Skocz do zawartości

ZIGGI

Forumowicze
  • Postów

    8231
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez ZIGGI

  1. Bo jest za drogi jak na moje możliwości finansowe i przy okazji nie jest wart tych pieniędzy, które trzeba za niego zapłacić. Tylko niech mnie nikt nie przekonuje, że jest inaczej bo to nie ten temat. Bo temat nie jest o tym "gdzie kupić?" tylko o tym "dlaczego nie ma takich moto w ofercie dealerów?"
  2. Moto musi być chociaż na chwilę zarejestrowane w USA to wtedy się da. Chyba, że tam nie ma prawa rejestracji.
  3. Na temat WR-ki miałem sprzeczne informacje ale wydaje mi sie, że jeszcze jest. No ale k... mać nie mam chyba jakichś wymagań z kosmosu a tu raptem jeden motor do wyboru z tylu producentów? (KTM nie wchodzi w grę więc nawet nie sprawdzałem)
  4. Cholera! Ten filtr nie działa... Nie wiem jak u Ciebie ze zrozumieniem języka polskiego: w tym temacie skarżyłeś się na to jak Polacy jeżdżą w dojczlandzie Nie mam kompleksów choć masz pewnie większego penisa. Zaściankowy jestem tylko geograficznie - poglądowo nie. Obywatel UE takie rzeczy powinien odróżniać. Z Tobą nie da się "podyskutować" bo w każdym temacie tylko promujesz swoje przekonania bez jakichkolwiek refleksji i myślisz, że jak nie odpowiesz na niewygodnego posta to tak jakby nikt go nie przeczytał. Odpowiedź na Twoją prośbę przerasta mnie intelektualnie bo jestem zakompleksionym (KMC - kompleks małego członka)zaściankowym polaczkiem, używającym języka, którego sam do końca nie rozumiem...
  5. jeśli to co piszesz to prawda to..... tylko usiąść i płakać. Ja liczyłem na to, że źle szukałem i ktoś mnie poprawi :lalag: O co tu do cholery chodzi? W naszym pięknym kraju sport wyczynowy (motocross i enduro) jest w stanie śpiączki polityczno-proceduralnej. Dlaczego dealerzy mają w ofercie same "wyczyny" i nic dla amatorów?
  6. Zaczynam bardzo powoli rozglądać sie za nowym motorkiem. Szukam nowego czteropaka 250-350 ccm z homologacją, takiego co ma moc, ale nie jest wyżyłowany wyczynem do serwisowania co miesiąc i..... Honda na rok 2008 nic takiego nie przewiduje, Kawasaki ma tylko KLX-a 450 za chore pieniądze, Suzuki też nie ma nic takiego a Yamaha to już sam nie wiem....(sprzeczne informacje)? Czy ja dzwoniłem do samych dealerów-nieudaczników czy faktycznie obowiązuje powszechna secesja "gruntów ornych" i asfaltów? Zna ktoś moto, które spełnia moje oczekiwania???
  7. Po pierwsze: TEMAT Z DUPY. Ty tam w dojczlandzie chyba nie masz do kogo gęby otworzyć poza pracą, skoro zakładasz takie tematy? To się wyprowadź gdzieś dalej albo zabroń polaczkom wjeżdżać do Twojego kochanego kraju. Całkowicie popieram Igora (poza łamaniem regulaminu) Nie sądziłem, że do tego dojdzie, ale chyba zostaniesz pierwszym i jedynym użytkownikiem forum, na którego włączę sobie filtr. Mam dosyć Twojej pychy i wiary we własną wielkość, debilnych poglądów z kosmosu i przekonania, że tutaj w Polsce komuś są potrzebne Twoje cudownie niemieckie rady. Podpowiem Ci KS: NIE SĄ! Tylko co z tego jak Ty i tak tego nie zrozumiesz... Do jazdy po niemieckich drogach nie potrzeba większych umiejętności, co widać najlepiej po Niemcach jak radzą sobie w Polsce. Żegnam i nie pozdrawiam. Brawo Igor :lalag: :) :clap:
  8. :evil: ;) :lalag: Ja miałem tak samo: żeby włożyć but pod dźwigienkę musiałem jajka do baku przyłożyć bo but był za sztywny, żeby zginać kostkę. Podniosłem dźwigienkę o jeden ząbek i jest git chociaż nie to samo co butach wojskowych. Przekonałem się też, że ten but musi być taki sztywny.... :biggrin:
  9. A ja proponuję nie patrzeć na problem tak jednostronnie. Pamiętajcie, że wasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność kogoś innego. Fakt, że robimy hałas i nie każdy taki hałas lubi. Przejechanie tam i z powrotem raz dziennie to oczywiście nie przestępstwo, ale jak bym miał całą sobotę czy niedzielę słuchać dudnienia 4-ro-paka czy 2-paka za płotem, to sam bym się wk.. znaczy zdenerwował.
  10. Podnieść można kostką dystansową a utwardzić gęstszym olejem lub twardszą sprężyną. Tyle, że na pewno nie dostaniesz tuningowej sprężyn do takiego sprzęta a w ogóle to amor tylni chyba jest nierozbieralny i nieregenerowalny. Może przypasuje z innego moto???
  11. Ogólnie w znacznej części Europy odchylenie lewej nogi jest czytelne nawet dla puszkarzy. U nas niestety jest ciemnogród i mało kto zrozumie taki gest. Ba! Jak zjeżdżałem do pobocza puszką (i dalej zjeżdżam) żeby moto mogło bezpiecznie śmignąć pomiędzy samochodami, to tylko raz ktoś mi podziękował :)
  12. Jak zwykle komentarz przemyślany i wiele wnoszący do tematu... Mimo to odpowiem na to co napisałeś: Nie widzę różnicy między ograniczaniem a zabranianiem. Jak ktoś sie kręci w enduro (jak ja :banghead: ) to ma duży wybór choć nadal jest ograniczany. Ale ktoś kto planuje jazdę po drogach.... sorry, nieważne czym(plastik, naked czy cokolwiek), który motocykl ma <40 KM? Wyobraź sobie, że u Was w Dojczlandzie zabraniają jeździć na żółtych motorach w czerwonych kombinezonach.... Zakaz??? Nie, tylko ograniczenie...
  13. No i widzisz.... Wszystko co napisałeś to prawda. Nie zmienia to faktu, że zawsze lepiej uczyć korzystania z czegoś niż zabraniać. Dobry i rozbudowany system szkolenia pozwoliłby młodzianowi spróbować swoich sił poza ruchem ulicznym. Szybka jazda przestała by być "zakazanym owocem" a jazda bez prawka nie miałaby sensu. O ubezpieczeniach to ja nawet sporo wiem.... i tu się zgodzę, że nie da rady bez statystyk. Nie zgodzę się natomiast na "statystyczne" całkowite zabranianie korzystania z czegoś bo to zakrawa na ograniczanie wolności obywatelskiej. Ustawodawca postanowił, że 18-latek jest na tyle dojrzały, że może brać udział w decydowaniu o swoim państwie i daje mu pełną zdolność prawną. Jednocześnie stwierdza, że taka osoba jeszcze przez 6 lat jest zbyt głupia i nieodpowiedzialna, żeby jeździć mocniejszym jednośladem???? No jakoś nie kumam.... Dla mnie totalna bzdura.
  14. No widzisz..... nie jak każdy. Ogólnie to my przyrodzie do szczęścia potrzebni nie jesteśmy. Skoro jednak jeździmy, to Parki i rezerwaty wszelkiej maści powinny być bezwarunkowo nietykalne dla nas. Skąd mieli wiedzieć? No po coś są te parki i rezerwaty. Od ponad 20-stu lat trwa walka o Troć w Słupi. Zwłaszcza z kłusownikami. Niewiedza tych gości (lub lekkomyślność) wyrządziła przyrodzie szkody, na odwrócenie których potrzeba będzie lat. Nie mówiąc o zmarnowanych godzinach ciężkiej pracy ludzi, którzy próbują tę rybę ocalić ...
  15. http://www.wedkarskiswiat.pl/content/view/775/40/ Skomentujcie sobie sami...
  16. A ja się nie zgadzam z Tobą: Ja nie uważałem sie za miszcza kierownicy zaraz po zrobieniu prawka. Pierwsze tysiące kilometrów jeździłem ostrożnie. Większość moich kumpli zaliczyła w tym czasie conajmniej jednego dzwona przez brawurę. Wystarczy, że przez nich musiałem płacić wyższe składki OC. Dlatego nie jestem zwolennikiem odpowiedzialności zbiorowej ani szufladkowania ludzi wg statystyk. To tak jakby dziecku co rano manto spuszczać na zapas bo napewno cos potem nabroi.
  17. Eeee... Pewni jesteście? Mi to wygląda na jakieś ploty... Z tego co powiedział mi ekspert, zawsze potwierdzają dane kierowcy. Najczęściej porównując zdjęcie z fotoradaru z tym w bazie do której mają dostęp. Jak mi strzelili w dupę i nie było widać mi twarzy to ponoć patrzą ,czy wskazany przez właściciela kierowca dostał już jakiś mandat kierując tym samochodem czy np nie dostał trzech innych z innej fury. Oczywiście to co powiedział mi komendant to "podręcznikowe procedury" nie całkiem odzwierciedlone w praktyce, ale nie sądzę, żeby wystawili mandat na babcię, na podstawie zdjęcia kierowcy z brodą i wąsami. Eeee... Pewni jesteście? Mi to wygląda na jakieś ploty... Z tego co powiedział mi ekspert, zawsze potwierdzają dane kierowcy. Najczęściej porównując zdjęcie z fotoradaru z tym w bazie do której mają dostęp. Jak mi strzelili w dupę i nie było widać mi twarzy to ponoć patrzą ,czy wskazany przez właściciela kierowca dostał już jakiś mandat kierując tym samochodem czy np nie dostał trzech innych z innej fury. Oczywiście to co powiedział mi komendant to "podręcznikowe procedury" nie całkiem odzwierciedlone w praktyce, ale nie sądzę, żeby wystawili mandat na babcię, na podstawie zdjęcia kierowcy z brodą i wąsami.
  18. 1. Motorower od 8 lat. (egzamin na kartę w WORD-zie) 2. A1 od 15 lat 3. A od osiemnastu, ale tylko dla posiadających od 2 lat A1. I wszystko w tym temacie. Jak zwykle łatwiej zabronić niż pomyśleć... Mnie to nie dotyczy ale już się wkurwiam na myśl o wiadomościach pt. "uciekający motocyklista bez uprawnień"
  19. Bezmuzga radość z ludzkiego strachu i bezsilności. Znudzonym bananom ptaszki rosną od tego, że ludzie przed nimi uciekają w popłochu.
  20. A Ty dalej piszesz, chociaż czytasz bez zrozumienia... Ja nic takiego nie napisałem. :D
  21. Zanim się węźmiesz za pisanie, naucz się najpierw czytać ze zrozumieniem. Składnia w Twojej wypowiedzi przypomina bełkot analfabety.
  22. No i właśnie dlatego piszę z Pieńkowa a nie Dublina a za oszczędzone złotówki kupiłem sobie dwa wina produkcji Chilijskiej bo napęd to mam w tej chwili jak nóweczkę :biggrin: :lalag: :clap: Stanowczo protestuję!!! Z tego co wiem, to policjant ma obowiązek powiedzieć "dzień dobry i dowidzenia" a ten cham nie powiedział sam z siebie, i nawet nie odpowiedział na moje "dowidzenia". Miałem nawet wrażenie, że moja uprzejmość go obraża. Dlatego uważam, że opłata za usługę pilnowania bezpieczeństwa publicznego (z moich podatków z resztą finansowana), była stanowczo za wysoka jak na standard usługi. :icon_razz:
  23. No nie kumacie: Zawsze właściciel odpowiada za swój pojazd. Jak synuś gwizdnie kluczyki i wjedzie w bramę sąsiadowi to beknie tatuś. W firmie, gdzie kilka lub więcej osób ma możliwość korzystania z samochodu musi być taka książka. I nie jest to zeszyt w kratkę z narysowaną tabelką tylko specjalna książeczka, którą się kupuje tak jak bloczki z CMR-ami czy fakturami. Jak przyjdzie policja i zapyta: Panie Zielu, kto na tym zdjęciu przekracza dozwoloną prędkość samochodem z Pana firmy? A Ty odpowiesz: ZIGGI, to nikt Cię o książkę nie zapyta. Ale jak powiesz: Nie mam pojęcia, przecież to było 2 miesiące temu no to na pewno o tę książeczkę zapytają.
  24. A co ma robić straż leśna? Bić Ci brawo? Jazda po lesie jest nielegalna a oni są po to, żeby łapać takich jak Twój kumpel. Inna sprawa, że rzucanie kłód to przesada...
  25. A ja jestem przekonany, że jest. Tam gdzie pracownik prowadzi samochód firmowy ma obowiązek wpisać: Data, godzina startu, godzina końca jazdy, skąd, dokąd, którędy i ile kilometrów przejechał i podpis. Nawet jak brałem furę z firmy na weekend na własny użytek to musiałem to wypełniać. Ta książka po to właśnie jest, żeby policja miała możliwość ustalenia sprawcy. Mandat za prędkość to pryszcz i nie o mandaty w tym głównie chodzi. Co by było, gdyby samochód firmowy zabił przechodnia na pasach i uciekł??? Właściciel firmy poszedłby siedzieć ale nie dostałby punktów?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...