie jest pojazdem samochodowym. Podatnik wskazuje w tym miejscu na naruszenie przez organ odwoławczy podstawowej zasady wyrażonej w Konstytucji RP i Ordynacji podatkowej, tj. zasady działania na podstawie przepisów prawa. Skarżący podkreśla, iż zgodnie z podstawowymi zasadami legislacji należy dążyć do pełnego wyjaśnienia normy prawnej i przepisów podatkowych na podstawie wszelkich dostępnych środków. Podatnik zarzuca również, iż Dyrektor Izby Skarbowej nie wyjaśnił zasadności przesłanek, którymi kierował się przy załatwianiu przedmiotowej sprawy. Nie uzasadnił bowiem w żaden sposób dlaczego pominął przepis art. 2 pkt 6 ustawy o VAT oraz przepis 31 ust. 1 pkt 1 a) rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 26 kwietnia 2004 r. w sprawie zwolnień od podatku akcyzowego. Końcowo Podatnik zauważa też, iż ograniczenie prawa do odliczenia VAT przy zakupie paliwa do motocykla nie jest zgodne z art. 17 VI Dyrektywy Rady (77/388/EWG) z dnia 17 maja 1977 r. oraz art. 179 Dyrektywy 2006/112/WE RADY z dnia 28 listopada 2006 r. W odpowiedzi na skargę Dyrektor Izby Skarbowej wniósł o jej oddalenie powołując te same argumenty, które wcześniej zostały powołane w zaskarżonej decyzji. Uzasadnienie prawne Wojewódzki Sąd Administracyjny zważył co następuje: Sądy administracyjne dokonują kontroli legalności działań administracji publicznej zgodnie z art. 3 ustawy z dnia 30.08.2002 r.- Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270 ze zm.; dalej Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi) poprzez orzekanie w sprawach skarg na akty lub czynności z zakresu administracji publicznej dotyczące uprawnień lub obowiązków wynikających z przepisów prawa. Naczelny Sąd Administracyjny w uchwale 7 sędziów z dnia 8 stycznia 2007 r. I FPS 1/07 zaakceptował tezę, że zapadła w przedmiocie interpretacji decyzja w rezultacie wniesienia zażalenia ma charakter rozstrzygnięcia drugoinstancyjnego, co oznacza wyczerpanie toku instancyjnego. Taki tok instancji został zachowany również w rozpatrywanej sprawie, wobec czego drogę sądową do rozpatrzenia skargi na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej z dnia 5 stycznia 2007 r. należy uznać za dopuszczalną. Z pkt 1 cyt. uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 8 stycznia 2007 r., wynika, iż sąd administracyjny w sprawach skarg na decyzje administracyjne, wydane na podstawie art. 14b § 5 Ordynacji podatkowej - jest obowiązany do kontroli takich decyzji również z punktu widzenia poprawności merytorycznej dokonanych w nich interpretacji co do zakresu i sposobu zastosowania prawa podatkowego. W zawartych w ww. uchwale rozważaniach, Naczelny Sąd Administracyjny podkreślił bowiem, iż kontrola wydanych w trybie art. 14b § 5 Ordynacji podatkowej decyzji, podobnie jak innych aktów czynności i bezczynności, o których mowa w art. 3 § 2 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi musi być dokonywana pod względem: a) oceny zgodności rozstrzygnięcia (decyzji albo innego aktu) lub działania z prawem materialnym, b) oceny wymaganej prawem procedury, c) oceny dochowania wymaganej prawem kompetencji. Dokonując kontroli w wyżej wskazanych płaszczyznach Wojewódzki Sąd Administracyjny nie stwierdził naruszenia przepisów proceduralnych, które mogłoby mieć istotny wpływ na wynik sprawy oraz naruszenia przepisów prawa materialnego mającego wpływ na wynik spraw, co w konsekwencji skutkuje oddaleniem skargi. Na tle przedstawionego przez stronę, we wniosku o udzielenie pisemnej interpretacji, stanu faktycznego przedmiotem sporu pozostaje czy podatnikowi przysługuje prawo do odliczenia od podatku należnego kwoty podatku naliczonego zawartej w fakturach zakupu paliwa do motocykla, który został zaliczony do środków trwałych w prowadzonej przez podatnika działalności gospodarczej. Skarga zasługuje na uwzględnienie. Nie jest bowiem prawidłowe stanowisko organów podatkowych, że w rozpatrywanej sprawie prawo do odliczenia podatku naliczonego podatnikowi nie przysługuje, ponieważ motocykl należy na podstawie przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym zakwalifikować do pojazdów samochodowych, o których mowa w art. 86 ust. 3 ustawy o podatku od towarów i usług. Zdaniem organów podatkowych w sprawie nie ma zastosowania przepis art. 2 pkt 6 ustawy o podatku od towarów i usług, zgodnie z którym ilekroć w dalszych przepisach jest mowa o towarach - rozumie się przez to rzeczy ruchome, jak również wszelkie postacie energii, budynki i budowle lub ich części, będące przedmiotem czynności podlegających opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług, które są wymienione w klasyfikacjach wydanych na podstawie przepisów o statystyce publicznej a także grunty. Powyższe stanowisko Dyrektor Izby Skarbowej wywodzi z okoliczności, iż, iż słowo "towar" nie występuje ani w przepisie art. 88 ust. 1 pkt 3 ani w przepisie art. 86 ust. 3 ustawy o podatku od towarów i usług. Zgodnie z art. 88 ust. 1 pkt 3 ustawy o podatku od towarów i usług, obniżenia kwoty lub zwrotu różnicy podatku należnego nie stosuje się do nabywanych przez podatnika paliw silnikowych, oleju napędowego oraz gazu, wykorzystywanych do napędu samochodów osobowych i innych pojazdów samochodowych, o których mowa w art. 86 ust. 3. Z art. 86 ust. 3 wynika natomiast, w przypadku nabycia samochodów osobowych oraz innych pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony kwotę podatku naliczonego stanowi 60 % kwoty podatku określonej na fakturze lub kwoty podatku należnego z tytułu wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów lub kwoty podatku należnego od dostawy towarów, dla której podatnikiem jest ich nabywca - nie więcej jednak niż 6.000 zł. W istocie w żadnym z ww. przepisów nie występuje wyrażenie "towar". Dyrektor Izby Skarbowej nie zauważył jednak, mimo powołania treści przepisu art. 86 ust. 1 ustawy o podatku od towarów i usług, że przepis ten wprowadza zasadę, zgodnie z którą prawo do obniżenia podatku należnego o kwotę podatku naliczonego ma zastosowanie w zakresie w jakim towary i usługi są wykorzystywane do wykonywania czynności opodatkowanych. Skoro prawo do obniżenia podatku może być związane z wykorzystywaniem towarów i usług do czynności opodatkowanych, to nie może być wątpliwości, że pojazd samochodowy, o którym mowa w art. 86 ust. 3 jest również towarem. Odmienna wykładnia w ogóle wykluczałaby prawo do odliczenia kwoty podatku naliczonego z tytułu nabycia samochodów osobowych oraz innych pojazdów samochodowych, o których mowa w tym przepisie. Jak natomiast definiować towary wskazuje nam art. 2 pkt 6 ustawy o podatku od towarów i usług, zgodnie z którym ilekroć w dalszych przepisach jest mowa o towarach - rozumie się przez to rzeczy ruchome, jak również wszelkie postacie energii, budynki i budowle lub ich części, będące przedmiotem czynności podlegających opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług, które są wymienione w klasyfikacjach wydanych na podstawie przepisów o statystyce publicznej a także grunty. Wobec powyższego dla ustalenia, czy wyłączenie możliwości odliczenia od podatku należnego kwot podatku zawartego w fakturach od paliwa, o których mowa w art. 88 ust. 1 pkt 3 ustawy o podatku od towarów i usług, odnosi się do paliwa nabywanego do motocykla, należało posłużyć się klasyfikacjami wydawanymi na podstawie przepisów o statystyce publicznej. Wobec okoliczności, że art. 2 pkt 6 nakazuje definiować towary za pomocą klasyfikacji statystycznych, wbrew stanowisku organów podatkowych, dla zdefiniowania czy motocykl jest pojazdem samochodowym o którym mowa w art. 86 ust. 3 ustawy o podatku od towarów i usług, nie należy odwoływać się do ustawy Prawo o ruchu drogowym, ale do Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług. Ponownie udzielając odpowiedzi na pytanie podatnika organ podatkowy I instancji winien zastosować przepisy art. 88 ust. 1 pkt 3 w związku z art. 86 ust. 3, zgodnie z wyżej dokonaną ich wykładnią. Z tych też względów, wobec naruszenia przez organy podatkowe prawa materialnego, które miało wpływ na wynik sprawy należało orzec jak w pkt 1 sentencji wyroku na podstawie art. 145 § 1 pkt 1 lit. a) Prawa o postępowaniu przed sadami administracyjnymi. O kosztach orzeczono na podstawie art. 200 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. O wstrzymaniu wykonania zaskarżonej decyzji do czasu uprawomocnienia wyroku należało orzec na podstawie art. 152 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi.
  21. Widzisz - to u nas bardziej cywilizowany kraj. Jak sąd uniewinnia to oskarżony ma prawo do zwrotu pełnej kwoty wyłożonej na obrońcę. Z tym, że koszty zwraca Sąd - czyli faktycznie skarb państwa.
  22. A mnie wkurza takie wrzucanie wszystkich do jednego worka. Jak w każdym środowisku są czarne owce, ale nie oznacza to, że są podstawy aby generalnie całą adwokaturę podsumowywać jako oszustów i skąpigroszy. Większej bzdury nie słyszałem. Świadczy to jedynie o tym, że zupełnie nie znasz rynku. Nie jest żadną tajemnicą, że stawki urzędowe mają się ni-jak do stawek rynkowych. Jak adwokat ma od groma spraw to znaczy, że jest popularny na rynku. Popularność jest zazwyczaj przejawem skuteczności adwokata. Skuteczności nie wypracujesz zaś puszczając na sprawy z wyboru aplikanta. Przygotowanie pisma procesowego to nie więcej jak 20% drogi do sukcesu. To, że sobie sam poradziłeś - super. Nie oznacza to jednak, że masz podstawy do tego aby mówić, że adwokaci w sądzie są niepotrzebni. Co do zasady płatne jest z góry. Wielu prawników stosuje jednak własne zasady rozliczania więc różnie to w praktyce wygląda - pół na pół, część za zlecenie, część za sukces, tylko za sukces itp. Prawda jest jednak taka, że po zakończeniu sprawy klientowi wszędzie jest blisko tylko nie do adwokata... Wiem - zacznie się dyskusja, ale mam dość plucia na zawód, który niegdyś cieszył się wielkim szacunkiem w społeczeństwie.
  23. W postępowaniu egzekucyjnym nie masz żadnych szans wskazywać na jakiekolwiek uchybienia postępowania sądowego. Poza tym skoro instancja odwoławcza również nie uwzględniła Twojego zażalenia to wyczerpałeś wszelkie możliwości. Zapłać i nie kombinuj, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie.
  24. Polska to nie Hameryka - na cuda nie ma co tu więc liczyć. Jedyne co na dobrą sprawę od strony prawnej pozostaje to złożyć skargę na bezczynność organu. Góra pokiwa palcem, a dół będzie miał to w głębokim nosie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...